Sprzedane województwo
Jan Sporek 6 stycznia, 2013
Przerażające fakty opowiedziane przez protestujących ROLNIKÓW Ziem Piastowskich. Gdzie są górnicy, do których kiedyś jechali ze wsparciem stoczniowcy? Gdzie jest reszta Polski? Czyżby Polacy byli już tak ogłupieni piarowskimi zabiegami rządzących, że nie obchodzi ich, czy przyszłe pokolenia będą żyły w Polsce polskiej, czy w kraju, kiedyś nazywanym POLSKĄ, ale należącym już do obych właścicieli? Nie wierzę. Nie chcę wierzyć.
“Sprzedane województwo” – ten tytuł nie wziął się z mojej fantazji, to są słowa jednego z protestujących, Przewodniczącego Związku Rolników Indywidualnych, Edwarda Kosmala. On tego też nie wziął z powietrza. Proszę zwrócić uwagę na niezwykłą inteligencję ludzi wypowiadających się. Mogliby i powinni się od nich uczyć celności wypowiedzi wszyscy polscy politycy; “chłopski rozum” i absolutnie uniwersytecka umiejętność wypowiadania się.
W latach 1904 – 1908 minionego stulecia Michał Drzymała stał się sławny w Polsce (a także w Europie) z powodu ciągnącego się przez blisko 4 lata sporu z władzami pruskimi dotyczącego możliwości zbudowania domu na zakupionej od germańskiego kupca działce we wsi Kaisertreu (tak od 1871 roku zaborcy nazywali wieś Podgradowice, po 1918 roku wieś powróciła do nazwy Podgradowice, a w roku 1939 przemianowano ją na Drzymałowo) pod Rakoniewicami, w powiecie wolsztyńskim.
Pruskie prawo wymagało uzyskania zgody administracji państwowej na wzniesienie budynku. Realizujące politykę germanizacji władze wybiórczo wykorzystywały ten przepis na niekorzyść ludności polskiej. W tej sytuacji Drzymała kupił wóz cyrkowy, w którym zamieszkał. Władze pruskie chciały ten wóz usunąć, argumentując, iż stojący w jednym miejscu przez ponad 24 godziny wóz jest domem. W tej sytuacji Drzymała systematycznie, codziennie przesuwał ów wóz na niewielką odległość, co dało mu argument, iż jako pojazd ruchomy nie podlegał przepisom prawa budowlanego. Przez kilka lat trwała sądowo-administracyjna walka, w której stosowano kruczki prawne; władze pruskie zaczęły nękać Drzymałę za drobne uchybienia i w końcu udało im się usunąć wóz. Wówczas Drzymała zamieszkał w lepiance, którą wkrótce po tym zburzono. W tej sytuacji Drzymała był zmuszony sprzedać działkę. Drzymała ostatecznie nabył inną parcelę, ze starym domem, na remont którego niepotrzebna była zgoda urzędów. Grób Michała Drzymały znajduje się na cmentarzu w Miasteczku Krajeńskim.
Tyle o człowieku, który na tamtych ziemiach prowadził swój protest. Proszę zwrócić uwagę na twarde prawo pruskie i porównać z rozmydlonym bez-prawiem polskim. Drzymała protestował prawie cztery lata, – obecny spór rolników z polskim rządem trwa już prawie rok. Zaznaczam: Drzymała toczył walkę z rządem pruskim. Rolnicy toczą ten sam bój z własnym rządem. Czyż może być bardziej drastyczny przykład pokazujący w jakich narządach anatomicznych mają Polskę i jej obywateli rządzący? Poniższa relacja jest po prostu wstrząsająca:
http://www.tv-trwam.pl/index.php?section=pspnew