Coś jest na rzeczy…
Jan Sporek 22 września, 2009
Jeśli ktoś tak strasznie walczy o utrzymanie się na stołkach „pracy społecznej”, to albo ta praca daje niezłe profity, albo walczący ma coś z głową. Walka rozgorzała na dobre, a właściwie na bardzo złe; Najpierw walnięto we mnie informując Członków, że Unia Kredytowa straciła na mnie ponad 21 tysięcy dolarów. Dziwna jest logika tego, kto to upublicznił, bo: jeśli pożyczyłem 20, spłaciłem prawie osiem, to skąd 21? Dziwny jest również bałagan liczbowy pomiędzy wykazem na tzw. „statement”, a tym, czym dysponuje autor owej „Noty” pod moim życiorysem, a który to autor „pochodzi” z rady dyrektorów i miał akceptację i błogosławieństwo samego prezesa Matyszczyka; Otóż balans na moim koncie (na Internecie) wykazuje 12 tysięcy z kilkoma setkami. Różnica wynosi zatem ponad 9 tysięcy dolarów. Dla rady dyrektorów, to oczywiście drobiazg, a dla Marka Zawisnego – pupilka prezesa Matyszczyka i prezesa Fundacji Kościuszkowskiej, Alexa Storożyńskiego, to w ogóle równa się „kilkadziesiąt tysięcy”. Najważniejsze, że mi przyłożyli. W tej sytuacji śmiem przypuszczać, że naliczają mi ciągle odsetki, co już zakrawa na przestępstwo. Poza wszystkim, to w świetle telefonów od Członków, pełnych sympatii i poparcia, rada strzeliła sobie chyba bramkę samobójczą, bo ta „Nota” wywołuje wyłącznie potworne oburzenie. Ale ludzie też dodają, że coś w tej radzie musi być nie tak, skoro tak cholernie boją się ustąpić i decydują się na tak prymitywne kroki.
Innym uderzeniem w kandydatów tzw. „niezależnych” jest ostatnia afera na temat Stanley’a Trojaniaka. Puszczono w ruch potężną machinę i ktoś musiał sobie zadać sporo trudu, bo sprawdzenie tego, a jeszcze wyciągnięcie dokumentu z IPN nie jest sprawą łatwą zza Oceanu. Chciałbym i pragnę z całego serca, aby Polonię oczyścić z TW i innych współpracujących z UB, czy jakimikolwiek siłami PRL-u. Dziwne, że kilka lat temu rzucano hasła o lustracji Polonii, potem była kompletna cisza i nawet ci, którzy te hasła rzucali nie pofatygowali się, aby wyjąć swoje dokumenty z IPN i nagle przy okazji wyborów do Unii ogłasza się sensację na temat jednego z kandydatów i to takiego, który istotnie zagraża obecnej radzie.
Jeśli prawdą jest to wszystko, co ujawniono, to Stanley powinien się odsunąć i stawić temu czoła w pojedynkę, bo nikt z nas nie jest w stanie Mu pomóc. Jeśli jest to prawda, to z przykrością muszę wyznać, że ja też nie chciałbym pracować ze Sztaszkiem, bo po prostu w tym momencie nasze drogi się rozchodzą. Myślę, że Staszek powinien działać niesamowicie aktywnie w sprawie udowodnienia swojej „czystości”. Zwłoka działa na Jego niekorzyść. Ja też chę sprawdzić tę informację, choćby po to, aby ta sprawa przestala rzucać cień na proces wyborczy. Natomiast wszystkim, którzy mają niejasną przeszłość radzę nie kandydować do poważnych stanowisk w polonijnych organizacjach, bo widać, że aktywność ludzi domagających się prawdy jest niezwykle wysoka. Szkoda tylko, że przy takich okazjach, a nie na codzień.
Niemniej „wykrycie” tej sprawy akurat teraz świadczy wyłącznie o tym, że stołki w radzie dyrektorów P-SFUK są warte każdej walki, każdego uderzenia. I to jest najbardziej tajemnicza sprawa: Dlaczego praca społeczna niesie tak strasznie dużo emocji i popycha ludzi broniących swoich „społecznych posad” do tak brudnej gry…?
Staszkowi Trojaniakowi powinno dac sie szanse wyjasnienia czemu wlasnorecznie napisal (i podpisal) dokument wspolpracy z Wojskami Ochrony Pogranicza.
Nie sadzmy go zanim tego nie zrobi.
Pierwszy raz , zgadzam sie z P. Walesa.
Cos musi byc nie tak, z ktoryms z nas.
Pozdrawiam – Maria
S.Trojaniak stanowczo twierdzi jakoby ktos podrobil to oswiadczenie. Wg mnie to nie Trojaniak jest problemem ale cala ta otoczka dzialaczy KPA i PSFCU. Raz jeszcze proponuje zobaczyc liste odznaczonych wczoraj przez Prezydenta RP. Kto ich nominowal i za co? Quo vadis Polonio …..
Oczywiście, że Staszek powinien tę szansę dostać, jak każdy, komu się takie rzeczy zarzuca. Czym innym podpisanie, czym innym dalsza współpraca i ewentualne czerpanie z niej korzyści materialnych.
Dziwi mnie bardzo inny aspekt: otóż Stanley Trojaniak był Wielkim Marszałkiem Parady Pułaskiego. Nikt wtedy nie szperał w IPN-owskich teczkach, żeby Go tej funkcji pozbawić. Czyżby przewidywano, że za kilka lat będzie kandydatem do rady dyrektorów i czekano z tym uderzeniem, bo teraz jest bardziej potrzebne? Jeżeli Stanley jest „zabrudzony”, to popapranie tych, którzy to zlecili jest jeszcze większe. A czy są dowody, że był opłacany, albo czerpał inne korzyści…? To czemu opublikowano tylko „zobowiązanie”?
A w ogóle wszystkie tego typu sprawy; teraz i w przyszłości możemy zawdzięczać głównie byłemu Prezydentowi RP, Lechowi Wałęsie i pierwszemu premierowi Wolnej Polski, Tadeuszowi Mazowieckiemu. To oni dali tzw. „drugą szansę” komuchom, Tajnym Współpracownikom, agentom i innym ubekom. Stasi zrobiło porządek 20 lat temu. My – Polacy będziemy mieć z tym problem przez nastepne dziesiątki lat. Kongres Polonii Amerykańskiej też nie potrafił uchwalić porządnych zarządzeń na ten temat, a w Polonii bardzo by się to przydało. Chciałbym wiedzieć kto jak głosował w Phoenix, w Arizonie na dorocznym zjeździe KPA, bo tam właśnie padła propozycja jakiejś „rezolucji” na temat lustracji Polonii…
Panie Lechu ale niektorzy juz go osadzili – bo P. Wnekowicz domaga sie natychmiastowego usunienica P Trojaniaka z KPA – a czy P. Wnekowicz sie zlustrowal
J/
Polecam do poczytania:
http://wirtualnapolonia.com/2009/09/23/kapus-na-wysokim-stanowisku-w-polonii/
Zapowiada sie, ze obecne wybory do rady unii beda przy okazji dobrym testem jaka waga przywiazuja czlonkowie unii do tych spraw z przed lat. Czy zarzut domniemanej wspolpracy jako donosiciel z organami wojsk ochrony pogranicza jest nadal dla nich istotny i czy dyskwalifikuje on kandydata?
Moze i dobrze, ze to wyplynelo przed wyborami, na zasadzie – „wiedzialy galy co braly”.
Czlonkowie unii w tajnym glosowaniu wypowiedza sie zatem takze i w tej sprawie.
Szkoda mi ciebie Panie Sporek zwiazleles sie ze zla banda i nie masz zadnych szans wyplynac poswieciles swoj honor dla ludzi malych i ze zlym zyciorysem poslugujacych sie tylko jedna litera Kapus korespodent krawcowa kochanek Kaminscy wszystko to mozna skwitowac jednym slowem K
Jak sie ktorys wychyli (w niewlasciwym momencie) to go do lustracji…
Na tutejszych jarmarkach jest gra zrecznosciowa – daja mlotek i trzeba trafic w wyskakujace glowy – w nagrode mozna wygrac pluszowego misia. A u nas bawimy sie podobnie – tyle ze rezultatem jest niszczenie ludzi.
A jezeli sie okaze ze WOP rozdawal kartki tym co przenosili przez granice papierosy i gorzale – to za to tez do czysca???
Proponuje przeniesc wszystkie archiwa IPN do magazynow do ktorych odlozyli akta STASI cwierc wieku temu – i bedzie z lustracja spokoj – bo znowu sie okazalo ze Niemcy byli od nas madrzejsi, bo zalatwili sprawe dawno i ostatecznie.
.
Zastanowmy sie kto sie kryje za ta cala przewalka – popatrzcie sobie na strone WIRTUALNA POLONIA. Juz sam fakt ze S.P.Papiez jest im potrzebny do dodania wiarygodnosci budzi podejrzenie.
Czy ktos przeczytal notatke nad Papiezem ze strona nie bierze zadnej odpowiedzialnosci za zamieszczone teksty?!
Czy aby to nie ta sama postac ktora, z gazeta pod pacha, ze wzrokiem wbitym w ziemie, idzie zlozyc hold?
A pamietacie platne publikacje (kto za to placil?!) gdzie autor stoi z amerykanska flaga w tle??
Ciekaw jestem kto bedzie nastepny do oplucia i sponiewierzenia…
.
Bronmy sie przed oszolomami!
Panie Bakowski trudne zadanie postawil pan sobie bo mowia ze najtrudniej jest sie bronic przed samym soba.
Pani to wie z praktyki – prawda? Dlatego nie jest pani w stanie stanac „twarza w twarz” z wyborcami. Ukrywa sie jak „kret” i nadal ryje. W Clark czekali na pania – strach przed samym soba – sparalizowal pania i doktorka.
„Przyszla kryska na matyska i jego klike”.