Jan Sporek 28 lutego, 2008
Największą studnią w ciągu pierwszych stu dni rządów Donalda Tuska jest – poza brakiem jakiegokolwiek postępu, obiecanego cudu i Irlandii – wyczyn drugiego premiera, Waldemara Pawlaka – umorzenie przez niego kary pona 461 milionów złotych (!!!) nałożonej przez Agencję Rezerw Materialnych na J&S Energie za brak wymaganych ustawą rezerw paliwowych. Zaniedbanie ewidentne, ale Czytaj Dalej »
Jan Sporek 28 lutego, 2008
Ingorujmy Grossa!! Popularność, a właściwie „siła rażenia” tego pismaka wzięła się wyłącznie stąd, że poświęcono mu zbyt wiele uwagi. Stało się dokładnie tak, jak z „Pasją Chrystusa”, – filmem Mela Gibsona, któremu najwięcej rozgłosu przyniósł sprzeciw środowisk żydowskich, a nie droga raklama. Reagując na książkę o Jedwabnym zrobiliśmy nagle, z nikomu nieznanego gryzikiprórka, pisarza na skalę światową. Miejmy jednak czyste i spokojne sumienie: zaprotestowaliśmy, – co było naszym obowiązkiem, – pismak doświadczył chwilowego rozgłosu, popełnił następną obelżywą dla Polski i polskiego narodu książkę, ale wygląda na to, że sam zapędził się już tak ciasno w kozi róg, że koniec jego „literackiej” kariery staje się coraz bardziej ostateczny. Czytaj Dalej »
Jan Sporek 27 lutego, 2008
Mieszkając i obracając się ciągle w jednym środowisku zaczynamy po pewnym czasie przyjmować tego środowiska kanony, oceniać według tego środowiska kryteriów. Okazuje się to być ogromnym i podstawowym błędem, gdy nagle znajdziemy się w odmiennym środowisku, pośród innych ludzi, innych organizacji. Oczywiście nie trzeba być geniuszem, aby dojść do takiego wniosku, jedyne co trzeba, to zmienić na chwilę otoczenie i mieć oczy szeroko otwarte. Tak się właśnie stało ze mną i to dwukrotnie w jednym miesiącu. Trzy pierwsze dni lutego, 2008 spędziłem w Cleveland, Ohio, gdzie obserwowałem debiut Anny Kostrzyńskiej w przedstawieniu operowym „Wesela Figara”, Mozarta, wystawionym przez Opera Circle, którego założycielami i dyrektorami są Dorota i Jacek Sobiescy. Czytaj Dalej »