sporek.com/blog

Jan Sporek 23 lipca, 2017

Niektórzy ludzie wklejają coś bez możliwości skomentowania, – czyżby obawiali się, że ktoś może skontrować? To się chyba nazywa tchórzostwo. Takie właśnie „wklejki” wrzucane są teraz nt wystąpienia J. Kaczyńskiego. A ja mu się nie dziwię; przez siedem lat, z rozkazu Tuska śledztwo nie zostało prawidłowo przeprowadzone; w ostatnich miesiącach ludzie z partii Budki i Schetyny , plus Obywatele III RP, KOD, etc, organizują kontrmarsze, uwłaczając pamięci Ofiar, w tym, oczywiście i przede wszystkim Lecha Kaczyńskiego. Jakimż trzeba być cynikiem, żeby w tydzień po tym, jak przeprowadzono kolejny kontrmarsz nagle powiedzieć z sejmowej mównicy, że Lech Kaczyński bronił demokracji? Też bym nie wytrzymał. Przecież to był bliźniak, najbliższy z możliwych krewny. Chore jest to, co robi opozycja, nie Jarosław Kaczyński. Siedem lat nie reagował. I to jest dokładnie tak, jak on to nazwał: wycieranie gąb nazwiskiem jego brata. No, może lepiej byłoby użyć „gąb”, zamiast „mord”, ale, czy nie można zrozumieć człowieka, przeciwko, któremu używa się pamięć jego brata, jako argument w debacie nad najważniejszą zmianą w Polsce? Zmianą, która była w programie wyborczym i, którą społeczeństwo zaakceptowało wybierając właśnie PiS. Nie rozumiem, skąd biorą się w Stanach ludzie, którzy tak strasznie nienawidzą Kaczyńskiego i PiSu, a przecież podobno uciekli od komunizmu. I teraz, kiedy rząd chce zrobić porządek z po-komunistycznymi sędziami, podnoszą larum. Ale oni byli również przeciwko D. Trumpowi. Czy, kiedy okazał sie być przyjacielem Polski, nadal są jego przeciwnikami? Totalna opozycja nie kryje już, że chodzi o odzyskanie władzy.  Gdyby ci Polacy, którzy teraz dają się podpuszczać  totalnej opozycji i jej mediom znaleźli w sobie trochę normalności i zaakceptowali prosty fakt, że wybory są co cztery lata i jeśli PO, czy jakakolwiek inna partia zaproponuje program, który przebije program PiS, to rządząca dziś partia zostanie odsunięta od władzy w sposób naturalny. Działania , które są w tej chwili proponowane przez opozycję pogłębiają podział społeczeństwa, pogłębiają nienawiść środowisk, ale odpowiedzialni za to będą liderzy ugrupowań opozycyjnych. Nie PiS. Prawo i Sprawiedliwość zostało wybrane przez Naród, ale nigdy nie otrzymało najmniejszego nawet kredytu od partii przegranych. Nie tylko jednak parcie na władzę i chęć jej odzyskania leży u podstaw obecnego kryzysu. Większym, doprowadzającym wręcz do histerii powodem jest obawa kary, obawa przed obnażeniem wszystkich zaniedbań, afer i przestępstw, zamiatanych pod dywan. Ale nie tylko; to również obawa przed ukazaniem społeczeństwu zaniedbań w relacjach z Unią Europejską, jak niezrealizowane dyrektywy gospodarze, niewykorzystane fundusze.

Nie rozumiem zachowania opozycji; nie ma nic do zaproponowania oprócz nienawistnych haseł i krytyki wszystkiego, choćby najlepiej szło, choćby najkorzystniej wpływało na gospodarkę, rodzinę, ekonomię. Niebezpieczne są donosy na Polskę do parlamentu Europejskiego, a jeszcze bardziej niebezpieczne są zachowania szefów w Brukselii, w tym, niestety, Donalda Tuska, który udowadnia, że służba dla eurokacyków jest dla niego najważniejsza.Jakżesz dziwnym dzisiaj jawi się fakt, że owi europejscy przywódcy nie reagowali na aresztowania, polewania zimną wodą w zimie górników, bicie i kopanie demonstrujących za czasów PO/PSL, a teraz podnoszą larum, gdy nie ma masowych aresztowań, gdy nie ma bicia. Panie Schetyna, Panie Kociniak-Kamysz, Panie Petru, opozycyjne media, opanujcie się. Pani Ewo Kopacz, pamięta Pani swoje słowa: „władzy w Polsce nie przejmuje się  na ulicy, a przy urnie wyborczej”? Czy może też Pani wtedy kłamała? Przejęcie władzy drogą puczu nie zagwarantuje Wam społecznego poparcia, roznieci natomiast ogień nienawiści do rozmiarów, nad którymi możecie nie zapanować. Kto wtedy weźmie odpowiedzialność za społeczeństwo, za matki, dzieci i starców? Kto weźmie odpowiedzialność za gospodarkę, postęp, stosunki międzynarodowe? Dlaczego chcecie zniszczyć to, co już udało się zrobić? Czy nie lepiej poczekać? Nawet jeśli uważacie, że PiS rozjedzie się na swoim programie, – przecież to będzie woda na Wasz młyn. Do następnych wyborów nie pozostało zbyt wiele czasu, czy nie lepiej skupić się na tworzeniu programu wyborczego? Eskalacja nienawiści, podrzeganie do wyjścia na ulicę może się skończyć krwawą jatką. Was tam nie będzie, bo Wy nie macie tyle odwagi, więc kto dał Wam prawo do skłócania społeczeństwa  wyłącznie w imię odzyskania przez Was władzy? Do tego potrzebna jest większość, do tego potrzebne są wybory.  Ale  wy boicie się wyborów, dlatego ani raz ne zaproponowaliście rozpisania wcześniejszych wyborów.  Zacznijcie myśleć o Polakach, nie o sobie; o polskich dzieciach, o polskich kobietach, o Polsce w ogóle, jako naszej, wspólnej Ojczyźnie. Stać Was na to, czy trzeba pogrzebać myśli i marzenia milionów Polaków o lepszym jutrze tylko dlatego, że Wy nie potraficie przełknąć porażki wyborczej. Puczem i histerią, jaką rozpętaliście uderzacie prosto w twarz milionów wyborców, którzy większością głosów przekazali władzę w ręce PiS. Uszanujcie tych wyborców, – mogą Wam być potrzebni, kiedy zaimponujecie im programem wyborczym. Powoływanie sie na inne kraje jest pozbawione sensu, bo jesteście w tym niekonsekwentni. Wystarczy popatrzeć na najstarszą demokrację, jaką są Stany Zjednoczone. Dziwię się Polakom mieszkajacym w Stanach, że tyle wśród nich lewactwa. Ale wszyscy dobrze wiedzą, że, kiedy wygrywa jedna partia, druga ma już pozamiatane. I choćby (między innymi spora grupa Polonusów), nie wiem, jak nienawidzili Donalda Trumpa, to nie ma najmniejszej opcji, aby wykopać go z Białego Domu. Wszyscy: demokraci, wrogowie i sympatycy, całe społeczeństwo muszą czekać cztery lata, aby dokonać zmiany lokatora przy Pennsylvania Avenue, w Waszyngtonie. To Polacy w Stanach piszą lakoniczne i nic nie znaczące teksty wyssane z palca: moja mama czuje się zagrożona, albo: PiS, to PZPR, Kaczyński kradnie, wycinanie drzew, i temu podobne bzdury. Zapytałem obtatuowanego  „dziennikarza”, czym jego mamusia czuje się zagrożona. Nie odpowiedział. W zamian obrzygał mnie inwektywami. Pani od ścinania drzew, na informację, że te zarządzenia były wprowadzone już w 2012 roku odpowiedziała, że jest jej mnie żal i kończy rozmowę, bo „szkoda słów”. No pewnie, że szkoda słów, – przynajmniej w jednym się zgadzamy. Tylko, kto ma za to zapłacić? Polacy ze Stanów? Na pewno nie zapłacą, bo tutaj nie dosięgną ich aresztowania, mordobicie,  polewanie, bratobójcza bitka. Więc, kto? Pomyśleliście, że zaprzeczacie swojej egzystencji w USA? Uciekliście przed Kaczyńskim, przed PiSem, czy przed komuną? A właśnie ze Stanów i to od dziennikarza radiowego i jego kumpli od wpisów idą ohydne wmianki o rozlewie krwi, powraca hasło „wyrżniemy watachy”, etc. No, to pozabijajmy się, bo partia która rządziła osiem lat straciła władzę, a tylko ona ma monopol na rządzenie. I to jest demokracja rozumiana przez was.

• Polityka ~
• 3 komentarze