Wszechpotężny PiS…
Jan Sporek 13 listopada, 2013
… i cieniutka PO, a raczej cieniutki Donald i jego ferajna
Oczekuję, że najbliższe tsunami, albo inny huragan ogłoszone będą z winy Jarosława Kaczyńskiego.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości zrobił coś, czego nie spodziewał się nikt z obozu rządzących. Wywinął im numer, na jaki stać tylko wytrawnego polityka, a “zacni mężowie stanu”, po sromotnej klęsce organizacyjnej, zachowują się teraz, jak chłoptasie w piaskownicy:
-To owoce demagogii Kaczyńskiego!! – krzyczy Tusk. -To wszystko wina Kaczyńskiego!!
A “wolne i niezależne” mediale papużki paplały, jak nakręcone: “tak, tak, tak, to Kaczyński, to PiS”
Różnica w demagogii obu panów jest taka, że Tusk uważa polskość za nienormalność, a Kaczyński uważa Polskę, za największe dobro.
PiS, świętując odzyskanie wolności i niepodległości nie w stolicy, a w Krakowie, miał jednak tak potężną siłę sprawczą, że spowodował rozróbę w Warszawie i to lewaków (!). Przemówienia Jarosława Kaczyńskiego tak niesamowicie “infekują” umysły młodych, że wbrew tuskowej “nienormalnej polskości” młodzi ludzie postanowili być patriotami: idą spokojnie w marszach, organizują patriotyczne koncerty, wpisują się do Klubów Gazety Polskiej, angażują się w Telewizję Republika. Młodzież wykazuje coraz więcej niewygodnej dla rządzących aktywności pro-polskiej, pro-historycznej, pro-patriotycznej, pro-religijnej. A rządącym piana wali z jam ustnych, bo już nie tylko ekonomia, gospodarka, polityka w ogóle wymyka im się z rąk, nie tylko wewnętrzne frakcje wyślizgują się z rąk pierwszego ministra, ale jeszcze ta młodzież, której tyle się obiecywało, tak się ją czarowało, tak się do niej mizdrzono, a zostały jej zmywaki w Anglii, Irlandii, sprzątania, opieka nad starszymi, itd. itp. I ta młodzież się odwraca. Ta młodzież mówi, że nie będzie wyjeżdżać, że chce tam, w Ojczyźnie i będzie o to walczyć. Chamstwo, pycha i zachłanność rządzących do grabienia majątku narodowego, do utrzymania władzy są tak wielkie, że doprowadziły do paradoksu polegającego na tym, że ci rządzący, którzy obnoszą się z tym, że niegdyś walczyli z władzą o wolność słowa, prawo do demonstrowania, referendum, strajków, – właśnie tego wszystkiego odmawiają “podwładnym”, czyli społeczeństwu. Stąd jest już blisko do końca, niestety, haniebnego końca tej władzy.
I za to wszystko trzeba się jakoś zemścić. I to natychmiast. A więc:
-Kamiński i agent Tomek – odebrać immunitety!! Bo sprowokowali łasą na pieniądze posłankę PO. Konkluzja: przestępca do przeproszenia; – obrońcy prawa do więzienia. Możliwe tylko za rządów PO-PSL.
W Stanach po ujawnieniu tego typu skandali politycy podają się do dymisji. Prezydent Nixon, kiedy dziennikarze ujawnili jego bezecne praktyki, został natychmiastowo “impicznięty” i musiał się wynieść z Białego Domku. W Polsce PO-PSL złodzieje z ław poselskich są pod specjalną ochroną; ścigający muszą się obawiać surowości prawa.
Chyba Drzewiecki – były minister od stadionów – miał jednak rację, – to dziki kraj. Poszedłbym z nim na wódkę, gdyby jeszcze dodał: “za czasów Platformy”. Ale nie dodał, to niech się teraz martwi, jaki wyrok dostanie jego małżonka, za złodziejskie rozboje w USA. Dzikość tego kraju spływa dokładnie z samej wierchuszki.
Już niewiele brakowało, żebyśmy usłyszeli, że fatalne działania policji i niezabezpieczony teren ambasady rosyjskiej, to też wina Kaczyńskiego. Na szczęście Rosjanie nazwali sprawę po imieniu i wskazali na opieszałość policji i fatalne działanie służb porządkowcyh.
No, panowie, na dywanik. Pamiętacie, jak to było? Pojechał Gierek do Moskwy i jak wyszedł z gabinetu Breżniewa, towarzysze pytają: no i jak, i co? A nic – odpowiada Gierek, otrzepując spodnie na wysokości kolan – trochę go op….
Kraj Polska jest w rekach oprawcow i pacholkow Belgii, wrogow narodu polskiego. Oni chca wrocic do Polski i zyc wygodnie tak jak zyli poprzez 8 ostatnich stuleci. Do nich dolancza Rosja komunistyczno-sowiecka , ktora zawsze miala i ma „ambicje” byc poteznym mocarstwem i zniewalac rozne narody.
Wierze, ze Pan Bog, Najswietsza Maria Panna i Orzel Bialy pomoga narodowi byc wolnym.