Komu i co się udało…?
Jan Sporek 6 września, 2013
No cóż, Agnieszka Radwańska nie zastosowała się do moich marzeń na temat jej zwycięstwa w US Open, ale nie mam do niej o to najmniejszych pretensji. Życzę jej dalszych sukcesów, bo gra świetnie i w historii polskiego tenisa pozostaje nadal Pierwszą Rakietą i Pierwszą Damą. Głowa do góry, Pani Agnieszko, – będzie dobrze. Prędzej, czy później. Mimo ogromnych umiejętności i fachowości, jeszcze tym razem się nie udało. Ale to kwestia czasu.
Ale wyszło polskiemu “liczykrupie”, który wespół z kompletnie bezfachowym premierem (sam “liczykrupa” też fachowością nie grzeszy) zrobili elegancki skok na Otwarty Fundusz Emerytalny. Udało się!
Kilka dni temu, buńczucznym tonem w Krynicy, Donald Tusk opowiadał bajki o zatrzaśniętych przed kryzysem polskich drzwiach, ale dzisiaj, 6 września głosem smutnym, przestraszonym mówił tak:
“Ten budżet jest budżetem ostrożnym. Mamy świadomość, że w tej racjonalnej gospodarce sytuacja poprawia się w tempie, które nas, oczywiście nie zadowala….” On ma jeszcze czelność użyć określenia “racjonalna gospodarka” – wyjątkowy tupet.
Nie zająknął się jednak ani słowem, że użycie OFE do ratowania dziury budżetowej i polskiego zadłużenia jest najzwyklejszym, prymitywnym oszustwem. Schetyna wtóruje swojemu szefowi, ale odsłania pewne, dziwne niuanse:
“To nie jest decyzja, którą rząd chciał podjąć, czy koalicja chciała podjąć, To jest decyzja wymuszona, która musiała zostać podjęta ze względu na bezpieczeństwo finansów państwa”
Jeden już mówił “nie chcem, ale muszem”, teraz jest ich już więcej – cały rząd: nie chcemy, ale muszemy.
Panie Donaldzie Tusk, – to jak z tymi “zatrzaśniętymi drzwiami”?
Majstrowanie przy reformowaniu OFE skrytykowali byli wicepremierzy, – obydwaj z tytułami profesorskimi, Jerzy Buzek i Jerzy Hausner – kontra magistrowi historii, Tuskowi i magistrowi ekonomii, dla zmyłki zwanemu czasem “profesorem”, Rostowskiemu.
Obydwaj profesorowie uznali że te “zmiany są szkodliwe dla polskiej gospodarki”.
Póki co społeczeństwo znów będzie musiało wziąć na swoje barki efekty niekompetencji obecnego rządu: o 15% wzrośnie akcyza na alkohol, deficyt budżetowy wyniesie 48 miliardów złotych. Brawo Robinson Crusoe z Zielonej Wyspy!
Ale, co najbardziej niebezpieczne, to to, że miliardy z OFE rząd może sobie pewnego dnia po prostu wziąć na łatanie swoich nieudolności, bo pozwoli na to konstrukcja tego funduszu.
Dzieci w przedszkolach już nie będą miały baletu, basenu, angielskiego, rytmiki. Było, ale dzięki wspaniałej działalności Ministerstwa Edukacji Narodowej już nie będzie. Brawo MEN!
Ale już kilkadziesiąt przedszkoli objęte jest programem “równości społecznej”, gdzie chłopców przebiera się w dziewczęce łaszki, każe się bawić lalkami, kręcić loki, itp, a dziewczynki ubiera się w spodnie i mają się zajmować chłopięcymi obowiązkami. Na ten program przeznaczono jeden milion, 400 tysięcy złotych!!! Na pożyteczne zajęcia nie ma, ale na anomalia się znalazły. Brawo MEN!
Był “Pan Tadeusz”, ale już nie będzie. Brawo MEN!
Wyobraźmy sobie, że minister edukacji w Anglii skreśla z listy lektur dzieła Szekspira… Ktoś ma taką wyobraźnię?
Itd, itp. Oto Polska właśnie. Polska PO i PSL i czających się na tyłach postkomunistów z SLD i wielbicieli “marychy” z “ruchu p….. kota”.
Zadziwiające, że aktorzy, dziennikarze, ludzie kultury milczą… Czy oni nie mają dzieci, czy już tak zagłębili się w seriale o gejach, in vitro i innych anomaliach, że bielmo mamony zalało im oczy? Kiedyś spadnie to na wasze sumienia.
Wajda opowiada we Włoszech bajki, że tylko Wałęsa i nikt inny mógł dokonać tego, co dokonał. Oczywiście, panie reżyserze, boć też i nikogo innego nie wyznaczono do tego zadania.
Walnął pan na koniec swojej kariery najbardziej zakłamany film, jaki mógł powstać z państwowych (społecznych) pieniędzy. Ciekaw jestem, co też Danuśka szeptała Bolkowi na czerwonym dywanie… Usta zaciśnięte, wściekłość na facjacie… Trzeba mieć tupet, żeby tam w ogóle pojechać.
Polska leci w przepaść moralną, kulturową, gospodarczą i ekonomiczną. Taki właśnie jest plan Eurolandu i ta ekipa realizuje go w stu procentach.
Żadne państwo obecnej Europy nie pozwala sobie na wynarodowienie, na niszczenie własnej kultury, literatury, państwowości. Pozwala sobie na to Polska. Oj, będziecie tego załować, Rodacy. Będziecie żałować, żeście wspierali, żeście głosowali, żeście poniżali tych, którzy chcieli inaczej, którzy się nie zgadzali. Niech Was jak najprędzej dopadnie żałosny efekt jedynie słusznej, pełnej miłości, linii rządowej.