Zmiana
Jan Sporek 2 lipca, 2015
Przepraszam moich Czytelników; ten wpis dziwnym trafem nie wszedł wtedy kiedy go napisałem…
Będzie zatem zmiana lokatora w pałacu przy Krakowskim Przedmieściu.
Wygrał w I-ej, wygrał i w II-ej turze. Andrzej Duda, Prezydent – Elekt. Obecny prezydent pogratulował i życzył “dobrej prezydentury”, a potem pojechał po swojemu; do “zgody i bezpieczeństwa” w… rękawicach bokserskich, które dostał od Salety. Przeczytajcie uważnie i pomóżcie mi zrozumieć ten tekst.
“Te 47%, to pospolite ruszenie… w imię powstrzymania fali nienawiści i agresji, którą wszyscy niedawno, tak głęboko przeżywaliśmy… Tą falę nienawiści i agresji trzeba powstrzymać; to pospolite ruszenie może ją zatrzymać…To pospolite ruszenie nadal jest demokratycznej Polsce potrzebne…Idą następne bitwy, idą następne wyzwania…Musimy być na nie gotowi…
Ten, kto nie przegrał nie wart jest zwycięstwa… My, pójdziemy do zwycięstwa… Nie takie próby już przeżyliśmy, nie takie bitwy już stoczyliśmy, ale dzisiaj, rzeczywiście, to wielka, trudna próba dla nas wszystkich. Od nas zależy, czy tę porażkę przekujemy w zwycięstwo… Ja tego jestem pewien.”
O czym ten człowiek bredził? Ani słowa o potrzebach ekonomicznych Polski, o milionach młodzieży poza granicami, o potrzebie zmian. My, pójdziemy, my wygramy, my, my, my.
Jeśli chodzi o mnie, to nigdy już, nigdy nie uwierzę w żadne, wyglądające pozytywnie hasło Bronisława Komorowskiego.
Wart Pałac Paca, a Pac, Pałaca; – na spotkaniu w studio telewizyjnym, prowadzonym przez Kraśkę, obecni byli: Mariusz Błaszczak, PiS, Jarosław Kalinowski, PSL, Jerzy Wenderlich, SLD, Tomasz Nałęcz, doradca urzędującego prezydenta, Jacek Protasiewicz, PO.
No i oczywiście Nałęcz “patrzył z podziwem na urzędującego prezydenta, z jaką klasą pogodził się z porażką”, itp. A po tych pochlebstwach dla swojego chlebodawcy i on pojechał po bandzie, jak jego chlebodawca, “odkrywając”, że Duda nie podziękował prezesowi Kaczyńskiemu, że Kaczyńskiego nie było, itd, itp. I pyta, “czy to już zapowiedź zmian?”
I wbija szpile w PiS, jak tylko możliwe. Jak pan, taki sługa.
To taka ta wasza “zgoda i bezpieczeństwo”?
Nie wiem, jak Wy, Drodzy Państwo, ale ja mam dziwne poczucie głębokiej obawy o ciąg dalszy, o konsekwencje przegranej tych, którzy przegranej nie brali pod uwagę.
Tu ciągle śmierdzi fałszem. Boję sie nadchodzących dni, tygodni, miesięcy, bo do 6 sierpnia, to przecież jeszcze miesiąc.
Cyt./Tu ciagle smierdzi falszem. Boje sie…, no wlasnie, kto sie kogo boi? i naprawde Tu to tu?, pamietam kto przyczynil sie do zlikwidowania PRRytm i tepi Polonie,(nie koniecznie mysle o autorze), tu tez tak jest i bylo jak opisujesz w swoich tekstach na blogu POpaprancow z Polski.
Proponuje przestac sie bac (Nie lekajcie sie-JPII, idz ino sie nie boj-Tischner) i cos dobrego zrobic, aby ani tu ani w Polsce nie bylo zgody na takie obawy czy falsze.
My Polacy zyjacy tu w USA mozemy duzo zrobic dla siebie i Polski, ale najpierw musimy zrobic porzadek na wlasnym podworku, gdyz rzeczywiscie smierdzi tu falszem.
ST.