Wybory do PSFUK 2019
Jan Sporek 1 maja, 2019
Wyjątkowo w tym roku powinniśmy wziąć udział w głosowaniu do Rady Dyrektorów Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej. Jest to ostatnia szansa, żeby usunąć z tej rady człowieka, który już się w tej radzie mocno zestarzał.Przypomnę: nawet prezydent USA podlega przepisom o kadencyjności i więcej, niż dwie służyć narodowi nie może. Ale nie z Matyszczykiem te numery. Teraz wiem, dlaczego uchwała rady dyrektorów o kadencyjności nigdy nie przeszła. Przyjrzałbym się w takim razie, czy przypadkiem nie uchwalili jakichś emerytur dla „wytrwałych” i „wiecznych” dyrektorów, bo przecież tak nienormalnie walczyć o bycie dyrektorem może tylko ktoś, komu albo się to mocno oplaca, albo posmarowali mu fotel butaprenem, lubo też jakowymś innym „gorilla super glue”. Nie odpuści, – ponad 20 lat.
Oto fragment (beznadziejnej) paplaniny Krzysztofa Matyszczyka w kompletnie nieznanym Radiu Deon24: (Ile zapłaciliśmy za ten wywiad, panie prezesie…?)
Obecny prezes Rady Dyrektorów PSFUK, chyba omyłkowo rozpoczął od stwierdzenia, że “Unia jest własnością członków”. Zupełnie, tak samo powiedział na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, jego koleś, Chmielewski. Co za zbieżność poglądów… Coś nieprawdopodobnego, naprawdę Unia jest własnością członków? Ci dwaj panowie, przez ponad sześć lat wydawali setki tysięcy dolarów, z bankowego dorobku WŁAŚCICIELI, żeby tzw. “właściciele” nie mieli nic do powiedzenia, nie mieli prawa do zadawania pytań. Zarabiali prawnicy angażowani przeciw “właścicielom”, zarabiały urzędy, zarabiały sądy.
– A WŁAŚCICIELE? Oczywiście, tracili, bo to z naszych pieniędzy ci dwaj panowie bronili swoich tylnych części służących do siedzenia na fotelach.
A dalej, w propagandowej paplaninie, elokwentny do granic Krzysztof Matyszczyk przeprowadza -za pieniądze WŁAŚCICIELI-, własną kampanię wyborczą i -skandalicznie nieuczciwie- rozszerza tę kampanię na dwóch innych kandydatów, całkowicie pomijając pozostałych czworo.
Cytuję i zaznaczam, że forma jest oryginalna: “Poza swoją osobą jest jeszcze dwóch mecenasów: pan Mariusz Śniarowski i pan Henry Walentowicz…”
„Wszystkie osoby, które wymieniłem mają doświadczenie w działalności dla polonijnych organizacji…”
Żebyście Państwo nie myśleli, że zmyślam: https://deon24.com/zdecydujmy-kto-bedzie-zarzadzal-nasza-unia-do-oddania-glosu-na-rade-dyrektorow-zachecaja-krzysztof-matyszczyk-i-robert-radkowski/
Pierwsze siedem słów tej propagandy, to fenomenalny przykład (nie)polskiego używania polskich słów. No, cóż, to ma do siebie “nowomowa”, albo… wtórny analfabetyzm.
Musimy to rozumieć jednoznacznie: Matyszczyk innych kandydatów nie widzi i nie uznaje, choć, jako przewodniczący powinien uczciwie poinformować WŁAŚCICIELI o wszystkich kandydatach. Tak byłoby demokratycznie, ale, jak już kiedyś napisałem demokracja i niektóre organizacje polonijne, to dwie obce sobie sprawy, a szczególnie w przypadku Unii Kredytowej i szczególnie w przypadku Krzysztofa Matyszczyka. Wybrane mają być trzy i właśnie te trzy, to te, które „mają (czy rzeczywiście mają?) doświadczenie w działalności dla Polonii”. A jakie osiągnięcia w działalności dla Polonii ma „Wieczny Prezes”, Matyszczyk? Odpowiedzcie sobie sami: miliony dolarów wydawanych niegospodarnie, bonusy dla CEO, przy lekceważeniu zwykłych pracowników; do dziś niewyjaśnione ogromne kwoty dla zespołu Golec Uorkiestra, autobusy w Chicago na spotkanie z prezydentem, wynajęcie statku na rybołówstwo (podobno sto tysięcy dolarów z hakiem), tzw. konferencje strategiczne organizowane poza siedzibą Unii Kredytowej i poza Nowym Jorkiem i w ogóle poza Stanami Zjednoczonymi, dziesiątki tysięcy dolarów na bilety lotnicze, hotele, żarcie, rozrywki dla kilkudziesięciu osób, w tym oczywiście i na pierwszym miejscu tych JEDENASTU NIEWSPANIAŁYCH, wybranych przez WŁAŚCICIELI. To, po to was wybraliśmy? Państwo derektorstwo, my wiemy, że takie decyzje przyjmowane są przez podniesienie ręki, co najmniej sześciorga z was, a w szczególnych przypadkach przez dziewięcioro. Czy wy, w ogóle macie jakieś sumienia? Czy zdajecie sobie sprawę, że kradniecie pieniądze zarobione i wypracowane przez ciężko harujących na codzień polskich emigrantów? Czy zdajecie sobie sprawę, że okradacie cały, ciężko na was pracujący personel, który świeci oczami przed WŁAŚCICIELAMI? Który jest miły, sympatyczny, uczynny, ale zastraszony, bo kwestia wyrzucenia z pracy, to może być chwila kiepskiego humoru sołtysa? Wiecie o tym? Rozmawiacie z pracownikami, czy już oderwaliście się od rzeczywistości? Osobiście nie daje wam absolutorium!
Dzialam w Polonii od 30 lat; słyszałem o dyrygentach Związku Śpiewaków Polskich, słyszałem o prezesach Pulaski Association, Pulaski Parade, Fund. Kościuszkowskiej, Fundacji Kulturalnej w Clark, Ligi Morskiej, SWAPu i dziesiątkach innych Polonusach, których nazwiska były i są wymieniane, jako działaczy polonijnych. Nigdy nie slyszalem o Sniarowskim, ani o Walentowiczu. Wniosek jest prosty: NA NICH GŁOSOWAĆ NIE WOLNO.
Poza wszystkim, pan Matyszczyk, chyba się zagalopował, – przecież jeszcze jest prezesem rady dyrektorów, a pozwala sobie na kampanię wyborczą wyłącznie trojga kandydatów, w tym swojej. Czy nie jest to dyskryminacja? Bezczelność obecnego “jeszcze prezesa”, jak zawsze służyć ma “jedynie słusznej sprawie” wybrania do rady wyłącznie “samych swoich”.
Tę bezczelną działalność prezesa Matyszczyka wspiera i to dwoma rękami dyrektor wykonawczy, Bogdan Chmielewski, – wg moich osobistych z nim doświadczeń, spec od naciągania danych. To ten pan, w 2009 roku, żeby zaszkodzić mojej osobie, jako kandydatowi do rady dyrektorów, połączył moją personalną pożyczkę z …-uwaga-, Linią Kredytową mojej szkoły i razem z Matyszczykiem kazali napisać pod moim życiorysem, że jestem winien Unii Kredytowej ponad 20 tysięcy i nie nadaję się na dyrektora. Kampania negowania mnie, jako kandydata rozpętana była do granic możliwości, tak się strasznie bali, żebym przypadkiem nie wszedł do tej rady, ale skutki były takie same, jak w przypadku “Pasji Chrystusa” i rozpętanej przeciwko temu filmowi i Gibsonowi, kampanii nienawiści i negacji ze strony Żydów, – czyli, odwrotne. Wybory do Rady Dyrektorów Unii Kredytowej, w 2009 roku były jedynymi w historii (“naszego”?) banku, w których wzięło udział ponad 10 tysięcy członków, z czego ponad 4 tysiące głosów oddano na mnie. W rozmowie z nowo wybraną radą dyrektorów, na moje pytanie, dlaczego, jako CEO zgodził się na tę wredną notatkę pod moim życiorysem, nasz”wybitny wykonawczy” ze stoickim spokojem i uśmieszkiem na twarzy oznajmił, że taka była sugestia prezesa Matyszczyka i on ją “wykonał”. (A, co, a jak? Od czego “wykonawczy”…? I to miało zamknąć dyskusję i być wystarczającym wytłumaczeniem.
Nawiasem mówiąc, strasznie mnie (nie) przekonuje do oszczędzania w naszej Unii cyferka 0.01 przy pozycji “procenty”. Panie “Wykonawczy”, pan jesteś od tego, żeby ta cyferka rosła, a nie od zatwierdzania setek tysięcy na niegospodarną działalność niebankową, np. politykę, bale, wyjazdy, obiadki. Jak rządziła PO, to zapraszano np. Protasiewicza (to ten od dawania lekcji historii celnikom, kiedy wracał z Brukseli, gdzie reprezentował Polskę), jak rządzi PiS, to jest Duda, Anders – ta pani przejeździła i przelatała ponad 600 tysięcy złotych, a efekty jej działalności zerowe. Pan jesteś odpowiedzialny za sposób wydawania 10 tysięcy dolarów przez dyrektorów, jakie dostają w postaci kart kredytowych. Pan ma ich rozliczać, bo to pieniądze WŁAŚCICIELI, a nie ich. I nie pana. Oczywiście procenty z oszczędności mogą nic nie obchodzić szefa naszej Unii, zwłaszcza, kiedy jednorazowo, na święta dostaje 125 tysięcy zielonych.
Przypomniało mi się jak, podczas ubiegłorocznego zebrania wyborczego, w namiocie wezyra, kiedy zapytałem, czy prawdą jest, że Golce dostały 700 tysięcy dolarów, – niemiłosiernie panujący CEO, Chmielewski oświadczył, że nie było to prawdą, ale od razu dodał, że ten wydatek jest tajemnicą służbową, – w domyśle czytamy, że tajemnicą jest tylko, niektórych dla członków rady dyrektorów i wszystkich WŁAŚCICIELI, bo o prawdziwej kwocie wie tylko kilka osób. Nie interesuje mnie, czy było to 700, czy 500, czy dwa tysiące, – napisałem o tym kilka lat temu, bo często jeżdżę do Rajczy, a to jest siedem km od Milówki, a tam Golce, a ludzie lubią gadać… No i, wygadali. Interesuje mnie, że dwóch, nieodpowiedzialnych i niegospodarnych facetów robi z naszymi pieniędzmi, co im się żywnie podoba. A robią to w imię idei, że Unia Kredytowa jest WŁASNOŚCIĄ CZŁONKÓW.
OBUDŹCIE SIĘ WŁAŚCICIELE!!!
Dostaję, jak co roku dziesiątki pytań: na kogo głosować?
Odpowiadam:
Kandydatury na które należy oddać głosy to: Marek Chrząszcz, Dr. Paweł Maciąg (na balocie Paweł Maciąg, Ph.D.) i Małgorzata Wądołowski. (można, oczywiście głosować tylko na jednego, dwóch, albo na całą trójkę). Nie można zaznaczyć więcej, niż trzy kratki.
Natomiast przepowiednia jest następująca: Matyszczyk, Śniarowski i Walentowicz dostaną po 2 tysiące głosów z hakiem, a reszta odpadnie. I pozamiatane. Oczywiście, o ile znowu zignorujemy te wybory.
Skoro Unia jest nasza wspolna wlasnoscia,to chce poznac dokladnie siatki wynagrodzen i bonusow zarzadu,tak jak znam wynagrodzenia nauczycieli,policjantow i urzednikow w moim miasteczku.
No i jest problem. Marcinek Rola jest moim ukochanym dziennikarzem niezaleznym, Witold Rossowski jest jeszcze bardziej lubianym i do tego majacym aspiracje polityczne dzialaczem. Kocham Pana Janusza, ktorego widzialem kilka lat temu w Carnegie Hall i znam jego wspaniale zaslugi dla Poloni. Czy nie istnieje porozumienie prawicowe?
I sie Pan nie dowie, Panie Andrzeju.
Panie Ireneuszu; byl Pan niejednokrotnie swiadkiem, ze chcialem, a na koniec napluto mi w reke.