Polityczne prostytuty (tutki)

14 marca, 2014

Zupełnie nie jestem zaskoczony sondażami, w których takie partie, jak do niedawna PJN, czy Solidarna Polska spadają poniżej progu wyborczego. Ja nie wiem, czy ci ludzie naprawdę myślą, że społeczeństwo jest takie, jak mówi o nim T. L.,  czyli nie jest głupie, jest bardzo głupie? Przecież ludzie widzą. Zwłaszcza ludzie, dla których takie słowa, jak lojalność, uczciwość mają nadal tę wysoką wartość, jaką miały zawsze. Oczywiście, dzięki politykom Platformy te słowa mocno się zdewaluowały, – pamiętamy Zdzicha, Rycha, Krzycha. Ale to marginesy społeczne.

Jak może liczyć na społeczne poparcie poseł, który zaliczył sześć partii, zarzekał się, że do tej siódmej na pewno nie wstąpi i właśnie z tej siódmej ubiega się o parlament europejski. A i do tego parlamentu zarzekał się, że nie będzie kandydował.

Jeśli Michał Kamiński uzyska aprobatę wyborców, to znaczyć to będzie tylko jedno: polskie społeczeństwo upadło niżej, niż upaść mogło.

„Będę na pewno gryzł ziemię, aby odnieść zwycięstwo dla całej formacji politycznej” – mówi dziś Michał Kamiński, zapowiadając kampanię wyborc zą dla… PO

Kiedyś gryzł ziemię dla PiSu i śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, krytykując rząd Tuska:

„Nasz rząd zajmuje się poklepywaniem po ramieniu”. I samego Tuska: „To plastikowy premier i czego się dotknie, to zamienia się w g….”.

Dziś mówi, że tych słów żałuje i za nie przeprasza.  

Ja uczę mojego 6-letniego wnuka, żeby żył tak, aby nie musieć przepraszać.

Kabotyni typu Kamiński powinni być przez społeczeństwo odsuwani daleko od politycznego koryta. Tak, jak Putin powinien być zignorowany przez wszystkie rządy liczących się państw,  w ONZ powinni opuszczać salę, kiedy przemawia. Bo tacy ludzi stanowią swoje, własne prawa i teorie nt prawdy, uczciwości i lojalności

Ot, choćby rzeczony Kamiński. On mówi, że to…ewolucja.

I zostaje rozgrzeszony.  Ale przez kogo? A no, D. Tuska (wysoka poprzeczka uczciwości, niech to licho): „Cieszę się, że spotykam się z takimi ludźmi, także, jak Michał Kamiński, którzy zmieniają opinię na temat  Platformy i chcą nam pomóc utrzymać stabilność polityczną.” I dodaje: „Ja bardzo chcę wygrać te wybory, ponieważ stawka jest większa, niż kiedykolwiek”.

I tu się pan Tusk pomylił i powiedział prawdę. “Stawka jest większa, niż kiedykolwiek”. I to prawda właśnie: 96 polskich Ofiar znad Smoleńska i przymilanie do Putina; 100 Ofiar na Majdanie i Tusk pręży muskuły, robi groźne miny. Śp. Prezydenta, Lecha Kaczynskiego poniewierał za życia, słuchać nie chciał, a dziś czarne, na białym wyszło, że zamordowany Lech Kaczyński wiedział, co mówi i, co najgorsze powiedział wielce prorocze słowa.

Ale Tusk nie ma na myśli państwa polskiego mówiąc o “stawce”. On wie, że  czeka go trybunał stanu, on wie, że nadejdzie czas rozliczenia: stocznię w Gdańsku, port w Świnoujściu, gaz, pendolino, stadion, autostrady, OFE, radary, afery i to wszystko, co przesunęło Polskę na kraj przepaści gospodarczej.

Ale wróćmy do Michała Kamińskiego. Zaliczył był ten “wybitny” polityk następujące ugrupowania polityczne: Narodowe Odrodzenie Polski, Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe, Akcja Wyborcza Solidarność, Przymierze Prawicy, PiS, PJN no i teraz … Platforma. Po drodze zdążył Pinochetowi wręczyć medalion z Matką Boską (kompletna paranoja). A oto, co mówił niedawno w programie “Minęła20”:  „Jeszcze raz podkreślę, do Platformy się nie wybieram, chociaż wielu mi to zarzucało, nie zamierzam wstępować”.

Dziennikarka „Minęła 20”: – jednak nie, na pewno?

Kamiński: – Nie będę wstępował do tej partii”.

Dziennikarka: – A do parlamentu europejskiego pan się wybiera?

Kamiński: – Do parlamentu europejskiego  też nie będę kandydował.

Jak pokazała przyszłość obydwie deklaracje okazały się kłamstwem, przepraszam, – ewolucją.

Jakiś dziennikarz Wiadomości zapytał Beatę Kempę, czy w polityce istnieje coś takiego, jak wierność, uczciwość, miłość. Posłanka jednym tchem wyrecytowała: nie ma miłości, nie ma wierności, nie ma uczciwości w polityce.

No, miał się też kogo zapytać…?  Oj, przepraszam, mógł jeszcze zapytać Ziobrę, albo Kurskiego, a w ogóle mógł zacząć od Kluzik-Rostkowskiej – najwyższe standardy uczciwości  i lojalności.

Wszyscy oni wjechali  do wielkiej polityki na plecach braci Kaczyńskich i wszyscy oni zasłużyli, aby nie oddawać na nich nawet ćwierć głosu.  

Tuskowi, jak zwykle wtóruje poseł-ornitolog, który mówi: „Bardzo się cieszę, że z partii podpalaczy Polski przeszedł do partii ludzi odpowiedzialnych za Polskę.  Nie rozumiem tych złośliwości, jakiegoś festiwalu pomyj, które się wylewa na  kolegę Kamińskiego”.

A czegóż można się spodziewać po Niesiołowskim…?

Nic nie poradzą, ani Tusk, ani Niesiołowski – nawet media głównego nurtu kpią, szydzą i śmieją się z Kamińskiego. Standardy stosowane przez obecnie rządzącą ekipę są doprawdy niewiarygodnie żenująco niskie.


1 Komentarz do “Polityczne prostytuty (tutki)”

  1. jan z greenpointu- 15 mar 2014 o 5:08 pm

    ja mysle, ze M. Kaminskiego mozna porownac lub zrownac z Matyszczykiem z Greenpointu (PSFUK).

Trackback URI | Comments RSS

Zostaw Komentarz