Jaka jest rola Roli?
Jan Sporek 25 marca, 2020
Jest taka telewizja z gatunku “niezależnych i obiektywnych”, w której główną rolę gra niejaki Marcin Rola, – chyba najmniej obiektywny “dziennikarz”, jaki mógł się trafić w mediach niezależnych i kompletnie “uzależniony”, od jednego człowieka, jeśli chodzi o informacje nt Polonii, zwłaszcza nowojorskiej. Bezczelność tego pana i jego rozmówców pod Pomnikiem Katyńskim przeszła wszelkie moje oczekiwania, jeśli chodzi o kłamstwa i poziom, czyli nicość jego dziennikarstwa. Ten pan, od wielu miesięcy na tematy polonijne rozmawia wyłącznie z jednym człowiekiem, z którego uczynił najbardziej autorytatywnym przedstawicielem Polonii. W swoich rozmowach, jak przystało na dwóch mito-mega-lomanów popisują się… niewiedzą na temat Polonii i prowadzą niebezpieczną grę wiodącą prosto do rozbicia naszej grupy etnicznej. Czterech panów spotkało się pod Pomnikiem Katyńskim w Jersey City i najpierw “dziennikarz” Rola wprowadził w błąd swoich widzów, że “jesteśmy w Nowym Jorku”, gdy tymczasem wywiad był zrobiony w New Jersey, ale pan Rola z geografii, jak widać mocny nie jest i skumał, że skoro Jersey City, to pewnie w New York City.
Walka o Pomnik trwała od kwietnia, do 19 grudnia,, a wszystko w 2018 roku; – dla “dziennikarza” Roli daty, to tylko numerki, więc poinformował, że wszystko działo się w 2019.
Ot, “rzetelna informacja”, za którą Rola zawsze chce pieniądze na konto, a która poszła w świat. Stąd sms od znajomego z Polski z pytaniem: “…to, kiedy ty walczyłeś o ten Pomnik. – chwaliłeś się, że w ‘18, a tu łysy facet z plecakiem na garbie mówi, że w 2019, to, jak to w końcu?” Tak się wprowadza w błąd w tzw. “bezbłędnej, niezależnej i jedynie obiektywnej telewizji, “jakiejśtam”.
Jeden z adwersarzy oznajmił, że podpisy o pozostawienie Pomnika zbierał już w marcu (ale nie sprostował, że w 2018), gdy tymczasem burmistrz miasta Jersey City, w New Jersey, nie w N. Jorku, wiadomość tę podał na początku kwietnia. Oczywiście, można mówić, że “ma się te źródła”, ale podparcie się Komitetem Krzysztofa Nowaka było już przegięciem. W pierwszych dniach maja, kiedy redaktor Zuzanna Falzmann przyjechała zrobić reportaż dla Wiadomości, p. Urbankowska zadzwoniła, żebym koniecznie przyjechał pod Pomnik i dał wywiad dla telewizji, a, kiedy dojechałem, oboje z Krzysztofem Nowakiem dziękowali…, “jest pan wielkim autorytetem i dobrze by było, gdyby pan, też wystąpił w tym wywiadzie”. To, że dwa dni później zmienili front i walczyli o… przeniesienie Pomnika, to osobna historia, warta rozprawy naukowej o ludziach-chorągiewkach.
Zadzwoniła do mnie pani z byłego Klubu Gazety Polskiej i powiedziała: “Tak, on zbierał podpisy, ale w sprawie emerytur”. Dla Roli, nie gra żadnej roli rzetelność. Jest niewiarygodnie stronniczy i nie wart ani słuchania, ani tym bardziej oglądania. Dla mnie, oczywiście. Żeby nie było, że nawołuję do bojkotu. Włączyłem ten kanał bo zadzwonił kolega i powiedział; “posłuchaj Roli, jak p….li i robi nagonkę na ciebie”. No, to wszedłem. Ludzie ten facet w koszulce, przyznam, zapowiadał się nieźle, bo patriotą jest i zaangażowany był. Ale mówić, że się za darmo zrobiło “banerę”, (po polsku.transparent) i serię koszulek i jawić się światu, jako patriota-filantrop, to już jazda po bandzie. Panie Burdzy, za wykonanie tej “banery” dostał pan zwrot kosztów, bośmy się poskładali. Koszulki wymyśliłeś pan sam, bo masz pan taki biznes, “printersko-jakiśtam” i sprzedawał je pan i to wcale nie tanio. Podatek pan zapłacił? (to tak na marginesie).
Nikt pana nie usuwał z Komitetu, odszedł pan sam i doszlusował do innej grupy. Chcę pana poinformować, że Komitet ma się dobrze, a ludzie tak zaangażowani, że po trzecim w tym roku zebraniu u Św. Antoniego Padewskiego w Jersey City, zaproponowali, aby kontynuować spotkania na “Skypie”, skoro czasy są, jakie są. Mam tu znowu pretensje do dziennikarstwa Roli, który nigdy w życiu nie zamienił ze mną ani słowa i nigdy się ze mną nie spotkał, ale z lubością podpuszczał pana, jak gówniarza: no, kto rozbija tę Polonię, no kto…? A Burdzy, jak to Burdzy: no mówiły niektóre panie, że to…. No kto? – No, oczywiście, – Janusz Sporek. Brawo wy!, chłopcy w krótkich gaciach. Jedna baba drugiej babie, ot dziennikarstwo, – niezależne, obiektywne i rzetelne. Wzięła smarkateria mikrofon do łapy i myśli, że Pana Boga za nogi złapała i może już po wszystkich jechać równo.
Panie Burdzy, miałby pan pełne prawo wypowiadać się o tym, dokąd zmierza Komitet, gdyby pan uczestniczył choć w jednym z czterech tegorocznych spotkań. Ale nie uczestniczył pan, w związku z tym wyszedł pan na plotkarza, niestety, szkodzącego dobrej sprawie. Celowo nie mówię “Polonii”, bo jest pan za mały, żeby mieć na nią, jakikolwiek wpływ. Anegdotycznie i analogicznie rzecz biorąc, powiem tak: pana sąsiadka powiedziała powiedział mi, że dąży pan do rozbicia swojej rodziny, bo wymusza na niej, żeby zawsze na śniadanie były płatki owsiane, a oni chcą szynkę. Taka jest pańska wiarygodność w tym, konkretnym przypadku.
Gratuluję Roli wielkiej roli w kształtowaniu mediów niezależnych, którego stacji nie oglądam od ponad pół roku, bo przeraża mnie język. Gratuluję świetnego doboru trzech, stękających, cmokających “wywiadowców” (nie wiem, czego chciał Miecio, z Filadelfii, – miał świetną okazję, żeby ujawnić, kto brał od niego pieniądze, ale stchórzył, – no, ale liczy się, że będzie w telewizji…) Cała czwórka ma wyraźnie problemy z porządnym poskładaniem zdań w języku polskim, i, czego tu słuchać…?
To, co mnie jednak najbardziej zastanawia, to fakt, że po naszym zwycięstwie jedynie Wiadomości i TeleExpress podały tę informację, ale ani słowem nie wspomnieli o Komitecie, który koordynował tę walkę i mec. Platta, który ją od początku “sponsorował moralnie, psychicznie i finansowo; Żaden polityk, ani ci najwyżsi od Prezydenta, przez Prezesa, Premiera, Marszałka Sejmu, Karczewskiego “naonczas” i pani Witek, “natenczas”, do szeregowych członków sejmu, rządu, łącznie z takimi tuzami dziennikarstwa “niezależnego”, jak Gadowski, czy właśnie Rola nie zdobył się na podziękowanie, pogratulowanie; Ludziom, którzy autentycznie bronili polskości, Pamięci Narodowej, brali udział w nocnych posiedzeniach rady miejskiej, deszcz, słota, słońce, żar, zbierali podpisy. Nie, z nimi nie ma co rozmawiać, do rozmów bierze się ludzi, których rola w tych wydarzeniach była żadna, albo, co najwyżej, minimalna..
Czy ktoś tym steruje, kręci, mąci? Jak jest cel?
I jeszcze jedno, gdyby pan Rola powiedział kiedyś, że Janusz Sporek nie zgodził się na rozmowę z nim, to od teraz będzie to prawda, bo na pewno nie zgodzę się na prostowanie jego i jego rozmówców kłamstw, pomówień i impertynencji. Reportaż był zatytułowany „Szokujące INFO o Pomniku…” Rzeczywiście SZOK. Brawo panie Rola, udało się.
I ostatnie zdanie:
PROSZĘ DO MNIE NIE DZWONIĆ, ŻE ROLA “COŚ TAM”…LI, BO I TAK NIE BĘDĘ OGLĄDAŁ. Jak to mówią: TEMU PANU JUŻ DZIĘKUJĘ.
Brawo panie Januszu. Przepieknie pan zaoral tych pseudopatriotow, pseudodziennikarzy i cale to mizerne towarzystwo. Tak prosze trzymac, wielkie dzieki!