Obłuda

8 grudnia, 2011

Zastrzegam z całą stanowczością, że wypowiadam się wyłącznie we własnym imieniu, a nie w imieniu rady dyrektorów. To są moje i wyłącznie moje spostrzeżenia po spotkaniu Członków PSFUK z przedstawicielami Rady Dyrektorów i menadżmentu, na czele z Dyrektorem Wykonawczym. To, co zaniepokoiło nie tylko mnie, ale i sporą liczbę Członków, którzy nie zdążyli wypowiedzieć się do mikrofonu i podzielili się swoimi niepokojami ze mną po spotkaniu, był fakt, że zabierający głos (w sumie najdłużej) założyciel i przewodniczący tzw. Społecznego Komitetu Członków PSFUK (kilkuosobowego) począł stawiać Dyrektorowi Wykonawczemu naszego banku żądania tłumaczenia się mu z podejmowanych decyzji w prowadzeniu banku. Mowa była o decyzjach personalnych, inwestycyjnych i strategicznych. Ten pan poszedł dalej; zażądał od Dyrektora Wykonawczego (CEO) p i s e m n e g o zdania sprawy ze swoich decyzji oraz wglądu do jego kontraktu!
Aby ukazać paradoks tej wypowiedzi wspomnę tylko, że przewodniczący Społecznego Komitetu nie ma żadnego przygotowania ekonomicznego, ani bankowego, co w zestawieniu ze znakomitym wykształceniem finansowo-ekonomicznym i doświadczeniem w pracy bankowej Dyrektora Wykonawczego nie wytrzymuje żadnych argumentów, aby CEO Unii Kredytowej miał się przed tym panem tłumaczyć. Pieprzu dodaje również fakt, że ani przewodniczący tej kilkuosobowej organizacji, ani sama organizacja nigdy nie otrzymała społecznego mandatu Członków Unii Kredytowej, czyli tych, którzy wybierają władze społeczne Unii – Radę Dyrektorów, która jest właśnie odpowiedzialna przed Członkami. Uwłacza to Radzie Dyrektorów, menadżmentowi i wszystkim pracownikom. Podczas wystąpienia tenże pan nie omieszkał postawić menadżmentowi naszej Unii zarzutu, że przyjmuje do pracy wyłącznie Amerykanów i nie daje szans młodym, polskim, dobrze wykształconym Polakom.
No, to już jakaś paranoja. A może lepiej obłuda. Ponad rok szukaliśmy kogoś na stanowisko dyrektora wykonawczego. Ostatecznie, spośród Amerykanów, Azjatów, Afro-Amerykanów itp. wybraliśmy i zatrudnili młodego, świetnie wykształconego człowieka, jakim jest Oskar Mielczarek. I okazuje się, że nie zauważono, iż jest młodym, doskonale wykształconym Polakiem. Zauważono natomiast, że zwolnionego Amerykanina zastąpił też Amerykanin. No i co z tego? Egzystujemy w USA. Tutejsze prawo kładzie bardzo mocny nacisk na dyskryminację ze względu na kolor skóry, narodowość, płeć, religię. Nieprzestrzeganie tego prawa jest przestępstwem. I to prawo nie daje nam żadnych możliwości, aby w Unii Kredytowej zatrudnieni byli wyłącznie ludzie polskiego pochodzenia. A co widzimy w amerykańskich bankach? No, to proszę podejść do City Bank, HSBS, Sovereign Bank, Bank of America i innych. Czy nie zatrudniają tam Polaków? Czy Amerykanie protestują, że obsługuje ich polska kasjerka? Czy pracownicy na zapleczu, w biurach protestują, że ich menadżerem jest Polka, lub Polak? Deuche Bank, na Manhattanie zatrudnił kiedyś jednego z moich młodziutkich chórzystów, który ukończył St. John’s University. Po roku wysłał go służbowo do Niemiec dając mu tam mieszkanie, samochód i wysoką pensję z benefitami. Gdy wrócił objął wysokie, prestiżowe stanowisko. I…? I nie chce mieć nic wspólnego z Unią Kredytową. I to jest przykre. Dlaczego? Bo jest też kolejny, fatalny przykład demagogii i obłudy: Dariusz Czoch. Został przez Członków wybrany w demokratycznych  wyborach do Rady Dyrektorów, jako znakomity fachowiec d/s bankowości. Rada wybrała go na swojego szefa i…
Darek pracował wtedy w amerykańskim banku, na stanowisku menadżerskim. Kto pomógł mu w rezygnacji z tej funkcji w naszej Unii? Kto go zaszczuł? A no, NASI; płynęły donosy do banku Dariusza, jakieś kopie wrednych e-maili do Credit Union Times, aż w końcu postawiono mu tam, w jego banku warunek: albo zostajesz u nas, albo zrezygnuj i poświęć się pracy społecznej dla Polonii, bo za chwilę nasza reputacja pójdzie w dół.
Polacy go zniszczyli – Amerykanie dali mu szansę, ani myśląc o usunięciu, bo był świetnym fachowcem. Jego fachowości nie znieśli amatorzy z ówczesnej rady dyrektorów i organizacji udających troskę o naszą Unię. Z a w i s t n i do granic możliwości. Cała ta ówczesna spółka. Ci sami ludzie użyli argumentu o mojej upadłości, aby pozbyć się mnie spośród kandydatów do rady. I co? Polacy ze Społecznego Komitetu Członków PSFUK używają tego argumentu do dzisiaj, choć minęły już cztery lata. Byli przecież i chyba nadal są przez tych ludzi szkoleni. A co zrobił amerykański bank? Według ogólnie przyjętej zasady w tym kraju o drugiej szansie, już w trzy miesiące dał mi kredyt zaufania, a w ślad za tym plastikową kartę z zapewnieniem, że mam u nich pełne zaufanie, bo każdemu może się powinąć noga, zwłaszcza, gdy podejmuje się dużych przedsięwzięć. Amerykanie, ale nie Polacy. Co ja wygaduję! Ale to pewnie dlatego, że wciąż mamy tu kilku dyżurnych opluwaczy, którzy czasem działają mi na nerwy. Przecież taki sam kredyt zaufania dało mi ponad cztery tysiące głosujących na mnie Rodaków. Jestem niesprawiedliwy, – przepraszam moich Wyborców.
Oskar Mielczarek, jako CEO, czyli Dyrektor Wykonawczy jest dziś w sytuacji takiej, w jakiej byłby PiS, gdyby wygrał wybory w Polsce: musi sprzątać po swoim poprzedniku- i decyzjach ówczesnej rady. Przyjmowano ludzi, jak leci, – bez specjalnej troski, czy są przygotowani, czy nie i dawano im wysokie stanowiska. Kupowano budynki z sensem, czy bez sensu, w remonty, itp. nie zawsze udane i mądre inwestycje. Dyrektor Mielczarek jest u nas dopiero pół roku, jeszcze nie zdążył poznać wszystkich zawiłości i zaniedbań, jakie wytworzono przez wiele lat, a już oskarża się go, że sprzeniewierza pieniądze, że zatrudnia, że zwalnia. I robi to samozwańczy szef organizacji, która, nie jestem nawet pewien, czy ma prawo używać w swojej nazwie skrótu PSFUK, lub w wersji angielskiej PSFCU. Ten skrót PSFUK / PSFCU jest znakiem firmowym naszego banku i Członkowie patrzą na to nie reagując. Myślę, że zanim pójdziemy ślepo za czyjąś demagogią powinniśmy sprawdzić co ten człowiek zrobił w przeszłości dla Polonii, czy przypadkiem nie ma sądowego zakazu wchodzenia na teren Unii Kredytowej, co robił w Polsce, jakie ukończył studia (jeśli w ogóle), bo czasem jest to urąganie naszej własnej wartości. Podobnie zresztą, kiedy najmuję się do jakiejś pracy i szef mi się chwali, że ukończył trzy fakultety, to chciałbym wiedzieć w jakich uczelniach i w których latach, bo sam po zdaniu matury studiowałem i kończyłem dyplomami trzy wyższe uczelnie. W Polsce był taki prezydent, który się chwalił ukończeniem wyższej uczelni, (jednej) a potem okazało się, że nie była to prawda.
W tydzień po owym spotkaniu, do jednej z polonijnych gazet pewien pan z organizacji społecznej, która nienawidzi części Rady Dyrektorów i obecnego Dyrektora Wykonawczego powkładał ulotki, które obleśnym wierszem wyrażały tę nienawiść i wręcz nawoływały do puczu.
Nakrył go na tym jeden z członków Rady Dyrektorów. Miało to być przedmiotem debaty dyrektorów, ale nie było. Ów pan napisał bowiem list do pani Przewodniczącej, że on tego nie zrobił, a pani Przewodnicząca uwierzyła właśnie jemu, traktując relację dyrektora, jako kłamstwo… Można i tak. Oczywiście ulotki nie były podpisane, bo przecież tchórze się nie podpisują. Dziwnym zbiegiem okoliczności znieważono tylko część dyrektorów…Druga jest bez zarzutu… Czy rzeczywiście znieważono? Ja nie poczułem się znieważony, choćby dlatego, że znieważyć może mnie tylko ktoś, kto jest mi równy człowieczeństwem. O poziomie intelektualnym nie wspomnę, ale on nie ma dla mnie specjalnego znaczenia. Można być dobrze wykształconą, prymitywną świnią, ale można być cudownym człowiekiem po siódmej klasie, albo szkole zawodowej. I właśnie opinią takich ludzi bym się przejął, – tchórzami natomiast w żadnym wypadku.
Przykre, smutne, ale zarazem pełne jakiejś dziwnej niekonsekwencji jest to, że nie ufamy ludziom nowym, chcącym wprowadzić świeżą krew do jakiejś organizacji, partii, klubu, związku, a idziemy ślepo za zasiedziałymi na swych stołkach, zamotanymi w układach  “przywódcami”.

Komentarze do “Obłuda”

  1. sympatyk z New Jersey- 08 gru 2011 o 1:21 am

    Nareszcie Pan napisal. Czekalem. alez Pan buduje napiecie. No i to zakonczenie. Czytalem z zapartym tchem i … chyba ma Pan przechlapane u tych „nieoplutych” dyrektorow. trzymam za Pana kciuki. Dzieki za informacje o tym komitecie spolecznym. Powinnismy sie wstydzic, ze takie „cos” bierze sie za kontrole fachowcow. a podobno „przywodca” tego komitetu, to byly milicjant z PRL-u…? Typowe dla Polonii. Abnegaci chca rzadzic.
    Osobisice slyszalem jak pani przewodniczaca kilka lat temu opluwala Matyszczyka i Storozynskiego kiedy zbierala podpisy. Potem ci dwaj chcieli ja usunac, a teraz ona jest prawa reka Matyszczyka. ale fajne towarzystwo. niech Pan pisze jak najczesciej. Wiem, ze nie wszystko Pan moze, ale malymi krokami…
    Pozdrawiam Pana Mielczarka i zycze mu sukcesow. Oby „zaloga” potrafila Go wesprzec, bo widac, ze ma doskonale przygotowanie. A wie Pan, ze poprzedni CEO juz nie pracuje tam gdzie sie zatrudnil? Ja wiem. Jestem z NJ. Chyba nie zachwycil, a w ogole ten jego bank ma jakies spore problemy. Modle sie za pomyslnosc naszej Unii, bo to wielka ostoja Polonii.
    sympatyk z New Jersey

  2. Marian- 08 gru 2011 o 12:04 pm

    Oskar Mielczarek jest bezwzglednie najlepszym i najbardziej profesjonalnym CEO jakiego kiedykolwiek miala Unia. I to jest wlasnie problem grupy niezadowolonych (Matysek, Wierzbowska, Sawczuk no i Jakubowska, ktora do nich dolaczyla).
    To sa ludzie, ktorzy marza o powrocie bylego CEO. Bo w metnej wodzie latwiej rybe zlowic. A woda w Unii nie tak dawno byla bardzo metna.
    To oni wspieraja moralnie i materialnie bylego milicjanta, ktory najpierw probowal rozwalic Lige Morska, pozniej Centrum Polsko – Slowianskie, a teraz wzial sie za Unie.
    Pania Wierzbowska-Buccino-Garsija widzialem na zebraniu. Patrzylem w jej niespokojne, nerwowe i rozkojarzone oczy… Przyjrzyjcie sie jej dokladnie. Spojrzcie na te jej oczy i sami wyciagniecie diagnoze.
    Chcialbym zobaczyc te dyplomy magisterskie pani Wierzbowskiej. Krzyczac o tym, ze zakonczy wszystkie procesy zapomniala napisac, ze jedynym procesem byl ten, ktory wytoczyl Unii przewodniczacy tego „komitetu spolecznego” milicjant Luczaj i jego zastepczyni Beata Jakubowska. Unia podobno wydala na obrone przed tymi szalencami ok. 300 tysiecy dolarow, a pani Wierzbowska przyjela te organizacje w poczet czlonkow Unii Kredytowej!
    To jest dopiero szczyt obludy. Swoistym absurdem jest to, ze niedoinformowani czlonkowie wybrali Jakubowska do rady dyrektorow. Teraz kolej na Luczaja.
    A swoja droga Chmielewski i Matyszczyk wszedzie pokazuja sie razem. Takie papuszki nierozlaczki. Oj placze biedny Matysek za tym bylym CEO. To byly czasy!
    A nie lepiej by bylo po 14 latach zasiadania w Unii wycofac te 10 dolarow, ktore ma pan na koncie i przeniesc sie do banku Wavel???

  3. Staly bywalec- 09 gru 2011 o 1:17 am

    Przestroga dla pani przewodniczacej”
    A turkey was chatting with a bull. 'I would love to be able to get to the top of that tree’ sighed the turkey, 'but I haven’t got the energy.’
    'Well, why don’t you nibble on some of my droppings?’ replied the bull. It’s full of nutrients.’
    The turkey pecked at a lump of dung, and found it actually gave him enough strength to reach the lowest branch of the tree.
    The next day, after eating some more dung, he reached the second branch..
    Finally after a fourth night, the turkey was proudly perched at the top of the tree.
    He was promptly spotted by a farmer, who shot him out of the tree.
    Moral of the story:
    Bull Shit might get you to the top, but it won’t keep you there…

    Chyba wyjme pieniadze z naszej Unii. Przy takiej przewodniczacej mozna sie spodziewac wszystkiego najgorszego. Luczaj podobno napisal list do Credit Union Times. Za chwiile mozecie panstwo miec sytacje sprzed 12 lat – zarzad komisaryczny. A moze pan K. Matyszczyk znow chcialby wydac setki tysiecy, albo i napozyczac, jak to zrobil wtedy (70 tysiecy), zeby wybronic siebie i „swoich”…?
    Staly bywalec

  4. Elvira- 09 gru 2011 o 9:33 am

    W koncu zaczynamy powazna dyskusje – chcielismy mlodych wyksztalconych doswiadocznych w naszej unii i zglosil sie jeden P. Oskar Mielczarek i co sie dzieje? Lawina krytyki pomowien etc. a o co tu chodzi? Ta niedobra poprzednia rada zatrzymala wielomilionowa ekspansje do Chicago – ile to mialo byc – 9 milionow? Tak sie mowilo ale jak wiecie Panstwo z doswiadczenia to bedzie 15 mln$ a na taka expansje Mielczarek nie pojdzie jak potwierdzil w swoim wywiadzie – Jak chicago chce wielkich siedzib regionalnych to niech sobie samo zbuduje za wypracowane pieniadze a nie od nas. Nastepnie remont greenpoint- to rozwalali sciany a pozniej stawiali. Stoi to puste – a koszty leca – co prawda P. Przewodniczaca oferowala to czlonkom. No to fajnie, tylko wtedy trzeba trzymac pracownika unii i mu placic aby tam siedzial jak oni tam sobie obraduja czy to co tam maja robic – bo chyba p. przewodniczace nie da tak sobie kluczy dla civic commmittee i 5 oszolomow zeby sobie wchodzili i wychodzili – bo jak by cos sie stalo to unia buli grube pieniadze – juz jeden taki madry manager wpuscil judo – a jakby cos sie stalo dzieciakowi to unia buli grube miliony – tego ubezpieczenie bankowe nie pokryje – i na to chyba tez profesjnalna osoba jak Mierczarek nie pozwoli – I co jeszcze wychodzi – civic committee kandydat do ostatnich wyborow P. Czop wypowiadal sie jak to unia ma przeznaczyc 2 mln$ na nastepna katedre w Washingtonie – tak, ze trzymajta sie za kieszenie. Civic committee za aprobata pewnych dyrektorow juz jak wyzej powiedziano kosztowalo nas $300,000 –
    Widzie ze P. Ela Baumgartner jest juz ostro atakowana przez P. Luczaja chyba byla nieposluszna ale sobie wychowala swoich poprzenich adoratorow.
    Niedoswiadczeni ludzie w radzie wpierw powinni troche postudiowac bo bankowcami managerami to napewno nie sa. Tak, ze jak sie nie obudzimy to pojdziemy z torbami.

  5. Marian- 09 gru 2011 o 10:26 am

    Te 70 tysiecy to pan Matysek „pozyczyl” obiecujac, ze jak tylko znajdzie sie w Unii to zaraz je zwroci. Oczywiscie nikogo nie poinformowal, ze on jako skarbnik byl odpowiedzialny za 6,500 nielegalnych transakcji w Unii, ktore byly regulranym praniem pieniedzy. No i kilkanascie osob zlozylo sie na niego i owczesnego ubeckiego menagera. Jedyny, ktoremu zwrocil pieniadze to Karpinski. Ciekawe czy Matysek sobie tez zwrocil o ile w ogole dal cos do tego polonijnego kapelusza z wlasnej kieszeni. Wszyscy inni zostali regularnie oszukani.

  6. Zawiedziony (EDWARD)- 09 gru 2011 o 4:36 pm

    Panie Luczaj niech Pan zwroci Unii pozyczke. Jakos stac pana na pyskowki i sprawy sadowe,a czlonkowskich pieniedzy pan nie oddaje. Niech pan ma honor i na przyklad oglosi upadlosc. Pan i honor, – dobre…
    A moze pan nie musi oddawac i pani prezes panu umorzy? Raczka, raczke…I znowu ukladziki
    Zawiedziony ((EDWARD)

  7. Icek- 11 gru 2011 o 10:47 am

    Gadu Gadu – a tu Baby objely Unie i rzadza, ale madre te piekne postacie. Ta najwazniejsza przewodniczaca to skonczyla dziennikarstwo i politologie tylko nikt nie wie gdzie i nie mozna zapomniec o New York Univesity psychologie ale chyba slabo jej poszlo bo kariere zawodowa zapoczatkowala u sponsora CPS gdzie wypelniala wnioski o medicaid i foodstampsi. Skonczyla u nastepnego sponsora – Fundacja w Clark gdzie robila to samo. Nastepna cos liczy i dodaje tez gdzies u jakies spolecznika,- nastepna nawet skonczyla Harvard tylko okazuje sie ze to kurs 3 dniowy za ktory czlonkowie PSFCU zaplacili ostra kase – jeszcze jedna pracuje u jakiegos prawnika co robi nie wiadomo a nastepna to tez cos ma wspolnego z prawem nie wiadomo co ale tytul tylko pomarzyc. O jeszcze jest P. Ela Baumgartner – tu podam cycat z kilku lat przez Red. Latusa z NDz „ta Pani wie wszystko o wszystkim” i mamy babiniec – ale Panie sobie wziely komitet „konsultatcyjny” tzn. civic committee na czele z „Wielkim” P. Luczajem – i nastepnym „postawnym” P. Zdzisiem ktory nawet potrafi liczyc do 10 i zajal sie naszymy inwestycjami. I zaczela sie kampania jak tu wykonczyc chlopa to jest P Mielczarka ktory przychodzi z liczacym sie cv – Nie wiem jakie ma wynagrodzenie P. Mielczarek ale wszystko mu sie nalezy i jeszcze duza premia aby pracowac z takim babskiem ktore wogole nie ma zadnego doswiadczenie finansowego i ekonomicznego zarzadzania. Polonio posluchaj prawdy nie daj sie zmanipulowac jeszcze raz przez grupke Matyszczyka – Zawisnego i spolki bo ktos do nas z Waszyngtonu zapuka.

  8. Marian- 12 gru 2011 o 3:44 pm

    Nareszcie rzeczowa dyskusja.
    Ten Harvard w trzy dni za czlonkowskie pieniadze to o ile pamietam skonczyla pani Kayusia Sawczuk. Potem pisala na ulotce wyborczej, cos w stylu, ze ukonczyla Harvard. A na czas kampanii wyborczej zatrudnila sie u podgardlanego w Fundacji Kosciuszkowskiej.

Trackback URI | Comments RSS

Zostaw Komentarz