Umarł rząd, niech żyje Państwo
Jan Sporek 19 czerwca, 2014
Każda dyktatura, w historii świata kończyła w sposób haniebny i w atmosferze całkowitej nienawiści poddanych. Jedynym przykładem, który niejako zaprzecza temu twierdzeniu jest Rosja, co jednak, jako wyjątek potwierdza tezę z pierwszego zdania. Rosja Putina czuje zbliżający się koniec i nie będzie to koniec sprowokowany przez poddanych, bo oni tam są jeszcze głupsi, niż wyborcy PO w Polsce i poza Polską. Rosję rozłoży ekonomia i niech się tym już martwi Wołodia P.
To, co stało się w Polsce wczoraj – 18 i dzisiaj, 19 czerwca, 2014 (zapamiętajmy te daty), zapowiada koniec rządów PO i PSL i tylko jakiś cud może sprawić, że będzie inaczej. Ten rząd jest już tak chory, że najwybitniejsi medycy nie są w stanie znaleźć lekarstwa, by go uzdrowić. Ponieważ cuda zdarzają się bardzo rzadko i z reguły za sprawą ludzi tak świętych, jak na przykład Jan Paweł II, to w ten cud – uratowania tyłków Tuska i jego dworu po prostu nie wierzę. Żaden rząd, od 1989 roku nie doprowadził do tak skandalicznego kryzysu, jak właśnie dwór D. T. Dwór ten, niestety miał poparcie ogłupionego przez media społeczeństwa. To zdanie jest akurat wyświechtanym sloganem. Problem jest większy. Oto społeczeństwo polskie ostatnich siedmiu lat poczęło dawać żywy dowód na to, co zawarte było w tezach Katarzyny (tej z Moskwy rasputinowskiej), Carycy, która do swojego zaufanego dworzanina, pułkownika Panina mówiła bardzo konkretnie i wyraźnie:
http://niepoprawni.pl/blog/208/plan-katarzyny
Zapraszam do wstrząsającej lektury.
Warto zauważyć, że zaczyna się teraz inny proces wśród dotychczasowych popleczników i obrońców PO. Oto Monika Olejnik otwarcie występuje z oskarżeniem Tuska. Okręt tonie, szczury uciekają, trzeba szukać nowych miejsc, trzeba się jakoś zainstalować. Tylko czekać, jak Michał Kamiński będzie chciał po raz chyba siódmy, albo ósmy zmienić barwy partyjne.
Ja jednak czekam na inny cud. Cud ozdrowienia polskiego społeczeństwa, który w tzw. przedterminowych wyborach pójdzie gremialnie do urn, zagłosuje za Prawem i Sprawiedliwością i zażąda rozliczenia złodziejskiego dworu, odebrania majątków, unieważnienia wszelkich umów przez ten dwór zawartych i pokaże raz, na zawsze, że Polacy nie pozwalają się okradać, oszukiwać i nabijać w butelkę przez “złotoustych” polityków.
Póki co patrzmy, jak lawirować w tym wszystkim będzie rudzielec z Kaszub. Jak powiedział jeden z bohaterów filmu “Nie kłam, kochanie”: rudy, to nie kolor, to charakter.
To już wiemy, skąd caryca Katarzyna miała tę instrukcję: „Rękopis znaleziony w… Berlinie”;
http://wpolityce.pl/polityka/193885-rekopis-znaleziony-w-berlinie-czyli-instrukcja-dla-europejskiej-dyplomacji