Przeciw Unii Kredytowej

31 grudnia, 2011

Sam byłem kiedyś przeciwko niektórym posunięciom rady dyrektorów Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej, ale takie akcje, jakie prowadzi w tej chwili tzw. Społeczny Komitet Członków Unii Kredytowej nawet mi się nie śniły…  Jest 31 grudnia, 2011. O godzinie 10:20 otrzymałem telefon od wzburzonej pani, która poinformowała mnie, że jakaś dziwnie ubrana, starsza kobieta rozdaje „okropne” ulotki przed siedzibą naszego banku przy McGuinnes Blvd. Wsiadłem w samochód j pojechałem tam. Rzeczywiście, starsza pani w okularach, o rudawych włosach, ubrana w jakiś pstrokaty skafander i rozlazłe spodnie koloru wypłowiałego granatu rozdawała elegancko wydrukowane ulotki. Oceniam, że jeden egzemplarz tej czterostronicowej „twórczości” w kolorze kosztował conajmniej dolara. Miała tego sporo i wciskała je wychodzącym z  banku i wchodzącym do niego Rodakom, oczywiście komentując, jak to strasznie nasza Unia jest okradana przez dyrektorów-społeczników (tych z rady dyrektorów, wybranej przez Członków) i pracowników etatowych. Zrobiłem tej pani zdjęcie, ale ze wstydu zasłoniła twarz. Czyżby jednak miała świadomość, że robi rzecz nieetyczną, złą? Jej sprawa. Poprosiłem o ulotkę i oczywiście dostałem ją z komentarzem, że należę do grupy złodziejskiej i wogóle jestem jednym z najgorszych przykładów Polonusa. I tu wspomnę o fakcie, który wydarzył się kilka tygodni temu podczas odznaczania przez Kongres Polonii Amerykańskiej zasłużonych działaczy polonijnych, oraz Amerykanów zasłużonych dla Polonii. Otóż, kiedy wchodziłem do Polonaise Terrace, niosąc pod pachą kilka moich książek pamiątkowych, wydanych z okazji 20-lecia mojej działalności promocyjno-artystycznej, które chciałem wręczyć kilku osobistościom, ta sama pani, wespół ze swoją towarzyszką, rozdająca wówczas jeszcze inne ulotki przed siedzibą, w której odbywała się uroczystość, zapytała, czy mogłaby dostać taką książkę. Odpowiedziałem, że owszem, ale żeby dała mi parę minut, bo muszę wrócić do samochodu. Druga pani też poprosiła, więc udałem się z powrotem do zaparkowanego kilka ulic dalej samochodu i przyniosłem książki, wręczając je obu paniom, które nie kryły zadowolenia, a w zamian poczęstowały mnie takim oto tekstem: „Jest pan bardzo dobrym człowiekiem, tyle pan robi dla Polonii, bardzo panu dziękujemy. Czujemy się zaszczycone, że zechciał pan się fatygować”. Godzinę później dowiedziałem się, że jeden z wulgarnych wierszyków, na ulotce, którą obie panie wciskały w ręce idących na przyjęcie Polonusów był na mój temat. I był to wiersz wielce niewybredny, żeby uniknąć określenia „prymitywno-chamski”. Dziś ta sama pani nazwała mnie „jednym z najgorszych”. W ulotce, którą odebrałem z jej rąk roi się od bzdur: „skradzione 500 milionów, groźba prywatyzacji” i temu podobne chore urojenia pijanego poety, jakby powiedział Janek Pietrzak. Jestem w radzie dyrektorów od dwóch lat. Niczego nie ukradłem, protestowałem przeciwko wydawaniu pieniędzy na zawyżone remonty, ba nawet na szkolenia do ciepłych krajów nie wyjeżdżałem, a z przysługującej nam karty kredytowej dopiero w tym roku wydałem około 50 zielonych na benzynę, gdy jechałem na szkolenie do Pennsylwanii. Wszystkie opłaty mostów, tuneli i autostrad płaciłem moim EZPass. Ale jestem „jednym z najgorszych”. Ot  i jakość ludzi, którzy walczą o „porządek”. I wiem, dlaczego. Otóż powodem jest fakt, że jestem przeciwko obecnej polityce miłościwie panującej pani przewodniczącej, która nie mając żadnego wykształcenia bankowego, ani finansowego traktuje specjalistów bankowców-finansistów w sposób, delikatnie mówiąc pozbawiony kultury. Jeszcze niedawno ta pani współpracowała jawnie z „komitetem społecznym”, a i dzisiaj wspiera jego działania. Tyle tylko, że jest to grupa kilkunastoosobowa, która nie ma żadnego mandatu wyborczego Członków. Ulotki tego typu przynoszą szkodę naszej Uni, bo po pierwsze zawierają mylne informacje, po drugie sieją zamęt w umysłach ciężko pracujących Polaków, którzy oszczędzają w naszym banku. Komu i czemu ma to służyć, – nie wiem.

Komentarze do “Przeciw Unii Kredytowej”

  1. LoCo- 01 sty 2012 o 3:11 am

    Przykre ale bardzo prawdziwe, ten kto choc troche zna historie wie, ze my-rodacy „herbu Bialy Orzel”, jestesmy w stanie sie zjednoczyc tylko gdy jestesmy przyparci do muru i gdy nasza egzystencje jest zagrozona.
    W przeciwmyn razie jestesmy jak te zmije, ktore sie kasaja nawzajem mimo, ze do tej samej rodziny naleza. Co niektorzy z nas maja w glowie nastepujacy tok myslowy
    Ja co „ciezko” oddychamy lezac, jak to mozliwe, ze mam mniej od tego co ciezko pracuja. Kolejnym dobrym przykladem moze byc powiedzenie: Jak ci nie zaszkodzi , to i ci nie pomoze.
    Przykladow naszej zawisci mozna by pewnie mnozyc i podnosic do potegi n-tej.
    Ale czy warto to robic, jeden drugiemu???
    W Nowym Roku, wszystkim Rodakom, przede wszystkim zdrowia zycze, a cala reszte mozna osiagnac.

  2. kachna- 01 sty 2012 o 4:15 pm

    Jak unia moze sobie pozwolic zeby jakies babsko rozdawala jakies paszkwile – to samo babsko kilka lat temu rozdawalo ulotki w ndz i wtedy to bylo na przeciwnikow – ona jak wiatr zawieje. nie wie babsko co mowi i plecie bsurdy bo jej ktos nakazal – a jezeli to nowa pani przewodniczaca to chyba to dziewcze wstydu nie ma – P. Januszu przeciez ona zadnych studiow nie ma – po sponsorach sie platala a teraz macie p. przewodniczaca – gdzie ludzie Wy macie galy?
    Dorwaly sie paniusie z Bialegostoku i rzadza instytucja finansowa. ale sie doczekalismy. – wszyskich po opluwaly a same baby nic nie osiagnely. Palentaja sie po organizacjach spolecznych – a teraz atakuja faceta ktory cos stanowi w swiecie finansowym a te baby z bialegostoku chca z powrotem swojego ulubienca z lomzy – a u nie niego na tym Wawelu nie za bardzo. jakas inwestygacje wladze robia bo sobie pozyczki porozdawali – i czy to nas czeka w naszej unii?

    powadzenie

  3. Katarzyna- 02 sty 2012 o 12:56 pm

    Najwyrazniej zaczyna sie przygotowanie do nastepnych wyborow w naszej unii. Trzeba UROBIC publicznosc czula na propagande. Trzeba wybrac glupich a uleglych tym ktorzy naprawde pociagaja za sznurki w radzie dyrektorow unii. Bo przeciez chyba nikt zdrowo myslacy nie mysli ze Luczaja mala grupa naprawde wymyslila strategie. Panie Januszu przeciez byl Pan na Zebraniu w Domu Narodowym
    14 Grudnia 2009 roku, na zebraniu ktore zwolal Luczaj. Przyszlo 36 osob, pamieta Pan chyba dobrze.
    Pamieta Pan napewno jak Matyszczyk i Wierzbowska prowadzili to zebranie, opowadali brednie, podbudzali publicznosc tyrada klamstw, ktora trafia do wyobrazni naiwnych.
    Wiec jacy kandydaci przejda przez komisje nominacyjna a kto bedzie zbieral podpisy?
    Czyje interesy wygraja?

  4. Marian- 03 sty 2012 o 1:46 pm

    Przeciez wiadomo o co chodzi pani przewodniczacej, ktora z zawodu jest sprzedawczynia perfum i nie ma zadnych studiow.
    (Czy ktos widzial jej dyplomy???)
    Jest zwiazana interesami z grupa Pana Matyszczyka bo chodzi jej o otrzymanie etatu w Chicago, ktory juz dawno temu jej obiecano.
    Droga do Chicago prowadzi przez usuniecie obecnego CEO Oskara Mielczarka i zainstalowaniu na jego miejsce bylego CEO Bogdana Ch. Po prostu chodzi o zamiane profesjonalisty na poslusznego Matyszczykowi facecika, ktory „bedzie tanczyl tak jak mu zagra Matysczykowo/Wierzbowka orkiestra”.
    W planach Wierzbowskiej/Matysczyka jest jeszcze jeden bumerang. Chodzi o przywrocenie do Unii bylego adwokata, ktorego kilka lat temu „przywiozl w teczce ” pan Matyszyk.
    Czlonkowie mieli do niedawno mozliwie najgorszego CEO i najgorszego adwokata. No i obecnie czesc rady dyrektorow strasznie teskni za nimi. Haslo bierny, mierny, ale wierny pasuje tutaj jak ulal.

  5. zosia- 03 sty 2012 o 8:18 pm

    P. Januszu

    poniewaz jest tyle dyskusji na temat dyplomow P. Przewodniczacej Wierzbowskiej, zadalam se ten trud i zobaczylam cv tejze Pani -konczyla NYU psychologie w 2005 r. ale niestety nikt taki nie wystepuje jako absolwent tej uczelni chyba ze pod innym nawiskiem ale zadnych Marzenek nie ma, a moze to chodzilo o NYU Psychiatric Center. Nie wiem co do studiow w Warszawie nie mowi gdzie a chyba w tych czasach(1999) to z takim kierunkiem dziennikarstwo/politologia to tylko Warszawski – ale to co mi wiadomo to tez jej nie ma. A o co tu chodzi P. Marianie o to ze opozycja nie dopuscila do wyprowadzenia $10 lub wiecej milionow dolarow do chicago – bo jak chicago chce sie budowac to niech zarobi a nie ze my z NY i NJ bedziemy im takie prezenty robic. Jak to jest mozliwe ze przez wiele wiele lat rzadow Matyszczka i spolki wszystko dzialo sie dobre a tu opozycja byla zaledwie dwa lata i tyle sie narobilo -(to chyba cala rada ponosi odpowiedzialnosc a nie ze akurat Ci a nie inni). Inwestycje $500,000 byly jak sa i poczatkowo to Bortnik wzial sobie a w/g nowej ulotki to teraz Mielczarek robi jakies pokatnne inwestycje – tak jak teraz egzaminuja instytucje finansowe to niestety to by nie przeszlo. Ale dlaczego nie urabiac opinii publicznej – oszkalac ludzi niewinnych – juz tak bylo kilka lat temu przez inna grupke FOPP wtedy Dariusz Czoch musial zrezygnowac z rady bo hieny dzwonily do pracy, a inni odeszli bo nie mogli sobie pozwolic na zagrozenie kariery zawodowej. A tu kilka dziadkow, za aprobata P. przewodniczacej i calej grupki, wyzywaja, oskarzaja pisza do fbi cia i niewiadomo jeszcze gdzie. A w nagrode Civic Committee i spolka zostala przyjeta jako czlonek unii- jak dlugo Polonia pozwoli na takie kroki. Czlonkowie domagaja sie wiekszych procentow- jak to P. przewodniczaca ma zamiar zrobic – poniewaz najwiekszy koszt to place i swiadczenia (ubezpieczenie medyczne i plan emerytalny) czy tu beda zmiany bo jak narazie to 70,000 czlonkow utrzymuje 290 pracownikow – pracownicy posiadaja tzw. cadillac plan zdrowotny bo placa b. malo a koszty sa olbrzynie – niektorzy z czlonkow w ogole ubezpieczenia nie maja – ja musze za rodzine w swojej pracy placic $350 miesiecznie ile placa pracownicy unii???? bo jezeli sie nie obnizy kosztow operacyjnych to gdzie te wieksze procenty -w tej chwili wydajnosc naszej unii wychodzi ok. 80% tzn ze z kazdego zarobionego dolara wydaje 80 centow – jezeli to jest dobra wydajnosc to good luck. W nastepnych wyborach napewno dojda jakies nastepne bialostockie myszki z „0” przygotowaniem czy tez doswiadczeniem w USA czy nawet w Polsce – z wymyslonymi dyplomami. Czy te chlopy w radzie nie moga sobie poradzic z tymi babami.

    pozdrawiam i zycze dosiego 2012 a jezeli bedzie tak dalej w unii to nic dosiego nie bedzie tylko kleska

  6. Ludwik- 05 sty 2012 o 1:56 am

    Czyzbysmy mieli nowego NIKODEMA DYZME ?! (tyle ze w spodnicy…)

    Czyzby Pani Prezesowa wprowadzila w blad wladze federalne (wszak podala klamliwe informacje przy ubieganiu sie o zatwierdzenie, przez NCUA jak tez CUMIS, jako czlonek Rady Dyrektorow) ?

    Czyzby Pani Prezesowa wprowadzila w blad czlonkow Unii Kredytowej ?

    A moze ktos, kto ma dowody ze Pani Prezesowa nie ma dyplomow ktorymi sie chwali, powinien zlozyc skarge do Rady Dyrektorow oraz Rady Nadzorczej Unii ?

    Moze wowczas Pani Prezesowa poswiecilaby wiecej czasu na sprzedaz perfum i innych deodorantow a mniej na robienia zamieszania w Unii ??

    Szczegolnie ze po udowodnieniu przekretu smrod bedzie jak nigdy dotad…

  7. Katarzyna- 05 sty 2012 o 3:25 pm

    Ameryka jest krajem w ktorym mozna sie szybko dorobic. Ale jezeli ma sie przyjaciol we wlasciwych instytucjach na odpowiednich pozycjach – mozna sie dorobic szybciej. Wiedza o tym przybysze z Lomzy i Bialegostoku. Dla przykladu, pan Krzysio sprzedawal insurance w latach 1990tych, szlo mu ok. Poznal menadzera Marcina z lokalnej malej unii kredytowej, ktory lubial zaczac dzien pracy mocnym alkoholowym napojem, co nie podobalo sie jakims tam dyrektorom.
    Pan Marcin potrzebowal przyjaciela, ktory by mu zabezpieczyl wygodna pozycje, wiec poinformowal go ze jest kamienica w dobrym miejscu, ktorej wlascicielka przestala placic za mortgage, a jej kaminica okazala moze byc przejeta przez chetnego za male pieniadze, powiedzmy troche mniej niz 250,000 dolarow. Duze pieniadze – alez nie, wkrotce bo juz w 2000 roku ceny w dzielnicy poszly szybko do gory, pamietaja to dobrze lokalni wlasciciele domow ktorzy do dnia dzisiejszego nie moga wybaczyc panu Marcinowi ze dal taka okazje panu Krzysiowi. Tak wiec pan Krzysio mogl juz wkrotce kupic nastepna kamienice, bo wartosc tej pierwszej, ktora mu praktycznie dal pan Marcin, byla tak wysoka ze bank mu dal mortgage na druga. Tak wiec zaczela sie milionerska kariera pana Krzysia.
    Niestety, dyrektorzy nie chcieli dluzej trzymac z roznych powodow dlugo nie ujawnianych pana Marcina. Pan Marcin wyczekal do nastepnych wyborow w unii, zbieral podpisy pod petycja, a poniewaz mial bardzo duzo przyjaciol, wiec wygral wybory, i zasiadl razem z panem Krzysiem w radzie dyrektorow unii. Przyjazn kwitla, az do czasu kiedy to feredralna agencja wreszcie zaczela dobrze sie przygladac dzialalnosci unii, no i sie dopatrzyla. Szybko pozbyla sie calej rady dyrektorow lacznie z panami Krzysiem i Marcinem. Ale panowie Krzysio i Marcin wpadli na pomysl, ze nalezy zatrudnic adwokata i w sadzie walczyc z federalna agencja. Potrzebne im byly pieniadze, wiec z kapeluszem przeszli sie po okolicy, opowiadajac jak to chca skrzywdzic rodakow jacys nawiedzeni federalni agenci zle ustosunkowani do naszej nacji. Byli tak przekonywujacy, ze uzbierali duza sume, nikomu nie powiedzieli ile uzbierali, natomiast zapewnili wszystkich szczodrych ze dostana z powrotem forse bo napewno sprawe wygraja w sadzi. No ale sprawy nie wygrali, bo nikt w Ameryce nie wygra z federalna agencja. Ci co dali forse, nie dostali grosza ( za glupote sie placi). Przyjazn panow Marcina i Krzysia kwitla. Przeczekali az federalna agencja sie wyniosla z unii. Przy pierwszych wyborach znowu weszli do rady dyrektorow. No ale przyjazn trwala dlugo, a jacys obcy weszli takze do unii i spowodowali ze pan Marcin odpadl. Ciagle do dnia dzisiejszego sie stara przejsc w wyborach, ale jakos mu nie wychodzi, wiec konsultuje tych ktorzy sie upieraja ze sa najlepsi. Poniewaz zna duzo roznych historyjek, wiec ciagle jest popularny w pewnych kregach ale jest malo znany przez tych ktorzy przyjechali niedawno. Co innego z panem Krzysiem, jest milionerem, ma juz trzy kamienice ( a moze wiecej). Nauczyl sie jak manewrowac informnacja, mial przeciez dobrego doradce pana Marcina, jest juz w unii 15 lat czy wiecej, dobrze mu. A jako ze jest obeznany w okolicy wie ze obecny kryzys ekonomiczny sie skonczy kiedys. Wiec ten potencjal z tymi domami ktorych wlasciciele przestali placic, moze byc tak atrakcyjny w moze niedalekiej przyszlosci. Oby do wyborow. Oby utrzymac przyjaciol u wladzy a lepiej tych ktorych moze kontrolowac. A przekonywujacy jest, obiecanki nic nie kosztuja.
    Znacie to – znamy. Dacie sie nabrac?

  8. Marian- 06 sty 2012 o 11:44 am

    Z tym „pozyczaniem” pieniedzy na proces z NCUA bylo troszke inaczej. To znaczy, ze pan Krzysio z panem Maricinem zapewniali, ze Unia jest tak bogata, ze chca ja przejac Amerykanie i potrzebna sa pieniadze na adwokata. Zapewniali przy tym, ze jak tylko dostana sie do Unii to zwroca pieniadze wszystkim tym ktorzy zlozyli sie na sciepe. Bylo to wierutne klamstwo bo siedzac w radzie dyrktorow Unii wiedzieli, ze zadnych pieniedzy na rzecz dyrektorow wyplacic nie moga. Poza tym oszukali naiwnych takze w inny sposob – zatajajac informacje, ze NCUA weszlo poniewaz pod ich rzadami przeprowadzonych zostalo 6,500 nielegalnych transakcji finansowych, Gdyby Unia miala zaplacic za to normalne kary to za kazda taka transakcjie zaplacilaby 20 tysiecy dolarow i byloby po Unii. ALe dzieki temu, ze to Kaminski (dyrektor) poinformowal NCUA, to wladze odstapily od karania i Unia zaplacila tylko symboliczne kwoty. W sumie cala zabawa kosztowala ok. 0,5 mln. dol.
    Tylko durni moga glosowac na Matyszczyka, tacy sami jak ci co glosuja na Tuska.

  9. zunia- 06 sty 2012 o 1:26 pm

    P. Marianie prosze nie zapomniec ze P. Matyszczyk i grupka przegrali dwukrotnie w sadzie a za druga sprawe to czlonkowie wydali $250,000 i o dziwo Luczaj i spolka nie maja z tym problemow

  10. Katarzyna- 09 sty 2012 o 1:15 pm

    Panie Ludwiku,
    z tymi dyplomami to przesada. Wystarczy sztywny papier, czarny druk, troche zlotych liter. Trzeba tylko wymyslec tytul. Kazdy artysta zrobi to za grosze. A na Hawajach gdzie Madam Chairman spedza wakacje z rodzina na koszt unii ( oczywiscie czlonkowie placa) to jej nawet delfina wymaluja uliczni artysci. Ja bym radzila pani Wierzbowskiej aby wreszcie pokazala ten dyplom czy te dyplomy.
    Bo jak dotad ci watpliwi, ktorzy slysza jak ona mowi po angielsu maja watpliwosci czy ona kurs jezyka angielskiego dla cudzoziemcow skonczyla.
    Moze zobaczymy te dyplomy 1 Kwietnia.

  11. Paweł- 27 sty 2012 o 4:44 pm

    Pisze ponownie w odniesieniu do p. Wirzbowskiej,
    która już po raz drugi organizuje zebranie informacyjne i zaprasza wszystkich członków Unii.
    Zawiadomienie o zebraniu było ogłaszane w 'Nowym
    Dzienniku’ jak też również w 'Kurierze Plas’ i co
    najważniejsze o właściwej godzinie, 18:30. Zapewnie
    po to żeby jak najwięcej ludzi mogło uczestniczyć w
    zebraniu.
    Chciałbym zapytać Pana Sporka przez lata rządzenia
    grupy Centrowców kiedy odbyło sie zebranie informacyjne – pomoge Panu – nigdy.
    Prezes Bortnik wraz z Centrowcami unikali jak diabeł święconej wody kontaktu z członkami naszej Unii.
    Dobrze wiedzeli ze są delikatnie mówiąc bardzo, ale to
    bardzo …..nie porządani w Radzie Dyrektorów tejże
    instytucji. Na wypadek czego, jakby członkowie sami
    zorganizowali zebranie (notabene) mając sądowe
    pozwolenie na takowe zebranie Bortnik i Centrowcy
    zorganizowali pomoc policyjną, która podobnie jak w Centrum P-S sprawnie i brutalnie rospędzi ludzi, których jedyną winą jest zebranie wiadomości
    o działalności tychże instytucji.

  12. Immigration Advice in Hillingdon- 19 paź 2012 o 10:22 am

    Wonderful, what a website it is! This blog presents helpful information to us, keep it
    up.

Trackback URI | Comments RSS

Zostaw Komentarz