De -mago-kracja
Jan Sporek 12 września, 2009
Od piątku, 11 września wiadomo jest ilu łącznie -nominowanych i niezależnych -kandydatów do Rady Dyrektorów PSFUK będzie wystawionych do głowosania. Przypomnę: nominowanych jest czterech, „niezależnych”, którzy musieli zbierać podpisy jest sześciu, czyli razem DZIESIĘCIU.
Nie przeszkadza to władcom Unii Kredytowej nadal wmawiać Członkom, że kandydatów jest czterech i oni właśnie są „najlepsi”…
Sobota, 12 września godzina 10:40. Telefon w moim biurze:
-Proszę pana zróbcie coś z tym – przecież od wczoraj wiadomo, że jest dziesięciu kandydatów, bo zatwierdzili wam podpisy.
-Z czym zatem mamy „cos” zrobić? – pytam.
-No, panie Januszu, do cholery, jestem teraz w oddziale na Ridgewood. Specjalnie tu przyjechałem, bo widziałem to na Maspeth i jest to samo.
-Ale co?
-Duża plansza z tymi czterema „najlepszymi” – twardogłowymi wali po oczach. No to się rozglądam, gdzie reszta i znalazłem na tablicy ogłoszeń kartkę formatu listowego i normalnym drukiem komunikat, że są jeszcze niżej wymienieni kandydaci. Wszystko napisane 12-tką (regularna wielkość liter do pisania pism, przyp. moje). I to jest demokracja, panie Januszu? Niech no pan sprawdzi na McGuinnes.
-Dziękuję, sprawdzę.
Nie będę cytował reszty komentarza tego pana, bo był straszliwie wzburzony i po prostu nie nadaje się to do cytowania. Nie mogłem jednak pojechać natychmiast, ale przyspieszyłem trochę pracę, żeby zdążyć przed godziną 15-tą. Pojechałem do siedziby Unii przy McGuinnes Blvd. Na schodach zastanawiam się, czy ledwie widoczny tekst przyklejony do szyby drzwi to lista „niezależnych”. Tak. Wchodzę do środka, rozglądam się i dopiero po zrobieniu obrotu o 180 stopni dostrzegłem taką samą kartkę w gablocie z ogłoszeniami, kompletnie niewidoczną, bo w szybie odbijało się światło jarzeniówy. Wchodzę dalej, już do pomieszczeń z kasami, a tu w oczy wali, wsparta na trójnogu, przed biurkiem strażnika kolorowa plansza, wielkości conajmniej 14 x 24 cale z wiadomym tekstem o „czterech najlepszych” i oczywiście ich kolorowymi fotografiami. Kartki z „niezależnymi” w tym pomieszczeniu nie znalazłem nigdzie. Kasjerki też nie wpychały jej klientom do rąk. Za to na ekranie „pokładowego” telewizora z regularnością szwajcarskiego zegarka pokazują się twarze „najlepszych” z tekstem namawiającym do głosowania na nich, ale oczywiście naszych, czyli „niezależnych”, zdjęć się nie pokazuje, choć są do dyspozycji od dnia, kiedy skończyliśmy zbierać podpisy, czyli 1 września. Przez prawie dwa tygodnie spece od reklamy w Unii Kredytowej, zarabiający ciężkie pieniądze nie przygotowali się do faktu, że sześciu „niezależnych” mogłoby mieć prawdziwe podpisy na swoich petycjach. A może pan prezes spodziewał się, że wszyscy będziemy mieć podpisy słafszowane…?
Zażądałem widzenia z menadżerem pełniącym sobotni dyżur. „Jest na lanchu, wróci za pół godziny”.
-Dziękuję, poczekam.
Te pół godziny wykorzystałem najpierw na zrobienie zdjęć obydwu dokumentów z jednym z weekendowych dzienników w tle, jako dowód, że było zrobione 12 września, a później na obserwację wchodzących i wychodzących, zakładając, że ja dostrzegłem tę kartkę, bo jej szukałem, ale co z ludźmi, którzy jej nie szukają…? Przy okazji bardzo dziękuję panu, który z ogromnym oburzeniem na zaistniałą sytuację potrzymał mi stronę tytułową gazety, tak, aby była widoczna w kadrze.
Stojąc wewnątrz obserwowałem, przy czym dzwudziestu dwóm osobom wchodzącym zadałem pytanie: „Czy widziały listę kandydatów niezależnych na drzwiach?”. Nikt tej kartki nie zauważył. Wychodzących nie musiałem pytać, bo żaden z nich nawet nie zbliżył się do gabloty z ogłoszeniami.
Po pół godzinie przyszedł menadżer i poprosiłem go, aby usunął kolorową planszę reklamującą Baumgartner, Kajewską-Pielarz, Szałygę i Zawisnego. Pan Tomek bardzo grzecznie mi wytłumaczył, że nie może zmieniać zarządzeń generalnego “menadżmentu” i naprawdę nie może spełniić mojej prośby. Nasza rozmowa odbyła się w jego gabinecie, – nie miałem ochoty na robienie mu awantury przy ludziach, bo przecież to nie on decyduje.
Poprosiłem, aby potraktował moją wizytę, jako oficjalną skargę ustną na pogwałcenie przepisów o demokratycznych wyborach i dyskryminowaniu popartych przez Członków, kandydatów niezależnych oraz pogwałcenie zasad działania Unii Kredytorwych, jako organizacji, ktorej właścicielami są CZŁONKOWIE, a nie „menadżment”. Obiecał, że w poniedziałek będzie to pierwsza sprawa, ktorą zgłosi dyrektorowi wykonawczemu, Bogdanowi Chmielewskiemu.
Sprawa ta świadczy (podobnie, jak przypadek Krystyny Myssury) o nieznajomości praw rządzących uniami kredytowymi, czyli o braku kompetencji dyrektorów. Świadczy też o tym, że pan Chmielewski w sposób świadomy łamie to, co ma zapisane w kontrakcie, a co dotyczny JEGO wyłącznej odpowiedzialności za prowadzenie naszej Unii w zgodzie z prawem. I nawet, jeśli otrzymał takie polecenie od Rady dyrektorów, czy samego jej prezesa, – jego psim obowiązkiem jest odpowiedzieć: „nie wykonam, bo to jest niezgodne z prawem.” Natomiast wymieniona wyżej po nazwiskach „czwórka najlepszych”, akceptując tego rodzaju reklamę, wykazuje kompletny brak honoru i uczciwości. Wspólnie z grupą prezesa Matyszczyka, to właśnie oni dzielą Polonię na lepszych i gorszych; „najlepszych” i „marginalnych”. I tu dochodzę do największego paradoksu świadczącego o całkowitym lekceważeniu woli Członków oraz etyce tych ludzi równej zeru. Otóż, mimo zatwierdzenia podpisów namawia się Członków do głosowania wyłącznie na czterech, pobłogosławionych przez Ks. Chróściela i resztę komisji nominacyjnej kandydatów. Paradoks ten pogłębia fakt, że my: Tomasz BORTNIK, Adam GROCHECKI, Andrzej JASIŃSKI, Paweł PACHACZ, Stanley TROJANIAK i niżej podpisany, Janusz SPOREK otrzymaliśmy mandat zaufania od ponad dziewięciu tysięcy (9,000 !!!) Członków, którzy złożyli swój podpis pod naszymi petycjami. Dokładnie 9,413 podpisów !!! Czyli dwa razy więcej, niż brało udział w jakichkolwiek, dotychczasowych wyborach, bo średnia jest pomiędzy 3,5 – 4 tysiące.
To nie będzie donos, to będzie oficjalne pismo do NCUA, z załączonymi zdjęciami, o dyskryminacji jednych i faworyzowaniu innych, łamaniu demokracji z jednoczesnym posługiwaniem się społecznymi pieniędzmi i ludzką pracą, bo ktoś to wszystko przygotował, był za to płacony, wydano pieniądze na drukowanie tych plakatów. Kasjerki marnowały czas na wręczanie ulotek, choć 90% z nich nie miało na to ochoty. Dyktatura to ma do siebie, że nie trwa wiecznie. Koniec obecnej w naszej Unii jest coraz bliższy.
i bardzo wam dobrze, komuchy!
Panie Janie gratuluje bycia kandydatem. Ale gdy pisze pan ze, „Stojąc wewnątrz obserwowałem, przy czym dzwudziestu dwóm osobom wchodzącym zadałem pytanie: „Czy widziały listę kandydatów niezależnych na drzwiach?”. Nikt tej kartki nie zauważył. Wychodzących nie musiałem pytać, bo żaden z nich nawet nie zbliżył się do gabloty z ogłoszeniami.” Swiadczy to tylko o braku zainteresowania wyborami. Klientom widocznie wystarczaja operacje finansowe. W tych wyborach i we wszystkich (Unii, Centrum, wyborach stanowych, miejskich…) wazny jest udzial jak najwiekszej liczby wyborcow. Wybieramy bez „sugesti i pomocy” osob i instytucji drugich typu redakcja gazety, oddzial Unii, radio Rytmy, Centrum PS… Niech niezalezne i demokratyczne glosy zwycieza. Powodzenia.
Panie Januszu,
Pozwole sobie zaczac od kilku slow wyjasnienia. Jakkolwiek nie zgadzam sie za Pana ocena polskiego rzadu, musze przyznac, ze ocena obecnej sytuacji w Polsko- Slowianksiej Unii Kredytowej jest jak najbardziej zasadna i poparta stosownymi dowodami. Pozwole sobie na krotkie przedstawienie dzialalnosci zawodowej- od ponad 10 lat pracuje jako niezalezna konsultantka w jednej z najwiekszych firm konsultingowych na swiecie. Na codzien mam do czynienia z wyszukiwaniem wszelkiego rodzaju nieprawidlowosci w zarzadzaniu przedsiebiorstwami finansowymi ze szczegolnym naciskiem na instytucje bankowe (niestety Unie Kredytowe nie sa zaliczane do wyzej wymienionych). Kazdy dzien mojej pracy polega na usprawnianu dzialania organizacji obracajacych miliardami dolarow i istniejacych na rynku od dziesiecioleci. Poza praca czysto profesionalna, czytaj zarobkowa udzielam sie rowniez jako wolontariuszka w kilku organizacjach spolecznych. W nawiazaniu do Pana poprzednich komentarzy prage podzielic sie osobistymi refleksjami:
1. W „normalnej” organizacji karygodne jest niezastosowanie sie do wytycznych organizacji nadrzednych, a zatem wszelkiego rodzaju regulacje, zalecenia i zarzadzenia wydawane przez Zarzad Unii Kredytowych NCUA sa zobowiazujace dla wszystkich czlonkow zrzeszonych w tej organizacji. Jako organ nadrzedny instytucja ta ma prawo do wydawania opinii i egzekwowania prawnych regulacji. Jezeli Pan Matyszczyk i podlegla mu Rada Dyrektorow nie stosuje sie do zalecen powyzszej instytucji to nie tylko neguje rozporzadzenia prawne (tylo ze przeciez Pan Sosnowski nie moze o tym wiedziec, bo zdaje sie ze jego wiedza nie wykracza poza kanony typu -„Prezesunio ma zawsze racje”), ale rowniez powoduje, ze nasze pieniadze (czlonkow Unii) moga i z pewnoscia zostana wydane na kolejne procesy prawne.
2. Mowiac o wlasciwym zarzadzaniu Unia Kredytowa- na liscie swoich klientow mam CEO’s z wielu przodujacych na listach najwiekszych przedsiebiorstw i zaden z nich nie ukrywa swoich dochodow, malo tego- maja obowiazek poinformowac wlascicieli, czyli akcjonariuszy o swoich wynagrodzeniach. Zastanawia mnie zatem jedna rzecz- jezeli Unia Kredytowa jest wlasnoscia wszystkich czlonkow, czy to nie my powinnismy wiedziec ile Pan Bogdan Chmielewski zarabia na swoich nioeudacznosciach i decyzjach oderwanych od realnych mozliwosci. Jako czlonek i wspolwlascicielka Unii Kredytowej mam prawo i obowiazek wiedziec ile nasz ukochany CEO, ktory przeciez nie szczedzi grosza na roznego rodzaju „polonijne cele” zarabia rocznie. Hej- sporzmy realnie- jezeli jest to pensja, o ktorej chodza sluchy (rzedu setek tysiecy dolarow) to czy nie my wszyscy placimy za ten kabaret?, jezeli jest to tak malo jak Pan CEO twierdzi, to pozostaje wspolczuc i zorganizowac skladke na jego uposazenie. Pan Chmielewski pozostaje niezla zgadka, no bo jakim cudem osoba ktora byla Managerem Oddzialu zostala „po wielkich negocjacjach” CEO. Czy na prawde nie bylo juz innych kandydatow, bo swojej pracy spotkalam Polakow na zdecydowanie wyzszych stanowiskach, a duzo mniejszych aspiracjach(to troche jak moj dziadek mowil, ze nie matura a chec szczera zrobia z ciebie oficera) . W tym jakze pieknym awansie zostaly przekroczone co najmniej 4 szczeble kariery zawodowej. Jezeli Pan Chmielewski uznaje, ze zarzadzanie 6 osobami w HSBC jest rownowazne z zarzadzaniem Unia Kredytowa, to sa dwa wyjscia- albo CEO nie wie do konca o czym mowi, albo (co jesy prawdobodobnie zgodne z prawda) nie ma najmniejszego pojecia o zarzadaniu czymkolwiek (no chyba ze kolejka torowa). Bylam swiadkiem kiedy na jednym z licznych przyjec polnijnych Pan Chmielweski podkreslal w swoim wystopieniu, ze byl Vice-Prezydentem banku HSBC. Panie Bogdanie- po pierwsze czy Pan sie wstydzi bycia CEO Naszej Unii, a po drugie tak dla pocieszenia- moja ulubiona kasjerska z jednego z bankow komercyjnych ulokowanych na Manhattan Ave tez jest Vice President. Maly niesmak a jedna…..cos tam sobie cuchnie.
Dyrektorzy!- jezeli otrzymujecie jakiekolwiek wynagrodzenia (nie musza byc gotowkowe) to my mamy prawo to wiedeziec. Ja osobiscie nie mam nic przeciwko, ze Pa/Pani X dostaje diete w wysokosci $XXX.00 za posiedzenie/miesiac/rok pracy. Dla mnie tak jak podejrzewam i dla Pana Sporka praca spoleczna wylglada nieco inaczej i wiaze sie z …….brakiem wynagrodzenia, ale to zdaje sie jest swoistym misterium.
3. Inwestycje Unii. Analizujac dzialanie przedsiebiorstw zawsze bierzemy pod uwage kilka najwazniejszych rzeczy: wynik finansowy, zadowolenie wspolacjonariuszy, zadowolenie pracownikow, ktorzy tak naprawde tworza organizacje (niestety Panie Chmielewski- CEO jest na koncu tego ogniwa) oraz zwrot na kapitale. Popatrzmy jak wyglada to w (nie wiem czy jeszcze moge napisac „naszej”) Unii.
a) podejmuje sie niezrozumiale decyzje o utworzeniu oddzialow w Chicago. Tu pojawia sie proste pytanie- czy nasi czlonkowie chca aby Unia byla czyms na wzor bankow komercyjnych, czy moze zachowala swoj lokalny wdziek i urok. Panowie Matyszczyk i Chmielewski musz sobie zdac sprawe, ze PSFCU nie moze konkurowac z gigantami na rynku. Pierwsze pytanie brzmi zatem- czy jest jakikolwiek cel i cjaki zwrot na inwestrycji mam dac otwarcie nowych oddzialow w Chicago. A moze nalezaloby pojsc za glosem czlonkow i zamiast „globalnej” eskpansji uslyszec, ze chcemy miec lepsze oprocentowanie depozytow i nizsze oprocentowanie kredytow w porownaniu do bankow komercyjnych (Panie CEO- prosze zapisac sie na trening w Ukrainskiej Unii Kredytowej, bo Pana walka z najwiekszymi bankami komercyjnymi nie jest wola czlonkow Unii).
b) Kompetencja pracownikow Unii. Bazyjac na codziennym doswiadczeniu ( byc moze nieglugo okaze sie to tylko wspomnieniem) trzeba za cala stanowczoscia powiedziec, ze oprocz grupy osob zaangazowanych i oddanych pracy mozna uslyszec kometarze o „swoiskich awansach” i obejmowaniu stanowskich bardo na wyrost (no ale przeciez Pan Chmielewski sam dal niezly przyklad). Powiedzmy sobie szczerze, ze jest tam grupa pasozytow zyjacych za nasze peiniedze, ktorych wiedza merytoryczna jest zaprzeczeniem teorii ewolucji czlowieka.
4. Rada Dyrekorow- to my ponosimy wine, ze nasza Unia rzadza w duzej mierze ogry, no bo przeciez sami wybieramy ich w corocznych wyborach. Probowalam zanalizowac, czy gdziekowiek widzialam Rade Dyrekotrow tak niekompetetna w wiedzy. Z cala przykrosica musze powiedziec, ze nie. Wszystkim wyborcom trzeba zadac pytanie- jezeli wiedzieliby, ze ich paczka do Polski o wartosci powiedzmy $250.00 bylaby dostarczona na statku, ktorego kapitan nie ma zadnego pojecia o zegludze (bo skonczyl wlasnie kurs na stolarza), to czy ktokolwiek nadalby taka przesylle. Obawiam sie ze nie, ale za to powierzamy oszczednosci rzedu kilkudziesieciu/kilkuset tysiecy dolarow w rece super amatorow i udajemy, ze wszystko jest OK.
5. Nie kto inny a czlonkowie Unii sa jej wlascicielami i to my a nie Pan Matyszczyk w spolce z Panem Chmielewskim mamy prawo do pelnego wgladu finansowego. Pan Matyszczyk mowi, ze pelny bilans (zestawienie przychodow i wydatkow Unii) jest zawsze prezentowany w oddzialach. Gratuluje, ale jako instytucja zaufani apublicznego jest Pan panie Prezesie zobowiazany do publikacji szczoglowych wydatkow. Co jam mam rozumiec jako wydatki zaksiegowane jako inne?. W moich audytach nawet papier toalety ma swoja pozycje, a moze Panowie sa zdania, za Polonia to grupa inwalidow umyslowych, ktorzy zadowola sie kazda odpowiedzia?
Szanowni Panstwo- uwierzcie w siebie, w sile swojego glosu wyborczego i dokonujac madrych wyborow podarujcie sobie rade dyrektorow, ktora bedzie sie troszczyc nie o wlasne kieszenie, ale przede wszystkim o ciezko zarobione WASZE pieniadze.
Panu Januszowi gratuluje wytrwalosci i odwagi w podjeciu walki z Goliatem,
Eva.
Pani Ewo – wypowiedz Pani mnie zatkala a z drugiej strony odczulam wielka dume ze jednak sa ludzie miedzy nami ktorzy profesjonalnie okreslaja problem naszej unii. Mam nadzieje ze Pani nie podala swojego prawdziwego nazwiska bo inaczej prosze sie spodziewac telefonow do Pani pracy. Jezeli obecni wybrani najlepsi kandydaci wejda to prosze sobie wyobrazic ze ani jednej osoby w radzie nie bedzie miala doswiadczenia finansowego ale moze o to chodzi i to beda kontynuowali juz nie ustannie i wybierali siebie bo nikt nie jest w stania prowadzic taka kampania z wlasnej kieszeni. Jezeli ci panstwo (4) sa tacy najlepsi to dlaczego boja sie tak strasznie tych najgorszych. Prosze przeczytac weekendowe gazety polonijne – i to tez za nasze pieniadze – Panie Januszu czy to jest wogole legalne – zobaczymy jak przedstawia wszystkich kandydatow bo na interecie jest wszystko o 4 nalepszych a gdzies tych 6 jest wymienionych jako z petycji to znaczy tych gorszych . Ale co tu sie dziwic jak mamy wypowiedzi takie jak wyzej Solange ale chyba pomylila grupe bo to wlasnie najlepsi prowadza kampania jak komunisci
A
Panie Januszu, ktos zostawil komentarz pod artykulem p. Baumgartner w NDz:
…
” w unii kazdy czlonek – wlasciciel ma jeden glos wyborczy. To wykorzystywanie naszych wspolnych pieniedzy i pracownikow unii do promocji jednej z grupy czlonkow kosztem innych grup w wyborach ma znamiona korupcji i przywlaszczania wspolnego majatku…” .
..
Ma p. Eva racje, ze CEO odpowiada glowa za przestrzeganie prawa i ma obowiazek odmowic wykonania decyzji rady jesli sa one nielegalne. To zaczyna wygladac na oszustwoi i manipulacje wyborcza,
Napisalem: „Wybieramy bez „sugesti i pomocy” osob i instytucji drugich typu redakcja gazety, oddzial Unii, radio Rytmy, Centrum PS…” dlatego, ze i radio Rytm ma pomagac glosowac przez internet na tych „wlasciwych kandydatow”. To tez nie jest fair. Czy tak Panie Sporek? Mam nadzieje, ze Centrum i inni posrednicy nie beda mieszac sie w te tak wazne wybory.
Do Ewy Buczko – nie mozna bylo ujac tego krocej?
Droga p. Buczko – z taka zarozumialoscia feruje pani ocene fachowowosci B. Chmielewskiego, a przeciez to czlowiek, ktory prowadzi ogromna organizacje finansowa. Powinien dobrze zarabiac. Firma idzie finansowo, jak burza. Powiem wiecej – B. Ch. zarabia za malo, bo w innych, porownywalnych uniach kredytowych, zarabia sie zdziebko wiecej.
Aby rozbudzic u pani jeszcze wieksza zazdrosc powiem, ze pensja Bogdana Chmielewskiego wynosi w granicach 220-250 tys. dolarow rocznie.
Stwierdzenie, by Centrum nie rekomendowalo kogo czlonkowie maja wybrac, nie ma sensu. Centrum jest sponsorem uni i ich wrecz obwiazkiem jako sponsora jest pomoc swoim czlonkom centrum nalezacym do unii w wyborze wlasciwych tam dyrektorow.
Oni sponsoruja istnienie unii. 70% czlonkow unii nalezy do centrum. Fakt jest, ze przez ostatnie lata to ten obowiazek dosc kiepsko wykonywali.
…
Teraz sie nagle obudzili… bo widza, ze wiekszosc rady unii jest anty-centrum i nie chce im pomagac w zbieraniu skladek, dyskryminuje ich czlonkow, nie dostaja od unii donacji…
Pani Ewo – moze Pani w przyszlosci by zlgosila swoja kandydature na czlonka rady nadzorczej Unii- poniewaz obecna rada nadzorcza torleruje dzialana obecnej rady dyrektorow tj igonorowanie opinii prawnych NCUA jak i nakazu tej ze instytucji
Krystyna
Do Pana Walesy,
Ja mowie o pelnej przejrzystosci finansowej organizacji, ktorej jestem wspolwlascicielka (Unia Kredytowa z definicji jest organizacja nalezaca do czlonkow a nie prywatnym przedsiewzieciem). Obecna sytuacja w Unii przypomina troche perypetie w polskich spoldzielniach mieszkaniowych gdzie teoretycznie wszyscy sa wlascicielami spoldzielni, ale tak naprawde to „dzielny Prezes” jest tym jednym jedynym, slusznym i nieomylnym, wodzem, krolem, guru i wyrocznia.
Nie znam niestety wspolczynnika „idzie jak burza” o ktorym Pan wspomina, a przynajmniej w swojej pracy takowego nie stosuje. Znam za to wiele innych, i jako jedne z najprostszych mierzalnych mowie z zwrocie na kapitale i zwrociena na peniosionej inwestycji. Panie L.W.-5 milinow dolarow (przyjmijmy w uproszczeniu zysku netto) dla mnie personalnie to bardzo duzo, te same 5 milinow zysku do Unii Kredytowej, ktora zinwestowala 50 milionow jest wynikiem dobrym, ale 5 milionow dla np. Citi, ktore ma w aktywach biliony dolarow jest wynikiem wysoce niesatysfakcjonujacym. A zatem pana „idzie jak burza” moze okazac sie wiaterkiem by nie nazwac tego inaczej. Ale tego typu watpliwosci mozna byloby rozwiac (znowu ten wiatr) utrzymujac przejrzystosc wydatkow, inwestycji i zyskow. Instytucja finansowa to obieg pol-zamkniety, za zle inwestycje placimy wy wszyscy z wlasnej kieszeni i zapewniam Pana, ze ani CEO ani przewodniczacy Rady Dyrektorow nie pokryje strat ze srodkow wlasnych. Niech zapytam o autobus, czy jak kto woli mobilny oddzial- kilkaset tysiecy(??) (na internecie podobne oferty zaczynaja sie od od 200tys) stoi sobie gdzies w krzakach i czeka na festiwale polonijne.
Osobiscie sadze, ze jezeli Pan CEO (i byc moze tak jest) jest w stanie wygenerowac niewspolmiernie duzy zysk bazyjac na posiadanych aktywach, to jego pensja powinna byc scisle z tym powiazana (niech bedzie i kilka milionow), ale jeszcze raz zaznaczam, ze bedac wspolwlascicielka chce o tym wiedziec. Ostatnia kwestia jest dystrybucja zyskow- jako czlonek, chce brac aktywny udzial w podziale dywidend (czyli dostawac premie za zainwestowane pieniazki) a nie cieszyc oczy nieczytelna rubryka „Wyniki Finansowe”. Pozdrawiam
Droga Pani Evo,
Dzieki za pare rozsadnych uwag!
p.s. Moze dla Maliny to zbyt skomplikowane – ale, nie watpie, ze wielu osobom pomoze do wyrobienia sobie prawdziwego obrazu na temat obecnego stanu spraw w Unii. Prosze pisac dalej!
Pani Evo – Pani komentarze to tak jak „balsam na rane”
Dziekuje Pani za umocnienie i przekonanie mnie oraz inne osoby (tak sadze) w walce o sluszna sprawe.
Prosze o wiecej fachowych opinii i wypowiedzi w miare wolnego czasu.
Dziekuje za slowa wsparcia dla P.Janusza.
Pozdrawiam serdecznie i zycze sukcesow
Maria
A gdzie sa komentrze P. Iwony a moze Azazul by sie odezwal – chyba szukaja jak to mozna ustosunkowac do Kaminskiej i centrum bo mimo ze kampania do unii to wszystkie komentarze sa na temat kaminskiej i centrum i tych najgorszych ludzi ktorzy obecnie startuja do rady przeciwko tym najlepszym
Pani Ewo przez „v” – nie ma pani talentu do przejrzystego przedstawiania swoich racji. Jak sie to mowi w jezyku tubylcow – you are all over the place.
Zaczyna pani od banalu, ze „Unia nalezy do czlonkow”. Dziekuje, bo zapomnialem.
W nastepnym zdaniu porownuje pani polskie (?) spoldzielnie mieszkaniowe do greenpoinckiej Unii, by momentalnie przejsc do osoby prezesa (domyslam sie Matyszczyka). Trzy osobne mysli w jednym zdaniu.
Potem nastepuje proba zartobliwej analizy uzytego przeze mnie kolokwialnego wyrazenia „idzie jak burza”, przy czym znowu stosuje pani, wyprobowana wczesniej, metode 3 mysli w jednym zdaniu – 5 mln to duzo dla pani (mysl nr 1), 5 mln to dobrze dla Unii (mysl nr 2), ale 5 mln dla 50-milionowego Citibank to zupelnie do niczego (mysl nr 3). Jezu, jak ja chcialbym byc taki wyrafinowany analitycznie, jak pani… ale nic z tego nie pojalem.
Moze Jacek Bakowski mi wytlumaczy? Jemu sie podobalo.
Zart z powiedzenia „idzie, jak burza” chyba sie jednak nie udal, bo sama pani przyznala, ze 5 mln zysku netto dla Unii „jest wynikiem dobrym”. Wiec jednak Unia idzie, jak burza … czy moze jednak nie, bo zaraz potem ucieka pani do niewypowiedzianej do konca metafory z „wiaterkiem”.
Potem jest o obiegu pol-zamknietym, unijnym oddziale mobilnym, ktory stoi w krzakach, CEO (czy chodzi o B. Chmielowskiego czy tak w ogole?) no i jeszcze o tym, ze chce pani wiedziec, ile on, tzw. „Pan CEO”, zarabia. A na koniec o dywidendach.
Dazzling, czyli az sie w glowie kreci!!
Czy w tej „najwiekszej firmy konsultingowej na swiecie”, w ktorej pani rzekomo pracuje od 10 lat, nie ucza troche prostszego wyslawiania sie?
Chociaz, jak ktos zaczyna „mieszac”, jak pani, to ja zaraz mysle, ze nie wie, co mowi … i tak bym – prosto i przejrzyscie – podsumowal pani wypowiedz.
Prosze sie jednak takim malkontentem, jak ja, nie zrazac. Jacek B. dostaje wypiekow na twarzy przy lekturze tych skomplikowanych pani tekstow.
Panie Januszu, to co pan pisze, to pogwalcenie przez CEO unii p. Bogdana Chmielewskiego podstawowego prawa czlonkow unii do uczciwych wyborow, to gwalt na pracownikach unii i lamanie ich prawa do bycia neutralnym w wyborach …
Jesli CEO kaze pracownikom reklamowac tylko 4 z 10 kandydatow, to jest gwalt na neutralnosci pracownikow, zarowno na tych co pracuja w dziale marketingu jak i tych co pracuja w oddzialach unii.
…
Przy okazji, czy ten plan reklamowania tych 4-ch to decyzja rady unii, ktora to CEO nielegalnie wykonuje, czy tez totalna samowola CEO bez zadnej uchwaly rady? A zatem pytanie do dyrektorow w unii – czyscie taki plan nieuczciwej kampanii wyborczej przeglosowali?
A mnie kolezanka pracujaca w Unii powiedziala, ze pracownicy sami chcieli pomoc w obecnych wyborach i na ochotnika rozdaja te ulotki. Dobrze im sie pracuje za obecnej rady dyr. i ich zyczeniem jest by te 4 osoby weszly do rady.
Hyh, pani wszystko wiedzaca auditor Ewa, oops, Eva!, chyba sie rozpedzila w mysleniu bo zapomniala w swoim porownaniu o fakcie ze taki przykladowy Citibank jest BANKIEM komercjalnym. Ostatnim razem kiedy sprawdzalam, unia kredytowa bankiem nie byla i definicji banku nie spelniala. Owszem unia jest instatucja finansowa i swoje wyniki musi miec ale daleko jej do banku i do komercjalnosci.
Pani Iwono, i jak ja mam ufac tym co tak ich unia za nasze wspolne pieniadze reklamuje? Juz w czasie wyborow robia przekrety? To jest nieuczciwe manipulowanie I jak tu tym czterem wierzyc?
…
Mianowanie kolezanki z Florydy Kajewskiej-Pielarz to wyglada mi na klike.
…
Toz to az na mdlosci sie zbiera jak proponuja tego nieetycznego mecenasa Zawisnego. Unia nigdy nie odwolala tego komunikatu o lamaniu kodu etycznego. Musial on robic dobre przekrety, kiedy jak to Storozynski pisal, ze zastanawiali sie by wezwac na niego prokuratora…
Ufac to ja proponuje panu tylko sobie jesli wogole. A do Unii wybieramy najlepsze z tego co mamy. I to sa wlasnie 4 osoby reklamowane przez Unie.
Pani Iwono,
ja natomiast doradzam moim znajomym by brali ulotki z unii od kasjerek na tych „najlepszych” i by wlasnie na nich nie glosowali.
Bo nie jest tak wazne ktory z tych niezaleznych zostanie wybrany, kazdy z nich jest Ok, jak to zeby przegnac to obecna klike gdzie pieprz rosnie.
Pani Malino,
to zaczyna wygldac na zbiorowa obcesje, gdziekolwiek ktokolwiek spojrzy widzi Kamiska. Nawet we snie ja widza … 🙂
Az trudno uwierzyc, by miala taka magiczna sile, by ci niezalezni kandydaci poszli za nia w ogien…
Tu jest bardziej walka o uratowanie centrum przed zakusami kliki z unii powiazanej z Matyszczykiem, Zawisnym, …
…
Te podchody Zawisnego z Tomaszewskim w zeszlym roku o podniesienie skladki centrum do $24 i aby z tego $10 szlo na tajemnicza „Polish Media Group”, ta proba zbierania pelnomocnictw-proxy do glosowania w centrum przez Zawisnego i Matyszczyka przy pomocy patriotow, by tam w radzie centrum swoich ustanowic.
…..
Ops…tak miedzy nami, to w centrum tez zaczynaja powoli miec obcesje na punkcie Zawisnego, …co on znowu knuje… 🙂
…
Kaminska ma poparcie na Greenpoincie bo ludzie widza ze dzielnie walczy z klika Zawisnego i tak latwo nie odda im kontroli tej organizacji… Zatem zaczela sie na wielka skale proba oczerniania jej jak tylko mozna, by ja wysadzic z tego siodla, a z niej twardy orzech do zgryzienia…
…
Moze zauwazyla pani z ostatniej konferencji prasowej w unii w zeszlym tygodniu, ze jedynym warunkiem Matyszczyka by rozmawiac o skladkach w centrum jest by Kaminska zniknela.
Jej sposoby walki sa dyskusjyne, zbyt czesto uzywa procesow sadowych, ale jak narazie skuteczne, kilka duzych atakow na centrum odparla…
Inna ciekawa sprawa, to czemu tak tej klice z unii zalezy na przejeciu kontroli nad centrum, o co tu jest gra … Porozmawiajmy, moze ma Pani zdanie na ten temat?
Iwona kon cie chyba kopnal – czlowiek ktory wogole nic nie wie o tych rozgrywkach najlepszych i najgorszych – patrze na tych najlepszych do instytucji finansowej to Pani ktora super radzi w finansach to dlaczego nie pracuje w goldman sacks – no bo jej sie nie chce woli doradzac rodakom – druga pani przyjezdza z florydy no bo moze ma super doswiadzenie finansowe ale skad ze – pracowala w cos tam bj2- w internecie to firma maintenance workers to jak to sluzy instytucji finansowej – ale ona pomogla zalozyc oddzial w boro park to przeciez sie liczy co nie- nastepny pan do doktor no moze i dobrze napewno zawsze ktos z tej rady moze zachorowac a tam pieciu bezrobotnych to nie maja ubezpieczenia bo to chyba nie chodzi o pomoc dla pracownikow bo oni maja ubezpieczenie – nastepnie jest pan mecenas to juz widac lepiej poniewaz rada ma problemmy z przestrzeganiem prawa to napewno pomoze – ale ten prawnik ma problemy etyczne i konflikt interesow i zrezygnowal to tak naprawde poco on tam jest potrzebny jak juz raz zgrzeszyl- a ci gorsi – to tak facet ma 20 lat doswiaczenia finansowego specjalizuje sie w ryzykach finansowych (a to w tej chwili na topie) drugi zas tez cholera z finansowym wyksztalceniem bankowiec to po co taki bedzie sie szwendal po unii – nastepny pan businessman kontraktor jak sie nie myle no ten napewno sie przyda bo przeciez buduja chicago to im doradzi chociaz aby te budynki nie kosztowaly 3 razy tyle co mialy bo z 9 millionow bedzie 27 a trzeci pan to od kultury i z greenpointu bedzie pilnowac naszych greenpoinckich interesow to juz lepiej wyglada i to na tyle – to tak ocenia czlowiek ktory wybiera na podstawie bio a nie te twoje pochwaly wziete z sufitu – jak opowiadam amerykanom o tej naszej szopce to sie zapytali czy to jest Polish joke. Jak na tych 4 Was zlapia to naprawde jestescie dumb polaks
Ponoc to p. Chmielewski postanowil promowac ta 4-ke „najlepszych” na koszt unii.
Cos to brzydko wyglada.
Dyrektorzy unii oceniaja CEO i decyduja o jego zarobkach i premiach. Czyzby probowal rade „swoimi” ludzmi obsadzic…?
On im kampanie wyborcza poprzez pracownikow unii zalatwi, a oni o niego potem dobrze zadbaja..?