sporek.com/blog

Bazylika Św. Józefa, zwana też Con-Katedrą. Świątynia, przy Pacific Street, na Brooklynie, do której dojazd jest niezwykle prosty, przy której jest parking, a wnętrze tak piękne, że można by tam siedzieć cały dzień i rozglądać się, oczywiście modląc się też w ciszy jej monumentalnych murów. Dzisiaj, czyli 16 października, 2016 roku odbyła się w tej świątyni uroczysta, koncelebrowana przez kilkudziesięciu księży, chyba z wszystkich polskich parafii naszej Metropolii, Msza Święta. Jak przystało na rocznicę Chrztu Polski, jeszcze trochę, a księży byłoby więcej, niż przedstawicieli Polonii.

Głównym celebransem był ks. bp Wiesław Lechowicz, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej. Uczestniczyli też ks. bp. Nicolas DiMarzio, ordynariusz diecezji brooklyńskiej oraz ks. bp. Witold Mroziewski. Dyrygowałem chórami Siódmego Okręgu, tzn. chórem Hejnał i kilkoma śpiewakami z Arii i Jutrzenki, bo przecież nie ma sensu, żeby przyjeżdżali śpiewacy z Filadelfii, New Britain, New Jersey, czy z odległego Hempstead, na Long Island. Jako, że chóry śpiewały z balkonu, miałem możliwość spojrzenia z “lotu ptaka”, na tę wspaniałą katedrę i to, a raczej tych, którzy wzięli udział w tej uroczystości. Uroczystości poświęconej

dziedzictwu narodowemu, 1050-ej rocznicy Chrztu Polski, ale też 38-ej rocznicy wyboru Jana Pawła II na tron Piotrowy. Dziś już Świętego Jana Pawła II. I co? Puste ławki. W Katedrze zebrało się kilkuset Rodaków i, gdyby się nie porozsadzali po różnych ławkach to wszyscy zmieściliby się w pierwszych 30 ławach dwóch środkowych rzędów głównej nawy. Boczne nawy, po obu stronach były kompletnie puste!

Największą grupę stanowiły polskie szkoły i ich grupy sztandarowe, potem oddziały Ligi Morskiej, wymieniono też reprezentacje Rycerzy Grobu Pańskiego, Klubu Myśliwych z Maspeth, Strażaków z parafii Św. Franciszki de Chantal, z Dolnego Brooklynu. Dziwnym zbiegiem okoliczności harcerstwo było tym razem szczątkowo reprezentowane przez kilka funkcyjnych harcerek i chyba nawet nie zostały wymienione w podziękowaniach. A kto był z “Funkcyjnych” Polonusów? Ponieważ było ich niewielu, więc wymienię tak, jak widziałem z góry, od mojej prawej, do lewej w pierwszej ławce: Grażyna Michalska, Frank Milewski, Bożena i Andrzej Kamińscy – Kongres Polonii Amerykańskiej; Mieczysław Pająk – Fundacja Św. Jana Pawła II; Dorota Andraka – Centrala Szkół Dokształcających; Konsul Generalna RP, Katarzyna Padło, Mec. Sławomir Plata, ale nie wiem, czy był prywatnie, czy reprezentował jakąś organizację; Grzegorz Wowra, KPA, Long Island. Byli, oczywiście Dyrektorzy i Dyrektorki polskich szkół dokształcających, choć też nie wszystkich.

A kogo zabrakło? A no, tych, co zawsze najbardziej szumią o jedności, o patriotyzmie, o sile Polonii, o naszej szalonej aktywności, na każdym polu, czyli: Komitet Parady Pułaskiego, Wielkiej Pani Marszałek i Marszałków, co ze wstęgą po Piątej Alei deptali 2 października, Unii Kredytowej, tak bogacie prezentowanej z balonami, głośnikami i Golcami w realu i na wielkim zdjęciu, w Paradzie Pułaskiego (niektórzy piszą “Puławskiego” – błąd). Ani raz przy takich okazjach nie widziałem Fundacji Kościuszkowskiej, Instytutu Kultury Polskiej, delegacji Instytutu Piłsudskiego, biznesmenów z Pułaski Association, Polish Women, LOT, SPATA, firm biznesowych. A Klub Gazety Polskiej (jest jeszcze taki, po genialnych posunięciach T. Sakiewicza?), a Solidarni 2010? A gdzie byli dzisiaj laureaci wyróżnień typu Polak Roku, Wybitny Polak, Polak z pasją, Miski Greenpointu, Maspeth, Ridgewood, Manhattanu, Astorii, Bay Ridge, Księżyca, Słońca i czego tam jeszcze? Pełno ich jechało w paradnych autach, jak przystało na Paradę. I ci wszyscy tatusiowie i mamuśki, dumni, że córka miską wybrana jest. Gdzie kadeci, zespoły taneczne? A Radio Rampa? Zapomniało o Dziedzictwie Polskim, czy może nie miało informacji…? Zawsze jest, a tym razem..? A Kurier, Polska Gazeta, Super Express? Telewizji nie mamy, a nie wiem, czy była telewizja Nowego Dziennika -Tygodnika…? Był redaktor Wojciech Maślanka. Chyba jedyny przedstawiciel mediów. Jeśli byli inni, to przepraszam. Po prostu Was nie widziałem, a przecież Was znam.

Cieniutko, Polonio, oj cieniutko. Pokazy, bale, bankiety jeszcze, jako tako, ale czy to jest nasze dziedzictwo? Czy zapomnieliśmy, że zaczęło się od Chrztu, że jest wspaniała, dumna historia, że żarcie i bale, to było za Sasów, a cała reszta, to wspaniała kultura, ciężka praca, poświęcenia, wyrzeczenia, patriotyzm, krew i pot? Na “imprezę” do kościoła, choćby to była Bazylika już nie ma czasu. Przyczepy, naczepy, głośniki, kolory, walory, baloniki na druciku, szampany, kotyliony, tańce, hulańce – oczywiście! Katedra, Bazylika, jedność Polonii, tradycja, dziedzictwo, kultura, wiara, Bóg, honor, – to już nie nasze klimaty. A jeszcze istnieją takie słowa?

Dobranoc, – zanim zacznę kląć.

A swoją drogą, ciekaw jestem bardzo, ile nasza genialna rada dyrektorów wydała na Golców. Skądinąd genialnych muzyków. Nie mam nic przeciwko braciom Golcom i ich fundacji, ale polonijna młodzież wymaga o wiele większej opieki polskiego banku, niż zespół Golec uOrkiestra. Oni dadzą sobie radę bez naszej Unii. A ich sprowadzenie tutaj na nasz koszt, ale bez naszej wiedzy, to po prostu bezczelne zagranie typu marchewka i kij; dzisiaj Golcowie, a za rok trochę mniej stypendiów, a o dywidendach zapomnijcie, Drodzy Członkowie. Oceniam, że na moich Ziomków z Milówki, koło Rajczy poszło pół miliona. Daj Boże Golcom zdrowia i twórczości, jak najdłużej, ale dlaczego, Boże chcesz nas ukarać głupotą dyrektorów?

Kończę, bo mnie za chwilę szlag trafi.