Pranie mózgów
Jan Sporek 5 czerwca, 2009
Nie wiem, komu to było potrzebne i czemu to miało służyć. Oto dyrektorom biorącym udział w zjeździe dyrektorów Kongresu Polonii Amerykańskiej w Chicago, pracownik Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej z Nowego Jorku rozdaje pieczołowicie przygotowane foldery. A co w tych pieczołowicie przygotowanych folderach?
1-Protokół ze słynnego zebrania liderów Polonii, z dnia 6 lutego br.
2-Wykaz 19-tu spraw sądowych, „z udziałem, albo B. Kamińskiej, A. Kamińskiego, J. Jóźwiaka, W. Mleczko, albo Centum Polsko-Słowiańskiego”.
3-Lista osób, które były sądzone, lub pokrzywdzone na skutek działań CP-S.
4-Formularz „Skarg” Biura Prawnego stanu Nowy Jork.
5-Kopia strony Internetowej „Youtube.com” na której (podobno są fragmenty zebrania Centrum Polsko-Słowiańskiego z dnia 8 marca br. Pomijam fakt, że trzeba było prawdopodobnie zatrudnić kogoś na długie godziny, aby te foldery przygotować (23 strony; kopiowanie, układanie, skladanie, a wreszcie kompletowanie w folię, oprawkę itp.) żadną miarą nie potrafię sobie wytłumaczyć po co kolportowano te „broszury” pośród dyrektorów, którzy przyjechali z całych Stanów. Czy dyrektorzy KPA będą proszeni o jakąś interwencję, czy będą namawiani do jakiejś akcji? Czy ta polsko-polska nagonka ma jakieś racjonalne wytłumaczenie?
Przejrzałem wszystkie 19 spraw sądowych. Nie ma tam ani jednej sprawy, którą komukolwiek wytoczyło Centrum Polsko-Słowiańskie. Jeśli Rada Dyrektorów postanowiła walczyć z Bożeną Kamińską kosztem członkowskich pieniędzy, kosztem własnego autorytetu, kosztem ogólno-amerykańskiego wygłupu, to chyba przede wszystkim trzeba coś zrobić z tą właśnie radą.
O ile zebranie liderów 6 lutego było zebraniem zamkniętym, na które dyrektorzy Centrum nie mieli prawa wstępu (nie zostali zaproszeni) – niżej podpisanemu cofnięto „wejściówkę” w postaci nic niewartego słowa prezesa Matyszczyka w ostatniej chwili, po prostu przed drzwiami, o tyle zebranie Centrum, 8 marca było otwarte, ogłoszone w prasie, radiu i telewizji a rada dyrektorów Unii Kredytowej zaproszona była w komplecie, choć nie w komplecie była obecna. „Autor” broszury bardzo chce, aby wszyscy sobie obejrzeli otwartość dyskusji w Centrum, co w kontekście tajemniczego, zamkniętego zebrania „liderów” stawia demokrację w Centrum na wysokości wieży telewizyjnej na Empire State Building, zaś demokrację w Unii sprowadza do poziomu basementu. Dyrektorzy Kongresu mają jednak olej w głowie i…któryś z nich wysłał mi folder.
Pranie mózgów dyrektorów KPA osiąga swoje apogeum w „skromnym”, ostatnim zdaniu dopisanym pod „protokołem z 6 lutego”. Dopisane chyba w chwili „tworzenia” tego foldera.
Zdanie to brzmi: „Currently PSC has closed its door to the majority of its programs, we can not allow another prospect hall to happen, and we must unite and help save the center”
Co w luźnym tłumaczeniu znaczy: „W chwili obecnej CPS zamknęło swoje drzwi dla większości programów, nie możemy pozwolić, aby wydarzył się kolejny prospect hall i musimy się zjednoczyć, by pomóc ocalić Centrum” (chyba powinno być z dużej litery).
Zdaje się, że chodzi o Prospect Hall, przy Prospect Parkway, na Brooklynie, który niegdyś był własnością Polonii, ale już nie jest – pisałem o tym.
Ale to zdanie jest kompletnym kłamstwem – przecież, wszystkie programy wróciły i działają. Nie działają jedynie te, którym lokale odebrała Unia Kredytowa, czyli na Ridgewood i w New Jersey.
Podobnie jest z informacją, że panowie Matrejek i Brzozowski złozyli swoje podpisy pod jakąś tam deklaracją. Przecież oni te podpisy unieważnili, oświadczając, że byli do ich złożenia przymuszeni. Pan Brzozowski nadal piastuje tę samą funkcję, a pan Matrejek zrezygnował, ale sam, nikt go do tego nie zmuszał.
No, i proszę – tym razem rada dyrektorów zwraca się do dyrektorów Kongresu Polonii Amerykańskiej. Ciekaw jestem, czy dyrektor np. z San Francisco, albo Detroit wie, co to jest CPS, Prospect Hall i załóżmy „komisja koordynacji działalności Centrum”?, (o której mowa w protokole z 6 lutego).
A propos: Czy owa „komisja” zrobiła coś, aby „ocalić” Centrum? O ile wiem, żaden z jej członków nie zjawił się tam nawet. A czy któryś z liderów udostępnił jakieś pomieszczenia na „ratowanie” zawieszonych programów – co tak szumnie ogłoszone jest w „protokole z 6 lutego”? Też nie. To co to za liderzy? Tylko na spotkania przy kawce, kanapeczkach i sodach?
Ale jest nadzieja, że przyleci ktoś z Florydy, Ohio, albo innego Michigan…
A po co ten „formularz skarg”? Czyżby prośba o donosy? Porowokacja do składania zażaleń w biurze stanowym? Jak szeroko ma się rozciągnąć konflikt polsko-polski?
Dziwna ta „serdeczna troska” rady dyrektorów Unii o losy Centrum, tym dziwniejsza, że w kompletnej stoi sprzeczności z decyzją o wstrzymaniu składek cżłonkowskich.
Ot, taka śmieszna konkluzja. Jakże pasuje do opinii wielkiego Gustawa Holoubka na temat polskiej polityki. (odsyłam do artykułu „Debat-tratatata” – poniżej). Zapytałem Pana Krzysztofa, czy wie coś o akcji w Chicago? Oświadczył, że nic mu nie wiadomo o żadnych materiałach kolportowanych przez kogoś z Unii. No, cóż, miesiąc temu jego pierwsza odpowiedź na moje pytanie, czy to prawda, że walne zebranie odbędzie się w dzień mojego koncertu jubileuszowego była takaż sama: „nic mi o tym nie wiadomo” – okazało się, że tak dokładnie jest (pozostawiam bez komentarza). A ja akurat znam nawet nazwisko owego jegomościa; bardzo podwładny prezesowi. Czyżby jakaś niesubordynacja i działanie poza plecami? Nie wie lewica, co robi prawica? A może ów jegomość chciał po prostu zrobić prezesowi „ku-ku”?
Było źle, jest żle. Poza tym zrobiło się ŚMIESZNIE.
Na koniec bardzo poważne pytanie do Prezesa Rady Dyrektorów Unii Kredytowej: Proszę ujawnić ile pieniędzy przelano do Fundacji Kulturalnej w Clark i dlaczego tak dużo i na jakiej podstawie, jeśli chodzi o liczbę członków?
Artykul przeczytalem bardzo mi sie podoba ,ale chyba nie trzeba owijac w bawelne i pisac bezposrednio bo nie wszyscy wiedza o co chodzi.
A poza tym czy chodzi Panu o Gustawa Holoubka slawnego aktora ? Jegonazwisko pisze sie przez samo”H”
Z powazanien WJ.
PS
Przepraszam ale nie posiadam polskiej czcionki
Jak sie czyta blog Pana Janusza to az trudno uwierzyc by Rada Unii podjela decyzje by pracownicy przygotowali folder niepochlebnych materialow na jedna ze swoich sponsorujacych organizacji polonijnychi i by te materialy rozprowadzac wsrod Polonii na cale Stany Zjednoczone.
Toz to by bylo opluwanie wlasnego gniazda i wstyd wielki…
…
Choc z drugiej strony….moze i to byc prawda, przeciez zaczela Rada Unii otwarcie dyskryminowac Polonie z Greenpointu,
nie przekazujac im pol milion dolarow skladek czlonkowskich czy tez nie akceptujac bezposrednio nowych czlonkow do Centrum…
…
Ponoc Unia nie daje ostatnio zadnych donacji na Greenpoint do Centrum, a tu Pan Janusz pisze ze jakies duze donacje poszly do organizacji sponsorujacej z New Jersey ?
Cos to wszystko nie za bardzo sie klei, przeciez p. Matyszczyk pracuje na Greenpoincie i …dziala na szkode swego srodowiska?
Co ciekawe Panie Marku, ze folder „opluwajacy lub inaczej ….. w swoje gniazdo” rozdawal w Chicago nie kto inny jak – prawnik Unii (bez uprawnien na Stan New York) – niejaki p.Sosnowski – wielki WSTYD dla Rady Unii.
Zastanowmy sie – kogo wybieramy i jak glosujemy- tak w Polsce jak i w Polonii.
Uwazam, ze czas usunac Matyszczyka (plus jego poplecznikow) gdyz po raz drugi nie sprawdzil sie w pracy dla dobra Polonii.
Panie Januszu,
Czy w folderze o ktorym Pan pisze sa jakies dowody
na to ze za nim stoi Unia Kredytowa,
np. logo Unii na jakis dokumentach lub telefony czy adres Unii,
czy jest to raczej calkowicie prywatny folder
wyrazajacy tylko i wylacznie opinie osoby bioracej udzial
w zjezdzie Kongresu Polonii Amerykanskiej?
Z wyrazami szacunku, Tomek
Panie Tomku, pierwsza strona tej broszury ma u góry z lewej strony godło Polski – Orzeł w tarczy -, a z prawej obok orła tytuł:
„Community Leaders met to discuss the issues the Polish & Slavic Center is currently facing”. Potem jest wykaz co zawiera folder, a zupełnie na dole strony apel:
„If you are a member of Polonia it is your responsibility to act Now!”, czyli: „Jeśli jesteś członkiem Polonii, to jesteś odpowiedzialny, aby działać Natychmiast”.
Nie ma żadnego logo. Używanie godła państwa uważam za chwyt poniżej wszelkiej godności. Wszystko spięte na zaciski. Z przodu okładka plastikowa, z tylu twarda, tekturowa. To musiał być spory wysiłek, aby przygotować coś takiego. Jeśli nie było to zlecone przez Unię, to znaczy, że ktoś z obecnych na zebraniu nie dochował tajemnicy i rozpowszechnił protokół z tego zebrania. Tylko po co jeszcze ten „Formularz Skarg”…?
Problem jednak w tym, że rozdawał to pracownik Unii Kredytowej. Pani Maria ma rację.