Jan Sporek 25 kwietnia, 2010
Wygląda na to, że Polska nie ma szans na jakikolwiek postęp i poprawę swojej sytuacji. Jeśli spojrzeć wstecz i przypomnieć sobie np. „Nocną zmianę”, z początków czerwca, 1992 roku, to stwierdzimy, że „aktorzy” się nie zmieniają. Czytaj Dalej »
Jan Sporek 23 kwietnia, 2010
Poniższy artykuł napisałem dzień po katastrofie i otrzymałem mnóstwo e-maili z opiniami, że jest przedwcześnie „atakujący” (jeśli zadawanie pytań może być atakowaniem…), ale, aby nie zadrażniać czasu żałoby wycofałem go. Postanowiłem go jednak przywrócić, bo dzieją się rzeczy, które dokładnie przewidziałem w moich tezach. Czytaj Dalej »
Jan Sporek 22 kwietnia, 2010
We wtorek minęły dwa dni od pochówku Pary Prezydenckiej. Komentatorzy podkreślali, że miniony tydzień zmieni oblicze polskiej polityki i polityków. Zmieni na dobre. Jarosław Kaczyński przeżywa – to pewne – największy dramat swojego życia. Lech i Jarosław to bliźniacy jednojajowi. Czucia takich bliźniaków są diametralnie inne, niż rodzeństwa niebliźniaczego. Czytaj Dalej »
Jan Sporek 19 kwietnia, 2010
Prezydent Kaczyński zwykł przemawiać z pamięci, ale swoje wystąpienia przygotowywał niezwykle pieczołowicie, zapisując główne ich tezy i przemyślenia. Kiedy dzisiaj telewizja pokazywała Jego dawne przemówienia odniosłem wrażenie, że chyba celowo zniekształcano głos, dykcję i intonację Lecha Kaczyńskiego. Czytaj Dalej »
Jan Sporek 16 kwietnia, 2010
Miliony Polaków zjeżdżają do stolicy, aby oddać hołd polskiemu Prezydentowi. Setki tysięcy mieszkańców Warszawy dołączają do ogromnej kolejki. Polska żegna najlepszego prezydenta swojej wolności. Ujmują wypowiedzi młodych ludzi, ujmują harcerze, a ogromny szacunek budzą wypowiedzi ludzi, którzy przyznają, że wprawdzie nie głosowali na Lecha Kaczyńskiego, ale chcą oddać Mu hołd, jako człowiekowi i jako glowie państwa. Czytaj Dalej »
Jan Sporek 14 kwietnia, 2010
„Kwiaty Polskie”, jeden z najpiękniejszych i najczęściej cytowanych wierszy. Polonijne chóry śpiewają ten wiersz, jako pieśń pełną tęsknoty za krajem, bliskimi. W straszliwej katastrofie, największej w dziejach polskiej polityki zginęły „Kwiaty”, których nie da się zastąpić, które były niepowtarzalne. Ludzi nie odbudowuje się, jak budynki, ulice, koleje. Czytaj Dalej »
Jan Sporek 7 kwietnia, 2010
„Tatku, tatku, weź koszyk z jedzeniem, tatusiu!” – krzyk czternastoletniej Isi usłyszeli stłoczeni w bydlęcym wagonie oficerowie Wojska Polskiego. Zapytali o nazwisko.
-Jedynak – krzyknęła zapłakana dziewczynka.
Wzięli od niej koszyk z chlebem, kiełbasą owocami. Ojciec na krótko wychylił się z wagonu. Wtedy widziała go po raz ostatni. To wspomnienie 85-letniej Marii Harędzińskiej, z domu Jedynak. Spotkałem się z tą pełną dystynkcji i niezwykłego spokoju damą w minione Święta Wielkiej Nocy, w Kansas City. Czytaj Dalej »