Krótko i węzłowato.
Jan Sporek 20 lipca, 2008
Czyli bez owijania w bawełnę. Pomyślałem, że „pojadę ” po wszystkich – i tych z lewa i tych z prawa, w końcu to o Polskę chodzi, a nie o grzecznościowe ukłony.
* Irlandia: teraz już wiemy, dlaczego Irlandczycy nie chcą Traktatu Lizbońskiego, czyli podporządkowania się Europie: tam trzeba mówić tylko po ichniemu. Polakom nie wolno używać ojczystego języka, bo mogą stracić pracę, a na pewno będą mieli problemy ze związkami zawodowymi. Takie jest prawo Irlandii i nieważne, że wszyscy są Europejczykami. Myślę, że Donald Tusk, aby dotrzymać obietnic zamienienia Polski na Irlandię powinien w przyspieszonym tempie organizować przyspieszone kursy angielskiego dla społeczeństwa polskiego, bo mu się ten cud może kompletnie nie udać. Dla przypomnienia: pod zaborami nie wolno było mówić po polsku, ale „za Niemca”, w latach 1939-1945 już tak. Czego Hitler nie zabraniał zabroni…siostra bliźniaczka – Irlandia.
* Myślałem, że Prezydent Kaczyński ma jaja. Pomyliłem się. Wycofanie się z obchodów rocznicy Rzezi Wołyńskiej uważam za akt tchórzostwa politycznego, a nie polityczną poprawność. Jest to skandal i dziwię się okrutnie, że człowiek, który dołożył tyle starań, aby powstało Muzeum Powstania Warszawskiego, aby przy Parku Łazienkowskim stanęła wystawa pt: „Twarze Bezpieki” uchyla się teraz od tak niezwykłej rocznicy upamiętnienia tragedii Polaków mieszkających niegdyś na Wołyniu i brutalnie wymordowanych przez bandy UPA.
* Jak to się stało, że rząd PiS-u nie wysłał swojego przedstawiciela na uroczystości wręczenia pośmiertnie Generałowi Sosabowskiemu najwyższego odznaczenia holenderskiego „Brązowego Lwa”, a jego Brygadzie najwyższego holenderskiego odznaczenia wojennego, -Medalu Wojskowego im. Króla Wilhelma I-go? Rzecz działa się 31 marca, 2006. Sosabowski, to ten, którego chciał koniecznie skompromitować generał Brown z RAF-u. Gene Hackman gra naszego generała w filmie „O jeden most za daleko”. Mimo protestów Sosabowskiego i jego logicznych wyjaśnień o bezsenosowności tego kroku, zrzucono polskich spadochroniarzy na odkrytą plażę heloenderską, w dodatku o siedem kilometrów od rzeczonego mostu. Niemcy strzelali do naszych bohaterów, uwieszonych pod czaszami spadochronów, jak do kaczek. Holenderka, która ratowała rannych, przez 60 lat starała się wszelkimi środkami udowodnić bohaterstwo i zasługi polskich żołnierzy i ich dowódcy. Zmarła na kilka tygodni przed państwowymi uroczystościami nadania najwyższego, holenderskiego odznaczenia na ręce wnuka Gen. Sosabowskiego. Udział wziął cały dwór królewski z Królową na czele, wojsko, ministrowie i emerytowani RAF-owcy z Anglii, którzy nie kryli dumy, że znali kiedyś Generała Sosabowskiego i wstydu, że znali też Browna. Byli również obecni weterani z Brygady Sosabowskiego. W lożach honorowych gości zabrakło przedstawiciela polskiego rządu. Wstyd. Uroczystość transmitowana była przez wszystkie stacje telewizyjne Holandii. Do sprawy tak wspaniale załatwionej dołożyli się wspaniali działacze Polonii w Holandii. Polecam stronę internetową: www.polonia.nl – oficjalna strona Polonii holenderskiej. W prawym, dolnym rogu link do filmu „Honor Generała”, lub do strony: http://www.polonia.nl/?page_id=1318 która od razu może wyświetlać film. Film wzruszający do granic. Film, który powinien być obowiązkowy w polskich szkołach, jako lektura na DVD. Do tego trzeba by jednak zmienić ministrów, premierów i prezydentów.
* Awantura w pałacu prezydenckim, czyli przeciek o górnolotnym dialogu Kaczyński-Sikorski dowodzi, że żadnen z tych polityków nie stoi na odpowiednim poziomie dyplomacji. Wracają zwyczaje z okresu wałęsowszczyzny. Nie interesuje mnie przyczyna. Polska stoi na skraju kompletnego bankructwa politycznego; nie ci ludzie, nie ten poziom. Odnoszę wrażenie, że oni (politycy tak zwani) sami już nie wiedzą którędy iść, co robić i jak rozwiązywać problemy. Jeśli przeciek jest autorstwa Sikorskiego (nie zdziwiłbym się), to powinien to być ostatni tydzień jego pracy w MSZ, czego życzę Polsce z całego serca. Wątpię jednak, czy zostanie to ujawnione jeśli zostanie wykryte.
* Rok 2007 to 273 miliony złotych na administrację. Do lipca 2008 to już ponad 300 milionów. Miało być mniej urzędników, a przez niespełna rok przybyło 600 etatów w administracji rządowej. Obiecanki, macanki…
* Dążenia PO do likwidacji publicznego radia i publicznej telewizji jest niczym innym, jak zamachem na polską kulturę, historię i całe dziedzictwo polskie. Inaczej mówiąc jest łamaniem kręgosłupa, wokół którego obleczona jest powłoka norodowości, kultury i wielesetletniego dorobku twórców. Jest to zbrodnia na polskości. Polacy nie będą mogli oglądać teatrów, programów religijnych, słuchać świetnych radiowych słuchowisk, bo to nie w guście, a przede wszystkim nie w interesie telewizji komercyjnej. Będą za to mogli słuchać Dody śpiewającej, że „najlepiej bez majtek”, oglądać durne kabarety, które są na skrajnie już niskim poziomie głupkowatości, a wszystko zgodnie ze starożytną maksymą: wina i igrzysk. Tyle, że mamy akurat wiek 21-y. Jeden z najbardziej inteligentnych narodów świata, z którego wyszedł Papież, wielcy kompozytorzy, genialni nobliści, odkrywcy, cudowni artyści jest dziś, jak zakutana wiocha; dla niego (narodu) zbawieniem jest Tusk i jego partia reprezentowana najgłośniej przez Niesiołowskiego, Palikota i Piterę. Niesamowite.