Narka, hejka, sie ma, róbta, co chceta
Jan Sporek 8 stycznia, 2018
Mój, serdeczny, jeden z najbliższych przyjaciół z Polski, powiedział mi w rozmowie telefonicznej, że wybiera się ze swoją latoroślą na imprezę młodzieżową związaną z Finałem WOŚP.
Zapytałem, czy nie ma problemu ze wspieraniem działań człowieka, który prawie połowę uzbieranych środków (uzbieranych do puszek, przez ochotników, czyli najczęściej dzieci i młodzież), przeznacza na swoje rodzinne fundacje, prywatne pensje, luksusy i wątpliwej, jakości spęd pn: Woodstock?
Odpowiedź brzmiała: No, to przynajmniej połowę oddaje na cele dobroczynne…
A zatem szklanka, do połowy pełna. Zatkało mnie.
Ciekaw jestem klasyfikacji następującego stwierdzenia:
Niemcy otoczyli wieś i z trzystu mężczyzn, bezlitośnie zamordowali, strzałem w tył głowy stu pięćdziesięciu niewinnych mieszkańców wioski.
Biorąc analogicznie, komentarz powinien brzmieć: No, ale stu pięćdziesięciu nie zamordowali.
(w domyśle: fajni Niemcy).
Może warto by było przeczytać poniższy artykuł… i zastanowić się, czy posłałbym na Woodstock swoje dziecko…? Czy wspierałbym człowieka, który odmówił i odmawia przedłożenia sądowi dokumentów…?
Czy Jerzy O. weźmie ze sobą wnuczkę i oprowadzi po „Przystanku Woodstock”?
Mam nieodparte wrażenie, że ludzie w Polsce, poza literaturą fachową, którą potrzebują do wykonywania swoich profesji, nie czytają nic; ani książek, ani artykułów dotyczących spraw, które się dzieją, które budują codzienną rzeczywistość. A to, co Owsiak zrobił z językiem polskim woła o pomstę do nieba. Dziwię się, że jest tylu ludzi, którzy te hejki, nary, siemki wzieli, jak piastowski, najpiękniejszy język na świecie.
Zmieniam temat: nie spotkałem ani jednego wroga PiSu, który odmówiłby przyjmowania 500+, nawet z tej zapyziałej, totalnej opozycji, Wszyscy biorą, a głównie ci, którzy mówili, że to się nie uda. Za kilka, czy kilkanaście lat będą korzystać z dobrodziejstw Karpatii, i innych autostrad, obwodnic, które ich bożyszcza PeOwsko-PeeSeLowskie uważały za niemożliwe do wybudowania, a, jak już się wzięli za budowę, to wyłącznie na starej, sprawdzonej przez Breżniewa zasadzie: jedna cegła na budowę, trzy cegły do mnie. Kiedyś Gierek przyjechał do Moskwy i, jak już się obślinili w pocałunkach, to gość z Polski mówi: Leonid, jak ty wspaniale mieszkasz, – pałac prawie, skąd ty wziąłeś na to pieniądze? A na to Lońka, prowadząc Edka do okna: widzisz ten most?
Nie… odpowiada skonfundowany Gierek.
-No, widzisz.
Będą korzystać z dobrodziejstw centralnego lotniska pod Łodzią, będą namawiać swoje dzieci do wypełniania wniosków o mieszkania plus, a jakże, skoro się da…
Już nie ma, co pytać o Honor, Ojczyznę, Boga… To nie są słowa z ich słowników.
Specjalista od “sześciu króli” ogłosił, że zakłada ugrupowanie pn: Plan Petru. I to podobno ma być przeciwko Morawieckiemu. Ten facet ma nieprawdopodobne poczucie humoru.
On już miał w planie być premierem, ale koleżanka „siłom” wwsadziła go do samolotu I zabrała wbrew jego woli na Sylwestra do ciepłych krajów. Biedny Rysiu przegapił awanturę w sejmie,- a może to był ten moment? Może, gdyby był zostałby premierem…? Oj, Ryszardzie Pierwszy Malutki. Totalna opozycja opuściła dzisiaj szczęki, jak usłyszała, co przed spotkaniem z polskim premierem ma do powiedzenia ten, który dotychczas najbardziej poniżająco wypowiadał się o Polsce i polityce PiSu i Premier Szydło, – czyli niejaki Junker. Panowie opozycjoniści i po co wam było pluć na własny kraj w europejskich salonach? I po, co wam było kumać się z Esbekami na manifestacjach i opowiadać, że Stan Wojenny, to było “wydarzenie kulturalne”? Już nie mówię o absolutnie mistrzowskich “wypowiedziach-idotyzmach”, w których, w 2017 roku zdobyliście najwięcej medali. Kto jest ciekaw, nie sobie kupi ostatnią “Gazetę Warszawską”. Można się naprawdę pośmiać. I tacy ludzie reprezentują nas w Brukselii. Z tym niziutkim IQ zarabiają niewiarygodne pieniądze, na czele z ich guru – Tuskiem Donaldem. Ten gość jeszcze niedawno straszył Polskę “konsekwencjami, – bo takie są rrrealia Eurrropy”. Ciekaw jestem, co od dzisiaj myśli o swoim guru – Junkerze. Założę się, że rano zatnie się przy goleniu. Nawet, jakby się golił maszynką. Tak, panowie, wszystko się wam posypało. Górę wzięła polityka prospołeczna, polityka w stylu “wystarczy nie kraść”, polityka przykręcania śruby przestępcom, złodziejom i krętaczom z firm PO i PSL Polityka dbania o Ojczyznę i jej Obywateli. Uczcie się, bo długo jeszcze będziecie w opozycji.
Jedną rzecz widzę wyraźnie: bronienie przestępców z szeregów własnej partii, to ostatnio główne działanie PO-wców. A obywatele płacą im pensje. To jest dopiero kabaret.