Uderz w stół…3

1 października, 2008

No, cóż. Polemika trwa, ale przyrzekam, że to już ostatni jej odcinek. Wyrzuciłem wszystkie adresy, na które został ten poniższy „list” wysłany z szacunku do prywatności adresatów. Dziwi mnie natomiast niezmiernie, że Pan Trojaniak zawiadamia o tym pół Polski i to w sferach rządowo-kościelno-medialno-prywatnych, co zmusza do zastanowienia. W adresach jest i Episkopat i Senat i Geneva, Euro-posłowie, jakiś sekretariat wojskowy i Pan Bóg raczy wiedzieć, kto jeszcze. Po co? To naprawdę mówi samo za siebie. Nie oczekiwałem przeprosin, bo jakoś podskórnie nie sądziłem, że Stasia na to stać. Jakież moje zaskoczenie! Przeprosił…za przecinki. Ja, niestety nie mam czasu na kontynuowanie tego spektaklu, no…chyba, że wydarzy się coś istotnie wartego przedrukowania.

Poniżej odpowiedź na to, w „Uderz stół…2”, czyli na list Pana Tadeusza K.

Zostałem, jak przystało na głównego „bohatera” zaszczycony wreszcie kilkoma zdaniami w „PS”, przy czym zaręczam, że Pana Tadeusza Kropiwnickiego znam tylko z faktu, że się pod swoim listem podpisał.

Nie będę już komentował, ani odpowiadał. Jak mówią Piasecki i Rewiński: „Szkoda gadać”.

Jedno jest w poniższych wypowiedziach Stasia pozytywne: w końcu potwierdził, że red. Michalkiewicz nie został dopuszczony; cytuję: Ja stanley,stanisław trojaniak szanuje Pana  Michalkiewicza i nie wiem dlaczego nie został dopuszczony do wspomnianego  programu.

I o to chodziło, Stasiu. A na mój artykuł powinni odpowiedzieć ci, którzy podjęli taką decyzję. Ty natomiast pokazałeś, że po katolicku potrafisz naobrażać, a ponieważ zrobiłeś to publicznie, nie dziw się, że sprawa ma, czy też będzie miała ciąg dalszy.

———–

From: „STANLEY TROJANIAK” <stanley@radiorytm.com>

To: „felixdekanskyCc: stanley@radiorytm.com@unspecified-domain,januszsporek@unspecified-domain

Date: Mon Sep 29 21:22:53 CDT 2008

Subject: Re: Fwd: Fwd: Odpowiedz na list St. Trojaniaka

 

Szanowny Panie Tadeuszu K.(tak się Pan  podpisał),

Stanley Trojaniak na usługach „,- to bardzo nie pasuje do całokształtu Pańskiego dzieła jakie Pan  opisał.

Ja naprwdę pisząc do „grupy”do jakiej należy Pan  Janusz Sporek nie planowałem jak to Pan pięknie i stylistycznie pisze „pluć”po  nikim, to nie mój styl, za to zrobił to Pan pisząc całą treść z pięknym  tytułem(…),Podkreślając Pana J. Sporka jako diament, człowiek-instytucja, a  mnie Pan tak samo jak zrobił to Pan Sporek komuś innemu ocenił, osądził i ładnie  nazwał a sprawy merytoryczne pominął, gratuje Panu przykładneko religijnego  Polaka i oczywiście znakomitego pióra, (ja nie mogę się takowym  pochwalić).  Jeśli Panu chodzi o to „sito”w jakim mnie Pan  przecedził (to świadczy o miłości do bliżniego, w tym przypadku nie  znanego) to ja Panu trochę o sobie i moich poglądach.

Ja stanley,stanisław trojaniak szanuje Pana  Michalkiewicza i nie wiem dlaczego nie został dopuszczony do wspomnianego  programu. Na Pana Premiera Tuska nie głosowałem ani na jego  POpartię, i żadnych kontaktów z tą „bandą” nie utrzymuje, byłem na jednym  spotkaniu w celu zadania pytań, ale malućzkich nie dopuścili(Pan Sporek zadał  parę). Prezesa KPA Pana Franka Spółę szanuje i i wierzę w  Jego dbałość o dobro dla naszej społeczności. Na konwencji KPA Nie głosowałem przeciwko  lustracji, tylko przeciwko niekonstytucyjnie napisanej do niej rezolucji,  (lustracja i sprawy dekomunizacji to ponad 2-letni temat wniosku z KPA New Jersey wydział północny do którego to ja należę i sam  byłem i jeste współautorem, tylko „cwaniacy” wnioskiem pokręcili i robią boo..  mózgów, proszę sprawdzić w raportach KPA). Nie współpracowałem z SB ani nie należałem w Polsce  do żadnej komunistycznej partii, jestem w Stanach od 1983r.(przyjechałem do  rodziny na pobyt stały).

Bogiem ani świętościami się nie podpieram, ja  poprostu wierze w Boga, -no i świętym nie jestem. Słowa zazdrość (nie cytuje wiele innych  Pańskich) nie używam, gdyż są mi obce. Nikogo nigdy nie osądzam gdyż nie jestem  sędzią ,a sam chcę być osądzony przez sędzie Najwyższego, tylko On ma takie  prawo. Na przysłowia, obce hasła, czy powiedzenia się  niepowołuję, (czasem w żartach je cytuję). Nie posiadam (dzięki komunie z którą walczyłem i  walczę) żadnej uczelni Dyplomu,  i dlatego nie przeprano mi  mózgu. Swoistej polskości nie nadużywam, a na  przecinki, kropki, czy inne drobne błędy stawiam drugorzędnie w merytorium  spraw(nie pisałem w tym e-mailu pracy naukowej) Mam za sobą 50-letnią szkołę życia, trochę  osiągnięć, pracy społecznej, zawodowej, zawsze reaguje na zło i bronię  prawdy o ile mam dowody. Nie czynię starań i nie myślę czy Polonia to  co robię doceni(już wiele razy Sama doceniła) .Jeśli nieświadomie obrażę to przepraszam i staram  się zadośćuczynić. Pana Janusza Sporka nie oplułem nie  zaatakowałem(cytuje Pana) tak jak On to zrobił innym, tylko zadałem mu  kilka pytań i zwróciłem Mu uwagę na konkretne zarzuty i niesłuszne osądy, a w  Jego repoście On sam nie odpowiedział na pytania pominął  merytorium spraw,  a sam podkreślił swoją INTELIGENCJĘ, osiagnięcia ( ja je szanuję i  doceniam) i chyba w pośpiechu zagubił cały wątek wypominając mi wiele  zarzutów, których nie warto powtarzać. Panu Panie Tadeuszu K. na koniec podziekuje za  lawine Pańskich słów, zdań, one dla każdego normalniemyślącego są  samokrytyczne( tyle Pan o mnie wie a ja Pana nie znam, wypomniał mi Pan moją  Polskość,-tak moi przodkowie ponad 400 lat temu założyli kiedyś osadę na Podhalu  w Polsce, a dzisiaj wioskę -Piekielnik, dziadek Józef walczył od pierwszych dni  o Poskę podczas 2-ej wojny kiedy inni tchórzyli, a drugiego dziadka  Frańciszka zamordowali gdyż nie wydał bliskich).

Przepraszam Pana i Pana Sporka za brak przecinków,  kropek i błędy, i oświadczam że nie miałem ani nie mam innego podtekstu jak  tylko zwrócenie uwagi na populistyczne pogrywki, i myślę że gdybym to nie ja to  pewnie nikt by się nie odważył zareagować(Grupa adresatów Pana Sporka była dla  mnie publicznie trudno-dostępna).  

 

Ps.

Janusz, tak jak piszę do Twojego kolegi tak i  Ciebie proszę o trochę powagi, wypominasz mi różne zarzuty;nie otrzymałem nigdy  Twojego tekstu wspomnianego listu,podkreślasz rzekomą bliską znajomość z O.  Hejmo(znałem Go tylko z oczywistych wizyt u Św. Pamięci Ojca Świętego  i nigdy nie musiałem u O.zabiegać o audięcje choć bywałem tam wiele  razy),opisujesz powód Twojego rozejścia się z Radiem Rytm, mówiłeś mi coś innego  i wiesz jak było naprawdę, nie wiem dlaczego tak żałujesz że zamiast  stanisław w USA do mnie zwracają się stanley, mnie to nie przeszkadza dlaczego  Tobie?,czy to przystoi tak prywatnie „żałować” komuś, przecież jeszcze żyję,  podkreślasz swoją wyższość inteligencji -tego nie trzeba podkreślać to się  ma, …uczysz zasad pisania i stawiasz oceny”dwóje” a ja nie jestem  polonistą, ale za to dobrze liczę-chcesz sprawdzić?, po co poruszyłeś ten temat?  nie przewidziałeś że „nożyce mogą się otworzyć?” dlaczego nie  odpowiedziałeś na pytania/, czy boisz się kompromitacji?, nawet wielcy się mylą  więc nie masz nic do stracenia.

Z uznaniem. stanley, stanisław trojaniak,  pozdrawiam wszystkich i przepraszam za niedociągnięcia.

 

 

 

 

 

 

 


Trackback URI | Comments RSS

Zostaw Komentarz