Archiwum: luty, 2009

Chora przewrotność

27 lutego, 2009

Czyli, jak polsko-słowiańska wojna na Greenpoicie ma się do całości Polonii.
Jest rok 1988 – zostaję wybrany Generalnym Dyrygentem Siódmego Okręgu Związku Śpiewaków Polskich w Ameryce, czyli na stany NY, NJ, PA i CT. Co rok, na konwencjach chóralnych słyszę: „trzeba zmienić repertuar, wprowadzić młodych ludzi do Związku, etc”. Próbuję wprowadzić nowy repertuar, próbuję wprowadzać mlodych ludzi i oto na konwencję do Chicago, w 1998 Czytaj Dalej »

Platoniczna…niechęć

20 lutego, 2009

Kto z moich Czytelników byłby w stanie się przyznać, że ma do kogoś platoniczną niechęć, albo, że kogoś platonicznie nie lubi, nienawidzi? Na takie pytanie każdy, kogo zapytałbym o to na ulicy prawdopodobnie popukałby palcem po czole i odesłał mnie do diabła. Pewnie i słusznie, bo kto słyszał o platonicznej nienawiści, niechęci? Jeśli coś może być platonicznego, to tylko miłość. Czytaj Dalej »

Bóg, Honor, Ojczyzna

16 lutego, 2009

Pośród najbardziej cenionych przyjaciół pierwszego prezydenta Stanów Zjednoczonych byli Tadeusz Kościuszko i Kazimierz Pułaski. Wyznawali zasadę „Bóg, Honor, Ojczyzna”. W Stanach walczyli w myśl jeszcze jednej: „Za Waszą i naszą Wolność”. Byli tymi Polakami, którzy w świadomości przywódców Stanów Zjednoczonych, w umysłach i sercach żołnierzy i ludu amerykańskiego postawili wartość Polaka na najwyższym poziomie. Czytaj Dalej »

Plujmy się nawzajem

14 lutego, 2009

Wystarczyło napisać kolejny artykuł, w którym postawiłem żelazne fakty, by co niektórym puściły nerwy. Pomijam, że ci właśnie, którzy zamiast ustosunkować się do faktów zawartych w artykule „A ludzie swoje…” plują mi w oczy, używając wulgaryzmów, poniżających sformuowań i wyzwisk, żądając, bym przestał się czepiać i „odwalił” się od czerwonych zdań, to wszyscy oni używają chyba na tę okoliczność zakładanych, anonimowych adresów.  Czytaj Dalej »

A ludzie swoje…

13 lutego, 2009

Bywa, że człowiek tłumaczy drugiemu, jak chłop krowie na między, a ten swoje. Zamieszanie między naszymi dwoma, wiodącymi organizacjami (Unia Kredytowa, to też organizacja, dopóki nie sprywatyzowana) i moje o tym pisanie spowodowało, że jakoś tam było to czytane, ale… Czytaj Dalej »

…kontra…?

11 lutego, 2009

No, to się porobiło. Tak, że ja już z tego nic nie rozumiem. Piątkowy sąd kapturowy zebrał śmietankę „przywódców” Polonii, wśród których jeden kontraktor, – nigdy nie słyszałem, aby coś zrobił; nielicencjonowany nauczyciel angielskiego, zwolniony z Centrum, – też nigdy nie słyszałem czym się wyróżnił w Polonii; „Polonia Leader and businessman” – czyli facet, którego zwolnili z Centrum potem z Komitetu Parady Pułaskiego, wreszcie z Fundacji Kulturalnej w Clark, taki „trochę Lepper”; Czytaj Dalej »

Wielcy i Malutcy

9 lutego, 2009

Tak, dzisiaj będzie najpierw o Wielkich, potem o Malutkich. Opublikowałem niedawno artykuł, w całości poświęcony kulturalnej działalności Konsulatu Generalnego RP w Nowym Jorku. Nie jestem w stanie uczestniczyć we wszystkich koncertach orgaizowanych przez Dział Kultury naszego Konsulatu. Koncerty w ciągu tygodnia są właściwie dla mnie poza zasięgiem ze względu na pracę pedagogiczną, ale sobota, niedziela, – nie mam przeszkód. No, chyba, że lenistwo. Czytaj Dalej »

Malutcy i Wielcy

7 lutego, 2009

Cokolwiek, ktokolwiek chciałby mi dobrego powiedzieć o piątkowym spotkaniu „wybitnych” przedstawicieli Polonii nowojorskiej, – niech się nawet nie wysila. Dokonano sądu kapturowego nie zapraszając głównych winowajców. Nawet OJ miał prawo i szanse się bronić, czy tłumaczyć, najgorsze zbiry mają takie prawo, ale polonijna „elita” ma własną tezę i definicję demokracji. Czytaj Dalej »

Między nami – dżentelmenami

6 lutego, 2009

Napisałem w jednym z ostatnich artykułów, że prezes Rady Dyrektorów Unii Kredytowej  i jej pozostali członkowie nie będą obecni w niedzielę, 8 lutego na spotkaniu z Kongresem Polonii Amerykańskiej. Argumentem był konwenans polegający na tym, że nie zapytano dyrektorów, czy ta niedziela im odpowiada. Prezes dał mi wysokiego lotu, pouczający w dziedzinie dobrych manier przykład: „to tak, jak ja bym się z panem chciał spotkać i powiedział: spotkajmy się w niedzielę, – ale nie zapytałem pana, czy niedziela panu odpowiada”. Czytaj Dalej »

ainoloP artnok ainoloP – 9

5 lutego, 2009

Póik co, posatnowiłem skńoczyć seiral o iinoloP. Nie sązdę, aby wsyzscy mio Czyletnicy byli aż tak badrzo zaitneserowani konlfiktem męidzy timy dowma intsyutcjami. Czytaj Dalej »

Polonia…

4 lutego, 2009

Już nie mam siły dopisywać „…kontra Polonia – 8”.

Zdarzyło się coś, co utwierdziło mnie w przekonaniu, że prostytucja, to chyba nie tylko te dziewczyny w przyciemnionych zaułkach i przykrótkich spódniczkach. Prostytucja zatoczyła szersze kręgi…  Ktoś zadzwonił do mnie z telefonu zaznaczającego się na ekraniku słuchawki, jako „private”… Czytaj Dalej »

Polonia kontra Polonia – 7

3 lutego, 2009

Istnieją duże szanse, aby ta powieść w odcinkach osiągnęła rozmiary sagi, albo epopei. Powoli jednak tracę ochotę, bo ciekawych tematów jest ogrom, a ja zaczynam się dusić w coraz to nowych obszarach kłamstwa, intrygi, ignorancji, wzajemnego lekceważenia się ludzi biorących udział w tym wstrętnym konflikcie instytucji, które rozpoczynały w totalnej symbiozie, bo jedna nie mogła zaistnieć bez drugiej. Czytaj Dalej »

Polonia kontra Polonia – 6 CPS wisi.

2 lutego, 2009

Wybierałem się w sobotę, 31 stycznia na spotkanie z Henrykiem Pająkiem, pisarzem, dokumentalistą, gdy zadzwonił telefon: panie Januszu wieszają już! – podniecony, kobiecy głos przyprawił mnie o kilkusekundowe przerażenie.

-Kogo, co, gdzie? Czytaj Dalej »