Pytania Członków

29 kwietnia, 2009

Jutro wywiad z Januszem Jóźwiakiem, – dziś to, o co prosili Członkowie w rozmowach telefonicznych. Jest to jednocześnie apel o rozwiązanie impasu pomiędzy dwoma wiodącymi organizacjami polonijnymi w Nowym Jorku. Pytania Członków po pierwsze wskazują na ogromne zainteresowanie problemem, po drugie dają świadectwo, że nie zapomnieli oni ani „konserwy”, ani obietnic P. Matyszczyka o „otwartości”, „lojalności” etc.

Przy okazji: bardzo proszę wszystkich, którzy do mnie dzwonią, aby nie złościli się na mnie, że proszę o jak najtreściwszą wypowiedź. Moim podstawowym zajęciem jest jednak praca dydaktyczna z młodzieżą. Teraz dochodzi do tego organizacja koncertu jubileuszowego, próby chóru, próby z orkiestrą w Maryland, próby z chórem Katedry Św. Patryka, no i najtrudniejsza rzecz: zbieranie funduszy. Dlatego będę wdzięczny za zrozumienie mojej prośby o minimalizowanie czasu, jaki muszę spędzić przy telefonie. Wprawdzie doba ma 24, ale od czasu, do czasu chciałbym się wyspać.

Pytania Członków Polsko – Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej do zarządu P-SFUK i przewodniczącego Rady Dyrektorów pana Krzysztofa Matyszczyka

1. Dlaczego pan Matyszczyk i pięciu innych dyrektorów Unii (Szalyga, Kajewska-Pielarz, Baumgartner, Sawczuk, Wądołowska) są przeciwni wypłaceniu składek członkowskich na rzecz Centrum Polsko – Słowiańskiego?

2. Czy władze Unii Kredytowej mają świadomość, że bez wypłacenia składek Członkowskich Centrum Polsko – Słowiańskie nie może normalnie funkcjonować?

3. Jeśli Unia Kredytowa zerwała kontrakt z Centrum Polsko – Słowiańskim w roku 2003 to dlaczego do dnia dzisiejszego nie przedstawiono Członkom dokumentu informującego Centrum o zerwaniu kontraktu? Skoro kontrakt został zerwany w roku 2003 to na jakiej zasadzie wypłacano składki członkowskie na rzecz Centrum za rok 2004, 2005, 2006 i 2007?

4. Ile kosztowały  Członków Unii procesy sądowe  wytoczone panu Krzysztofowi Matyszczykowi i pani Kajewskiej – Pielarz przez Roberta Wiśniewskiego. Czy prawdą jest, że Unia Kredytowa zapłaciła kilkaset tysięcy dolarów?

5. Jakie były podstawy zwolnienia z funkcji dyrektora Unii Kredytowej pani Krystyny Myssury? Dlaczego Unia nie poinformowała o tym Członków Unii? Jak pan Matyszczyk komentuje fakt, że władze federalne (NCUA) uznały zwolnienie Krystyny Myssury z zajmowanego stanowiska za nielegalne? Jaki ma sens wyrzucanie tysięcy dolarów na procesowanie się z Krystyną Myssurą w sytuacji gdy jej wyrzucenie jest nielegalne?

6. Czy przyjęcie w grono sponsorów Unii Centrali Szkół Dokształcających ma jakikolwiek sens skoro zrzesza ona tylko szkoły a nie indywidualnych członków?

7. W roku 1999 pan Matyszczyk pod pozorem zbierania funduszy na proces sądowy wytoczony władzom federalnym przez wyrzuconych przez NCUA dyrektorów Unii zebrał od kilkunastu osób – Członków Unii – w sumie ponad 60 tysięcy dolarów wpłaconych na jego prywatne konto. Kiedy pan Matyszczyk zgodnie z dawaną wówczas obietnicą odda powierzone mu wówczas pieniądze? Jest to pytanie o tyle ważne, że kwoty „pożyczone” panu Matyszczykowi wynosiły w indywidualnych przypadkach nawet od 5 do 10 tysięcy dolarów.

8. Czy prawdą jest, że obecny adwokat Unii Kredytowej Pan Sosnowski jest dobrym kolegą Pana Krzysztofa Matyszczyka i mimo braku licencji upoważniającej go do praktykowania prawa na terenie stanu Nowy Jork i New Jersey kieruje sprawami prawnymi Unii?

9. W związku z licznymi procesami, w które uwikłana jest Unia Kredytowa do każdej sprawy sądowej wynajmowany jest adwokat, któremu płaci się dziesiątki tysięcy dolarów, bo pan Sosnowski nie posiadając licencji nie może występować w sądzie? Ile konretnie zapłaciła dotychczas Unia za zastępowanie pana Sosnowskiego w sądach specjalnie wynajmowanymi adwokatami?

10. Czy przyjmując do pracy pana Sosnowskiego rozważano także kandydatury innych adwokatów mających odpowiednie kwalifikacje i posiadających odpowiednie licencje potrzebne do wykonywania tego zawodu na terenie Nowego Jorku? Jeżeli byli inni kandydaci to dlaczego ich nie zatrudniono?

11. Ile Unia Kredytowa każdorazowo płaci pani Bożenie Kajewskiej-Pielarz za przylot z Florydy, gdzie mieszka, na zebrania do Nowego Jorku? Czy Pani Kajewskiej-Pielarz jako przewodniczącej komisji stypendialnej także będą zwracane koszty związane z przylotami do Nowego Jorku i wynajmowaniem tutaj taksówek? Czy nie prościej i taniej byłoby powołać na przewodniczącego komisji stypendialnej któregoś z dyrektorów, mieszkających w Nowym Jorku?

12.  Dlaczego część mediów jest całkowicie wyłączona z zamieszczania reklam Unii Kredytowej? Czy tylko media „pokorne” Wobec Unii mogą liczyć na jej reklamy?

13. Czy „wykańczanie” Centrum i próba wprowadzenia tam własnych wiernych, biernych ale miernych kolegów i koleżanek nie jest pierwszym krokiem prowadzącym do prywatyzacji Unii?  Kto może powstrzymać prywatyzację Unii gdy Centrum zostanie obsadzone własnymi kolegami pana Matyszczyka, którzy od lat kręcą się wokół obu tych organizacji i w dodatku każdy z nich w przeszłości zasiadał lub obecnie zasiada we władzach Unii Kredytowej?

14.  Ile zarabia pan Chmielewski? Skoro znamy zarobki dyrektora wykonawczego Centrum, to mamy pełne prawo wiedzieć ile zarabia dyrektor wykonawczy Unii opłacany z pieniędzy członkowskich.

15.  Dlaczego w tym roku nie ma jeszcze żadnych informacji dotyczących zwołania zebrania rocznego? Czy chodzi o to, aby dyrektorzy startujący do wyborów w tym roku i lojalni wobec p. Matyszczyka: John Szalyga, Elżbieta Baumgartner, Bożena Kajewska – Pielarz – mogli sobie maksymalnie długo porządzić zapewniając p. Matyszczykowi większość w trakcie głosowań?  A może Unia przeżywa problemy organizacyjne lub finansowe? Czy tego typu „przedłużanie kadencji” nie jest związane z przygotowaniami do sprywatyzowania Unii i zamienienia jej w prywatny bank typu „Loan and Saving”.

Polonia oczekuje szczegółowych odpowiedzi na powyższe pytania, jak również żąda przedstawienia szczegółowego rozliczenia dochodów i wydatków Unii Kredytowej za rok 2008 i 2009.

 

 

 

Komentarze do “Pytania Członków”

  1. Maria- 29 kwi 2009 o 8:41 am

    Panie Januszu,
    Jest jeszcze jedno pytanie,
    Swego czasu bylo bardzo glosno (nie tak dawno), ze unia przyjmuje kolejnego sponsora „Parade Pulaskiego”, osobiscie otrzymalam e-mail zapraszajacy na to spotkanie, na ktorym trzeba bylo glosowac by zmienic „by-law” parady.
    Ptyanie; Czy przyjecie Parady jako sponsora Unii ma sens skoro, wszyscy bioracy udzial w paradzie pokrywaja ze swoich funduszy poniesione koszty, natomiast kazdy kto wyraza zyczenie uczestniczenia w paradzie musi oplacic $50 membership fee. To sponsorstwo to wielki przekret rodziny Zawisnych. Na jakim jest to etapie w tej chwili?
    Pozdrowienia – M

  2. Iwona Konarska- 29 kwi 2009 o 8:56 am

    Pytanie sie o zarobki dyrektora wykonawczego Unii sa bez obrazy ale glupie. Moze jeszcze bedziecie porownywac Kaminskiej pensje do pensji dyrektora Unii ?! I jak sie okaze, ze wiecej zarabia dyr.Unii to kogo to zdziwi ? Lepiej porownajcie zarobki dozorcy z Centrum i Unii. A jeszcze lepiej jest porownac zarobki dyrektorow programow z Centrum i dozorcy z Centrum. W Centrum dozorca zarabia wiecej od wyksztalconych dyrektorow programow ( a kazdy dyrektor jest wyksztalcony lepiej niz sama dyrektor wykonawcza Kaminska, nie mowiac o dozorcy).
    Co do wykluczenia pani M. z rady Unii, to mysle, ze Unia nasladuje Centrum. Ilez to dyrektorow z Centrum wylecialo za prezesury p. Kaminskiej i cisza.

  3. Iwona Konarska- 29 kwi 2009 o 2:31 pm

    Panie Januszu co do pytania nr. 1. O tym ktory dyrektor jest za lub przeciw wyplaceniu skladek dla Centrum wiedza tylko dyrektorzy Unii. Wychodzi na to, ze to wlasnie dyrektorzy niewymienieni w tym pytaniu sa Pana rozmowcami. Te osoby powinny bardzo dobrze znac powody dla ktorych ich koledzy glosuja na NIE.

  4. tomojnick- 30 kwi 2009 o 10:32 am

    Pytania do zarządu CPS były swego czasu opublikowane w polonijnej prasie. Pod nimi widniały nazwiska pytających.Zastanawia mnie dlaczego teraz członkowie dzwonią do Pana by Pan na blogu opublikował pytania zamiast opisać je w prasie? Przecież Pana blog nie dociera do tylu osób co gazety. Czemu też przyjął Pan na siebie rolę mediatora-czy Centrum lub Unia wystąpiły z taką prośbą?

  5. Jacek Bakowski- 30 kwi 2009 o 11:42 am

    Komentarz do wypowiedzi p.TOMOJNICK:
    Dlaczego czlonkowie dzwonia do J.Sporka?
    Bo gazety komentarzy w dyskusje CPS-PSFCU angazowac sie nie chca…
    Radio RYTM zamiescilo kiedys wywiad z B.Kaminska i PSFCU obciela im reklamy.
    Nizej podpisany napisal list do redakacji ktora opublikowala, m.in. wywiad z prezesem PSFUK – niestety, redakcja odmowila wydrukowania listu. Coz mi wiec pozostalo jak nie publikowanie na niniejszym blogu?!
    Ciekawskich odsylam ponownie do Galerii Mleczki (dostepnej na Internecie) – znalazlem tam rysunek ktory swietnie pasuje do sytuacji istniejacej tutaj – podpis pod rysunkiem „…kto ma media – ten ma wladze…” – a media ma (w kieszeni) PSFUK…

  6. tomojnick- 30 kwi 2009 o 11:54 am

    Informuje ze w Radio Rytm leca reklamy P-SFUK-prosze uważniej słuchać. Wszystkie polskie gazety też z tego co widzę, mają reklamy Unii. Więc chyba ma Pan niedokładne info.To ze jakas gazeta nie chciala publikowac Panskiego listu nie swiadczy o niczym. Mysle ze slusznie ze juz nie mieszaja sie do brudnych rozgrywek.

  7. Azazul- 01 maj 2009 o 5:02 pm

    Oj, widze Panie Janie, ze po dluzszej tutaj niebytnosci temat Unia-Centrum znow wrocil na przedni palnik 🙂
    Nawet domyslam sie po tresci pytan, ktora to zyczliwa osoba Panu je podsunela. Czyzby „bliski krewny” ostrzyl sobie zeby na posade Radcy Prawnego Unii? No i naturalnie wraca temat „prywatyzacji”. Tylko wciaz nie wiem, w przypadku checi jej prywatyzacji przez Rade Unii, po co im potrzebne Centrum. Maja przeciez innych sponsorow, a Unia nie jest wlasnoscia Centrum. Dlaczego tylko w Centrum o tym sie mowi?
    Ale nawet zakladajac, ze p. Kaminska mialaby troche racji, uwazam, ze chyba nalezy dziekowac Bogu, iz sytuacja jest taka a nie inna. Jestesmy narodem, ktory nie potrafi zyc ze soba w zgodzie i jako tako moze byc tylko wtedy, gdy sie nawzajem trzymamy w szachu. Taka nasza wersja przyslowia „Zlapal Kozak Tatarzyna, a Tatarzyn za leb trzyma.” Bo, w opinii wladz Centrum (a podejrzewam, ze takze Panskiej), jesli w Radzie Centrum zasiada osoby Unii przychylne, to szybciutko te Unie sie sprywatyzuje i zegnajcie pieniadze. Nie wiem dlaczego tak sie uwaza, ale tak jest. Moje pytanie brzmi natomiast: skoro p. Kaminska tak szeroko o prywatyzacji Unii mowi, to az strach pomyslec co by sie stalo, gdyby w Radzie Unii zasiadly osoby blisko zwiazane z jej Centrum. Czy nie rozegralby sie wlasnie ten sam scenariusz, przed ktorym p. Kaminska przestrzega bedac po drugiej stronie? Znajac historie, nie nalezy miec wielkich oczekiwan. Najlepsza wiec w tym wszystkim jest chyba sytuacja patowa.

    Do Pana Jacka Bakowskiego: Panie Jacku, nie dziwie sie Unii. Gdybym jakiejs stacji radiowej placil za reklame mojej firmy i w tej stacji nadano by program obsmarowujacy mnie i firme bez udzielenia mi mozliwosci natychmiastowego ustosunkowania sie do zarzutow (a nie w kilka dni pozniej), to postapilbym dokladnie tak samo. Radio Rytm postapilo w tej sytuacji nierzetelnie i ja tez bym wycofal swoja reklame.

    Pani Mario: Dziekuje za zaproszenie, ktore Pani kiedys wystosowala. Niestety w Nowym Jorku na Manhattanie bywam niezmiernie rzadko a juz nawet sam nie pamietam kiedy ostatni raz bylem na Greenpoincie. Coz, takie zycie. Tym niemniej dziekuje za mily gest.

  8. Jan Sporek- 01 maj 2009 o 9:49 pm

    Szanowny Panie Azazul.
    Problem polega na tym, że Centrum jest statutową „matką” Unii. Członkowie Centrum są statutowymi właścicielami Unii.
    Drogi Panie, błagam bez osobistych insynuacji, które nie mają najmniejszej wartości w dyskusji. O jakim, do licha „bliskm krewnym” Pan mówi? Nie mam tu krewnych oprócz mojego syna, ale on jest muzykiem. Proszę, błagam: mówmy konkretami. Czy musimy sobie ubliżać?

  9. Tomek- 01 maj 2009 o 10:33 pm

    Panie Azazul,
    Troszke sie Pan myli, gdy pan pisze ze Unia nie jest wlasnoscia Centrum.
    Jest ona wlasnoscia czlonkow Centrum w stosunku do wielkosci ich depozytow w Unii, a maja oni tam tych depozytow zdecydowana wiekszosc.
    Tych czlonkow reprezentuje Rada Centrum. Jako sponsor Unii, obowiazkiem Rady Centrum jest zadbanie by Unia ich czlonkow dobrze obslugiwala.
    ***
    Kiedy dana unia kredytowa ma kilku sponsorow, to w przypadu bardzo drastycznej dyskryminacji czlonkow jednego ze sponsorow, organizacja takich czlonkow (jesli jest ich ponad 3 tysiace) moze zazadac odejscia od takiej unii kredytowej i przeniesc swych czlonkow (wraz z ich depozytami i z czescia ich kapitalu) do innej unii kredytowej lub utworzyc nowa unie..
    ***.
    Przez okolo 30 lat w Radzie Unii zasiadaly osoby zwiazane z Rada Centrum i nic sie nie stalo…
    Ostatnimi laty Centrum stracilo tam wiekszosc w Radzie i mamy to duze zamieszanie, ktore dobrze jest odzwierciedlone na tym blogu pana Janusza Sporka.

  10. Azazul- 04 maj 2009 o 12:09 pm

    Szanowny Panie Janie,
    O ile mi wiadomo, statutowymi właścicielami Unii są „WSZYSCY” jej członkowie, nie tylko Ci należący do Centrum. Bez jakichkolwiek dyskryminacji pomiędzy sponsorami. Zdaje się, że takie dyskryminowanie nie byłoby legalne w świetle prawa. Więc podtrzymuję swoje zdanie. Pewnie, że im więcej osób jest zrzeszonych i zjednoczonych to mają większy wpływ na władze wybieranej Rady Dyrektorów. I, tak jak pisze Pan Tomek, mogą również zagłosować nogami. Ale tego jakoś nie robią. A że opinia członków Centrum nie wydaje się być aż tak jednolita jak niektórzy chcieliby wierzyć (tzn. że niby większość jego członkow jest przeciwna decyzjom Rady Dyrektorów Unii) można było zauważyć na ostatnim spotkaniu walnym.

    Jeszcze jedno, Panie Janie. Proszę się nie unosić i nie aplikować absolutnie wszystkiego do siebie. Nic panu osobiście nie insynuuję. „Bliski krewny” (zaznaczone w cudzysłowiu) jest postacią opisaną przez Pana w Pańskiej historii o meksykańskiej unii kredytowej – to powinno Panu wszystko wyjaśnić. Tak sie składa, ze chyba lepiej zapamiętałem Pana tekst niźli Pan sam. 🙂

    Panie Tomku, mowiąc oględnie, „przez około 30 lat w Radzie Unii zasiadały osoby związane z Radą Centrum” i bynajmniej ostatnią rzeczą, którą można powiedzieć jest to, że wówczas w Unii panował święty spokój. Ale odkąd przestały tam zasiadać, nagle Centrum wznosi larum jakoby Unia miała tuż tuż być sprywatyzowana i tylko Centrum może ją od tego uratować. Gdzie tu zdrowy rozsądek?
    Uszanowanie.

Trackback URI | Comments RSS

Zostaw Komentarz