Nareszcie jednym głosem
Jan Sporek 30 maja, 2012
Jak to zwykle bywa, kiedy ktoś nas boleśnie uderzy, zaczynamy mówić jednym głosem. I dobrze, że wypowiedział się i prezydent Komorowski i premier Tusk i były premier Kaczyński i byłi prezydenci, Wałęsa i Kwaśniewski. Ale bito nas wiele razy, a mimo to reakcje były niejednogłośne. Przykładem nazwanie Śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego “kartoflem” i te wszystkie kpiny niemieckiej gazety. Przyniosły z jednej strony głosy protestu prawicowej części społeczeństwa, ale równie mocny śmiech i drwinę lewicowców i sporej grupy ludzi nazywających się “apolitycznymi”.
Dziś, nareszcie jednogłośna reakcja wszystkich sił politycznych. I bardzo dobrze. A byłoby rewelacyjnie, gdyby Adam Daniel Rotfeld wrócił na mównicę i upomniał się o sprostowanie i przeproszenie za ten szokujący błąd. Albo zabrakło mu refleksu, albo odwagi, albo chciał być “politycznie poprawny”. Cokolwiek to było Rotfeld miał najlepszą okazję, żeby zrobić z tego medialne wydarzenie.
Coś jednak musi być zrobione: albo twarde żądanie uchwalenia zakazu używania sformułowania “polskie obozy koncentracyjne”, “polskie obozy śmierci” przez obie izby kongresu amerykańskiego, albo jakiś zbiorowy pozew przeciwko mediom, osobom, instytucjom, albo cokolwiek, co wreszcie zakończy ten ubliżający nam proceder.
I przestańmy zginać kark przed każdym, kto reprezentuje inny kraj. Dość już tej “podlizującej” dyplomacji. Podnieśmy wreszcie głowy, bo w żadnej dziedzinie nie ustępujemy ani Amerykanom, ani żadnym innym nacjom. Polski, Polaków nie wolno obrażać, nawet w przejęzyczeniach.
Polski parlament powinien zwrócić się do Kongresu USA o ustawowy zakaz, wtedy można będzie bez problemu założyć sprawę sądową każdemu, kto będzie szastał tymi terminami. I skończą się przejęzyczenia. To nie powinno się skonczyć na przeprosinach, jeśli w ogóle do nich dojdzie. Sądzę, że dojdzie, bo przecież wybory tuż, tuż. Czy znowu będziemy naiwni? Barack Obama popełnił w stosunku do Polski kilka poważnych „przejęzyczeń”: partyjka golfa w dniu pogrzebu Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i Pierwszej Damy, tarcza rakietowa, czy wreszcie dziadek, który wyzwolił Auschwitz. Ja na pewno nie dam mu drugiej szansy na popełnianie „przejęzyczeń”.
Niech mi Pan Brzeziński nie opowiada, że słowa Obamy to “niefortunna, przypadkowa wypowiedź i nie należy przesadzać”. A gdyby Obama miał napisane na ekranie, że Karski był rosyjskim szpiegiem, też by to przeczytał? Od kogo, jak od kogo, ale od prezydenta największego mocarstwa można wymagać myślenia. Kropka. Dla mnie te wszystkie usprawiedliwiające wypowiedzi były dodatkiem do tego, co powiedział Obama. Z całym szacunkiem dla Zbigniewa Brzezińskiego, czy Marcina Dremera, który przeżył Holocaust, a który usprawiedliwia Obamę, że “nie jest złym człowiekiem”. Nikt nie mówi, że jest zły. Okazał się po prostu bezmyślny. I nie pierwszy raz.
Panu „prezydentowi” przygotowali wypowiedz Ci doradcy w „czarnych kapeluszach” od liberalno-komunisytcznej polityki i propagandy, ci ktorym marzy sie zawladniecie ludzmi i swiatem – a glownie finansami i umyslami ludzkimi.
Gdyby p. obama mial ukonczony tzw. Harward ( uczelnia ta tez ma watpliwy prestiz..) to powinien byl znac realia II wojny swiatowej, natomiast – manipulanta, ktory przygotowal mu takie wystapienie winien wywalic na zbity pysk z Bialego Domu- zaraz dzis. Ale on tego nie zrobi – poniewaz jest w ich rekach oraz wykonuje ich polecenia. To nie byla pomylka, to nie byla gafa……to zostalo wszystko celowo przygotowane i przemyslane. Tak jak Smolensk 2010 – zaglada Patriotow Polskich. Kim jest i bylo NKWD,SS Niemieckie…. tym co pisza takie teksty, jak dla obamy.
Adam Rotfeld. Polski Zyd, ktory w Polsce przezyl druga wojne swatowa. Zarejestrowany przez sluzby specjalne PRL jako TW (Tajny Wspolpracownik).
Minister Spraw zagranicznych w rzadzie Leszka Millera.
Takich mamy ministrow spraw zagranicznych, ze nie potrafia zareagowac na klamstwa. Tak w sprawie „polskich obozow smierci” jak w sprawie Katynia i Smolenska. Rotfeld reprezentowal Polske w rozmowach z Rosja w sprawie wyjasniania tzw. „spraw trudnych”. No i tak wyjasnil, ze do dzisiaj nie mamy dokumentacji katynskiej.
Jesli chodzi o Obame to mamy tylko i wylacznie pytania bez odpowiedzi.
Nie wiemy gdzie sie urodzil, ale wiemy, ze istnieja rozne dokumenty swiadczace o tym, ze urodzil sie w Kenii.
Nie mamy dostepu do jego „recordow” dotyczacych uczelni na ktorych studiowal bo zostaly utajnione.
Nie wiemy nic o jego badaniach lekarskich ani nie posiadamy jakichkolwiek informacji na temat stanu zdrowia i przebytych chorob. Nie znamy jego zyciorysu…
To wszystko zostalo utajnione.
Babcia Obamy, mieszkajaca na Hawajach nieopatrznie powiedziala, ze Obama urodzil sie w Kenii. Babcia byla chora, wiec przejety jej stanem zdrowia Obama natychmiast pojechal sie z „nia pozegnac” i faktycznie sie „pozegnal”. Dwa dni po jego wyjezdzie babcia zmarla.
I jeszcze jedno. Jak to sie dzieje, ze w kraju gdzie aby zostac prezydentem trzeba miec bardzo silna pozycje polityczna, rozpoznawane od lat nazwisko i poparcie mediow, roznych korporacji i ukladow lobbystycznyc0. Tymczasem prezydentem zostaje facet, o ktorym nic nie wiadomo, ktorego jedynym doswiadczeniem politycznym jest dwa lata spedzone na stanowisku senatora. Przeciez wyglada na to, ze Obama wyskoczyl na prezydenta jak Filip z konopii. Prawdziwa kariera Nikodema Dyzmy. Bardzo to wszystko dziwne, tajemnicze i tracace na kilometr sluzbami sowieckimi.
Panie Krzysztofie,
Kto wylansowal „obame”? ( celowo przez male „o” czy moze mi Pan odpowiedziec na to pytanie ?
Czyz nie Ci…ktorzy zalozyli, ze musza zawladnac umuslami ludzkimi oraz finansami swiata?
Czy moze Pan odpowidziec.. Kim oni sa?
Przeciez „obama” to pajac i pionek w ich rekach…
Do jakiego stanu upadku byli zdolni i perfidni doprowadzic ” byle mocarstwo swiata, jakim byly USA?”
Prosze, przeanalizowac …gabinet „obamy”….. kto w nim zasiada? Kim sa Ci ludzie?…. Czy obecny „gabinet obamy ” nie kojarzy sie Panu, z obecnym tzw. obecnym polskim „rzadem Rzeczpospolitej?”
Ta nacja… mysli, manipuluje ludzkoscia i polityka na 30-40 lat do przodu….
To jest zakala swiata i przeklenstwo ludzkosci.