Cara-mba-cale

12 października, 2016

Tusk do paki

Janda, zamknij teatr

Mam pytanie do tych wszystkich ujadaczy, co na pasku europejskim chodzą, co by zrobili, gdyby się dowiedzieli, że towar, który kupili na targu, został sprzedany za połowę ceny ich znajomemu. Wróciliby na targowisko, obili gębę sprzedawcy, i zapowiedzieliby, że nigdy już u niego nie kupią niczego. Jestem pewien, że tak zrobiliby właśnie ci, którzy teraz rozdzierają szaty, bo francuski prezydent nie przyjedzie do Polski. Obraził się. Zrobiliby tak, bo są tak samo prymitywni, jak opisana powyżej reakcja. Reakcja człowieka bez klasy, malutkiego. Jak można nie zrozumieć, różnicy finansowej 268 milionów zł, a 150 milionów zł?

Bo Kuwejt ma propozycję 150 milionów za sztukę, a my mieliśmy zapłacić 258 milionów. Idźmy dalej; Kuwejt ma dostać 30 śmigłowców Caracal za 4,5 mld zł (w przeliczeniu oczywiście), a my mieliśmy dostać 50 śmigłowców za 13,4 mld. Czy tak trudno dostrzec, ze żabojady chciały nas wydymać? Co więcej, – zadzwoniłem wczoraj do mojego przyjaciela, Francuza, z czasów, gdy byłem z moim zespołem na festiwalach, we Francji, w latach 1986-87. Powiedział mi bardzo wyraźnie i bardzo stanowczo, że jest mu wstyd i nie dziwi się Polakom, że zakończyli te negocjacje. On sam nie jest w stanie pojąć, jak można do dwóch krajów sprzedać ten sam produkt za cenę dwukrotnie różną. Decyzję prezydenta Republiki Francuskiej uważa za kompromitującą. Francuz. A co wygadują te paniusie i panowie z Nowoczesnej, cała ta, pożal się Boże “opozycja”? Wymyślają, jakieś miejsca pracy, odszkodowania, i tym podobne bzdury, a tymczasem, to polski przemysł skorzysta, polscy pracownicy skorzystają i wreszcie Polska skorzysta. Nie wiem, czy wiecie, ale Elektrownia Rybnik została sprzedana właśnie Francuzom. Obiecali, że zatrudnią siedem tysięcy pracowników. Zakończyli na niespełna…czterech tysiącach. Wydymali? A no, wydymali. Teraz też chcieli i chwała Bogu, że dał władzę Prawu i Sprawiedliwości, bo mielibyśmy powtórkę z “pierdolino”, które nigdy nie osiągnie swoich możliwości, co jest stwierdzone na sto procent przez fachowców.

Nareszcie Polska przestała być wasalem obcych państw, szczególnie z grupy zachodnich “filarów” Europy, ale niestety, są w Polsce ludzie, którzy na obcym żołdzie jadą, którzy nie liczą się z własnym krajem. Ich sympatie są tam, gdzieś, hen daleko, poza polskimi granicami. Oni sprzedaliby wszystko, albo kupili najdrożej, byle tylko poklepano ich po plecach.

Napoleon wykorzystał Marysię, nie pozwólmy, żeby Hollande wykorzystał naszą Matkę Polskę. I tyle.

 

-Tusk powiedział prawdę! Ludzie, sensacja! Powiedział prawdę i wcale się nie pomylił. Kiedy, gdzie, komu? A, no w Niemczech, podczas, jakiejś tam konferencji poświęconej kondycji Unii Europejskiej. Jak przystało na inteligentnego “prezydenta Europy”, Tusk mówił o…Polsce i, jako się rzekło, powiedział prawdę. Powiedział mianowicie, że “nie jest zadowolony ze swoich następców, w Warszawie”. Ja bym też nie był na jego miejscu. Cholerne PiS i ta cała Szydło; 500+, mieszkania+, kanał do Bałtyku, pokazujący Putinowi gest Kozakiewicza, a ten przeklęty Ziobro? No i wyjdą teraz te wszystkie machloje urzędników, sędziów, służb specjalnych. Szlag by trafił, z czego tu być zadowolony? Biedna Hania, pójdzie siedzieć, czy nie? A co ze mną? A co z tymi, co zabili Jolantę Brzeską? Niech to wszyscy diabli.

Ale najgorsze, Panie Prezydencie Tusk, to to, że postępowania śledcze w Polsce mogą diametralnie pokrzyżować Pańskie plany nie tylko z karierą europejską związane. Pan po prostu może iść za kratki, z czego osobiście bardzo bym się cieszył. Najpoważniejszym zarzutem, jaki może dostać Tusk w związku z katastrofą smoleńską, jest ten, że złamał on artykuł 129 KK, oddając śledztwo Rosjanom, czyli tym samym działając na niekorzyść RP. Nie pomogą roześmiane zdjęcia z siódmoklasistą Schulzem i innymi bonzami europejskimi.

 

-Lubiłem Jandę, nie przeczę. Poznaliśmy się bardzo dawno temu, gdy przyjechała na Greenpoint z monodramem “Biała bluzka”. Wyszła na scenę, by rozpocząć spektakl, a na sali było nas … siedmioro. Przytomnie, acz z dużą dozą zażenowania aktorka zapytała, siląc się na bezpośredniość: “mam kontynuować, czy przejdziemy do baru?”

Przeszliśmy do baru, a około północy pojechaliśmy kilkoma samochodami do hotelu Red Roof, w New Jersey, skąd dopiero nad ranem rozjechaliśmy się do swoich apartamentów. Wszyscy przepiliśmy z Krystyną na ty i słuchaliśmy jej wynurzeń, anegdot, czasem ktoś rzucił dowcipem, drinki się lały, humor dopisywał i ogólnie fajna ta Krysia była. No i co teraz czytam? Dwa razy usunięta ciąża i, oczywiście odwołany spektakl, zwracane pieniądze za bilety (fajnie się zwraca, jak się niewiele sprzedało) i czarny strajk. Jej problem, jej punkt widzenia. Ale zamieszczenie zdjęcia z jakiejś wschodniej gazeciny i podpisanie, że oto “polscy katolicy nie ustępują miejsca kobiecie w ciąży”, – Krycha, przegięłaś. Po cóż Ci taki sposób na szukanie popularności? Kobieto, starzej się z godnością. Czas nie przyrodzenie i nie stanie, jak mówią Rosjanie. Pogódź się z tym. PiS, Kaczyńscy dali Ci ongiś dwa razy więcej forsy, niż ktokolwiek inny. Masz jakiś szczególny powód, żeby na nich teraz pluć? Naprawdę Cię pogięło. Gdzie klasa, gdzie godność? Ej, Krycha, pracujesz na… krechę.

1 Komentarz do “Cara-mba-cale”

  1. Jan Sporek- 13 paź 2016 o 2:16 pm

    Sprostowanie: a za obcesowe potraktowanie tematu najmocniej przepraszam.
    Otóż, Pani Janda nie przeszła „dwóch skrobanek”, – musiala natomiast usunąć ciąże, ponieważ były to ciąże pozamaciczne.
    I to jest to, o czym napisałem na Facebooku. Powtórzę: ustawa, ani zarządzenia nie mogą być wyłacznie autorstwa większości mężczyzn, lecz powinny być efektem dyskusji ogolnej szczególnie z kobietami, które usunęły, kobietami które zaryzykowały własne życie I urodziły, kobietami, które urodziły dzieci upośledzone, itd. itp. Cały problem polega na tym, że jest to przede wszystkim problem kobiet. Znalezienie złotego środka jest niezwykle trudne.

Trackback URI | Comments RSS

Zostaw Komentarz