List otwarty

4 kwietnia, 2012

Wacław Szymankiewicz
w.szymankiewicz@hotmail.com
List otwarty
Pani Marzena Wierzbowska
Prezes Unii Kredytowej
03/27/2012
Dzięki Pani to nie było zebranie członków Unii Kredytowej, a jedynie przesłuchanie prokuratorskie w stylu stalinowskim. Jak Pani mogła dopuścić do takiego skandalicznego prowadzenia zebrania,a szczególnie do jego zwołania. Zastanawiam sie nad tym. Jest Pani jeszcze młodą osobą, a tyle w Pani sercu i umyśle nienawiści i bezpodstawnych posądzeń, oskarżeń  o duże nadużycia finansowe. Na wytworzonych waśniach i spreparowanych oskarżeniach ludzi niewinnych nie wolno zakłócać i wytwarzać złego imienia dla Polonii Metropolii Nowojorskiej a tym bardziej finansowej instytucji jaką jest Unia Kredytowa. Sadzę, że jeszcze Pani nie dorosła pod żadnym względem, aby sprawować tę ważną funkcję Prezesa Zarządu Unii Kredytowej. Coś źle się dzieje z logicznym myśleniem Pani; nie  wolno ulegać  wpływom zła i nieprawdy. Gdzieś się zagubił zdrowy rozsądek i nie potrafi Pani szukać prawdy i właściwie oceniać wypowiedzi, czyli zarzutów w każdej nawet najmniejszej sprawie. Do zebrania nie była Pani merytorycznie ani formalnie przygotowana, a sądzę, że ma Pani taki obowiązek być bezstronna, to znaczy nie być sterowana przez małą grupkę ludzi, której głównym przywódcą jest Józef Łuczaj.  Posądzając osoby znaczące i znane w środowisku Polonijnym bez udowodnienia im nadużyć to chyba jest wielkim przestąpstwem kryminalnym jak również etycznym i moralnym.
Do osób oskarżonych należą: Tomasz Bortnik, Andrzej Kamiński, Wojciech Mleczko, Krystyna Mysura i Irena Marchaj, jednym wspólnym oskarżeniem dla tych osób  było przekazanie składek członkowskich do Centrum Polsko – Słowiańskiego, bez żądania od CPS należnego finansowego rozliczenia, tych składek, chyba Pani wie, że to są pieniędze nie od Unii Kredytowej, a jedynie płaconych składek przez członkow UK, za nie przekazanie tych pieniędzy we właściwym  określonym umownie czasem powinna ponieść odpowiedzialność Rada Dyrektorów Unii Kredytowej. Pragnę przypomieć Pani, że w trakcie zbierania podpisów aby wejść na listę do głosowania, jak dobrze pamiętam Pani trzykrotnie startowała do wyborów, a sprawuje Pani teraz druga kadencje jako dyrektor UK, opierała Pani swój program wyborczy na fałszywych przesłankach, podając ludziom, a tym samym podjudzając ich, że CP-S, a konkretnie Prezes tej Instytucji, Pani Bożena Kaminska,  nie rozliczyła się z tych pieniędzy to znaczy składek. Może zapyta ktoś postronny skśd ja to wiem odpowiadam, ponieważ wspólnie zbieraliśmy podpisy Pani dla siebie a ja dla innych kandydatów, jak rownież mówiłem Pani, że  jest to nieładnie i niemoralne oraz nieetycznie  bezpodstawnie oskarżać, oczerniać innych  o przywłaszczenie społecznych pieniędzy. Prosiłem, również,  żeby Pani poszła  do księgowej CP-S i wyjaśniła tę sprawę, jednak Pani tego nie uczynila wówczas, ani teraz aby szukać prawdy i tę sprawę wyjaśnić, nie miałaby Pani kłopotów i problemów, aby to wszystko sprawdzic, tym bardziej, że pracowała Pani w CP-S. Wiem, że pani tam nie była, bo niejednokrotnie pytałem się  księgowej CPS.
A po drugie w dobie internetowej każdy może być kontrolerem tylko trzeba mieć chęci i potrafić wejść na stronę internetową www.polishslaviccenter.org
Tego Pani nie uczyniła, jak również główny oskarżyciel – Dyrektorów Unii Kredytowej, Józef Łuczaj – prezes Społecznego Komitetu Członków Unii Kredytowej (raczej po tym zebraniu nazwałbym partia o charakterze  komunistcznym) i z tego wynika, że jest Pani osobą czynnie zaangażowaną w te organizację i dlatego Pani nie może być osobą bezstronną,w  wywołanym konflikcie. Pani, jako wówczas dyrektor  i Krzysztof Matyszczyk oraz inni dyrektorzy, (tylko wśród Was była chyba jedna osoba przeciwna)- też głosowaliście za przekazaniem tych poniekąd słusznych składek do CP-S, to dlaczego Was i tych pozostałych nie było we wniosku Józefa Łuczaja o pozbawienie Was czlonkowstwa w UK, jednym słowem krętactwo i nieładnie byłoby członkow partyjnych wykluczać z UK – nieprawdaż Panie Luczaj?
Jako Przewodnicząca rady dyrektorów UK, kiedy wpłynął do Pani wniosek o zwołanie specjalnego zebrania  wraz z zarzutami od Józefa Łuczaja – prezesa komitetu (partii) to najpierw Pani powinna się z tym wnioskiem dokładnie zapoznać, powołać Komisję do sprawdzenia tych zarzutów i jeżeliby się potwierdziły, to dopiero byłyby podstawy do zwołania specjalnego zebrania. Tak nakazywałaby logika i etyka.
Jednak Pani Przewodnicząca zrobiła to wszystko odwrotnie; po polsku mówi się „na opak”.
– Trzeba bedzie  również zwrócić się do odpowiednich władz, aby wyjaśnić:
czy ta organizacja, to znaczy społeczny komitet członków Unii Kredytowej ma  faktycznie podstawy prawne być przybudowką polityczną Pani Prrzewodniczącej UK?
– Zebranie zostalo zwołane na nieprawdziwych przesłankach – dał temu wyraz w swoim wyjaśnieniu Pan Tomasz Bortnik. Wyjaśnienie to należy uznać jako wiarygodne, bo oparte na wyliczeniach matematycznych i merytorycznych, a z tego wynika, że nie było wystarczającej ilości podpisów do zwołania zebrania; zamiast 750 bylo 697, co ustaliła gencja amerykańska -Election Sevices Corp. I komu tu wierzyć? Raczej tej agencji, czy Panu Łuczajowi?
Pan Łuczaj odpowiedział na te wyjaśnienia, że Rada Dyrektorów przyjęła te listy i   byla zobowiązana przez Statut do sprawdzenia złożonych podpisów w ciągu 23 dni. Tak, czy inaczej popełnił Pan Józef Łuczaj  oszustwo i przestępstwo polegające na złożeniu do Unii Kredytowej niewiarygodnej listy z podpisami osób, które nawet nie były członkami UK. I to jest przestępstwo, które powinno znaleźć epilog ponownie w sądzie, ale czy zadała Pani sobie trud, aby wyjaśnić tę sprawę? Tego Pani nie zrobiła i jeszcze wprowadziła Pani sąd w błąd, co też chyba jest karalne, a  obwieszcza się Pani rzeczniczką tak zwanych właścicieli Unii Kredytowej, których Pani nie dopuściła do głosu, to znaczy nie zarządziła Pani dyskusji po tak zwanych mrocznych przesłuchaniach.
Jeszcze jedno stwierdzenie: całkowicie nie była Pani przygotowana do prowadzenia zebrania, ani razu nie zabierając głosu w sprawach spornych. A może to wynikało z tego, że nie chciala się Pani narazić przez sprzeciwianie się urojonym zarzutom Pani przełożonego partyjnego Jozefa Łuczaja…
Zebranie to należy uznać za nielegalną farsę polityczną, tym bardziej, że nie było dyskusji ze strony właścicieli UK, jak Pani nazywa członków, co jedno drugiemu przeczy. Pytam się, gdzie był dyrektor Wykonawczy UK Pan Oskar Mielczarek, wiele oskarżeń dotyczyło finansów i on powinien zabierać głos i mówić – to jest prawda, a to jest kłamstwo, a jeszcze innej sprawy ja nie znam, ale wyjaśnię później… I to byłoby OK z jego strony. Ale Pani nie poprosiła go o głos.
Pan Józef Łuczaj złożył wniosek o zwołanie zebrania w lutym,  a więc było dużo czasu, aby niektóre sprawy wyjaśnić wewnątrz Unii Kredytowej, a różne nadużycia milionowe, sądzę że są wyssane z palca, ale trzeba to potraktować poważnie i zawiadomić o tym organa ścigania, i tego też Pani nie zrobiła. Dopiero po wyjaśnieniu tych wszystkich spraw i ustaleniu winnych powinna Pani zwołać to specjalne zebranie. Wówczas członkowie poznaliby prawdę włącznie z Panią i mogliby kierować się w głosowaniu nie nienawiścią do poszczególnych osób bo taka została wytworzona i przedstawiona sytuacja. Nie wiem, jak dalej się potoczą sprawy jest jedno pewne, że znów będą wydatki na adwokatów i jeszcze może inne konsekwencje władz nadrzędnych, aby zapobiec rozkładaniu UK, ale cóż dała się Pani podprowadzić innym osobom i wciągnąć w nieczyste rozgrywki personalne.
Tego już nie rozumiem, jak mógł się wciągnąć w ten kapturowy sąd dyrektorów UK Proboszcz Parafii Sw. Stanislawa Kostki, przysylajac swojego wikariusza na tę polityczną rozprawę, nie sprawdzając przed tym o co tak faktycznie chodzi.  Obowiązkiem moralnym księży jest nie ulegać wpływom rozwydrzonej tłuszczy, przed tym należało  dokładnie ustalić prawdę i nie pozwolić, aby nawet jedną owieczkę skrzywdzić bezpodstawnie, tym bardziej, że jesteśmy w okresie Wielkiego Postu, Czy ten okres my, Katolicy też  nie jesteśmy w stanie przeżyć w pokorze, w godności, w miłości i szacunku oraz w prawdzie do bliźniego, to pytam się gdzie my żyjemy. W tym miejscu należy przypomnieć Rodakom ósme przykazanie Boze:

„Nie mów falszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu”.

Proszę Was – Rodacy, aby już takie zebranie nigdy się nie powtórzyło.

Pozostał tylko smutek i czas na refleksje nad naszą głupotą i nienawiścia bez końca, nauczcie się nareszcie logicznie myśleć i szukać prawdy,cbez której trudno żyć, a nie ulegać rownież manipulacji medialnej.                My wszyscy, ludzie dobrej woli i prawdy włącznie z  dyrektorem wykonawczym  Panem  Oskarem Mielczarkiem wraz z Przewodniczacym  Komisji Nadzorczej UK, musimy wszystko uczynić, aby poznać prawdę, bo tak nie może pozostać ta rozpetana  burza i nie możemy być obojętni na niesprawiedliwy werdykt tego niedzielnego zebrania. Albo sprawy pójdą do sądów, albo musi nastąpić rehabilitacja tych osób.
Nie narażajmy się nawzajem na wielkie koszty finansowe. W imię czego i dlaczego?
Na zakończenie muszę Pani jeszcze podać przysłowie, a przysłowia są madrością narodu -„nie pchaj sie na afisz, jak nic nie potrafisz”!!!
Ze smutkiem i goryczą –
Wacław Szymankiewicz
,     

Komentarze do “List otwarty”

  1. Jacek Bakowski- 05 kwi 2012 o 5:42 pm

    Szanowny Panie Waclawie,
    Kazde klamstwo, powtarzane odpowiednia ilosc razy, zaczyna byc przyjmowane jako prawda…
    Przykladem tego jest Joseph (skad ta zbieznosc imion?) Goebbels…
    Zainteresowanym polecam strone
    http://www.psywarrior.com/Goebbels.html
    – jakze blisko do naszej codziennosci sa jego PRINCIPLES OF PROPAGANDA…
    Niestety, wiele spada na karb naszej polonijnej prasy – mozna by przypuszczac ze w wolnym kraju istniec powinna WOLNA prasa.
    Niestety, tak nie jest… Przykladem jest chocby fakt ze, w trakcie kontrowersji ze slawnym Zebraniem Specjalnym, Rada Nadzorcza PSFUK probowala zamiescic platne ogloszenie w KURIERZE PLUS oraz w NOWYM DZIENNIKU. Chcielismy wyjasnic kulisy unijnej afery – niestety, na zadanie Marzeny Wierzbowskiej, obydwie gazety odmowily zamieszczenia PLATNEJ informacji. A szkoda -bo, byc moze, kilkuset czytelnikow mogloby wyrobic sobie zdanie odbiegajace od paszkwili i pomowien Luczaja i spolki. Moze tych kilkuset wzieloby udzial w nieslawnym zebraniu – wowczas, zamiast sadu kapturowego mielibysmy cos bardziej cywilizowanego.
    Skad ta niechec to zamieszczenia NASZEGO (jestem, jeszcze, sekretarzem Rady Nadzorczej), PLATNEGO, ogloszenia? Bojazn przed tym ze PSFUK moze wstrzymac ogloszenia (a kazda z tych gazet otrzymuje kilkadziesiat tysiecy rocznie za publikacje materialow PSFUK).
    Zastanawia jeszcze jeden fakt – czy i ktora z gazet poinformowala pp Luczaja/Wierzbowska ze takie ogloszenie ma sie ukazac???? Czy ktorys z wydawcow gazet bedzie mial odwage sie przyznac do donosu???
    Czy ktoras z polonijnych gazet, w Metropolii Nowojorskiej czy tez w Chicago, zainteresowala sie GDZIE LEZY PRAWDA ??? NIE !!!
    Natomiast kazda z nich publikowala klamstwa i potwarze, wypisywane przez Jozefa Luczaja i jego poplecznikow.
    Pod niektorymi (tak, jak naprzyklad, powiadomieniach o Specjalnym Zebraniu) podpisywala sie takze Marzena Wierzbowska, jako Przewodniczaca Rady Dyrektorow.
    Nie badzmy wiec zdziwieni ze ci, ktorzy byli (i sa) ofiarami pomowien, beda dociekac swoich praw w sadzie.
    Tak wiec bedziemy mieli kolejne wydatki na sadzenie, adwokatow itp itd – a wszystko dzieki kontrowersyjnej dzialalnosci Marzeny Wierzbowskiej.
    Nic wiec dziwnego ze wiele osob zastanawia sie czy PSFUK jest najlepszym miejscem na trzymanie oszczednosci…
    Ostatnim pomyslem pani Wierzbowskiej jest wprowadzenie do Rady Dyrektorow niejakiego Marka Wysockiego (glownie znanego z artykulow w Gwiezdzie Polarnej jak tez ze spotwarzajacych listow pisywanych do pracodawcow bylych czlonkow Rady Dyrektorow PSFUK). Mark Wysocki ma byc, w Radzie Dyrektorow, przedstawicielem Civic Committee jak tez specjalista od doradzania kierownictwu PSFUK w sprawach inwestycji.
    Niektorzy twierdza ze Mark Wysocki jest ekonomista, inni ze nawet profesorem ekonomii – czy ktorys z czytelnikow moglby nas oswiecic gdzie lezy prawda? Moze ktos, kiedys, uczestniczyl w prelekcjach badz tez wykladach tego specjalisty?!
    Ludzie z doktoratami (do udowodnienia!) jak tez inni absolwenci (udokumentowani!!!) zostaja zastapieni takimi ktorzy twierdza ze ukonczyli dwa czy tez trzy fakultety – w USA i w Polsce.
    Gospodarz tego blogu prosil, wielokrotnie, p.Marzene Wierzbowska, azeby pokazala choc JEDEN dyplom – jak dotychczas, bez odpowiedzi. Pani Marzena twierdzi ze ukonczyla NYU (a takze UW) – ciekaw jestem ktora z fundacji sponsorowala p.Wierzbowska?!
    Obecna oplata czesnego na NYU to $40-45 TYSIECY DOLAROW rocznie – przecietny okres studiow to cztery (4) lata – tak wiec rachunek jest prosty.
    Zakladajac, ze Marzena Wierzbowska ukonczyla studia kilka lat wczesniej, oplaty mogly byc nizsze – ale i tak chyba poza zasiegiem pracownicy Centrum Polsko-Slowianskiego.
    Stad tez opowiadania o rzekomym dyplomie z NYU nie wygladaja zbyt prawdopodobnie.
    JAKKOLWIEK, JEZELI ZOBACZE DYPLOM STUDIOW (a nie zadnych przyspieszonych kursow…) MARZENY WIERZBOWSKIEJ, to odwolam, na tych lamach, jakiekolwiek watpliwosci.
    Wiecej komentarzy przy okazji.
    Jacek Bakowski

  2. Jacek Bakowski- 05 kwi 2012 o 7:28 pm

    GRANDA!
    Pan Szymankiewicz, zbierajacy, przed oddzialem PSFUK na Greenpoint Ave, podpisy na petycji wyborczej dla Janusza Sporka, zostal napadniety przez, jeszcze nie rozpoznanych, sprawcow, ktorzy odebrali mu listy/petycje z kilkudziesiecioma podpisami…
    Tak wlasnie wyglada kampania wyborcza ktorej przewodzi Madame Marzena Wierzbowska.
    Mam nadzieje ze sprawiedliwosci stanie sie zadosc…
    Jacek Bakowski

  3. Krystyna- 06 kwi 2012 o 8:40 am

    Teraz juz dochodzi do lobuzerstwa – co dalej wyczynia z obozu przewodniczacej Wierzbowskiej –

  4. Marek- 06 kwi 2012 o 7:14 pm

    Chciałbym w dwóch słowach skomentować to, co Pan napisał w swoim liście otwartym do Pani Wierzbowskiej – „Tego już nie rozumiem, jak mógł się wciągnąć w ten kapturowy sąd dyrektorów UK Proboszcz Parafii Sw. Stanislawa Kostki, przysylajac swojego wikariusza na tę polityczną rozprawę, nie sprawdzając przed tym o co tak faktycznie chodzi. Obowiązkiem moralnym księży jest nie ulegać wpływom rozwydrzonej tłuszczy, przed tym należało dokładnie ustalić prawdę i nie pozwolić, aby nawet jedną owieczkę skrzywdzić bezpodstawnie, tym bardziej, że jesteśmy w okresie Wielkiego Postu, Czy ten okres my, Katolicy też nie jesteśmy w stanie przeżyć w pokorze, w godności, w miłości i szacunku oraz w prawdzie do bliźniego, to pytam się gdzie my żyjemy”.
    Tak jak Pan pisze, naszym, księży, a myślę, że i wszystkich wierzących moralnym obowiązkiem, jest szukanie prawdy i Bożej sprawiedliwości. I właśnie z powyższych powodów, był na zebraniu, o którym przyszły oficjalne zawiadomienia z Unii, ks. wikary parafii św. Stanisława Kostki, (sam być nie mogłem), aby na początku tego zebrania, pomodlić się właśnie o godność, miłość i szacunek dla każdego człowieka, szczególnie tych posądzanych bez podstaw. Był tam, aby modlitwa do Boga, natchnęła ludzi do stawienia się w obecności Boga i szukania prawdy, a odejścia od kłamstw, pomówień i fałszu.
    Dziękuje.

Trackback URI | Comments RSS

Zostaw Komentarz