Jajem go…
Jan Sporek 15 lipca, 2013
Nie przypominam sobie tak poważnych min polityków, ani żądania raportu z Biura Ochrony Rządu przez ministra od spraw pozapolskich, po tym, gdy jakiś szaleniec strzelał do śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Było wręcz odwrotnie – kupa śmiechu. A najbardziej i najboleśniej żartował sobie rubaszny Bronek, hrabią zwany.
Oto jego ówczesne wypowiedzi:
“Cóż to za snajper, co z 50 metrów nie trafił?” “Jaki prezydent, taki zamach”.
Dziś, po krótkiej weryfikacji czasu, historia stawia Prezydenta Kaczyńskiego w rzędzie najodważniejszych i największych prezydentów tamtego okresu.
I była jeszcze jedna, ohydna wypowiedź hrabiego dla radia: “…prezydent gdzieś poleci i wszystko się może zmienić…”
A życie płaci, jak zwykle tą samą monetą: w hrabiego rzucono… jajkiem.
Co za dupek, że z takiego bliska nie trafił…?
No cóż: “Jaki prezydent, taki zamach i taki snajper-jajcarz”.
Czy moze Pan zacytowac Cale zdanie z
zamiast cytatu ze zdania z wypowiedzi
polskiego Prezydenta?.
Proszę uprzejmie: „huum (śmiech) … Nie, no nie pretenduję do roli wieszcza, czy roli proroka… to wie pan, przyjdą wybory prezydenckie, albo prezydent będzie gdzieś leciał i się wszystko zmieni…”
A oto link:
http://www.youtube.com/watch?v=JxDZrf6RZYI
Kto jak kto,ale Pan dobrze wie ,ze chodzilo o nominacje ambasadorow,blokowane przez Prezydenta
Kaczynskiego az do momentu odlotu z wizyta do
kraju z wakatem ambasadorskim.
Oczywiście, że wiem, tyle tylko, że to w żaden sposób nie zmienia treści słów Komorowskiego. A w/g Pana, jak powinienem to rozumieć?
„…prezydent będzie gdzieś leciał i się wszystko zmieni”?
-poleci i nie wróci…?
-poleci, przejrzy na oczy i zmieni zdanie, czyli odblokuje…?
a może:
-poleci i będzie katastrofa…?
Poza wszystkim, takie prawo prezydenta; – blokować, kiedy nie jest pewny, że decyzje są dobre. Po co ta cała dywagacja: poleci, nie poleci, odblokuje, mianuje?
Najdziwniejszy ten kontekst: wieszcz, prorok. Co, u diabła Komorowski chciał powiedzieć?
Jesli poleci z wizyta,to najpierw musi mianowac ambasadora na wakat w danym kraju.To takie glupie wymogi protokolu,aby wital Go jego ambasador.
Niestety prorocze to byly inne slowa:”wojskowy pilot nie powinien byc bojazliwy”,no i potem skarga Gosiewskiego na nieposluszenstwo pilota.
Trochę mi tu brakuje logiki:
-„gdzieś poleci”, wcale nie znaczy, że poleci do kraju, w którym nie było polskiego ambasadora.
-”wojskowy pilot nie powinien byc bojazliwy”. Owszem, ale w działaniach wojennych. W sytuacji, kiedy leci z prezydentem musi działać przede wszystkim w ochronie życia głowy państwa. Skarga Gosiewskiego też była nielogiczna.
Sam Pan widzi przecież, że po katastrofie smoleńskiej wytacza się proces pilotom, a jakoś ciągle nie ma winnych wśród tych, którzy mieli sprawdzić lotnisko, którzy z ziemi odpowiadali za bezpieczeństwo Prez. Kaczyńskiego i delegacji.
Jakoś pomija Pan słowa “Cóż to za snajper, co z 50 metrów nie trafił?” “Jaki prezydent, taki zamach”.
Celowo skupia się Pan na pilotach…? Punktem wyjściowym mojego felietoniku były właśnie te słowa. Życie, jak bumerang wróciło do Komorowskiego i zakpiło jajkiem, na szczęście, a nie kulką. Snajper strzelający w Lecha Kaczyńskiego dostał od kogoś rozkaz, bo Prezydent Kaczyński tworzył historię, właśnie w tamtym momencie i najlepiej było go usunąć na zawsze. Nie ma porównania co do ważności tamtej wizyty w Gruzji, a tej na Ukrainie. A jeśli chcemy porównywać, to wizyta w Gruzji podnosiła głowy Polaków i Gruzinów i wszystkich innych, którzy wysłali swoje delegacje. Wizyta na Ukrainie zginała polskie głowy w nieuznaniu przez sejm wołyńskiej rzezi ludobójstwem i w „przepraszaniu Boga”. Tu się chyba hrabia Komorowski zapędził; cóż ma Bóg wybaczać Polakom? Że zginęli w straszliwej zbrodni? Myślę, że jeśli, to przede wszystkim nasze milczenie; – wieloletnie, poniżające, jak poniżające było wystąpienie R. Sikorskiego w sejmie, jak poniżająca była uchwała sejmu. „Nie zazna szcunku od innych, kto nie szanuje samego siebie”.
Pewnie pamieta Pan dywagacje na lekcjach polskiego:co poeta mial na mysli?.
Niestety nie mamy politykow wielkiego formatu,i nie zapowiadaja sie zmiany w tej materii.