Czy może być gorzej?
Jan Sporek 15 września, 2013
Czterodniowe manifestacje w Warszawie, a zwłaszcza ta sobotnia, 14 września, stutysięczna, – udowodniły, że Polacy potrafią się zmobilizować. Udowodniły, że Polacy mogą się zdyscyplinować, nie ulec prowokacjom, euforii i przeprowadzić protesty bez awantur, a wręcz z poczuciem humoru. To ogromne zwycięstwo związków zawodowych, zwycięstwo społeczeństwa. Nie sądzę, aby ta władza mogła się jeszcze długo utrzymać. A jeśli, to oznacza to wyłącznie jedno: pogłębienie problemów Polski, pogorszenie możliwości odbicia się od błotnistego dna. Ta koalicja jednak łatwo władzy nie odda. Z dwóch względów:
-jeszcze jest trochę do roztrwonienia,
-strach przed rozliczeniem.
Gdyby wiedzieli, że po nich nastąpi SLD z jakąś tam koalicją, to nie mieliby problemu, ale wygląda na to, że Polacy czerwonych już nie będą akceptować. Postkomuchy zresztą też są winni Polsce spory majątek – PZPR nigdy nie została rozliczona.
I wygląda też na to, że do władzy wróci PiS, a to jest właśnie ta czerwona płachta na PO-PSL-SLD-Palikotowskiego byka. Teraz nastąpi brudny atak na Jarosława Kaczyńskiego, straszenie IV RP, straszenie najściami o szóstej rano, (Miller już o tych najściach o szóstej powiedział właśnie dzisiaj). Czego oni się tak boją?
PO, PSL, RP i SLD są partiami, które na zawsze powinny zniknąć z politycznej mapy Polski.
PiS – jeśli wygra, czy to w przedterminowych wyborach, czy w regularnym czasie, będzie miał szalenie trudne zadanie, bo dźwignięcie tej gospodarki wymagać będzie niepopularnych decyzji. Czy Naród jest gotów na kolejne poświęcenia? Czy w imię kolejnej rewolucji jest gotów zaciśnąć pasa? Czy obudzi się moralnie? Nie ma już dziedziny w Polsce, której obecna koalicja by nie zniszczyła. Szła, jak czołg i niszczyła wszystko: budżet, zatrudnienie, szkolnictwo, służbę zdrowia, kulturę, armię, nawet przedszkola, wiarę, honor, prawdę, patriotyzm, pozycję na arenie międzynarodowej – przecież z Tuskiem już nawet Europa nie chce gadać, – tam też przegrał.
Odbudowanie tych zniszczeń będzie sporo kosztowało. Wszystkich. Społeczeństwo jednak musi zdać sobie sprawę z faktu, że jeśli nie pomoże rządzącym – tym, którzy przejmą władzę po obecnej koalicji, ale to nie może być SLD – to rozmiar wyprzedania majątku Polski może skończyć się tym, że Polska stanie się zakładnikiem obcego kapitału, a Polacy niewolnikami we własnym kraju. Nie będę wyliczał ile poważnych dziedzin gorspodarki narodowej jest w obcych rękach. Ale wspomnę choćby o cukrowniach; – wszystkie są w rękach niemieckich! Kto zagwarantuje, że właściciele nie wpadną na pomysł, że aby pomóc gospodarce niemieckiej, zaoferują pracę w tych cukrowniach swoim rodakom? Jesteśmy w Euro-Unii i oni mogą wszystko, bośmy się na to zgodzili. W Polsce prawo europejskie jest ważniejsze od polskiego.
Niemcy sobie na to nie pozwolili. Tam jest najpierw prawo niemieckie, a potem europejskie.
Społeczeństwo powinno wręcz żądać od PiSu, bo tylko tę partię widzę w tej chwili, jako sprawującą władzę, aby rozliczyła i ukarała tych, którzy doprowadzili je – społeczeństwo, do miejsca, w którym się znalazło.
Kto się boi 6-ej rano? Przestępcy. I tylko przestępcy; złodzieje, (również, a raczej przede wszystkim ci z kręgów rządowych), skorumpowani politycy, zaprzedani dziennikarze, oszukańczy urzędnicy.
A kto się boi przejęcia władzy przez PiS? Najbardziej Tusk. “Moim zadaniem jest nie oddać władzy Kaczyńskiemu!” – powiedział kilka dni temu. Kto wyznaczył mu to zadanie? Miłość do Polski? “Polska, to nienormalność” – tak on kocha Polskę. On ma to zadanie od tych, którzy równie, jak on boją się PiSu: emerytowani komuniści z wysokimi emeryturami, dogorywający zbrodniarze z okresu stalinizmu: sędziowie, prokuratorzy, wysokich stopni milicjanci i esbecy.
Boi się PiSu B. Komorowski i dobrze wie dlaczego. Boją się PiSu wreszcie wszyscy odpowiedzialni za katastrofę smoleńską. Boją się konsulowie wynagradzani ciepłymi posadkami. A zwłaszcza ci o dwóch twarzach.
W trzecią rocznicę katastrofy smoleńskiej doznałem szoku, gdy po zakończeniu Mszy Św. w kościele Św. Stanisława Kostki, gdy ksiądz proboszcz poprosił panią konsul o kilka słów, a ona oznajmiła, że nie będzie nic mówić. Śp. Prezydent Lech Kaczyński skierował ją tutaj na to stanowisko. Była jednym z Jego najbliższych współpracowników. I dał jej tę nagrodę. Pani konsul przemawia, gdzie się da. Ale nie mogła przemówić, gdy Polonia czciła pamięć Ofiar Smoleńskich.
Jeśli społeczeństwo uwierzy w te brudne ataki, jakie rozpętają się już niebawem i wesprze obecną koalicję, niech się nie zdziwi, że zostanie do reszty zniszczone.
I na koniec powtórzę pretensje do świata artystów, zwłaszcza aktorów, reżyserów, literatów, dziennikarzy i tej wysoko wykształconej inteligencji: – czy wy udajecie, że nie widzicie, czy już wam wszystko jedno, byle było gdzieś coś zagrać, byle było gdzieś coś napisać, byle była praca. A Mickiewicz, Sienkiewicz, Norwid? – a niech ich tam. Tak?
To oczekujcie, że niedługo “Dziady” też znikną, skoro znika “Pan Tadeusz” – dzieło polskiego twórcy, które można porównywać z Homerem -, że “Quo Vadis” też zostanie zrzucony z półek do piwnic zapomnienia. Jeśli dziś znikają “Krzyżacy”, to spodziewajmy się, że i “Trylogia” stanie się przeżytkiem. Gdzie wasze sumienia? Wszyscy wyrośliście na tych dziełach. I co, wystarczyło kilka lat okłamywania i daliście sobie wyprać mózgi?
Zwykli robotnicy dziś mądrzejsi, niż inteligencja. Dzisiejsze polskie elity nie chcą mieć nic wspólnego z honorem, z Bogiem, z patriotyzmem. Mamona, strach przed bezrobociem, żądza życia w luksusach? Co z wami?
Nic nie trwa wiecznie. Polska zrzuciła jarzmo niewoli, przetrwała straszliwą wojnę. Nie zginie nigdy! Byle tylko jeszcze przetrwała polskość. Ta od tysiąca lat, ta od wielkich królów, ta, która z honorem i Bogiem broniła się sama i sama dawała sobie radę. Dopóki nie przyszły tabuny zdrajców, sprzedawczyków, karierowiczów. Narodzie Wielki – obudź się i zrzuć kolejne jarzmo i choć raz wyciągnij wnioski ze swojej historii.
Panie Januszu Swiete slowa.
Jest Pan jak Kasandra , jak Wyspianski, Jak Mickiewicz, ale kto tego slucha, dlaczego dazymy do samounicestwienia. Obojetni na wszystko co sie z nasza Ojczyzna dzieje , czy trzeba nastepnego kataklizmu aby Polacy sie obudzili? Chyba tak , gdyz nie wielu jest takich jak Pan, trafnie oceniajacych sytuacje, uzywajacych faktow a nie opinii i mrzonek. Konkrety a nie pieniactwo , jakze cenne sa panskie spostrzezenia, szkoda , ze tak niewielu ma odwage pisac tak jak Pan.