Refleksje
Jan Sporek 11 czerwca, 2009
– Kiedyś, a teraz na pewno, aby dostać pracę w hotelu trzeba było znać conajmniej jeden, albo dwa języki obce; Zależy od ilości gwiazdek, według której hotel jest notowany. Teraz wystarczy natomiast być członkiem PO, PiS, albo innego SLD, żeby bez znajomości choćby tylko angielskiego, dyskutować -reprezentacyjnie- na temat 40-milionowego kraju w Unii Europejskiej. A co z kuluarami, gdzie trzeba umieć powiedzieć dowcip, gdzie trzeba zadzierzgnąć pozaprotokolarną sympatię i budować lobby, – gdzie nie ma tłumaczy? Język migowy powinien być ustawowo naznaczony, jako język oficjalny w obradach Parlamentu Europejskiego, szczególnie zaś w spotkaniach kuluarowych.
Unia Europejska powinna eksponować spot reklamujący lukratywne posadki w stylu:
„Darmowy pobyt w stolicy Belgii, dojazd na koszt państwa, z którego pochodzisz plus 30 tysięcy złotych miesięcznie za nieznajomość języka obcego”.
*************
-Prezydent Barack Obama – bożyszcze większości głosujących Amerykanów -oznajmił w Turcji, że:
„My nie rozpatrujemy naszego narodu, jako narodu Chrześcjan, Żydów, czy Muzułmanów. My rozpatrujemy się, jak naród obywateli, którzy są pełni wspaniałych idei i wartości”.
Pytanie: Kto to jest „MY”? Kto dał prawo Prezydentowi mówić w imieniu narodu rzeczy tak daleko odchodzące od podstaw konstytucyjnych? A może w imię „Yes, We can”…, a może w imię „Change”? Czy nasz obecny prezydent czytał Konstytucję? Czy, jako prezydent zapoznał się z Preambułami do Konstytucji każdego z 50-ciu stanów? Każdego z osobna? Podejrzewam, że wątpię. Otóż wstęp do konstytucji każdego z 50-ciu stanów USA -przeczytałem wszystkie- zaczyna się od słów:
„My, ludzie stanu……wdzięczni Bogu Wszechmogącemu ustalamy konstytucję naszego stanu….
albo:
„My, ludzie stanu……w ufności Bogu Najwyższemu…..tworzymy naszą konstytucję”.
Wszystkie, bez wyjątku wszystkie stany tego kraju właśnie tak rozpoczynają swoje stanowe konstytucje. Czy to w ich imieniu mówił 44-ty Prezydent USA?
Starsi Amerykanie mówią na to: „Hey, it is either „ONE NATION UNDER GOD” or bite my ass and just leave”.
A jeśli chodzi o przedwyborcze obietnice i sukcesy ekonomiczne, to w/g Instytutu Gallupa już 42% Amerykanów wyraża swoją głęboką dezaprobatę co do polityki 44-ego. Na dobrą sprawę, gdyby nie to, że nie zezwala na to Konstytucja, prezydentem mógł nadal być G. W. Przecież nic się nie zmieniło.
**********************
-Szkolnictwo polskie, zwłaszcza to na obczyźnie tzw. konsularne może niebawem ulec całkowitemu unicestwieniu. Ministrowie Platformy Obywatelskiej skutecznie pracują nad ograniczeniem polskim dzieciom i młodzieży dostępu do wiedzy o ojczystym kraju, nauki języka ojczystego, historii, geografii, matematyki po polsku. A wszystko podobno ze względów ekonomicznych.
Trudno się dziwić, skoro premier Tusk nie dotrzymał słowa danego dzieciom w Polsce, że każde będzie miało komputer. Odsyłam do:
http://www.rp.pl/artykul/19,304472_Polskie_dzieci_za_granica_bez_szkoly_.html
Politykom śnią się rakiety, radary, posadki w Europie, F-16 i inne Patrioty (kto wymyślił taką nazwę na śmiercionośne pociski, chyba bandyta, bo na pewno nie patriota?).
Troska o dzieci polskich przedstawicieli za granicą, polscy ministrowie mają dokładnie tam, gdzie starsi Amerykanie proponują prezydentowi, żeby ugryzł ich w dupę, albo odszedł.
Czyli: „Kochane dzieci, na ch…olerę wam nauka, ugryźcie nas w tyłki, albo odwalcie się”.
Panowie ministrowie – i panie „ministerki” też – proszę o uśmiech obiecany przed wyborami.
Panie Januszu,
Mowa tu jest o trzech religiach monoteistycznych wywodzacych sie ze wspolnego zrodla czyli judaizmu. Wiec podany przez Pana cytat z konstytucji stanowych moze sie odnosic praktycznie do kazdej z nich. A pierwsza poprawka do Konstytucji USA stanowi: „Congress shall make no law respecting an establishment of religion, or prohibiting the free exercise thereof;…” albowiem zalozyciele Stanow Zjednoczonych mieli na celu scisly rozdzial kosciola i panstwa. 'One nation under God’ z kolei pochodzi z Pledge of Allegiance, ktora powstala ponad sto lat pozniej, zas sama fraze „under God” dodano dopiero w latach piecdziesiatych mininego wieku jako cytat z Lincolna. Tyle, ze to akurat z Konstytucja nie ma nic wspolnego. Niektore kregi wrecz twierdza, ze w zasadzie zaprzecza ona pierwszej poprawce do Konstytucji i przynajmniej jedno orzeczenie sadowe te opinie podtrzymalo.
Uszanowanie