…I po wyborach…Odc. 1
Jan Sporek 23 października, 2007
Jakoś nie mam ochoty powtarzać tych wszystkich dramatycznych sądów o przegranej PiS-u. Wygłaszają je wyłącznie ci, dla których PiS był i pozostaje partią, która, jako jedyna powinna rządzić w większości sejmowej i nie mieć za patrnerów żadnej innej partii, bo żadna inna nie jest w stanie przywrócić Polsce normalnego oblicza. Tak uważam również ja, dołączając do tych, których przegrana PiS-u boli, jakby odcięto im jakiś kawałek żywego organizmu.Przyznam, że napawa mnie obrzydzeniem potok e-maili, jakie otrzymałem z Anglii i Irlandii, w sumie od ludzi nawet mi bliskich, ale jakże dalekich. Fizycznie dzieli nas Ocean, ideowo i poglądowo dzielą nas dwa, albo i trzy potężne oceany. Pomijam różnice zdań i poglądów. Tolerancja dopuszcza diametralne różnice opinii. To, co mnie oburza, to język, jakiego ci ludzie używają. Oto fragmenty czatów od przedstawicieli tamtejszej Polonii: „Rok temu mówiłem że w Europie nie ma miejsca dla polityki braci K i ta Europa wspólnymi siłami zrobi wszystko żeby ich rozwalić.To było oczywiste. I tak też się stało”. Zastanawiająca jest potulność i oddawanie „Europie” losów polskiego rządu. Przede wszystkim jednak gratuluję „patriotycznej” satysfakcji z tego, że Europa dokopała braciom K. Godna naśladowania przewidywalność i polityczna intuicja. Zupełnie, jak u Wałęsy: „a ja to mówiłem…” Przeczytajmy te słowa jeszcze raz. Kto może coś takiego wypowiedzieć? Patriota? Ktoś, kto nienawidzi? Ekspert polityczny? Człowiek doświadczony czymś okrutnym? A może ktoś, kto był na spotkaniu z Tuskiem, albo słuchał sprawozdania z tego spotkania? Nie, to słowa człowieka, który skończył studia w komunistycznej Polsce, nie splamił się żadną szczególną robotą, czy też działaniem. Tworzył swoje obrazy i nie przeszkadzał mu ani system komunistyczny, ani ten, który nastał po nim. Do Liverpool’u wyjechał, bo…żona dostała tam pracę. A więc ułożyło mu się nieźle. Kupili dom. Skąd taka ocena rządu Kaczyńskich? Wygląda na to, że wyłącznie z ocen zewnętrznych, od angielskich, niemieckich, ale I polskich gryzipiórków, którym nie w smak było sprzątanie Polski po komunistycznym bagnie. Oto inny przykład: „Prawda jest taka że z Kaczyńskimi Europie było nie po drodze i odwrotnie. Zatem cała nadzieja w tym, że ci młodzi ludzie, którzy głosowali i za kilka lat będą Polską zarządzać, potrafią wybrać te wartości które sprzyjają rozwojowi kraju bez większych strat. Czas biegnie i to nie my, ale oni wpisują się w ową wizję Europy. Mądra polityka wobec Unii wystarczy. Wierzę że młodzi nie są głupsi od starych. Ba. Młodzi są wolni od naszych grzechów przeszłosci. Oni nie chcą babrać się w historii.Taki swiat. Bóg z nami”.Coś niesamowitego…”z Kaczyńskimi Europie było nie po drodze”, a więc najlepiej wejść Europie w tyłek bez pytania: co z tego będzie miała Polska?. Otóż Europie „nie było po drodze”, bo Kaczyńscy pytali o Polskę. A co znaczy „…mądra polityka wobec Unii wystarczy?” Taką mądrą polityką była polityka tych, którzy negocjowali. I teraz dowiadujemy się, że już niedługo naszego rolnictwa nie będzie, że aby posadzić las, musimy pytać o zgodę Europę. Aby zrobić autostradę, musimy pytać Europę. Postkomunistyczni europosłowie zarabiają ok. 40 tyś. Euro rocznie. Wygląda na to, że „mądra polityka”, to ukłony w pas i zgoda na wszystko. Masz jakieś „grzechy przeszłości”? Ja nie mam. Oprócz bycia przeciw komunizmowi, mam na sumieniu kilka niewiast i czasem naganne zachowania w podstawówce…A co to są „wartości, które sprzyjają rozwojowi kraju bez większych strat”? Nie kojarzę. Jakie straty ponosi nasz kraj z powodu Kaczyńskich? Wlaśnie Unia zgodziła się na nasze warunki dotyczące Joaniny i to bez żadnej sensacji. Prezydent Francji układa się z naszym, jak z równym. O czym Ty mówisz, Drogi Przyjacielu? Kilka czatów po prostu przerwałem, wyłączając skype’a. To było ponad moje siły. Cdn.