Demokratyczny brak zmian
Jan Sporek 21 stycznia, 2010
Co cztery lata w USA zmienia się -w demokratycznych wyborach- prezydent tego kraju. Kiedy zostanie wybrany, ma przed sobą cztery lata. No chyba, że pocyganił z miejscem urodzenia… Ale z reguły dostaje kredyt na cztery lata i dopóki nie popełni błędu „Nixona”, może spać spokojnie i nawet baraszkować po pokoju owalnym z cygarem, momentami trzymanym w ustach, momentami, powiedzmy w pi…ęknej popielniczce. Nowy prezydent wywala z roboty cały poprzedni gabinet i nikt nie protestuje, nikt nie wnosi sprawy do sądu. Na trawkę panowie i szukać roboty. Jak jest dobry ma szansę być wybranym ponownie, ale tylko na drugą kadencję i wtedy jego ludzie też mają robotę, potem już polityczna emerytura. Zmienia się cały gabinet. Kiedy prezydent odchodzi, już o nim nie słychać. Jego wpływ na politykę jest minimalny, jego udział w politycznej codzienności prawie zerowy. W Polsce odwrotnie; Im dalej od kadencji któregoś z prezydentów, tym częściej przywołuje się ich do tablicy. Przykład: Wałęsa, Kwaśniewski. Co rusz, to różne pismaki pytają ich co sądzą o obecnej ekipie, albo o kandydatach, albo o ekonomii, albo o Europie. Najchętniej pyta taki jeden lisek chytrusek – jakby mógł, zapraszałby ich na żywo do każdego programu. Odpowiedzi są różne, od „koziołków matołków” do „wybitnych fachowców”. Potem życie pokazuje że „koziołki matołki” miały rację robiąc to, co robili, a „wybitni fachowcy” okazują się być wybitnymi oszustami z tzw. P-artii O-szustów. Życie płynie dalej, kraj staje się coraz bardziej nie do życia. Politykom żyje się nieźle, życie społeczeństwa staje się coraz trudniejsze, a przykładem może być oczekiwanie na badania, do…465 dni. Wielka polska aktorka, Mieczysława Ćwiklińska zagrała ostatnią chyba swoją teatralną rolę w sztuce „Drzewa umierają stojąc”. W Polsce ludzie umierają stojąc…w kolejkach po zdrowie. My, polscy emigranci żyjemy w tym kraju, w USA i ponoć przyjechaliśmy tu, bo mieliśmy dość systemu rządzącego w naszej Ojczyźnie. Ale to prawda tylko do połowy, a może nawet tylko do jednej czwartej. Rzeczywistość, przy gębach pełnych haseł o „dobru Polonii”, „demokracji”, „uczciwości”, „lojalności” i innych…ości, wygląda wręcz tragicznie. Okazuje się, że nawet niektórzy przedstawiciele, skądinąd pełnej sukcesów zawodowych biznesmeńskiej inteligencji polonijnej nie wiedzą, co to jest ta demokracja. Albo też jej w ogóle nie chcą. Pewnie i słusznie, bo nawet Sofokles i inni starożytni myśliciele nie polecali jej, jako jedynie słusznego systemu. Ale przez tysiąclecia jakoś człowiek niczego innego nie wymyślił, żeby każdy mógł mieć wrażenie, że mu wszystko wolno, więc padło na biedną demokrację i Ameryka (czyt. USA) wyszła w tym wyścigu na pierwsze miejsce. Nasza inteligencja, która przez lata siedziała cicho i nic ją nie obchodziło, co się działo np. w Unii Kredytowej, nagle się pobudziła i organizuje pucz. Kont w Unii nie mają, albo jeśli mają, to groszowe, bo przecież najlepiej trzymać forsę w amerykańskich bankach – to robi wrażenie na konkurencji; a co…, a jak…?
I nagle stanęli murem za petycją, wg której należy natychmiast usunąć czterech, bardzo demokratycznie wybranych członków rady dyrektorów. Już, teraz, po trzech miesiącach. Zarzuty są tak śmieszne, że aż nie pasujące do inteligencji niektórych inteligentów.
Jest w Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej facet o nazwisku Matyszczyk. Staż zasiedzenia w radzie dyrektorów, -ponad 12 lat. Przebił trzykrotnie kadencję prezydencką w USA. Dziś ten facet posiłkuje się -uwaga- trzy, a może już teraz kilkunasto-osobową organizacją, której przewodzi facio, który dla Polonii nie zrobił nic, oprócz pozywania do sądów coraz to innych ziomków, albo całe organizacje, w tym -uwaga- również Unię Kredytową. Za tym „faciem” stanął -również niezwiązany niczym z Unią Kredytową biznesmen, który z wieloletniego snu zimowego na temat naszej Unii obudził się w zeszłym roku, w lutym, ale już jako lider Polonii. Musiał mieć niezłe…sny o potędze. Dziś rozsyła spłodzone przez „facia” pisma, bezkrytycznie dając się wciągnąć w brudną grę. Ale wróćmy do „wiecznego stażysty”, K.M. Wygląda na to, z kolei, że jego sen dotyczył długowieczności kadencji, albo i nawet kadencji dożywotniej. Za nic w świecie nie może przeboleć, że nie jest już prezesem. Przepisy są nieubłagane; kadencja kończy się w tym roku i trzeba będzie stanąć pod bankiem i zbierać podpisy, bo pragnienie „pracy społecznej” ma chyba wyssane z mlekiem rodzicielki – społecznik jeden. Ale byłemu prezesowi nie uchodzi stać pod bankiem, więc trzeba wymyśleć coś innego. No to wymyślił pucz. I razem z „faciem”, który jeszcze za jego kadencji dostał sądowy zakaz wstępu do pomieszczeń PSFCU atakują: a to w Domu Narodowym, a to pod jednym oddziałem, a to pod drugim. Atakuje głównie „facio”, bo przezes działa zza pleców.
Ponad dziesięć tysięcy członków wybrało nową radę. Nowa rada wybrała nowego prezesa. Poprzednie rady (ta Matyszczykowa też) zwolniły w sumie trzech dyrektorów wykonawczych i cisza. Ta, nowa rada zwolniła tylko jednego faceta z menadżmentu i szum na całą Amerykę. W świetle wszelkich przepisów miała absolutne prawo i…rację. Po to jest radą dyrektorów i po to została wybrana, żeby eliminować menadżerów, ktrzy wg niej uzyskali negatywną ocenę ich pracy. Lekceważenie rozporządzeń NCUA, wydawanie pieniędzy na reklamę czworga „najwspanialszych”, podpisanie kontraktów w Chicago bez dokumentów z urzędu miasta i zgody rady dyrektorów, zatrudnianie kompletnie niewykwalifikowanych ludzi na menadżerskich stanowiskach, frywolne traktowanie i mylenie pożyczki personalnej z linią kredytową na biznes. To tylko niektóre negatywy w ocenie pracy dotychczasowego szefostwa Unii. Mało? Otóż wystarczy. A może trzeba by zasięgnąć opinii w poprzednim miejscu pracy? Może jesteśmy w błędzie? „No way Jose”. Nie ma na to czasu; nowa rada musi pracować i zająć się sprawami ważnymi dla członków, pracowników i Polonii. Matyszczyk, Baumgartner, Wądołowska, Sawczuk i Wierzbowska wyprodukowali dramatyczny tekst na stronie jakiegoś tam „poradnika” pełen inwektyw i kłamstw bez pokrycia. To, co zrobili jest drastycznym i ewidentnym działaniem na szkodę PSFCU. Jeżeli ktoś, choć w niewielkim stopniu zna status i zakres obowiązków oraz zakres władzy Rady Dyrektorów ten powinien się mocno zastanowić nad wszczynaniem bezprecedensowych w historii naszej Unii kroków zmierzających do kompletnego zlekceważenia głosu dziesięciu tysięcy jej Członków. Niech żyje DEEMOKRACJA!!!
Albo wróćcie Panowie do utęsknionej, jak widać komuny i dajcie Polonii szansę na bezkonfliktowy rozwój, albo poczekajcie do następnych wyborów. Przypomnę: żyjemy w USA, nie II RP.
Podobno feminizm kończy się, gdy trzeba wnieść szafę na 8-me piętro. U niektórych demokracja kończy się, gdy trzeba oddać władzę.
Panie Janusz,
A ja sie tak straszenie ciesze, ze senatorem zostal Scott Brown. Nie licze, ze bedzie prezentowal konserwatywne poglady, ale w paru rzeczach popsuje panu prezydentowi niszczenie Ameryki i to juz jest bardzo duzo….
Poza tym sadze, ze chyzy roj, jak go nazywaja w Gazecie Polskiej nie zostanie prezydentem!
Michal
Nie tylko Panie Michale Mr. Brown popsuje szyki liberalom, ale nie dopusci do „wielkiej reformy ubezpieczen” miejmy nadzieje.
To niezwykle wydarzenie, ze w Mass. wygral republikanin. A druga sprawa to, ze Ted Kennedy piastowal senatorstwo Mass., tak jak Matyszczyk dyrektorstwo w naszej uni – dozywotnio – temu sie marzy.
Odnosnie szkodliwej,wrogiej i klamliwej dzialalnosci pp. Matyszczyka,Baumgartner, Wadolowskiej, Sawczuk i Wierzbowskiej przeciwko PSFCU na stronie jakiegos tam „poradnika”; uwazam, ze powinni zajac sie tym prawnicy. Przyszedl na to czas najwyzszy.
CO JEST GRANE?
Wiele rzeczy w Polonii obserwowalem i nie powinienem sie niczemu dziwic. A jednak sie dziwie. Bo jeszcze z taka zmasowana fala oszczerstw, klamstw i pomowien pod adresem tych dyrektorow, ktorzy w demokratycznym procesie wyborczym zdobyli po raz piewszy od lat wiekszosc jeszcze sie nie spotkalem.
Falszywe, calkowicie fikcyjne oskarzenia i petycje pod ktorymi podpisuja sie takie „autorytety moralne” Polonii jak Matyszczyk, Wadolowska, Sawczuk, Baumgartner czy Wierzbowska. Za nimi ukrywaja sie inni – wielcy przegrani tych wyborow i ich przyjaciele. Ich wszystkich strasznie boli, ze nie moga recznie sterowac Unia, nie moga niepodzielnie nia rzadzic, nie moga robic przekretow nie pytajac o zdanie ani mniejszosci w radzie dyrektorow, ani Czlonkow Polsko – Slowianskiej Fedralnej Unii Kredytowej. Ta cala grupka odsunieta zostala od cycka i nie moze sie z tym pogodzic. Nie przyszlo im nigdy do glowy, ze demokracja rzadzi sie wlasnymi prawami i tak jak to spiewano w kabarecie Olgi Lipinskiej: – raz rzadza czerwoni, a raz rzadza czarni…
Szanowni Panstwo. Czas postawic moje ostatnio ulubione pytanie i spytac – CO JEST GRANE i sprobowac na nie odpowiedziec. Bo ten spor i to szalenstwo ktore ogarnelo przegranych ma dwa wymiary.
W pierwszym wymiarze chodzi o to, ze wlasnie dobiegaja kadencje w radzie dyrektorow. Do wyborow staje tym razem Matyszczyk, Wierzbowska i Sawczuk. Oni doskonale zdaja sobie sprawe z tego, ze wszyscy moga poleciec. Matyszczyk, ktorym jeszcze kilka lat temu wielu nas wierzylo do tego stopnia, ze dawalismy mu wlasne pieniadze, okazal sie zwyklym klamca, ktory ile razy otworzy usta tyle razy klamie. Kolezanka Wierzbowska jest wpatrzona w te usta i stara sie jak najszybciej dorownac mistrzowi. Podobnie zreszta jak pani Sawczuk, ktora co prawda jest najbardziej milczaca w tym towarzystwie, ale rownie jak jej dwie kolezanki wpatrzona w usta mistrza. A mistrz jest przerazony, ze te jego klamstwa sa na biezaco prostowane i coraz wiecej osob mu nie wierzy. Niektorzy go nawet slownie atakuja na ulicy – co ze zdumieniem widzialem na wlasneg oczy. Mistrz jest przerazony, ze w czasie wyborow moga spasc trzy glowy, ale nawet jak spadnie tylko jedna to i tak pozycja twardoglowych zostanie dodatkowo zmarginalizowana i ich wspolne okryte mgla tajemnicy plany dotyczace przyszlosci Unii Kredytowej nie zostana zrealizowane.
Po drugie ta walka ktora Panstwo obserwujecie to jest walka pomiedzy tymi ktorzy zawsze lamali prawo, mieli w glegokiej pogardzie Czlonkow, nieustannie klamali, mogli swobodnie szastac naszymi wspolnymi pieniedzemi na lewo i prawo nie pytajac sie nikogo o zgode. (Jeszcze jeden malo znany fakt: jedna z dyrektorek zasiadajaca dzisiaj w radzie dyrektorow dostala w prezencie 60 tysiecy dolarow i nigdy nie rozliczyla sie z tych pieniedzy. Tej wyplacie sprzeciwial sie Andrzej Kaminski i byl to prawdziwy powod nielegalnego wyrzucenia go z rady dyrektorow. Ale o Andrzeju Kaminskim bedzie w innym odcinku…) Pan Matyszczyk, pani Baumgartner, pani Wierzbowska, pani Sawczuk i pani Wadolowska sa dzisiaj doslownie chorzy z nienawisci i zaklamania. Historia tych klamstw jest dluga i niesposob ich nawet wyliczyc.
Zacznijmy od Matyszczyka i od roku 1999. Rok wczesniej Matyszczyk dostal sie do rady dyrektorow. Zasiadali w niej wowczas m. in. Ludwik Wnekowicz, Leszek Gesiak, Marcin Sar, Grzegorz Karpinski, Andrzej Kaminski, Zdzislaw Rutkowski i chyba takze Andrzej Olszewski. Bezposrednia przyczyna wyrzucenia calej rady dyrektorow bylo przeglosowanie (pan Matyszczyk glosowal “za”, Andrzej Kaminski byl przeciw) przyznania 100 tysiecy dolarow na rzecz jednego z dyrektorow.
NCUA po wejsciu adwokata Richarda Schulmana doszukalo sie az 6500 nielegalnych transakcji finansowych. Gdyby wladze federalne zechcialy nas ukarac to za kazde przewinienie Unia zaplacilaby po 10 tys. dolarow i byloby po Unii. Tak rzadzili nasi milusinscy.Prawdziwa pralnia pieniedzy.
No i wtedy uklad rozpoczal straszna nagonke na Andrzeja Kaminskiego oskarzajac go o wprowadzenie zarzadu komisarycznego. A Kaminski powiadomil po prostu NCUA, ze w Unii sa prane pieniadze. Powiadomil o przestepstwach wladze federalne. Troche to przypomina sytuacje, gdy niedawno informowalismy NCUA o nielegalnym wyrzuceniu Krystyny Myssury i o kilku innych nielegalnych decyzjach rady dyrektorow pod rzadami prezesa Matyszczyka. Tak samo ponad 10 lat temu postapil Andrzej Kaminski i wtedy rozpoczela sie nieustanna kampania nienawisci i klamstw pod jego adresem, ktora trwa do dzisiaj…
Przyznam sie, ze wtedy uwierzylem, ze Kaminski to samo chodzace zlo, a Matyszczyk aniolem, tak przyzwoitym, ze zaapelowal do swych znajomych aby wplacali na ratowanie Unii i wytoczeniu procesu NCUA, bo “Zydzi chca przejac nasza Unie”. No i zebral od frajerow takich m. in. takich jak ja ponad 60 tysiecy dolarow – z tym, ze dokladna sume zna tylko Matyszczyk – ktory sie nigdy z tych pieniedzy nie rozliczyl i nigdy nie poifnormowal ofiarodawcow na co zostaly wydane. A indywidaulne wplaty byly bardzo duze. Jeden wplacil dwa tysiace, inny piec, ale byli i tacy, ktorzy dali dziesiec tysiecy. Czulismy sie jak bohaterowie, ktorzy ratuja polonijna instytucje. Tymczasem okazalismy sie frajerami, ktorych bezwgledni cwaniaczkowie wycyckali bez skrupulow. Na szczescie istnieja czeki z pokwitowaniem wplat…
Matyszczyk opowiadajac nam o tych zagrozeniach ktore wisialy nad Unia zapomnial nam wtedy powiedziec, ze NCUA doszukalo sie 6 500 nielegalnych transakcji finansowych. Zapomnial nas poinformowac, ze dyrektorzy nie reagowali na przesylane z NCUA listy domagajace sie przestrzegania prawa i wprowadzenia korekt. Nie poinformowal nas takze, ze bezposrednia przyczyna wprowadzeniu zarzadu komisarycznego bylo przeglosowanie przez rade (pan Matyszczyk poparl ten wniosek) przyznania 100 tysiecy dolarow rekompensaty jednemu z dyrektorowi. Gdybysmy wtedy znali prawde to Matyszczyk wyladowalby juz wtedy na smietniku historii.
Przy okazji zarzadu komisarycznego pojawia sie jeszcze jeden ciekawy watek. Gdy czesc z wyrzuconych dyrektorow wytoczyla proces wladzom federalnym, Marcin Sar sciagnal z NCUA adwokata Paula Sosnowskiego, ktory zeznawal w sadzie… przeciwko NCUA. Ostatecznie Sosnowski i wprowadzajacy zarzad komisarzyczny Schulman zostali zmuszeni do rezygnacji z pracy w NCUA. Sosnowski to ten sam facet, ktorego grupa Matyszczyka zatrudnila dwa lata temu w Unii Kredytowej jako adwokata bez licencji. Towarzysz towarzyszowi nigdy nie pozwoli zginac. Zawsze poda pomocna dlon… Trzeba jednak przyznac, ze w dzien po ostatnich wyborach pan Sosnowski wzial sie do pracy i obecnie ma juz wymagana licencje upowazniajaca go do praktykowania prawa na terenie stanu Nowy Jork.
Ja kiedys Krzysztofa Matyszczyka lubilem i mimo uszu puszczalem informacje, ze to jest jego drugi pobyt w Ameryce, bo za pierwszym razem niezle narozrabial i wyjechal do Polski. Potem juz troche zapomniany jakby zakurzony Matyszczyk przyjechal ponownie i ni z gruchy ni z pietruchy otworzyl agencje na Greenpoincie rozliczajaca podatki. Wczesniej zapewne zdal egzamin z trzymiesiecznego kursu rozliczania podatkow, ktory niemal kazdy kto do niego przystepuje zdaje bez wiekszych klopotow. (Zdalem go w tym roku takze i ja. Wiec jakby ktos chcial rozliczyc podatki, to zrobie to szybko, sprawnie i tanio…)
No i tak niespodziewanie Krzysztof Matyszczyk, po trzymiesiecznym kursie wyrosl nam na finansowego doradce Polonii – jak informuje w swej ulotce wyborczej. A potem zostal polonijnym liderem zasiadajacym w radzie dyrektorow…
To bedzie historia w odcinkach. Historia bolesna, ale prawdziwa. Tak prawdziwa jak proste stwierdzenie faktu, ze w walce o Unie z jednej strony stoja ci, ktorzy od lat lamali prawo i o takim slowie jak demokracja i wyrazenie przez czlonkow swej woli w wyborach, nigdy nie slyszeli. Po drugiej stronie stoja ci, ktorzy za Janem Pietrzakiem powtarzaja “aby Unia byla Unia”. Bo to jest Unia Czlonkow, a nie rady dyrektorow. I czlonkowie beda decydowac na co przeznaczane beda fundusze i gdzie beda budowane oddzialy. I my te nasza wspolna Unie w tym kierunku przesuwamy, choc stary uklad strasznie nas kopie po kostkach…
cdn.
Wojciech T. Mleczko
Dzisiaj w radiu rytm wystapil niezawodny duet: kapus i oszust. O kapusiu mozna przeczytac na http://www.google.com wrzucajac nazwisko Stanley Trojaniak. Znajduje sie tam ciekawy wywiad z pracownikiem naukowym IPN dr. Slawomirem Cenckiewiczem. Zanim podasz reke kapusiowi przeczytaj ten wywiad.
Kaminska pewnie nie przyszla, bo sie zbrzydzila na sama mysl o tym kim mialaby rozmawiac. Co tam Kaminska, nawet Matyszczyk, Jakubowska, Luczaj i Wierzbowska wzgardzili radiem, choc trudno ich posadzac o to, ze przebywanie w tym towarzystwie im ubliza… Wiec czemu ich nie ma??? Zbieraja podpisy czy co?
Ale z drugiej strony nie pojawianie sie w radiu rytm to takze wyraza braku szacunku dla jego sluchaczy, w duzej wiekszosci czlonkow unii i centrum.
…
Bo w tym radiu, to nie sa tak wazni Stanley Trojniak czy Leszek Prochnik, ale raczej Ci to ludzie ktorym to radio jest potrzebne, dajac im poczucie wspolnoty polonijnej i pomagajac wielu w walce z samotnoscia i tesknota…
Panie Marku,
Nie pojawianie sie w tym radiu swiadczy, ze zaproszeni maja szacunek dla sluchaczy i nie chca uwiarygadniac tych dwoch ciemnych typow prowadzacych te rozglosnie. Pana Trojaniaka i Pruchnika najlepiej beda uwiarygadniac osoby w stylu Luczaja i Wierzbowskiej.
Panie Januszu,
dziekuje bardzo Panu, ze otworzyl Pan w koncu te drzwi do Unii, i zaczyna Pan wietrzyc to niezdrowe powietrze.
Dobrze sie stalo, ze nie jest Pan sam, a dzielnie pomagaja mu; Pan Jacek Bakowski i P.Wojciech Mleczko.
Zapewne przylaczy sie do nich reszta zdrowo myslacych Dyrektorow i zakonczymy okres rzadow twardoglowych, niereformowanych i szukajacych pracy i czlonkowskich pieniedzy kobiet zasiadajacych w Radzie.
Zaczynacie Panowie w koncu tlumaczyc czlonkom i polonii rzeczy, ktore przez trio; Matyszczyka,Zawisnego i Chroscielewskiego byly dotychczas zakazanym TABU.
Ludzie chca prawdy, ludzie domagaja sie prawdy;, i to co Wy Panowie robicie, jest NAJWIEKSZYM PATRIOTYCZNYM aktem w strone Unii i Polonii.
Jestesmy Wam za to wdzieczni.
Nalezy wszystkim czytelnikom Pana blogu ( ktorych w ostatnich dwu tydodniach liczba przekroczyla 2.500 tys, a w calosci blisko 125 tys.) uswiadomic prawde, ktora jest naprawde niepodzielna.
Niestety, w ostatnia Niedziele (1/24/10) dowiedzialam sie, ze jakas panienka poprowadzila (tak jak wczesniej zapowiadal Super Express), miejmy nadzieje ostatnia audycje Radia Rytm z udzialem pp.Woloszyna, Trojaniaka i Pruchnika, ktorzy matactwem i klamstwem starali sie szczekac na Unie i Centrum.
Jeden z tych medrcow niejaki p.Dariusz Wolosz, tak sie zagalopowal i udawal takiego inteligeta, iz znal nawet „przyslowia narodu”, a nie znal przepisow Uni Kredytowych, to o czym chcial mowic?. Jezeli jest to ten sam facet, ktory byl kiedys Prezesem jakiegos tam oddz. KPA – tej wielce zasluzonej patriotycznej organizacji i dyskutuje na antenie (tego umierajacego na stojaco radia) z milicjantem PRL Luczajem, na temat najwiekszej i najpotezniejszej finansowo dumy Polonii jaka jest Unia Kredytowa – to o czym tu mowic. Malo tego, p. Wolosz, adoruje Luczaja, i wygladalo to tak, jakby „kociol przytakiwal garnkowi”. Juz ludzie wiedza dlaczego to radio upada.
Zabieraja w nim glos ludzie „luzaki” bez najmniejszej wiedzy na tematy Unii.
Pan Wolosz sam o sobie powiedzial, ze nie ma w tej unii pieniedzy, a rozmawia o jej „uzdrowieniu” z obywatelem Luczajem, ktory od lat nie splaca zaciagnietej pozyczki w tej unii, mimo wyroku sadowego. A przy tym co ciekawe, za to ze nie splaca wyciagnietych od nas pieniedzy, otrzymuje w nagrode od p. Chmielewskiego – $ 500 nagrody (naszych pieniedzy) http://www.nasza unia.com/nasza unia/donacje. Przekazane falszywie na Sea League of America Rockway Beach (prywatny adres Luczaja)gdzie podszywa sie falszywie jako Liga Morska – w jednej osobie + Chroscielewski (80 lat).
To skandal i przekret !!!!!, cos tu jest postawione na glowie.
Prowadzaca spotkanie pani Dorotka, kompletnie nie przygotowana do audycji, tak, jakby wyladowala przed chwila z ksiezyca. Nie byla w stanie przerwac tych godzinnych wylewanych przez tego Luczaja „krokodylich lez”, jakie wylewal za Chmielewskim (odcieci od zlobu). Ludzie, przeciez to Styczen, nie Grudzien – i Szopka juz sie skonczyla.
Ten ludowy milicjant ubolewa, ze Nowy Dziennik nie przyjal mu ogloszenia, ogloszenia o czym?
Jakim prawem zabieracie glos w dyskusji na temat Unii, jezeli pan panie Wolosz wie, iz pp. Wandolowska, Wierzbowska, Baumgartner i Sawczuk nigdzie nie pracuja, nie maja oszczednosci w tej Uni , podobnie jak i pan, a zarzadzaja ta instytucja ze SZKODA dla niej i jej CZLONKOW. Czas to przerwac!!!!!!
Ma pan natomiast nieuzasadnione pretensje do wybranego olbrzymia iloscia glosow Pana Janusza, ktory w tak krotkim okresie zasiadania w Radzie – dowodzi prawdy i walczy z tymi, ktorzy tej prawdy za wszelka cene nie chcieli i nie chca nam pokazac.
Panu nie oszczedzjacemu w Unii, jest to obojetne, wiec niech pan siedzi cicho i marudzi sobie pod nosem. Nikt panu nie zabrania zapraszac Luczaja i jego wspolnika z organizacji Chroscielewskiego,czy Walenca do wlasnego domu, moze wiecej glupot wloza panu do glowy.
Najlepiej jak pan przy okazji, zaprosi p. Trojaniaka i Pruchnika. Wtedy juz bedziecie mogli powolac „Komitet” i uzbroic sie w przyslowiowe „motyki”. Ksiezyc zapewne z panskiego domu tez jest czasami widoczny.
W pozegnalnym oredziu p. Stanley placze…ze on dla Polonii….ze on nic nie chce…..ze on nie dla pieniedzy…..ze on to i tamto, ale nie powiedzil dlaczego to radio upada.
Radio upada przez takie audycje jak te ostatnie prowadzone przez p. Pruchnika i ta wczorajsza.
Radio mialo swoje przyslowiowe „5 minut”, kiedy byly wybory do unii i przychodzili do Radia ludzie madrzy. Ludzie, ktorzy przekazywali i rozglaszali prawde i wszystko szlo w dobrym kierunku. Ale, panski Guru- Pruchnik, sprowadzil je, jak to on ladnie mowi „do bagna”;, kiedy zaczal zapraszac margines polonijny – no i stalo sie.
Panie Staszku, miej pan pretensje do Matyszczyka i swojego przyjaciela Marka Zawisnego, ktorzy rzadzili unia przez 10 lat i nie dawali Panu ogloszen i reklam. A zostaw Pan ludzi z nowej Rady , ktorzy weszli 3 miesiace temu (nalezaloby wylaczyc grudzien- okres swiateczny) i przywrocili panu ogloszenia, ale Pana takie pieniadze nie interesuja. Radio chce miliony.
Mysle, ze w obecnej sytuacj nie dostanie pan ani centa wiecej na rzadne wimaginowane programy przez pana Leona. Zmiencie statut, i mozecie byc dodatkowym sponsorem. Czy to jest takie trudne do zrozumienia?
Jak wam Zawisny obiecal, to idzcie do niego, a zostawcie Bortnika w spokoju. Do Zawisnego juz stoja w kolejce i zglaszaja sie szkoly polskie – po komputery, gdyz na niego glosowaly. Stancie i wy w kolejce po dary.
Troche to sie panu panie Trojaniak dziwie, przeciez to, ze Pruchnik jest z nikad – to rozumie, ze p. Wolosz tez, moge zrozumiec, ale Pan doskonale wie, ze Luczaj (milicjant ludowy) jest; 'Apostolem” p. Matyszczyka, jest rzecznikiem prasowym p. Wandolowskiej, jest przedluzonym ramieniem pp.Baumgartner, Wierzbowskiej i Sawczuk.
Pan doskonale wie, ze grupa tych „twardoglowych”, ktorych tak pan przepraszal i przepraszal, chciala wyprowadzic miliony do Chicago – bez zgody czlonkow!!!!!!!!.
Pan sie teraz na to zgadza?, pan ich popiera i udostepnia im Radio?, pytam – w imie czego?
Mial Pan panie Stanley wielkie zaslugi uruchamiajac to radio i padl Pan sam w sidla zastawione przez Leona Pruchnika.
Pocieszam Pana, ze nie jest Pan pierwsza ofiara, ale oby byl Pan ostatnia. Przyjmujac do pracy p. Pruchnika warto bylo zbadac jego przeszlosc, a potem dawac mu do zarzadzania Radio………
Co oni biora w tym radiu rytm,ze maja takie fajne odloty? Wczoraj troche przedawkowali i pooooooszlo. Najlepszy byl zarcik o lowieckach i baranach. Chopy tak trzymac. Wiecej farsy, ludzie to lubia. Kabaret Elita przy waszych popisach to pikus, no moze Pan Pikus.
popieram p. Kaczkowskiego, p.Bernardette i p.koko chanel nic dodac nic ujac. POZDRAWIAM.
Zapraszam do przeczytania gazety „Gwiazda Polarna”
z dn. 26 stycznia a w niej wypowiedzi na temat Unii i Centrum, dalsze oglupianie polonii.
Mam nadzieje ze Polonia jest madrzejsza od Gwiazdy…
Skoro mowa o Luczaju –
Czy medale ktore nosi na piersi to za sluzbe w milicji?
Czy ktos biegly w militariach moglby wydac wiazaca opinie??
Bardzo podoba mi sie jego zdjecie z parady w Polsce – czy go ktos kiedys spytal jaka formacje reprezentuje jego tak piekny uniform? Dzielnicowy? Sledczy?? ZOMO???
Skoro mowa o Luczaju –
Dla tych czytelnikow ktorzy byli na wiecu 13 grudnia w domu narodowym upamietnila sie TROJKA
LUCZAJ, MATYSZCZYK, WIERZBOWSKA.
Panie Jacku trzeba sie zapytac Matyszczyka jaka formacje Luczaj reprezentuje.
Ja takze mam pytanie do Matyszczyka, czy zaprosil Luczaja na otwarcie oddzialow unii w Chicago.
Panie Jacku,
no niech Pan pomysli, przeciez ten ludowy milicjant Jozio Luczaj, to prawdziwe zeslanie dla Polonii. To jest najwiekszy nasz skarb i czarownik.
Popatrz Pan;
– wykonczyl Leona Pruchnika z Radia Rytm jak tylko zaczal do niego przychodzic,
– wykonczyl Trojaniaka jak stanal z nim w jednym szeregu „kapus z milicjantem”, i to tu na obczyznie – czy to nie piekne?
Wolosz po dyskusji z nim w Radio Rytm zostal wyrzucony z Kongresu Polonii.
Teraz wykancza „Gwiazdeczke”.
Chroscielewski z Domu Narodowego ma pelne portki …….. i strachu, gdyz musi podzielic sie „zdobyczami” z przywlaszczonego sobie nielegalnie majatku.
Inny Kapus – Chabrowski, ktorego on teraz tak stara sie krytykowac, chodzil z nim przy jednym „dyszlu”.
Jozio to naprawde czarownik i uzdrowiciel Polonii, do kogo sie przyssie, to zaraz ten pada.
Warto go jeszcze przed deportacja do Polski, namowic na Matyszczyka i Baumgartner – i mamy wyczyszczone „Podworko w Polonii”.
Panie Jacku,
pyta Pan o mundur, doskonale pamietam, jest to mundur, ktory kazdy wysluzony milicjant PRL dostawal kiedy przechdzil na emeryture. Jozio dostal go w prezencie od Kozackiej Armii Zbawienia.
Ufundowany przez Towarzysza Brezniewa na pamiatke „Socjalistycznej Jednosci Palkarzy” po slynnym pocalunku z Tow. Henekerem.
….
Medale, jak sie Pan przyjzy z bliska, to jeden jest napewno za odwage w pobiciu tej zatrzymanej Pani Jarockiej, kiedy wychodzil w Polsce z wiezienia a ufundowala mu grupa kolegow.
Inny natomiast, to napewno ten ufundowany mu przez Marka Zawisnego za nieugieta walke z Kaminskim.
Jeszcze inny pozyczyl mu Chroscielewski – ale tylko do zdjecia.
…..
Na czapce ma piecioramienne gwiazdeczki, widzi Pan, nastepna dostanie za wykonczenie
„Gwiazdy Polarnej”.
Panie Jacku, nie ma nic smieszniejszego jak przebieraniec Luczaj w kozackim mundurze.
Pozdrawiam
Podziekowania dla GWIAZDY POLARNEJ
ktora, w ostatnim numerze, zamiescila frontalne, kolorowe zdjecie p. Luczaja w pelnym uniformie jak tez z kolekcja medali i baretek.
Jezeli wsrod czytelnikow tego blogu jest jakis entuzjasta militarii, wdzieczny bedziemy gdyby chcial rozszyfrowac jakie to odznaczenia nosi na piersi nasz dzielny bojownik o dobro Polski i Polonii.
Kiedys slyszalem ze te wszystkie gwiazdki, przywieszki, ozdobki przy mundurze cos znacza – przynaleznosc do, sluzba w, itp itd.
Nie watpie, ze p.Luczaj zasluzyl sobie na te wszystkie odznaczenia i z checia opisze nam, w detalach, kto, kiedy i za co go uhonorowal – dzieki temu bedziemy mogli przekazac szczegoly potomnosci i zapisac w annalach Polonii.
Jezeli ktos obnosi sie w czym, do czego nie ma prawa, to jest to samozwaniec, szalbierz i szarlatan – bez watpienia p.Luczaj takim nie jest, stad tez zrobmy wszystko by wytlomaczyc watpiacym na tyle dokladnie azeby zadne odium na p.Luczaja nie spadlo.
Dzieki pieknej fotografii kaprala Luczaja, ci ktorzy go spotkaja na ulicy beda mogli splunac na niego z obrzydzeniem. Bo to chyba najbardziej obrzydliwa osoba w Polonii nowojorskiej. Co prawda niektorzy twierdza, ze bardziej obrzydliwy jest Matyszczyk, ale ja sie z ta opinia absolutnie nie zgadzam
Pani Mario
brak mi slow – cudo – nie moge sie powstrzymac od smiechu
pozdrawiam
wiecej takich
Rozszywrowalismy medale.
Luczaj zawiesil sobie… Krzyz Virtuti Militari !!!
Na rewersie ma zapewne napisane:
Ziutkowi Luczajowi za utrwalanie zdobyczy socjalistycznych i dzielne palowanie tych z „Solidarnosci”
w podziece
gen. Wojciech Jaruzelski
A ja dedykuje kapralowi Ziutkowi fraszke Jana Sztaudyngera z cyklu „Nagrobki”
TU LEZY MILICJANT
CZESC JEMU I CHWALA!
A W KOMENDZIE NA HAKU
WISI JEGO PALA
Panie Michale!
Pan Luczaj nie spieszy sie z objasnieniem nas co do jego medali, kostiumu i baretek.
Widocznie jest bardzo zajety redagowaniem rozlicznych pism w jezyku English i zbieraniem kolejnych dowodow na nas wszystkich…
Nie chcialbym go w jakikolwiek sposob urazic podajac niezweryfikowane informacje, stad wdzieczny bede za pomoc w rozwiklaniu tej gmatwaniny kostiumowej – czy to kabaret czy tez operetka?!
Na polskiej WIKIPEDII jest strona BARETKI MEDALE POLSKIE – sprawdzmy razem i kazdy oddzielnie Luczajowe dekoracje i podzielmy sie rezultatami z goscmi tego blogu. Moze byc smiesznie – a nawet i zalosnie…
p.s. nie watpie, ze dzieki wystepowi p.Luczaja w GWIEZDZIE POLARNEJ, wrosla sprzedaz tego cenionego tygodnika – sam kupilem jeden egzemplarz…
Panie Jacku,
dobrze sie sklada, ze ludzie sa zainteresowani wyjasnieniem dystynkcji p. Luczaja.
Koniec z dziadowstwem na Greenpoincie.
Nie wiem, czy Pan slyszal o Komitecie „Czystych Rak”, ktory sklada sie z mlodych ludzi. Beda oni przeswietlac wszystkich dotychczasowych „pseudoliderow polonii” i dzialaczy; ich powiazania z komunistyczna przeszloscia, jak dostali sie do USA, czy nie wprowadzili w blad (klamali) Urzadu Immigracyjnego.
Przestrzegaja wszystkich, ktorzy maja niechlubna przeszlosci przed dzialanoscia polonijna – NIECH TRZYMAJA SIE Z DALEKA !!!!!!!!!!!! i nie matacza w Polonii.
Chyle czola przed wszystkimi, ktorzy tak dzielnie bronia polskiej racji stanu.
Dziwie sie jednak, ze znajac niektorych „wybitnych dzialaczy” Polonii wciąz jeszcze nie mozna sie ich pozbyc z zycia spolecznego.
Do wypowiedzenia mojej opinii sprowokowala mnie dyskusja ( w niedziele 24 stycznia) w Polskim Radio Rytm.
Przede wszystkim jestem oburzona tym, ze radio zamiast emitowac programy sluzy do wszczynania awantur.
Doceniam Pana Trojaniaka, ze uruchomil radio, ale zdecydowanie nie powinien wystepowac na antenie w roli opiniotworczej. Nie bede krytykowac sposobu wyslawiania sie Pana Trojaniaka (coz, nie kazdy ma ten dar), ale jak mozna miec pretensje, ze goscie zaproszeni nie pojawiaja sie skoro w najmniej wyszukany sposob sa obrazani. Uderzylo mnie rowniez to, ze Pan Trojaniak czyni z siebie jedynego sprawiedliwego.O zdumienie przyprawia fakt, ze jeszcze do niedawna Prezes Trojaniak nie byl tak wrogo nastawiony do Polakow i Polonii. Zajmowal sie tym na czym sie zna i nie staral sie byc gwiazda na antenie. Glownym inspiratorem tej wrogosci, co nie jest juz dla nikogo tajemnica, jest jego prawa reka i doradca Pan Lech. Chowajac sie za plecami wystawia go na posmiewisko i skluca z calym srodowiskiem. Niszczy tez wszystko na co P. Trojaniak pracowal przez cale lata. Mam na mysli przede wszystkim szacunek Polonii. Skad sie wzial ten kolejny sprawiedliwy, tego nikt nie wie.
Sluchajac wywodow obu tych Panow ma sie wrazenie, ze chcieliby przejac wladze absolutna nad Polonia i „trzasc” nia niepodzielnie. Tu chcialoby sie ostrzec P. Trojaniaka, ze nie ta droga i nie z tym czlowiekiem. Jedyne co P. Trojaniak moze osiagnac to ludzka pogarda. Odsuna sie od niego wszyscy poniewaz to co lansuje na antenie P. Lech to czysta forma szczucia. Zadna odmienna mysl ani opinia nie jest przyjmowana jako polemika, ale zdrada.
To juz jednak przerabialismy w naszej historii. Starsza czesc generacji pamieta, ze wolne myslenie spotykalo sie z zarzutami zdrajcy i wrogow narodu.
Teraz obaj Panowie opowiadaja na antenie jak wielu maja przeciwnikow, jak wiele niezidentyfikowanych obiektow chce, aby radio zamilklo. Przeciez to bzdura. Na to, ze wszyscy odwracaja sie od tego radia sami zapracowali.
Pamietam czasy kiedy menagerem radia byla Pani Agnieszka. Z radoscia wlaczalo sie radioodbiornik. Teraz kiedy glowno dowodzacym jest Pan Lech nie ma nadziei, ze to radio bedzie funkcjonowac jak dawniej. Wielka szkoda!!
Rodacy, ktorzy tak serdecznie popieracie Pana Lecha obudzcie sie. Zastanowcie sie glebiej nad szkodliwoscia dzialania tego czlowieka. W audycjach prowadzonych przez P. Lecha tchnie jadem i nienawiscia. Odnosze wrazenie, ze ten P. Lech jest czlowiekiem, ktory nie szuka prawdy, a jedynie awantur. Majac dostep do mikrofonu ciagle wklada kij w mrowisko. A glownym celem jest niszczenie. Ciagle podkresla gornolotnie, ze chce pogodzic Polonie, a tak naprawde chodzi o to, zeby sklucic. Ma w tym jakis ukryty cel i na pewno nie jest to dzialanie dla dobra ogolu.
Jestem rozczarowana i czuje sie urazona. My Polacy mamy wiele wad, ale nie wszyscy jestesmy tacy podli jak nas opisuja wiec nie dajmy sie upokarzac, poniewierac i manipulowac.
Ja tez mam swoj wklad we wspomaganiu radia, ale w zaistnialej sytuacji opadaja mi rece.
Nie chce nikogo obrazic swoimi przemysleniami, ale nie moge tez milczec.
Na antenie uslyszalam, ze Radio nie dostalo zadnych pieniedzy. Dlaczego nikt glosno nie ujawnil, ze przed samymi swietami Radio otrzymalo z Centrum zaamowienie na zyczenia swiateczne na kwote $1,600, na ktore nigdy nie zostala wystawiona faktura, bo P. Lechu nie potrafil udokumentowac, kiedy te zyczenia zostaly nadane? Nie ma uslugi, – nie ma pieniedzy. Lenistwo? Radio otrzymalo natomiast z Centrum Polsko-Slowianskiego czek na $10,000 na stworzenie strony internetowej CPS. Niestety nie ma strony, nie ma tez rozliczenia z tych pieniedzy. Moze Pan Trojaniak nawet nie wie, ze te pieniadze zostaly przekazane za usluge na rzecz radia. Jesli jednak wie o tym, to jeszcze gorzej dla niego, bo zgadza sie na nieuczciwa dzialalnosc w ramach radia. Dodatkowo, jak Unia ma placic skoro stacja nie dotrzymuje terminow i nie przedstawia rozliczen? Co wiecej nam tez nie przedstawiono zadnej kwoty, ktora zostala wplacona przez nas, radiosluchaczy w ubieglym roku. Moze powinnismy zorganizowac komitet spoleczny do sprawdzenia ile pieniedzy wplacilismy i jak zostaly wykorzystane. Czy mozemy ufac, ze nasze dotacje zostaly godnie wykorzystane?
Czy takie dzialania licuja z uczciwoscia? Czy mozemy przymykac oczy na taka postawe?
Kolejna sprawa, ktora mnie dotknela, to fakt ze nowa Rada Dyrektorow jak stwierdzil Pan Janusz na antenie nie odmowila dotacji, ale zgodnie z zasadami wymaga pisemnego wystapienia o dofinansowanie. Jesli potrzebny jest wniosek to nie tlumaczcie, ze e-mail jest dokumentem. Nie do wiary, ze zrobiono z tego wielka afere i uczyniono Dyrektorow Rady wrogami narodu, ktorzy daza do zamkniecia radia.
Pokory, troche wiecej pokory panowie.
Radio dostalo rowniez propozycje przeniesienia sie do pomieszczen Centrum, zeby pomniejszyc koszty utrzymania. Oczywiscie spotkalo sie to z odmowa. Pytanie tylko dlaczego? Jesli stacja ma klopoty finansowe trzeba szukac oszczednosci.
Spojrzmy pawdzie w oczy. Nic i nikt nie zagraza Radiu opocz obecnego kierownictwa.
Poza tym gdzie sie podziali wszyscy dziennikarze? Dlaczego nikt nie zapyta o tych ludzi? Gdzie sa ci pracownicy, ktorzy mieli doswiadczenie radiowe? To dzieki nim moglismy liczyc na ciekawe informacje. Czy odeszli bo chcieli, czy zostali zwolnieni, czy tez jak zdarza sie wsrod polskich pracodawcow nie otrzymali wynagrodzen i musieli odejsc. Zgodnie z doniesieniami z ubieglego roku stacja winna jest swoim pracownikom kilka tysiecy dolarow. Czy to uczciwe? A tyle mowi sie na antenie o uczciwosci. Chetnie uslyszalabym opinie tych ludzi.
Radio jest jednym z wazniejszych nosnikow polskosci. Szkoda byloby, gdyby zamilklo. Dla wielu sluchaczy jest to jedyny kontakt ze slowem polskim. Jestesmy wiec wszyscy zgodni, ze jest nam potrzebne. Warto byloby znaleźc zloty srodek, aby utrzymac stacje, ale w formie prawdziwego radia, a nie radia skandalizujacego.
Jesli radio ciagle boryka sie z problemami finansowymi moze powinno funkcjonowac pod szyldem Centrum Polsko Slowianskiego.
Teraz od czasu do czasu mozemy uslyszec jakis nowy glos i sadzac po „umiejetnosciach” sa to osoby przypadkowe, ktore pewnie z nadzieja na prace rzucaja sie na gleboka wode. Niestety to juz nie ta jakosc.
Biorac pod uwage wszystkie nie trzymajace sie kupy dzialania kierownictwa radia odnosze wrazenie, ze to oni powinni uderzyc sie w piersi.
Nie jestem zwiazana z zadnym srodowiskiem wrogo ustosunkowanym do stacji radiowej, ale nade wszystko zalezy mi na oczyszczeniu atmosfery. Proponuje wiec aby instytucjonalnie wystapic do wladz polskich o ustalenie tozsamosci P. Lecha. Chociazby po to, aby nikogo nie oskarzac bezpodstawnie. Jesli jednak prawda jest to co sie o nim mowi w kuluarach, to Pan Trojaniak zanim da sie do konca zatopic powinien jak najszybciej zakonczyc ten zwiazek, ktory moze byc nie tylko dla niego ale i calej Poloni toksyczny.
Jestesmy na emigracji, zadbajmy wiec o to, zeby to co Polskie bylo dobre i bliskie naszym sercom. Nie starajmy sie z taka latwoscia likwidowac tego co niesie nam codzienna radosc, nie pozwolmy zamilknac radiu. O to chcialabym prosic wszystkich decydentow, od ktorych to moze zalezec chocby w najmniejszym stopniu.
I jeszcze jedno slowo do nowej Rady Dyrektorow.
Mam nadzieje, ze dzialaniom Panstwa bedzie przyswiecac uczciwosc, wiarygodnosc i prawda w najlepszym tego slowa znaczeniu.
Panstwo rowniez za jakis czas bedziecie poddani ocenie.
Panie Januszu
Skorzystalam z Pana blogu i zwracam sie do Pana z najwyszszym szacunkiem, -szacunkiem na ktory zapracowal Pan wieloma latami swojej pracy na rzecz krzewienia kultury w Polonii. Mimo kalumni rzucanych pod Pana adresem, podziwiam Pana za wytrwalosc, a przede wszystkim za Panska rzetelnosc w kreowaniu opinii oraz operowaniu faktami.
Zyczylabym sobie, aby wiecej takich osob reprezentowalo nasze srodowisko polonijne. Uniknelibysmy tych wszystkich walk, pomowien i nieuczciwego dzialania.
Wlasciwie nie jest moim celem wychwalanie Pana zalet poniewaz ktokolwiek chociaz raz mial z Panem stycznosc ten wie, ze jest Pan Polakiem wielkiego formatu.
Chcialam tylko na forum podziekowac za Pana postawe.
Ostatnim moim hobby jest ustalenie co sie kryje za rumiana fasada naszego przywodcy i lidera, p. Luczaja.
P.Luczaj, dla dodania sobie animuszu, obwiesil sie medalami jak choinka aniolkami – kazda z baretek bardziej kolorowa…
Do niedawna, odznaczenia, baretki i sznury ozdobne mozna bylo kupic w Warszawie na Stadionie – celowali w dystrybucji handlarze z bylych krajow ZSRR.
P.Luczaj ma, na zdjeciu w GWIEZDZIE POLARNEJ, razem dziewiec baretek i dwa medale.
Jak na razie, udalo sie ustalic trzy ze srodkowego rzadka:
lewa srodkowa to ORDER ZASLUGI PRL – SREBRNA OZNAKA,
srodkowa srodkowa to SOUTH AFRICAN MEDAL FOR WAR SERVICE
srodkowa prawa przypomina MEDAILLE DE LA FIDELITE FRANCAISE
Jak z tego mozna wywnioskowac, p.Luczaj, przed zaangazowaniem sie w sprawy Polonii, poswiecil sie takze dla sprawy w Afryce i Francji.
Mozna miec nadzieje ze w najblizszej przyszlosci p.Luczaj dopnie sobie do piersi baretki za sluzbe w Jemenie i Afganistanie.
Drodzy Czytelnicy! Jak to dobrze ze mozemy spac spokojnie wiedzac ze p.Luczaj czuwa i pracuje na kolejne baretki… Niedlugo bedzie mial ich tyle co Generalissimus Tito i General Rokossowski…
Panu Luczajowi chwala!
Nawiazujac do artykulu p.Leokadii w sprawie radia pod szyldem „Centrum Polsko-Slowianskim” uwazam, ze jest to zloty srodek do budowania wiezi polonii. Radio takie byloby finansowane z funduszu Unii Kredytowej, jako non profit organization, rozliczane publicznie z wydatkow ponoszonych na dzialalnosc. Na etacie Radia powinni byc zatrudnieni profesjonalni radiowcy, ktorzy otrzymywaliby pensje.
Daje to nadzieje na niezalezne Polskie Polonijne Radio.
Panie Jacku,
dokumenty i odwody juz w drodze………..
JAJA z LUCZAJA, a moze Luczaja.
No, i stalo sie, wszyscy sie teraz z tego smieja. Wziety z wykopalisk Jozio Luczaj zostal ostatnio tak sponiewierany iz „veteran” Chroscielewski przeznaczyl z nieswojego Domu Narodowego trzy $$ i 20 c na papier toaletowy, aby mogl Jozio latwiej lzy ocierac. Polonia metropolii zrywa boki ze smiechu, z „gwiazdeczki” i jego promotorow.
Pan Jacek zrobil dochodzenie jego medali i gwiazdek, dzieki mu za to.
Pan Trojaniak i Pruchnik osmieszyli siebie i jego w Radio Rytm, no bo jak mozna z blazna robic bohatera.
Nawet puder na nosku przed tym pamietnym zdjeciem, tak pieczolowicie nakladany przez Wandolowska nie pokryl czerwieni komunistycznej.
Nie pomogly szkolenia w wykonaniu Matyszczyka, aby z Jozia zrobic pit-bulla ktory by gryzl a nie szczekal.
Nie pomogly teksty angielskie ukladane przez Baumgartner do wladz oraz odezwy do narodu.
Nie pomogly tlumaczenia z jezyka polskiego na polski robione przez Wierzbowska w przerwach karmienia potomka.
Nawet glowny sponsor sie skompromitowal i pod zdjeciem Luczaja na dole „gwiazdeczki” napisal”Pij z glowa”, no a co ma pic z d…… w tym wieku bez viagry.
Komedia trwa i jaja sa juz nie tylkoz Luczaja, ale i jego klakierow.
Model ten za walke z Kaminskim kosztowal unie
10 tys. czlonkowskich pieniedzy kiedy w radzie uni bylo trio Zawisny-Matyszczyk- Baumgartner.
Nadszedl czas skonczyc z jajami.
Popieram inicjatywe o powolanie do zycia Polske Radio Centrum, popieram rowniez akcje mlodziezy przeswietlenia pseudodzialaczy polonijnych. Polonio obudz sie i idzmy razem do zwyciestwa.
Hej bolgowcy,
czy wiecie, ze dwa dni temu doszlo do spotkania „trzech krolikow” w gabinecie slynnego pana od korupcji i przekretow w Unii i Polonii?
Niejaki P. Trojaniak, P. Pruchnik, ktorzy przez caly okres kampanii wyborczej kpili z Matyszczyka i krytykowali go do zywego wlasnie z nim sie spotkali,-w jego biurze. Popijali kawke, czy obradowali, jak rozwalic opozycje? Bo dla radia rytm, to juz teraz wszystko opozycja.
Co wy na to?
Brak jeszcze jednego i byla by banda czworga. Chiny czy co?
Przykro to czytac. Tym bardziej ze mozna pod pseldonimami rozpoznac styl znanych osob, ktore same maja wiele na sumieniu. Nowej radzie dyrektorow zycze wszystkiego najlepszego. Pamietajcie jednak, ze za cztery lat znowu staniecie do wyborow.
Wszystkim zlosliwcom zycze mniej jadu i radze zajec sie swoimi sprawami troche wiecej, to moze i krysys was nie dopadnie i nie bedziecie musieli startowac do wyborow aby podreperowac swoj budzet.
Do Pani Leokadii,
chcialabym sie odniesc do Pani pytan odnosnie dziennikarzy, ktorzy odeszli z Radia Rytm. Jestem jedna z nich, i mysle, ze warto przedstawic pare faktow zwiazanych z tym wlasciwie zbiorowym odejsciem.
Przez wiele ostatnich miesiecy dziennikarze nie otrzymywali swojej pensji, lub dostawali jej czesc i zapewnienie, ze na pewno juz bedzie za tydzien, dwa etc. Kazdy w to wierzyl, i czekal, miesiac, dwa trzy etc.
Sytuacja pogorszyla sie, gdy rzady w radio objal Lech Pruchnik, gdyz oprocz tego, ze pieniadze nie byly wyplacane, lub wyplacane w czesci (dopiero po wielokrotnym upominaniu sie o nie), to kazde zapytanie w sprawie pensji konczylo sie gburowatym i ponizej poziomu zachowaniem ze strony Lecha Pruchnika wobec zainteresowanego.
Kazdy z dziennikarzy lubil swoja prace i wykonywal ja z prawdziwa pasja i oddaniem, nie chcielismy stracic pracy, ktora naprawde dawala nam (i mam nadzieje sluchaczom) duzo satysfakcji. Z czasem jednak niezaplacone pensje rosly, miesiace mijaly i stalo sie jasne, ze raczej ich nie zobaczymy. Postanowilismy odejsc. Kazdemu z nas radio winne jest od 3-5 tys. dol. Trzy osoby oddaly sprawe do Labor Department.
To tylko jeden z watkow zwiazanych z praca w radio Rytm. Oprocz kwestii nie placonych pieniedzy, bylo jeszcze kilka innych spraw, ktore warte sa naswietlenia i ktore przedstawilismy redaktorowi naczelnemu Super Expressu, w celu ich naglosnienia. Podejrzewam jednak, ze ciezar gatunkowy byl dla niego zbyt mocny i w gazecie ukazal sie artykul na ten temat pokazujacy jedynek wycinek calosci.
Taka kwestia byla m.in. postac Lecha Pruchnika, ktory ktoregos dnia znikad pojawil sie w radio i calkowicie objal w nim rzady. Wydawalo sie, ze Stanley Trojaniak ufal mu w zupelnosci i Lech Pruchnik decydowal wlasciwie o wszystkim. Byl on zwolennikiem rzadow absolutnych i dyktatorskich. W obu placowkach radia, najpierw na Manhattanie, potem na Greenpoincie zainstalowal podsluch, o czym dowiedzielismy sie w pozniejszym czasie. Jego traktowanie pracownikow radia przypominalo wczesne czasy komuny, kiedy wlasne zdanie,niezalezne myslenie, byly tepione w zarodku. Zachowanie calkowicie ponizej poziomu, oszczerstwa i wymyslanie nieprawdziwych informacji za plecami innych, by nas ze soba sklocic, grozby, to ulubione narzedzia pracy pana Pruchnika. Ujelam to bardzo ogolnie, nie chce wchodzic w szczegoly, gdyz w sumie niczego to juz teraz nie zmieni. Po odejsciu z radia, zastanawialismy sie, czy nie oddac sprawy do sadu, do komorki zajmujacej sie psychicznym przesladowaniem pracownika przez pracodawce.
Szkoda, ze radio juz nie istnieje, gdyz mysle, ze jest duze zapotrzebowanie na nie wsrod Polakow w USA. Myslelismy potem o stworzeniu nowej stacji, odbylo sie troche spotkan z roznymi osobami, inwestycje jednak na nowe radio mocno przerastaly nasze wczesniejsze kalkulacje i temat upadl 🙁
Witam,
Chcialem dopisac pare moich spostrzezen gdyz zetknalem sie z tym radiem i dziennikarzami tam pracujacymi, do ktorych mam duzo szacunku.
Dla mnie historia Radia Rytm z okresu panowania Leszka Pruchnika jest tylko objawem slabosci polskich mediow w Nowym Jorku. Media powinny spelniac bardzo wazna funkcje spoleczna, ktora jest nie do zastapienia niczym innym. Radio Rytm jest bardzo zlym przykladem w tym temacie. Stworzone przez bylego informatora SB, ktory wzial sobie do wspolpracy jako menedzera syna bylego esbeka i ktorego pierwszym posunieciem bylo zalozenie podsluchu w rozglosni radia.
Jego praca w duzej czesci polegala na siedzeniu w domu i podsluchiwaniu redaktorow w radiu, o czym rozmawiaja, zeby miec ich pod kontrola, a jak ktos bedzie sie stawial, by moc ich wyrzucic i oszukac . SB-eckie dzialania sie udaly, jak i wiele nastepnych, ktore przyniosly jedynie zamieszanie, klamstwa, oszustwa i szkalowania we wszystkich kierunkach.
Wiadomo jest, ze rzeczy powstale z umyslu czlowieka o maniakalno-depresyjnej osobowosci nie przynosza sukcesow o czym Leszek Pruchnik dobrze wie. Ludzie nie lubia jak sie ich oszukuje i szkaluje, dlatego tacy jak Leszek i Staszek zawsze w koncu przegraja. Nie zyjemy juz dawno w komunie. Jestesmy w Nowym Jorku i takie rzecz powinny wychodzic natychmiast. Ludzie tacy jak Pruchnik powinni isc za kraty a nie miec glosu na antenie. Moze ktoras z polskich gazet w koncu bedzie miala odwage na opisanie calej historii a polskie organizacje wyrobia sobie mechanizm zabezpieczania sie przed takimi kryminalistami jak Trojaniak i Pruchnik. A swoja droga o tym podsluchu w radio (na co sa realne dowody) powinno sie dowiedziec FBI, gdyz jest to wrecz niewiarygodne, ze cos takiego ma miejsce w „niezaleznych” mediach.
I think this is among the most important info for me.
And i’m glad reading your article. But should remark on few general things, The website style is ideal, the articles is really great : D. Good job, cheers