Praca i wypoczynek

20 sierpnia, 2008

Wakacje – magiczne słowo, dające poczucie ulgi i zadowolenia u wszystkich, którzy je mają, lub nawet zaczynają je planować.

Praca – magiczne słowo, dające nadzieję na przetrwanie, ale używane podczas wakacji poduje nerwowe odruchy wypoczywających.

U mnie już któryś rok z rzędu te dwa słowa współpracują z sobą zupełnie bezkolizyjnie. Jestem teraz na wakacjach w Polsce i wypoczynek tak cudownie miksuje mi się z obowiązkami zawodowymi, że wręcz potęguje uczucie bycia na wakacjach przy jednoczesnym poczuciu dobrze wykonanych obowiązków. Spędzam wspaniałe chwile z rodziną, przyjaciółmi, a jednocześnie odbywam mnóstwo spotkań zawodowych dotyczących moich przyszłych planów koncertowych w Nowym Jorku.

I chcę sobie zrobić wakacje od pisania. Ale nie znaczy to, że zaprzestałem obserwować i podglądać codzienność. Pozwalam sobie nawet prowokować moich znajomych i przyjaciół do politycznych wynurzeń. Zapewne podzielę się z moimi Czytelnikami obserwacjami z Polski. A teraz życzę sobie i wszystkim, którzy są na wakacjach, jako i tym, którzy dopiero zamierzają się na nie wybrać, aby były one pełne wspaniałego relaksu, ładowania baterii na powrót do pracy i podreperowaniem zdrowia, bez którego ani wakacje, ani praca nie są możliwe.

A po powrocie do Nowego Jorku wezmę się do pracy; zarówno pedagogicznej, promocyjnej, jak i publicystycznej.

A czekają nas wspaniałości artystyczne z najwyższej półki: 17 pażdziernika  W Konsulacie Generalnym RP w Manhattanie – Poezja Baczyńskiego w wykonaniu dwóch wspaniałych sopranistek: Judith Kellock i Anny Kostrzyńskiej.

Dziewięć dni później Anna Kostrzyńska i Krzysztof Biernacki, baryton, wespół z Jackiem Zganiaczem, fortepian wystąpią w cudownym koncercie najpiękniejszych arii operowych, oraz arii i duetów z Halki w Carnegie Hall – 26 października. Zatem po powrocie do NY ręce pełne roboty. Ale to jest to, co kocham.

 Miłych wakacji!!!

1 Komentarz do “Praca i wypoczynek”

  1. Evelyn- 26 lip 2014 o 9:28 pm

    Więm co się za tym kryje, brak odwagi, zbyt duże poświęcenie, znam to. Ciężko mi jest to określić, bo tylko mowi, a ja słucham. Mowi o tym co by zrobił, a nic nie robi. A jak u Ciebie- doczekałaś się w końcu? Pozdrawiam gorąco

Trackback URI | Comments RSS

Zostaw Komentarz