Jan Sporek 28 listopada, 2008
Łaskawy Prezydent ułaskawił indyka imieniem, chyba Pumpkin, a miliony innych ptaków z koralami pod szyją dostały wyroki śmierci. Miliony skazańców zostało następnie częściowo pożarte, a częściowo wyrzucone na śmieci, jako niedojedzone resztki. Czytaj Dalej »
Jan Sporek 26 listopada, 2008
W niedzielę, 23 listopada wybrałem się do Centrum Polsko-Słowiańskiego (Greenpoint) na spotkanie z księdzem Tadeuszem Isakowiczem-Zaleskim. Sala wypełniona. Wrażenie niesamowite. Relacje Księdza są wstrząsające. W duchu czuję radość, że jest ktoś, kto te wszystkie kłamstwa jakimi nas karmiono, wreszcie obnaża; ktoś, kto zadaje sobie trud, by śledzić i badać dokumenty. Czytaj Dalej »
Jan Sporek 22 listopada, 2008
Siedzę na ławeczce w greenpoinckim parku. Czytam gazetę. Taki, co-niedzielny rytuał. Czytam wtedy Gazetę Polską, która przychodzi z kraju w piątki. Kupuję ją u pana Andrzeja przy kościele Św. Stanisława Kostki. Czytam od dechy, do dechy, ale czasem obserwuję życie. Czytaj Dalej »
Jan Sporek 19 listopada, 2008
Trudno uwierzyć, że jeszcze żyjemy. Według współczesnych norm i regulacji, tworzonych przez nieźle opłacanych biurokratów wszyscy, którzy byli młodymi ludźmi w latach 40-tych, 50-tych, 60-tych i 70-tych nie powinni już dawno żyć. A szczególnie ci, którzy urodzili się na wsi. Nie będę wspominał o wymiarowych ogórkach i prostowanych bananach. Czytaj Dalej »
Jan Sporek 15 listopada, 2008
Właściwie to nie miałem planów, aby pisać ten artykuł, ale stało się coś, co przyniosło mi, jako producentowi tego koncertu sporą satysfakcję z jednej, a smutne refleksje z drugiej strony. Zostawię to na koniec. Czytaj Dalej »
Jan Sporek 15 listopada, 2008
Oczywiście mowa o fragmentach z opery Halka, Stanisława Moniuszki. Na ten, jak po koncercie stwierdzili wszyscy, którzy do mnie dzwonili, znakomity pomysł wpadłem, gdy na własne oczy zobaczyłem, jak ogromnym zainteresowaniem cieszył się podobny koncert w Sarasocie, na Florydzie, do którego prowadzenia zostałem zaproszony przez jego organizatorkę, panią Magdalenę Pogonowską. Czytaj Dalej »
Jan Sporek 12 listopada, 2008
NIE – dla polityków. Przede wszystkim i nade wszystko. Świat stoi chyba w przedsionku jakiegoś zawirowania, żeby nie powiedzieć tragedii. I nikt inny, tylko politycy są temu winni. Czasy, gdy politykom chodziło o naród, który ich wybierał minęły zdaje się bezpowrotnie. Kpimy z przywódcy koreańskiego, szydzimy z przywódcy Kuby, ale oni przynajmniej nie udają. Czytaj Dalej »