Problemy Polonii
Jan Sporek 22 lutego, 2012
Komentarze Stanisława i Katarzyny pod artykułem o śp. Whitney Houston chyba istotnie kierują dyskusję w stronę Polonii, aczkolwiek w kontekście pewnej miłej Czytelniczki, Teresy, która zadzwoniła do mnie i w niezwykle miłych słowach dziękowała za “wspaniały”, jak się wyraziła artykuł o Whitney, dodając, że nie wspomniałem, iż piosenkarka praktycznie utrzymywała Newark, hojnie finansując swój kościół, szkołę i inne dziedziny życia społecznego tego miasta. Dziękuję za tę korektę. Pani Teresa nie wspomniała wszak ani słowem o Polonii. Dowodzi to, że gusta czytelników są tak różne, jak wielorakie są możliwości tematyczne, które można poruszać, prowadząc blog. Osobiście wolę pisać artykuły o polityce, czy artystach, choć pozostają one, jakby bez echa, tzn. niewiele pod nimi komentarzy i dyskusji. Artykuły o Polonii powodują po pierwsze wzrost poczytności, po drugie sporą ilość komentarzy. Ale, czy ja się z tego cieszę…? Temat “Polonia”, to temat rzeka. A w Polonii, to z kolei Unia Kredytowa, Centrum Polsko-Słowiańskie, czasem Dom Narodowy, a w każdej z tych instytucji wiadome osoby (najczęściej te same).
Czasem, jak ostatnio,- Kongres Polonii Amerykańskiej. I rzadko jest tak, że pisze się pozytywnie. Ale spójrzmy na tę naszą, kochaną Polonię. Kto pamięta czasy, gdy szefem Kongresu był Alojzy Mazewski? Zawsze interesowałem się polityką, a słuchając radia Luksemburg, Wolna Europa, czy Głos Ameryki słuchałem całe mnóstwo informacji właśnie o Prezesie Mazewskim. Nie śniło mi się jeszcze wyjeżdżać do Stanów i być częścią Polonii, ale w tamtych czasach czułem wielkość tego człowieka w walce o Polonię i Polskę. Zmarł, gdy byłem już w Stanach, w 1988 roku, po dwudziestu latach sprawowania tej niezwykle zaszczytnej funkcji. To były czasy, kiedy Polonia miała swoje znaczenie. Mazewski był zapraszany do Białego Domu i ogromnie szanowany przez polityków. To był mąż stanu Polonii amerykańskiej. Potem było już tylko gorzej. Polonia nie uszanowała i nie wsparła Edwarda Moskala, który jeszcze próbował bronić zarówno Polonii, jak i Polski przed tymi, którzy chcieli ją upodlić, okraść, wycwanić. Polonia dała się nabrać polskim politykom z Warszawy, którzy rzucili tyle fałszywego światła na Edwarda Moskala, że wystarczyłoby na co najmniej kilkunastu działaczy. I w najtrudniejszych chwilach Polonia wyśmiewała prezesa Moskala, bo wyśmiewali go spece z Warszawy, jak później Polacy wyśmiewali śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, bo wyśmiewali go Niemcy i spece z ówczesnej opozycji (Gazeta Wybiórcza i inne Lisy). A potem nastał Frank Spula, bezbarwny, niezaangażowany, nieorientujący się w sytuacji Polski, ani chyba Polonii.
Wspaniała przeszłość KPA i żadnych szans, aby ta przeszłość jakoś mogła wpłynąć na teraźniejszość. Nie ma takiej opcji. Zupełnie inaczej niż, np. w Unii Kredytowej, gdzie przeszłość bezpośrednio wpływa na teraźniejszość, tyle tylko, że przesunięci z przeszłości w teraźniejszość niektórzy członkowie zarządu o przeszłości mówić nie chcą, choć nie ma takiej siły, która mogłaby teraźniejszość od przeszłości oddzielić. Chodzi przecież o finanse. Żonie, przyjacielowi, dzieciom można jakoś próbować wmówić: zapomnijmy o przeszłości, zacznijmy wszystko od nowa i takie tam bajery. Ale w instytucji finansowej…?! Mowy nie ma. Proszę przypomnnieć sobie Polskę po Gierku. Ten “ojciec” Narodu zostawił swoją społęczną rodzinę z długami i dzień po dniu, miesiąc po miesiącu, rok po roku, było tylko gorzej i gorzej, aż wybuchło potężnym buntem, bo ekonomii nie można powiedzieć; – ej, stara, zacznijmy wszystko od nowa.
Wydawano więcej, niż posiadano, rządy rozbudowywały budżetówkę, a rządzący żyli ponad stan. To trwa do dziś i się dzieje. Politycy zajęci europejskimi pierdołami z amerykańskimi włącznie (ACTA, to amerykański pomysł), ani się spostrzegli, że minął rok, wały przeciwpowodziowe nienaprawione, odwilż na karku i… powódź za pasem. Komorowski, prezydent, co niedawno żegnał poetkę “Czymborską” (on uwielbia wpadki), będzie znowu bredził, że woda ma to do siebie…
Unia Kredytowa była kiedyś potężniejsza, niż dzisiaj, choć nie była miliardową instytucją. Ale Unia ma przeszłość. Nie będę się popisywał epitetami. Unia, to kobieta, a wszyscy wiemy, jak można się wyżywać na kobiecie z przeszłością.
Szastano pieniędzmi na sądy, pokrywanie kosztów zwolnienia dyrektorów wykonawczych i menadżerów i znowu sądy, sprawdzanie pożyczek, które akurat były dobre, ale nie lubiano tych, którzy je pobrali. A potem trzeba było dawać przepraszające ogłoszenia, a przy okazji setki tysięcy dolarów lądowało bezpowrotnie w kieszeniach prawników i… cholera wie kogo jeszcze. Wydawano na inwestycje, zatrudniano kogo się dało. A dzisiaj chce się powiedzieć, że przeszłość nie ma żadnego związku z teraźniejszością. Ci sami ludzie, ktorzy przez ostatnie dziesięć lat zadomowili się w radzie dyrektorów dziś postarali się, aby nowi też tańczyli tak, jak grają oni. Niby bardzo poważnie potraktowali wnioski jednego z członków o dwukadencyjności, ale siedzą już trzy, cztery. Godzili się na wiele rzeczy w przeszłości, dziś chcą przeszłością obciążyć teraźniejszość: nowego CEO, nowych członków rady dyrektorów.
Nie pytali poprzedniego CEO, czemu i po co zatrudnił armię ludzi, którzy dziś tworzą przerost zatrudnienia. Nie pytali o wiele rzeczy, które dziś kładą się cieniem przeszłości na teraźniejszość. Dziś udają obrażonych np. na mnie, że o tym mówię.
A ludzie? Jak to ludzie, – lubią, gdy na zebraniach jest dużo krzyku i nie patrzą, kto zabiera głos, byle krzyczał i zabierał wszystkim czas. A on gada niekostruktywnie, nie podaje rozwiązań. Zamieszcza się kłamliwe artykuły w gazetach, wspiera ludzi, którzy oskarżają byle tylko oskarżać. Mało tego, tych ludzi się chroni i chronią ich członkowie rady dyrektorów. To właśnie są sprawy, które trzeba definitywnie zakończyć. Wiem, że członkowie mają swoje przemyślenia, ale bardzo często nie dochodzą do mikrofonu, bo “tamci” ględzą i się im nie przerywa.
Komisja Nominacyjna wypytuje kandydata, czy “umie inwestować pieniądze”, zupełnie tak, jakby członkowie komisji to wiedzieli. Albo wypytują innego kandydata, czy popierał, czy też nie popierał idei zwołania specjalnego zebrania. Ktoś tu postradał zmysły. Napisałem ze szpitala e-mail do przewodniczącej komisji nominacyjnej, że chcę kandydować i być przesłuchany przez tę komisję. Wytłumaczyłem, że leżę w szpitalu od kilku dni i dlatego się spóźniłem. Prawda jest taka, że na intensywnej terapii, gdzie byłem podłączony do przeróżnych aparatur nie wolno mi było używać ani mojej zwykłej komórki, ani Blackberry. Pani przewodnicząca była tak przeciwna mojej kandydaturze, że nie zrozumiała wyjątkowej sytuacji w jakiej się znalazłem i oczywiście odpisała, że “komisja mnie nie zaakceptowała”. Komisja przyjmowała zgłoszenia przez prawie dwa tygodnie, a ja spóźniełm się … 3 godziny. Fajne, co? Ok, nie ma problemu, – będę zbierał podpisy.
W imieniu Rady Dyrektorów, kilkuosobowa grupa tzw. komitetu wykonawczego publikuje w mediach ogłoszenie dotyczące przegranej przez Civic Committee (Komitet Społeczny) sprawy sądowej przeciwko Unii Kredytowej. Jedno, krótkie “oświadczenie”, a nieścisłości w nim tyle, że kwalifikuje się ono raczej do wprowadzania opinii publicznej w błąd, a nie informowania o tym, co dzieje się w Unii. A kiedy dowiemy się ile w końcu pieniędzy niejaki pan Łuczaj i spółka winni są z tego tytułu Unii, czyli Członkom? Tego “społecznego komitetu” nie upoważniało żadne większe grono Członków Unii. I będę to powtarzał do znudzenia. Oni wybrali się sami i bez wiedzy większości, bez jakiegokolwiek demokratycznego klucza upoważnili się do skarżenia Unii w sądzie, narażając Unię, która musi się w takich przypadkach bronić, na ogromne wydatki. Więc niech teraz sami płacą, skoro sami decydowali się na ten krok. Część z tych pieniędzy nigdy nie zostanie odzyskana. I wspieranie tych ludzi przez przewodniczącą Rady i tych dyrektorów, ktorzy tak tańczą, jak przewodnicząca gra, – to jest dbałość o pieniądze Członków? Ci ludzi powinni zostać pozbawieni swoich kont i wywaleni na cztery strony świata. Tego właśnie powinni domagać się Członkowie na zebraniach.
A kiedy Członkowie, jako współwłaściciele zaczną zadawać pytania, czy kandydat(ka) rzeczywiście ukończył(a) trzy fakultety, albo w jakich latach studiowała na Harvard i co tam ukończyła (może to był czterodniowy kurs na koszt Unii…?) albo, czy rzeczywiście kandydat(ka) zna osiem języków? Kiedy Członkowie zaczną zadawać pytania, jak wspierają Unię ci, którzy poniewierają ją po sądach; Czy biorą pożyczki, czy też mają ledwie mizerne wkłady, ale sądami narażają ją na milionowe straty? To właśnie trzeba zmienić. I Panie Stanisławie, Pani Katarzyno, tego nie zrobi jeden człowiek, to jest również Wasza odpowiedzialność. W marcu ma być kolejne zebranie informacyjne. A jeśli powiem, że wątpię, aby ono się odbyło…? A dlaczego wątpię, bo Civic Committee skompromitował się przegraną sprawą i nie można go narażać na pytania członków, kiedy zwrócą pieniądze. Tę obłudę trzeba zakończyć. Te opowiadania, jak to bardzo chce się dbać o pieniądze członkowskie, ale robi się akurat odwrotnie. To trzeba skończyć.
Przy McGuinness Blvd postawiono meczet za ciężkie miliony. Wolnej przestrzeni jest w nim więcej, niż wykorzystanej. I nie było sprzeciwów. Jest to jedyny budynek bankowy w całej chyba Metropolii, do którego wchodzi się po schodach i trzeba było dobudować podjazd dla matek z dzieckiem w wózku i ludzi na wózkach inwalidzkich. I projekt na tę inwestycję robił zupełnie inny architekt, bo ten główny, od tego meczetu nie miał licencji nowojorskiej. To kto podpisywał zlecenia i decyzje podczas budowy? Poprzednie rady (z tymi, którzy i dziś w niej zasiadają) nie miały problemu, żeby zatrudniono firmę nadzorującą. Pytanie tylko po co? Bo firmy nadzorujące zatrudnia się do wielkich projektów, a przy tym projekcie wystarczyło, że sprawę nadzorowałby architekt i szefowie firm kontraktorskich. Ale przecież architekt nie mógł, bo nie miał licencji. Zatrudniono więc Lehr Company. Ta firma, od kilku lat ma sprawy sądowe za łapówki i wymuszanie opłat nawet w wysokości 10 – 13% od subkontraktorów. Jej czterech głównych szefów jest oskarżonych o zdefraudowanie…30 milionów dolarów (łapówki i pranie pieniędzy). I ta firma nadzorowała ten cholerny “meczet”, który udaje dziś siedzibę główną, gdzie jest nadmiar wolnej powierzchni w stosunku do liczby zatrudnionych i trzeba coś z tym zrobić. A paradoks polega na tym, że “siedziba główna” jest w Fairfield, gdzie z kolei jest nadmiar zatrudnionych w stosunku do wielkości pomieszczeń, czyli na odwrót i też coś z tym trzeba zrobić.
Można by tak do rana…
A moze by tak po nazwisku?
To pan Matyszczyk i jego wielki przyjaciel pan Zawisny zasiadali w radzie dyrektorow gdy Lehr zostal zatrudniony do budowania meczetu przy McGinness Blvd. Zatrudniono Amerykanow bo polscy kontraktorzy byli zbyt tani.
Meczet wedle zalozen i kosztorysu mial byc zbudowany za 6 milionow dolarow, a kosztowal okolo 13 milionow. Gdzie sa zatem te brakujace miliony???
Pan Matyszczyk przyszedl do Unii w roku 1996. Ktos kiedys zauwazyl, ze zasiada w radzie dyrektor dluzej niz Gomulka rzadzil Polska. Malo tego. W przyszlym roku dobiega konca jego kolejna kadencja. Bedzie wowczas dluzej zarzadzal Unia Kredytowa niz Brezniew(!). Czlonkowie wyboria go jeszcze pare razy i pobije rekord Carycy Katarzyny. Trudno sie dziwic, skoro jest to typowy przyklad pierwszego sekretarza Unii Kredytowej, chwilowo (na przeczekanie) w tylnim rzedzie.
Pani Sawczuk to ta coskonczyla Harvard w 4 dni za pieniadze Unii Kredytowej. Nigdy nie pojawia sie na spotkaniu z czlonkami, bo boi sie trudnych pytan, a „czlonkowskim motlochem” gardzi.
Pani Kajewska Pielarz. W zyciorysie podaje, ze zna 8 jezykow obcych, tylko nie podaje, ze nie zna angielskiego. Mieszka na Florydzie i gdy zasiadala w radzie dyrektorow to czlonkowie placili za jej przeloty do Nowego Jorku na zebrania Unii I co bardziej atrakcyjne imprezy w Waldorf Astoria i tego typu miejscach, gdzie dyrektorzy kupuja sobie dwa lub trzy stoliki za marne 6 – 9 tysiecy zlotych. A tego typu imprezy zdarzaja sie dwa razy w miesiacu. Oczywiscie nie wszystkie sa takie drogie, ale z reguly jedno miejsce (drugie dla malzonki) kosztuje 100 dolarow, plus wpis w ksiedza pamiatkowej (500 – 2000 dolarow). Pani Pielarz za pieniadze Unii zwiedzila Bardelone i Hong Kong. I teraz szanowna komisja nominacyjna kierowana przez pania Jakubowska, nominowala ja jako wlasciwego kandydata do rady dyrektorow. Uznano, ze takiej drugiej gwiazdy nie ma i nie nalezy utrudniac jej wejscia do rady nominujac np. takiego Sporka.
Jeszcz jedna wazna informacja. Pani Kajewska informuje, ze pracowala w jakiejs amerykanskiej firmie przed przejsciem na rente inwalidzka. Zapomina natomiast poinformowac, ze pracowala w tej firmie jako sprzataczka w World Trade Center – i stad ta renta inwalidzka.
A po sadach to wloczy sie bezrobotna pani przewodniczaca Wierzbowska kibicujac Luczajowi i jego kompanom w procesach wytaczanych Unii Kredytowej.
No nareszcie ……. Niech Pan Bog da Panu duzo zdrowia i wytrwalosci,a Polonia z Pana zrobi prawdziwego lidera.Niech sie Pan nie martwi tymi czarownicami z Unii ,ktore ponoc sie znaja na inwstowaniu,juz zainwestowaly w Luczaja i Chruscielewskiego teraz niech placza i odaja Unii,te setki tysiecy USD,ktore im nakaze sad.Wierzbowska myslala ze pozjadala wszystkie rozumy,niech pokaze Luczja najlepsza doradczyni i kolezaneczka jak najlepiej i najszybciej ma Unii oddac ppieniadze ….NIE POPUSCIMY!!!!!!!!!!Obrazaja Pana ze Pan przez kulture dla ludu oglosil bankrutctwo i unia stracila…… smiechu warte.Pan bedac w Unii dyrektorem odrobil to z nawiazka,bo Pan sie szkolil na miejscu przez co zaoszczedzil Pan 30000tys.nam, n,am czlonkom.a co czrownice jezdzily na szkolenia z calymi rodzinami, do Barcelony Honkongu.Szkocji,nie wspomne juz o Hawajach i co nie znaja podstawowych zasad statutu Unni.Pana nie uwzglednili ,a zatwierdzili Pielarzowa z Florydy ,ktora nie zna jezyka angielskiego, ktora Unie kosztowala dziesiatki tys. dolarow gdyz nie wie ktora reka jest prawa a ktora lewa jak glosuje….Ludzie oczyscmy to BAGNO….Pielarzowa,ktora razem z poprzednikiem Chmielewskim zatwierdzala nowa siedzibe Unii w Chicago prawie na cmentarzu, to jest kandydat Jakubowskiej do Rady a moze to pomylka to chodzi o rade kuchni gdzie ta Paniusia jest kelnerka,czy bufetowa.ZBIERAMY PODPISY NA JANUSZA DO UNII NA PREZESA….precz z czarownicami.Panie Januszu ,niech Pan juz nie wystepuje w tej telewzji,niech Pan nie pisze do tycz gazetek ,pisz pan na BLOGU,i wydaj Panksiazke >>>>>bedzie olbrzymi sukces ,ludzie Panu tematow z samej Unii na dwa TOMY napisza,a jeszcze Centrum ,Kongresik Komiteczek.Glowa w gore Rozpiepszyc to Diadostwo Rzebrakow,no i nowych Filantropow???????????????
Panie Januszu i juz wesolo sie zrobilo tak ze niech Pan sie nie dziwi ze Stasio i Kasia chca informacji o polonii bo to tylko u Pana mozna dowiedziec sie prawdy Sprawdzilam Lehr i okazuje sie ze w 1999 roku panowie z Lehr poszli za kratki i zaplacili $3,3 mln a w zeszlym roku prokurator nowojorski zalozyl nastepny proces kryminalny i Panowie raczej sobie posiedza. Jak unia mogla zatrudnic takiego kontraktora – ulica mowi ze to wlasnie Marek Zawisny i spolka przyniosla ta firme a polscy kontraktorzy byli za mali do takich prac – ha ha ha kon by sie usmial. Zobaczymy jakich kandydatow nam zaprezentuje komisja nominacyjna – ale raczej finansistow ekonomistow nie mamy sie co spodziewac. Cos cicho jest o skladkach dla centrum a bylo tyle szumu – i centrum skladki dostalo – a tu dyrektorow wyrzucano (a sami odeszli) specjalne zebranie i co Pani Wierzbowska skladki przekazala a unia wydala setki tysiecy na procesowanie sie z komitetami gdzie Pani Wierzbowska i inne damy z uni dzialaja. To zaczyna byc ciekawiej z ta nowa przewodniczaca.
Panie Januszu,
Dobra decyzja. Dziekuje.
Wreszcie ukazaly sie nazwiska wybranych przez komisje nominacyjna kandydatow do rady dyrektorow. Wiemy juz kto ma poparcie madam chairman. Ja stawiam na tych ktorzy beda zbierali podpisy.
Do zobaczenia przed schodami na 100 McGuinness Blvd.
BLOG – P.Sporka – na pierwsze strony „gazetek” polonijnych. Niech ludziska wreszcie dowiedza sie prawdy, ukrywanej przez wiele i to wiele lat. Niech wiedza jak glosowac. Ciekawe ktora „gazetka” sie tego podejmie???
Pasowalo by na ta „skandaliczna” poniewaz wypromowala juz w 2011 …Luczaja, Wierzbowska oraz takiego pana, co to probowal „niby dzialac uczciwie”, ale jakos sie rozmyl w zimowych roztopach.
Albo wydac specjalna gazete dot. Unii, Centrum i Domu Narodowego.
Przeciez w tych „palacykach” zasiadaja Ci sami „spolecznicy” i zeruja na czlonkowskich pieniadzach od dziesiecioleci jak:
Jozwiak, Kaminska, Matyszczyk,Zawisny (chwilowo w tyle- na czatach) Chroscielewski, Sawczuk…..
„Dzialecze ci i spolecznicy” majac przez lata zawsze armie zolnierzykow wykonujacych ich polecenia (przez swoja glupote i zaciemnienie) sa sprawcami calego tego bagna. Zolnierzyki ciagle czekaja na odpadki i okruchy ze stolu, a noz gdzies sie przykleja,wyjada za free, pobawia za free itd.
Pielarz, Wierzbowska, Jakubowska ( biedne stworzenia sponiewierane przez zaciemniona polityke polonijnych „liderow” – kopane,plute, wyrzucane, –ale skladki przekazuja wg. polecen, a nawet i reklamy daja nie pamietajac przeszlosci). A nowa „gwiazda” – Wolczulanis – ta to pojdzie nawet na uklad z „diablem” – potrzeba przeciez wyciagnac od Unii $$$$$$ na organizacje POMOC – gdzie pracuje jej mamusia, trzeba tez – wyludzic od Unii $$$$$ dla Jozwiaka, gdzie pracuje jej maz – Rafalek- jako kierowca,a kameruje dla Jozwiaka. Ona teraz p.dyrektor w Unii – to Unia nich zasila konto „duetu” Jozwiak/Wolczulanis pod batuta Matyszczyka.
Centrum duetowi juz im nie wystarcza, osmiornica i zaraza idzie dalej. I tak interes sie kreci…..
Co nowe wybory w Unii – to nowi „dyrektorzy” z pustym portfelem, to sie dopiero porobilo.
Ludzie, czy w Polonii, naprawde nie ma juz uczciwych i etycznych ludzi co by mogli zasiasc w tej radzie i uczciwie spolecznie pracowac???
Czy to prawnik czy sprzataczka – taki sam portfel.
Nam trzeba kandydatow z ETYKA, HONOREM i PATRIOTYZMEM…czy sa jeszcze tacy wsrod NAS ??????????
Janie
Nie tylko Pan Sporek oszczedza na wyjazdach tak jak napisales oszczedzil 30000 tysiecy nam czlonkom bo szkolil sie na internecie kiedey pani przewodniczaca Wierzbowska douczala sie za czlonkowskie pieniadze na Hawajach.
Pani dyrektor Sawczuk tez „oszczedza” na wyjazdach – nie przyjezdza na miesieczne zebrania.Wiec jak ona dba o interesy czlonkow.
To poco zbierala te podpisy dwa lata temu kiedy ani nie przychodzi na zebrania ani nie ma zamiaru spotkac sie z czlonkami. Ordynarna obluda.
WSTYD.
Panie Januszu,
Pisze Pan jakie na Panu zrobil wrazenie Alojzy Mazewski, Moskal. Ja pamietam jak w Kongresie amerykanskim zasiadal ROSTENKOWSKI, Polonus z Chicago. No a teraz mamy liderow takich jak LUCZAJ milicjant z Polski dekorowany przez tych ktorzy ponoc kontynuuja dorobek Moskala. WSTYD.
New Jersey powinno zareagowac. Niech ci liderzy ktorzy mieszkaja na Florydzie a maca jeszcze w promieniu Nowego Jorku beda powstrzymani od robienia durnych decyzji. Czyzby pan Wnekowicz ktorego NCUA pozbylo sie z rady dyrektorow NASZEJ UNII w 1999 roku za jego niechlubne decyzje ma plany powrotu do unii? To ze Wnekowicz trzyma sztame z Matyszczykiem od lat to wiemy. Niech sobie dzialaja w „jakimstam klubie milionerow”.
Wszystkie organizacje lacznie z Unia rozdaja stypendia. Mloda Polonia jest madra. Powinnismy zachecic wlasnie tych mlodych zeby mysleli o karierze ktora by prowadzila do Kongresu, Sejmu w Waszyngtonie aby reprezentowali Polish American tak jak reprezentowani sa Italian American, Irish American itd.
Ale zeby byc wybranym kandydatem do kongresu lub sejmu trzeba miec poparcie. Czy Polonia jest w stanie znalezc prawdziwych liderow i ich konsekwentnie popierac?
Panie Januszu witam – super prosimy o wiecej – jedyne miejsce gdzie wiemy co sie dzieje w naszej spolecznosci – a jeszcze dodam jezeli dyrektorzy wykonawczy by sie nie bawili w polityke i przyczyniali do usuniecia dyrektorow sami by piastowali stanowiska. Przypomne kilka lat temu usunieto Marcina Sar – sadzil sie z unia przez 2 lata wygral i wrocil – dwuletni proces ile to kosztowalo napewno podobnie jak ten ostatni – dlatego sa wybory co roku i do tego maja prawo 70,000 czlonkow a nie kilka nawiedzonych ktorzy ida w kierunku sklucenia naszej polonii. Pozdrawiam i zycze sukcesow w wyborach
Nie wiem skąd P. Beata wie o tym, że Pani Sawczuk nie przyjeżdża na zebrania Rady. Pragnę jednak sprostować: Pani Kaja Sawczuk, ze względu na stan zdrowia bierze udział w comiesiecznych zebraniach przy pomocy łączeń telekonferencyjnych. A to jest praktykowane i zgodne z przepisami.
J. Sporek
P. Beato – dobry punkt ale niestety wlasnie ta nasza mloda polonia wyksztalcona tutaj – zajmujaca stanowiska nigdy nie zglosi sie to takich organizacji jak unia czy tez kongress bo nigdy nie beda dzialac przy takich leaderach jakich nam sporzadzono przez falszywa kampania – nikt nie bedzie narazal swojego dobrego imienia i kariery bo taki P. Luczaj czy inny beda pisac do pracodawcow – przypomnijmy sobie Darka Czocha to jest w wlasnie osoba ktora jest z grupy nowej polonii – wyksztalceni tutal i zajmuja powazne stanowisk. Dlatego w naszej radzie zasiada grupa spolecznikow i nieudacznikow – tam sa albo bezrobotni, na recie, prowadza wlasna agencje albo wogole nic nie robia i sa na zasilku – ile jest tam co gdzies pracuja w jakies powaznej instytucji czy banku – ile 2,3 a jest ich 11.
A coz to Pani Sawczuk dolega ze nie moze przyjezdzac na zebranie ale cos slyszalam ze za to na stokach narciarskich jest zupelnie w dobrym stanie zdrowia. Zycze Pani Sawczuk szybkiego powrotu do zrowia. To tak samo jak Przewodnicza Wierzbowska byla na chorobowym jak pracowala w Centrum, ale widoczna byla na wszystkich banietach gdzie unia partycypowala i nawet gdzies z lopata stala i otwierala nowa budowe unii. Te Panie maja wyjatkowe choroby tylko w godzinach pracy czy tez w godzinach zebran.
Ja tam bym sie nadawal do tego towarzystwa w Unii,pieniedzy nie mam,telefonu tez nie mam,ostrzednosci nie posiadam,o zapomoge do miasta co miesiac pisze,idealny kandydat do wspolpracy z pania Wierzbowska,moge perfumy sprzedawac na rogu ,wiec znam sie na inwestycjach,a jezyka angielskiego tez nie znam ,idealny partner dla Pielarzowej.Dodajac do tego ze w Barcelonie i Honkongu ani Szkocji,tez nie bylem,Drodzy czlonkowie Unii glosujcie na Jana.Jan,przyjdze na zebranie na wpieprza sie za wasz pieniadze,bedzie jezdzil po swiecie za wasze pieniadze,nie bedzie nic rozumial co jest po angielsku w tych ksiazkach,wiec nie bedzie przeszadzal tympozostalym BANKOWCA w radzie,no i bedzie zawsze w slusznej sprawie podnosil reke do glosowania.Glosujcje wiec na JAN KOWALSKI,bede zbieral podpisy,,,,,,Pamietajcie tylko Jan zaprzyjazniony z pana Wierzbowska,mam ,tez cztery fakultety,jaden Uniwesytet w Lomzy ,jeden w Sanoku,jeden w UK,i jeszcze inny za granica imieniem LOMONOSOWA. To jest wasz kandydat …………..pamietajcie tylko Jan.
Panie Januszu,
dziekuje za sprostowanie w sprawie partycypacji p. Sawczuk via telefon w czasie obrad zebrania. (Wszyscy mamy przyjaciol, wiec pozwoli Pan ze nie ujawnie moich zrodel).
Jestem zdania ze jezeli jest ktos chory powinien sie leczyc. Jezeli choroba jest tak uciazliwa ze przeszkadza w wykonywaniu obowiazkow, to nalezy podjac decyzje, wycofac sie ze spolecznej pracy.
Zycze p. Sawczuk powrotu do zdrowia.
Panie Januszu wlasnie unia opublikowala kandydatow to ladnie jest tam P. Czop – to ten Pan ktory w zeszlym roku w swoich ulotkach wyborczych oskarzyl rade dyrektorow o wypychanie sobie kieszeni pieniedzmi – ze nic nie potrafia tylko wypychac kieszenie – poniewaz nie wymienil poszczegolnych osob – to cala rada a w tym P. Wierzbowska, Kaja Sawczuk itd… i to jest kandydat ktory jeszcze nie wszedl a juz z falszywymi oskarzeniami wychodzi – i my chcemy sciagnac profesjonalnych mlodych ludzi – i mamy to co mamy
a komisje ta przewodniczaca P. Jakubowska dyrektor PSFCU – w takim razie wiele nie mozna sie spodziewac po takich osobach – nawet profesjonalizmu nie maja w sobie – do garow a nie do unii
Sugeruje aby Panie ktore tak strasznie popieraly Luczaja i spolke – Wierzbowska-Jakubowska i do tego dolaczyc KPA z NJ ktory to go honorowal – sie zlozyly i pomogli Luczajowi splacic ten dlug wobec czlonkow Unii.
Chcialam sie przekonac ile kosztuje przelot Florida-New York aby miec obraz ile czlonkowie unii placic beda za wysilki pani Pielarz w przyjezdzie na miesieczne zebrania rady dyrektorow no i te liczne reprezentacje na balach w Woldorf, Plaza i innych znanych miejscach w Nowym Jorku. Poniewaz nie wiem gdzie mieszka p. Pielarz na Florydzie, zakladajac ze mieszka w Miami przelot Miami Florida, New York – Miami, kosztuje miedzy $237 a $259. Do tego nalezy dodac koszt limuzyny na dowiezienie i odebranie z airport powiedzmy $60 w jedna strone, wychodzi na to ze za limuzyne w obie strony bez napiwku dla kierowcy, limuzyna kosztowac bedzie $240 (razem w Miami i Nowym Jorku) bilet $259, w prostym rachunku za same przeloty p. Pielarz wystawi rachunek na $499. Ale przeciez bedzie musiala jesc, wiec sniadanie, obiad i kolacja. Ile to moze kosztowac zalezy od apetytu. Praktycznie za same przyjazdy na zebrania unia (czlonkowie) moga zaplacic okolo $1000 miesiecznie czyli $12,000 za rok na tylko same zebrania.
Za talent sie placi, ale czy warto wydac taka forse za telenty p. Pielarz?
ps. Ceny przelotow na Floryde zasiegnelam z internetu: http://www.travelocity.com
Czop chce wyciagnac pieniadze (1 milion) od Unii na jakies Uniwersytet w Waszyngtonie. Mowil o tym przed rokiem. Facet kompletnie nie zna polskiego, ale promowany jest przez Luczaja i Wierzboswka (Jak oni sie dogadali???).
Pani Sawczuk jest PERMANENTNIE nieobecna. A jesli zasiada na telefonie w czasie zebrania rady, to prawda jest taka, ze nie uczestniczy w zebraniu, bo przez telefon nic nie slychac. A poza tym zebrania trwaja z reguly kolo 6 godzin. Pani Sawczuk melduje sie o godzine spozniona i jej telefon milkinie 2-3 godzin pozniej. No ale jest to zgodne z przepisami.
Na nartach jezdzila w Colorado i wpisala koszty wyciagow do rozliczen z konferencji.
Ja jej tez zycze szybkiego powrotu do zdrowia, tak aby mogla kolejne czterodniowe studia oplacone przez Unie skonczyc np. w Oxfodzie.
Pani Jagodo,
Pani Pielarz wygląda na taką osobę co to na apetyt nie narzeka. Poza tym nie wiadomo czy Unia za napiwki przypadkiem nie zwraca.
Więc przekroczymy ten skromny tysiąc miesięcznie.
A co to dla bilionowej Unii wydanie $12,000 na dojazd zobaczymy jak to bedzie jak czlonkowie boardu beda dojezdzac z chicago przeciez tez moga kandydowac juz jeden jest tak ze – lot – hotel – wyzywienie – drogo ta bedzie rada utrzymac -a moze zebrania bede i ny i chicago tak na zmiane a dlaczego nie – kasa jest.Dobrze sie zapowiada – juz kampania sie szykuje w NJ P. Chmielewski sie angazuje w kampanie i bedzie pomagal P. Guzikikowi i P. Podolak. Zobaczymy czy tym razem tez zatrudni dlugonoga blondynke aby rozdawala ulotki. Zobaczymy jakie paszkwile tym razem wykombinuja i na kogo – poniewaz prawie wszyscy sa po stronie P. Wierzbowskiej i spolce to na kogo sie rzuca – czekam na cv kandydatow – napewno dyplomow mnogo i doswiadczen tez w radach jakis organizacyjek klubikow i tym podobnym tak to pasuje do bilionowej instytucji finansowej –
Panie Krzysztofie (szkoda ze nie Matyszczyk)
widze ze jest Pan rozsadnym praktycznym liczacym pieniadze glosujacym czlonkiem unii, poniewaz zgadza sie Pan, ze koszty sprowadzenia dyrektora z Florydy co miesiac na zebrania ktore przekraczaja tysiac dolarow miesiecznie, sa nierozsadne. Ciekawa jestem jednak, czy szkoly beda namawialy swoich czlonkow aby glosowali na p. Pielarz, pamietajac jej spoleczna prace w latach przed jej wyjazdem na emeryture na Floryde.
KPA na LONG ISLAND jest zmuszane aby przyjac LUCZAJA jako honorowego czlonka. Osoba sponsorujaca jest pani GRACKI, zasiadajaca od pazdziernika 2011 roku w radzie dyrektorow unii. Pani Gracki byla zwiazana z polska szkola w Glen Cove na Long Island i otrzymala oficjalne poparcie (endorsement) sponsora w wyborach do unii w 2011 roku.
W KPA Long Island istnieje opozycja wsrod grupy czlonkow, ktorzy maja watplowosci co do osoby LUCZAJA. W odpowiedzi LUCZAJ oskarza KPA o dyskryminacje.
Czlonkowie KPA Long Island obawiaja sie, ze jezeli nie przyjma LUCZAJA jako czlonka, nie otrzymaja donacji od unii kredytowej. Obawiaja sie takze ze LUCZAJ poda sprawe do sadu o dyskryminacje.
James Bond slaby jestes Luczaj juz jest w KPA LI – zobacz NDz arktykul i komentarze – i ma nawet poparcie od samej Pani redaktor z NDz. Elzbiety Poplawskiej. Polonijna gazeta i nie wie co sie dzieje
A to ciekawe ze p. Chmielewski tak bardzo walczy o p. Guzika. Czy p. Chmielewski zapomnial ze p. Guzik chce wprowadzic tylko dwie kadencje (3 lata kazda) w radzie dyrektorow unii. Wiec co sie stanie za rok, kiedy Matyszczykowi wygasnie jego 16-to letnia kadencja. Czy p. Guzik wysle Matyszczyka na emeryture? A moze p. Guzik zmieni zdanie, jak to inni kandydaci zrobili.
A swoja droga, czy ktos moze sobie wyobrazic unie bez dyrektora Krzysztofa Matyszczyka?
Na zebraniu rocznym unii w Clark, NJ w pazdzierniku 2011, pan Guzik takze domagal sie zmiany w statucie unii aby byli pracownicy NIE MOGLI BYC WYBRANI DO RADY DYREKTOROW. Popieram pana Guzika w tym wymaganiu.
W historii niedawnej unii, Marcin Sar zostal zwolniony w 1996 roku przez rade dyrektorow z pozycji dyrektora wykonawczego (pozycje ta zajmowal przez 10 lat) poczym zbieral podpisy, no i oczywiscie zostal wybrany do rady dyrektorow wola glosujacych czlonkow. Niestety kariere dyrektorska przerwala p.Sarowi NCUA w 1999 roku, kiedy razem z panami Matyszczykiem i Wnekowiczem musieli odejsc nakazem tzw „konserwy”. Pan Sar z uporem wszedl ponownie do rady dyrektorow, ale jego kariera dyrektorska zostala przerwana zwolnieniem, sprawa sadowa.
Dlatego w pelni popieram pana Guzika w sprawie uniemozliwienia bylym pracownikom w wejsciu do rady dyrektorow unii.
Interesujace jest natomiast, ze pan Chmielewski, byly CEO (dyrektor wykonawczy unii, pozycje ktora zajmowal troche ponad dwa lata) tak sie zajmuje osobiscie kampania wyborcza pana Guzika.
Jakie moga byc motywy pana Chmielewskiego?
A moze by tak przeglosowac, ze Matyszczyk pelni kadencje dozywotnio i juz nigdy nie bedzie musial zbierac glosow i zachecac swoich klientow na glosowanie na swego podatkowego „guru”. Taka mala zmiana pozwoliaby Matyszczykowi zaoszczedzic kupe forsy na znaczkach i kopertach, ktore wysyla do swoich klientow przypominajac im na kogo maja glosowac.
Szanowny Panie Januszu!
Czasami przegladam Panskiego bloga i w wielu
Tematach nawet sie z Panem zgadzam.
Nie rozumiem tylko dlaczego Pana boli fakt ze mieszkam na Florydzie. Ma Pan krotka pamiec skoro
Zapomnial Pan ze Pan Jacek Bakowski ktorego
Nominowal Pan do Komisji Rewizyjnej tez mieszka
Na Florydzie I to w tej samej miejscowosci co ja!!!!!
Pragne przypomniec Panu ze moj angielski nie jest
Gorszy od Panskiego!!!!!
Przeciez znamy sie dobrze bo nie jeden raz byl Pan
Gosciem w moim domu.
Doskonale Pan sie orientuje ze nigdy nie korzystalam
Z limuzynw momencie przylotu do NYC, i nigdy nie
Korzystalam z hoteli (pomylil mnie Pan z Panem Bortnikiem).
Mam gdzie
Mam gdzie mieszkac za darmo. Mam dwoje doroslych
Dzieci. Syn ma swoj dom I nie mogla bym zrobic przykrosci Synowi czy Corce I isc spac gdzies w obce
Miejsce.
Jestesmy Rodzina z Polskimi tradycjami I obyczajami
A wiec szanujemy sie, kochamy I dbamy o siebie.
Z lotniska tez zawsze odbieraja mine stesknione Dzieci
I odwoza na lotnisko rowniez.
Jestem czlonkiem Unii od 1985 roku.
Bedac w Radzie Dyrektorow nigdy nie przekroczylam
1/3 funduszu przyznawanego Dyrektorom .(moze
Wlasnie dlatego ze mieszkam poza NYC. w przeciwienstwie do niektorych zamieszkalych blisko
Unii)
Moze warto rozejrzec sie wokol siebie…………
Nie mam sobie nic do zarzucenia. Sumienie mam czyste
I nie dbam o to co Pan tu wypisuje.
Dobrze byloby zeby zyl Pan w zgodzie z wlasnym
Sumieniem a nie wyszukiwal innym nieprawdziwych
Historii
Bożenko, nigdy nie ukrywałem, że jesteśmy dobrymi znajomymi, a gościnę w Waszym domu na Brooklynie wspominam zawsze z ogromną sympatią. Nie wiem, dlaczego obciążasz mnie tymi zarzutami, bo ani raz nie wypowiedziałem się w obecnej kadencji na Twój temat. A ludzie piszą to, co czują. Piszą też i pisali o mnie i jakoś nikt nie kwapił się mnie bronić. Ale nie zaprzeczysz, że byłaś w radzie, która zdecydowała o tej wstrętnej notatce pod moim życiorysem i głosowałaś „za”, choć wiedziałaś, że to cios poniżej pasa.
Nigdy nie wypowiadałem się na temat Twojego angielskiego, bo nigdy nie słyszałem, jak mówisz w tym języku. A z drugiej strony, czy to, że byliśmy i nadal jesteśmy na stopie koleżeńskiej ma zmieniać moje kryteria? Kiedy dostałaś się do rady 6 lat temu pogratulowałem Ci (wygrałaś wtedy 30-toma głosami ze mną) i cieszyłem się, że weszłaś, bo mieliśmy te same poglądy. Co stało się później, nie rozumiem. Ale przypadki takich zmian poglądów obserwuję i teraz, tak, że chyba wszystko staje się jakąś normą… (Pozwól, że ja tych norm nie będę jednak akceptował). Nie, nie mam zamiaru w żaden sposób Cię atakować. Zdecydują Członkowie. Pozdrawiam, Janusz
Nalezy pogratulowac Pani Bozenie Kajewskiej Pielarz rodziny, ktora napewno jest steskniona i chcialaby ja widziec czesciej (moze co miesiac).
Jesli chodzi o umiejetnosci poslugiwania sie jezykiem angielskim, Panie Januszu moge zapewnic Pana, ze Pan mowi swietnie. Natomiast Pani Pielarz ma duze klopoty w wyslowieniu sie w tym jezyku. Ale przeciez nie mowimy o pracy spolecznej w szkole doksztalcajacej. Wydaje mi sie ze, kandydat na pozycje dyrektora powinien miec jezyk angielski opanowany w takim stopniu aby zrozumiec finansowe raporty unii, ich znaczenie i konsekwencje dla czlonkow unii w USA.
Pomijac wszystko kto gdzie itd – a po co nam dyrektor z Florydy – przeciez tam nie ma oddzialu – moze i jest kilka czlonkow to moim zdaniem koszt jest zbyt wysoki aby takiego dyrektora utrzymywac (chyba ze jest spec finansowy)-komu Pani Pielarz bedzie sluzyla chyba obecnym „Gwiazdom” aby mieli jeszcze wiecej glosow aby wspierac P. Luczaja – do instytucji finansowej raczej powinni startowac ludzie z sektora finansowego ekonomicznego, zarzadzajacego a tu ani widu takich kandydatow – a jakie doswiadczenie ma P. Pielarz – dyrektorka szkoly polskiej to raczej slabe doswiadczenie do bilionowej instytucji a juz unia ma repezentantke ze szkol to chyba wystarczy – ktora ostro popiera P. Luczaja i wymusila aby go do KPA/Long Island przyjeli bo to „cenny” czlowiek w Polonii – a doswiadczenie profesjonalne P. Pielarz- to „restaurator powierzchi plaskich”. i takich kandydatow wybrala komisja nominacje – jeszcze jednego ktory w zeszlym roku ich oskarzal o kradziez. to ladnie cacy jak dlugo ta unia bedzie jeszcze sie trzymala.
Pani Bozeno,
Prosze nie porownywac swojego angielskiego do angielskiego Janusza Sporka. On mowi plynnie i z sensem. Pani natomiast gdy byly glosowane nawet najbardziej proste wnioski spogladala na p. Wadolowska i glosowala tak jak ona. Przez caly okres przebywania z rada w jednym pokoju nie uslyszalem od Pani ani jednego poprawnego zdania wypowiedzianego po angielsku. Natomiast czasem wtracala pani jakies slowa w jezyku polskim mimo, ze dyskusja toczyla sie po angielsku i byli miedzy nami Amerykanie, ktorzy nie ukrywali swego zdumienia!
Pani glosowala za usunieciem Krystyny Myssury z Rady Dyrektorow (kosztowalo to Unie 30 tysiecy dolarow). Glosowanie za szukaniem hakow na Centrum. Kolejne 30 tysiecy dolarow. 30 tysiecy tez kosztowala kampania wyborcza „czterech najlepszych”. I wsrod tych 4 najlpeszych byla tez Pani. No i popierala Pani rekami i nogami wredna petycje z klamstami i paszkwilami ktora sprokurowal Luczaj z osobami za nim sie ukrywajacymi.
Czy Pani na prawde sadzi, ze jest Pani lepszym kandydatem do Rady Dyrektorow, niz mowiaca swietnie po angielsku i majaca odpowiednie przygotowania finansowe Irena Marchaj, ktorej Komisja Nadzorcza pod przywodztwem Jakubowskiej nie dopuscila do kandydowania. To po prostu jest ilustracja „ukladow” i podlych znajomosci, a nie rzetelnym procesem wyboru najlepszych kandydatow.
Trzeba nie miec wstydu, zeby co roku poczawszy ot konca lat 90-tych startowac do rady i tylko raz byc wybranym chyba dzieki czystemu zbiegowi okolicznosci.
Pani ewentualna obecnosc w radzie to jeszcze wieksze nieporozumienie niz sprzedawczyni perfum w roli przewodniczacej.
Pani nalezy do Matyszczykowo – Wierzbowso – Chmielewskiego ukladu i tylko dlatego dostala Pani nominacje.
Wiec po co sie Pani wyglupia i tak Pani nie wejdzie.
I prosze sie zastanowic czy na prawde musi Pani na koszt Unii odwiedzac swoje dzieci.
Bazszczelnosc tej Pani pielarz nie zna granic,ona glosowala aby, te paszkwile byly pod pana nazwiskiem,co to za kandydat, ktory razem w ramie z Zawistnym i Matyszczykiem chcial wyprowadzic Unie do Chicago…….kandydowal na jednej lisie z tym Zawistnym,a rok temu popierany byl przez milicjanta ludowego Luczaja.Kobitka ma talent do klamst,kompletna nieznajomosc jezyka angielskiego,a moze powie publicznie o pozyczkach za ktorymi glosowala chentnie wysluchamy,czy sa splacane…..Ona nadaje sie do stolowki pracowniczej,ale kelnerka jest juz Jakubowska,kierownikiem Matyszczk, a kasy pilnuje Wierzbowska. Pamietajcie Luczaj Zawistny Pielarz i posta KASA.
to w unii mamy reprezentatow – szkol, home attendants, sprzataczek – P. Sawczuk nie reprezentuje czlonkow bo wogole nie przychodzi na zebrania – o zapomnialam P. Wierzbowska reprezentuje 5 osobowa organizacje civic committee – czy ktos repezentuje kontraktorow???
Matyszczyk agencje – i kto tam jeszcze kogo –
A juz myslalem ze wszyscy o mnie zapomnieli…
Chcialem sprostowac ze to nie wina Janusza Sporka ze zostalem nominowany do Komisji Rewizyjnej – nie zwalajmy wszystkiego na naszego Gospodarza.
A poza tym, zostalem przyjety na dosc dlugo PRZED przeprowadzka do bardzo ladnego Palm Coast (zachecam wszystkich do odwiedzenia!).
Na wiecej pytan odpowiem jak mi zostana zadane.
Pozdrawiam wszystkich respondentow – i dziekuje Januszowi Sporkowi za zorganizowanie nam forum wymiany informacji – nie wszystkie sa prawdziwe – ALE NIE WINCIE ZA TO JANUSZA SPORKA!
Panie Jacku, jest Pan ostatni na blogu, ja go przeczytalem, wydaje mi sie ze Pan Janusz i jego biesiadnicy pisza nie tylko prawde, ale Swieta Prawde, tak myslalbym ze Pani Pielarz mieszka w NY, a nie na Florydzie, myslalbym ze to bankowiec, lub wlasciel firmy, a tak dowiedzialem sie, ze to emerytka: powierzchni plaskich, czyli pospolita sprzataczka, ktorych w kierownictwie naszej Unii, jest juz az za duzo. Dowiedzialem sie, ze to kolezanka Zawistnego, Chmielewskiego, no i Wierzbowkiej, Luczaja, ludzi, ktorych z Unni nalezy GONIC, a oni jak MUCHY, na g… czuc chca cie dobrze. Golasy spieprzac na drzewo, a nie PASOZYTOWAC. Sto lat dla Pana Janusza. To jest prawdziwy Nasz ludzi Dyrektor.
pisze Pan ze budynek przy McGuinness jest za obszerny, co z tego…byly wydane duze $ trudno, cieszmy sie tym co mamy a nie psujmy tego, budynek jest piekny, mialem kiedys mozliwosc zoboaczyc go od srodka. Jest on nasza „duma”, moze za duzy jak np. dla Pana ale nam tj. zwyklym ludziom sie podoba i cieszymy sie ze w srodku Greenpointu stoi taka polska wizytowka, i nie chodzi mi tylko o wyglad zewnetrzny ale takze wewnetrzny. pozdrawiam
Stefan
Pani Anna zadaje dobre pytanie, jakie organizacje sa reprezentowane. Wiec jezeli Civic Committee, 5-cio osobowa „organizacja” jest reprezentowana przez pania prezes Wierzbowska, to kto reprezentuje teraz Centrum. Jakiego kandydata (kandydatow) w tych wyborach bedzie popieralo Centrum Polsko Slowianskie, ciagle najwiekszy sponsor Unii.
Wierzcie mi
Najwiekszym zagrozeniem dla Unii i jej normalnego funkcjonowania jest pani Wierzbowska i jej polityczne zaplecze w radzie i poza rada dyrektorow. Sami sie o tym wkrotce przekonacie!
Wierzbowska panie Wojtku, to jest tylko tak zwany SLUP popatrzymy, kto sie za slupem chowa,ona przecierz nic nie rozumie tak samo jak ta Klar Jakobowska,cos mi tu nie pasuje same owskie oj we.czy te nasze Unie tez jest moskie.
Panie Januszu dzisiaj artykul w NDz jakies zebranie chca wywalic dyrektorow ktorzy juz nie sa dyrektorami moze Pan nam powiedziec o co chodzi bo juz nie wiem kto co i jak. Ja tylko na Pana moze liczyc co do prawdy u nas Greenpoincie
Stefan nie wiem jak tam jest od srodka ale na zewnatrz to wyglada jak meczet
Nikt nie krytykuje budynku Unii przy McGuinness. Problem w tym, ze mial kostowac 6 mln, a kosztowal okolo 13. Wiec co sie stalo z 7 milionami??? Osobna sprawa jest to, ze jest on calkowicie niewykorzystany. Gorne pietra swieca pustka i tylko w czasie comiesiecznych zebran RD jeden pokoj jest zajety (plus kuchnia z goracymi posilkami z najlepszych restaruacji na Greenpoincie)
W piątkowym wydaniu “Nowego Dziennika” ukazał się artykul zatytułowany: „Szykują się zmiany w Unii Kredytowej”. Ponieważ wymienione w nim zostało toteż chciałbym Czytelnikom tego blogu przekazać kilka wyjaśnień.
Przez kilka lat kierowana przez pana Matyszczyka Rada Dyrektorów bezkarnie naruszała statut, łamała prawo i trwoniła w bezsensowny sposób fundusze Unii. Komisja Nadzorcza popierała wszystkie nielegalne działania Rady Dyrektorów, przy całkowicie biernej, a nawet aprobujacej tego typu działania ówczesnego dyrektora wykonawczego Unii. Toteż zdecydowałem się na postawienie wniosku o odwołanie z pełnionej funkcji dyrektora wykonawczego, kierując się przekonaniem, że służy to dobru Unii Kredytowej i dobru Członków tej instutucji. Na jego miejsce został wybrany jako CEO pan Oskar Mielczarek, absolwent Uniwersytetu Harvard, prawdziwy profesjonalista, z wieloletnim doświadczeniem finansowym. Tak więc Unia dzięki tej zmianie personalnej podjętej w demokratycznym głosowaniu przez większośc Rady Dyrektorów ma na swym czele człowieka z „najwyższej w świecie półki finansowej”, z którego możemy być dumni i możemy żywić przekonanie, że nie dopuści on ani do marnowania środków finansowych Unii, ani do łamania prawa.
Pragnę podkreślić, że zgodnie z prawem i statutem decyzję o odwołaniu i zatrudnianiu dyrektora wykonawczego podejmuje tylko i wyłącznie Rada Dyrektorów większością głosów. Moje działanie było zatem w pełni legalne, a podjęta przez p. Wierzbowską próba usunięcia mnie z członkostwa w Unii jest haniebna i niezgodna z prawem. Wierzę, że raczj prędzej niż później obecna przewodnicząca będzie musiała się tłumaczyć z podejmowania nielegalnych decyzji.
Równocześnie zdawaliśmy sobie sprawę, że Komisja Nadzorcza była całkowicie bierna i tolerowała nieustanne łamania statutu i prawa. Zdecydowaliśmy się tak ją zreorganizować tak, aby znalazły się tam osoby niezależne i nieulegające żadnym namowom i naciskom skądkolwiek one by płynęły. Tylko i wyłącznie Rada Dyrektorów podejmuje większością głosów decyzje o wyborze członków Komisji Nadzorczej. I działajac zgodnie z prawem powołalismy na dwa wakujące stanowiska mec. Andrzeja Kamińskiego i p. Jacka Bąkowskiego.
Głosowałem także za przywróceniem składek członkowskich na rzecz Centrum Polsko Słowiańskiego. W tym wypadku 10 osób z jedenastoosobowej Rady Dyrektorów głosowało za zaprzestaniem dyskryminacji Centrum Polsko – Słowiańskiego. Przypominam w tym miejscu, że wszystkie inne – z wyjątkiem CP-S organizacje sponsorujące otrzymały składki członkowskie. Zdumiewać musi zatem fakt, że oskarżenia wysunięto pod adresem czterech dyrektorów, a nie pod adresem całej głosujacej za składkami dziesiątki dyrektorów, czyli także pod adresem: p. Wierzbowskiej, p. Matyszczyka, p. Sawczuk i p. Wądołowskiej.
Zawsze, także i w tym przypadku głosowałem zgodnie z własnym sumieniem i przekonaniem, a także zgodnie z prawem.
I jeszcze jedno bezczelne kłamstwo. Krystyna Myssura nie występowała nigdy o jakiekolwiek pieniadzę i nigdy nie otrzymała jakichkolwiek pienieędzy od Rady Dyrektorów.
Przypominam, że pod tzw. petycją przygotowaną przez pana Łuczaja i spółkę do której należy pani Wierzbowska i Jakubowska nie ma wymaganych prawem 750 legalnie zebranych podpisów. Tak więc zwołanie zebrania specjalnego, którego koszty można oszacować na około 100 tys. dol. jest decyzją nielegalną, za którą zapłacą członkowie.
Przypominam, że decyzję o tym podjęła p. Wierzbowska.
Serdecznie zapraszam na niedzielne (11 marca) spotkanie do Domu Narodowego na Greenpoincie wszystkie te osoby, które mnie znają i szanują, a także wszystkich tych, którym leży na sercu dobro Unii Kredytowej.
Wojciech T. Mleczko,
były 2-gi wiceprzewodniczący
Rady Dyrektorów P-SFUK
Elu – tak, jest zebranie specjalne, w nastepna niedziele, w Domu Narodowym. Zapraszam. Walka o prawde trwa. Dzieki za zaufanie,
pozdrawiam, Janusz S