Co z tym Trumpem?

4 lipca, 2017

A, no, – dzieje się. Ucichły protesty, krytyka maleje, ujadanie przedwyborczych wrogów obecnego prezydenta stopniowo przycichło. To tutaj. A czemu w Polsce Donald Trump ma tylu przeciwników, tego zrozumieć nie podobna. Albo są to ludzie, którzy swoje teorie motywują w swoich mózgach wyłącznie nienawiścią do obecnej ekipy rządzącej, czytaj, PiSu, albo nie mają najmniejszego pojęcia o tym, co dzieje się na świecie, czym są Stany Zjednoczone, co oznacza fakt, że przywódca najpotężniejszego kraju na świecie rozpoczyna kontakt z Europą nie od Niemiec, Francji, Belgii, Holandii, a właśnie od Polski. Jak wielkie znaczenie ma fakt, że pierwsze przemówienie na kontynencie europejskim Prezydent USA wygłosi w Polsce, tej “gównianej, głupiej Polski”. (cytuję Andrzeja Celińskiego, który aż się zapluł z wściekłości, że rządzi PiS, a nie komuchy). Kiedyś podziwiałem tego faceta, dziś jest dla mnie przykładem, jak z wykształconego, inteligentnego człowieka, można zmienić się w prymitywnego chama. Bo trzeba być wyjątkowo prymitywnym, żeby kpić z rodzin otrzymujących 500+ i wyjątkowym chamem, żeby ten program i jego beneficjentów nazywać gównem. Celiński jest dla mnie kompletnym zerem. Nie rozumiem, dlaczego ludzie tak na wyrost wygadują niesamowicie głupie rzeczy, a potem nagle nabierają wody w usta i siedzą cicho?

Wszyscy ci, tak strasznie krytykujący i wyśmiewający PiS, krytykujący i wyśmiewający Donalda Trumpa, spójrzcie, jak jest teraz w USA? Dlaczego nikt z tych wielkich gwiazdorów nie wyjechał? Mieli opuścić Amerykę natychmiast, jeśli tylko Trump wygra wybory.

Wygrał, a oni co? Siedzą cicho, jak myszy pod miotłą; Madonna nie odleciała na miotle. Może miotła nawaliła…? De Niro nadal w Nowym Jorku, a nie we Włoszech. Nie będę rozwijał tej litanii wielkich nazwisk. Chciałbym się jednak, kiedyś dowiedzieć jednej, jedynej rzeczy od, chociażby  tych dwojga wymienionych: o co im tak naprawdę chodziło? Jaki mieli argument, aby ten człowiek nie wygrał? Prezydent Trump przylatuje do Polski za dwa dni. Dzisiaj świętujemy tu Dzień Niepodległości. Donald Trump chyba najbardziej ze współczesnych prezydentów, po Ronaldzie Reaganie pokazuje, jak ten kraj jest niepodległy, jak beznadziejną jest polityczna poprawność, – wymysł europejskich kacyków, którzy tę  Europę prowadzą prosto nad skraj przepaści. Przestrzega i swoimi decyzjami, gestami nawet wyznacza zupełnie nowe trendy. I może się stać tak, że będziemy go stawiać tuż obok Ronalda Reagana, ale na pewno nie obok Obamy, czy Clintona. I, na pewno nie obok G. W. Busha, – nie uważam, że był to dobry dla Stanów prezydent.

Kiedy słyszę ugrzecznione przemowy Tuska, w których próbuje on przypodobać się swoim “zwierzchnikom” w Europie, – robi mi się niedobrze. Po pierwsze, jakich on ma zwierzchników? Tylko tych urojonych, których sam sobie wykreował. Zapomniał, że został wybrany. Dlaczego nie wykorzystał przez ponad dwa lata swojej funkcji do zrobienia w Europie porządku. Jakie korzyści z jego funkcji ma Polska, Polacy? Żadnych, zero. Cóż się jednak dziwić, – wielu z Państwa na pewno widziało ten żenujący obrazek, kiedy Timmermans, Donald Trump i Donald Tusk wchodzili do sali w parlamencie europejskim i w drzwiach Trump zażartował, że słyszał, jakoby Unia Europejska miała dwóch szefów. Na co Timmermans odpowiedział: Tak, o jednego za dużo, – i z bezczelnym uśmiechem wskazał lekceważącym gestem naszego, byłego premiera. Mam do Tuska bardzo negatywne uczucia, ale zrobiło mi się go żal; popychadło, przynieś, wynieś, pozamiataj? Kim on tak naprawdę jest w tej europejskiej wierchuszce? Niestety, nikim ważnym. To tylko Platforma afiszuje się jego pozycją, ale z tej pozycji nic nie wynika. Oczywiście oprócz jego, Tuska, horrendalnych apanaży. Ale ten człowiek już wie, że w Polsce nie będzie mu łatwo. Niezwykle znamienne jest, że wiedząc, od kwietnia o planowanym przesłuchaniu w sprawie katastrofy smoleńskiej, teraz, prawie w ostatniej chwili informuje komisję, że ma “europejskie obowiązki”.

Panie Tusk, będzie pan jednak musiał kiedyś odpowiedzieć:

-dlaczego nie ostrzegł pan Polaków, przed Amber Gold?

-dlaczego oddał pan śledztwo smoleńskie Putinowi?

-dlaczego dopuścił pan do rozkradania majątku narodowego?

-dlaczego pozwolił pan wyprzedać polskie firmy?

-dlaczego chciał pan zlikwidować LOT?

-dlaczego tak potwornie gardził pan Polską, Polakami, historią, tradycją, patriotyzmem?

I sto innych pytań, które zakończą pana karierę.

Amerykanie lubią powtarzać: “What goes around, comes around”, czyli “co przychodzi, to odchodzi”, albo: “Jakie ziarno, takie plony”.

Przez prawie osiem lat nawijał pan pajęczynę przestępstw, zaniedbań w stosunku do własnego kraju, jego obywateli, przyszłości, teraźniejszości i zbliża się czas, kiedy wpadnie pan w sam środek tej pajęczyny – czego życzę panu z całego serca.

 

 

 

Trackback URI | Comments RSS

Zostaw Komentarz