Białoruś, inni sąsiedzi i…my

18 lutego, 2010

„Odbędę „męską” rozmowę z przedstawicielem dyplomacji białoruskiej” – R. Sikorski. Po „męskiej” rozmowie…nasiliły się represje władz białoruskich w stosunku do polonijnych organizacji. Sympatię i wsparcie reżimowego rządu otrzymuje prorządowa organizacja polonijna. Łukaszenko zmierza w prostej linii do zdelegalizowania organizacji prowadzonej przez Angelikę Borys. Mamy więc do czynienia z wyraźnym podziałem Polonii Białoruskiej. A gdzie go nie ma? Tracimy na tym, jako nacja – moralnie. Tracimy na tym materialnie, bo domy polskie na Białorusi były wybudowane za pieniądze Wspólnoty Polskiej. Z szesnastu, zostały już tylko dwa. Czyż nie jest to lustrzanym odbiciem tego, co Polonia wyprawia w USA? Zdelegalizowanie organizacji rządzonej przez A. Borys, to likwidacja programów kulturalnych i oświatowych. To likwidacja polskości. Tymczasem to Polska przyczyniła sie najbardziej do ocieplenia stosunków Białorusi z Unią Europejską. Tam właśnie jakiś czas temu pojechał minister Sikorski, by wydeptywać ścieżki tego państwa do Europy. Minister spraw zagranicznych Białorusi przyjechał do Polski, a w tym czasie represje się wzmogły. Czy Europa zareaguje w sposób stanowczy, czy będzie to tylko miękkie upomnienie na wniosek naszego szefa Jerzego Buzka…?
W Niemczech polskie rodziny skarżą się na zakaz rozmów w języku polskim z dzie
ćmi. „Niemcy”, którzy opuścili Polskę na własne życzenie teraz dobijają się do naszych drzwi po swoje majątki.
Tusk spaceruje z Frau Merkel po molo, Sikorski opowiada o wprowadzeniu Polski do I-ej ligi europejskiej, jak tylko zostanie prezydentem. Dbają o swoje pi-ary i stanowiska. Tymczasem ani Sikorski, ani Komorowski nie powinni nigdy wstąpi
ć na fotel prezydencki, bo są akurat najgorszymi kandydatami.
Czy nie będąc prezydentem Radek Sikorski nie mógłby już teraz wprowadzi
ć Polski do I-ej ligii?
Pan Komorowski natomiast niech sobie przypomni, jak przy aferze z Szeremietiewem i jego zastępcą, przyrzekał, że jeśli prokuratura nie udowodni jego tezy, to on honorowo wycofa się z polityki. Prokuratura nie potwierdziła jego racji, on został, honor…odjechał. I takiego mamy mie
ć prezydenta. Nie zdziwię się, jeśli będą to najsłabiej przez społeczeństwo „obsłużone” wybory, bo ludzie prawdopodobnie do urn nie pójdą.
Platformersi robią na kolanie zmiany konstytucyjne, a najważniejszym dla nich paragrafem do wyrzucenia jest ten, który mowi o stosowaniu veta przez prezydenta.
Tusk chce by
ć kanclerzem i widać to, jak na dłoni.
Czy Polacy dadzą się na to nabra
ć…?

Komentarze do “Białoruś, inni sąsiedzi i…my”

  1. Wojciech Mleczko- 19 lut 2010 o 10:25 am

    Mielismy prezydenta – sowieckiego agenta – z rekami poplamionymi polska krwia, mielismy prezydenta przyglupa, za ktorego rzadzil Wachowki – sowiecki agent, mielismy kolejnego prezydenta apartyczyka partyjnego i pijaka, ktory na kacu chwial sie nad grobami w Katyniu. No i mamy normalnego prezydenta wyksztalconego i broniacego polskiej racji stanu.
    Trzeba sie go pozbyc jak najszybciej i wybrac dandysa Sikorskiego lub chamskiego lewaka Komorowskiego.
    Zycze milej zabawy przy urnach wyborczych.

    Wojtek Mleczko

  2. annak- 20 lut 2010 o 1:54 pm

    Panie Januszu moze to nie na temat ale nie wiem czy Panu wiadomo ze ostania wyprawa shuttle Endeavour – 2/7/10 wystartowala pod dowodztwem polskiego pochodzenia austronaty Polkownika George David Zamka – ale to nie wszystko aby uhonorowac 200 rocznice Chopina zaloga zabrala na ten lot kopie Prelude Op 28 No. 7 i nagrania Chopina aby podczas lotu mozna bylo sluchac. po powrocie zaloga udaje sie do polski aby przekazac faxowa kopie Prelude Chipina dla Ministra Kultury

Trackback URI | Comments RSS

Zostaw Komentarz