Rada Dyrektorów kpi z Członków
Jan Sporek 6 kwietnia, 2020
… I z rzeczywistości. W czasie, kiedy wszyscy walczymy z COVID-19, dziesięciu mędrców, czytaj, bezmyślnych przytakiwaczy, a przy okazji członków Rady Dyrektorów Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej, przyklasnęło pomysłowi tego jedenastego, ale najważniejszego, – przeprowadzenia wyborów do tejże rady. Wysłano ponad osiemdziesiąt tysięcy pisemnych powiadomień o wyborach i walnym zebraniu. Wiecie, ile to forsy…? Oczywiście jak, od ponad dwudziestu lat ery Krzysztofa Matyszczyka bywało, Komisję Nominacyjną, kandydatów mianuje osobiście on sam. Komisja ma za zadanie nominować kandydatów na członków rady dyrektorów. Czterem dyrektorom kończy się kadencja i wesoła komisja właśnie tych dyrektorów mianowała. A w komisji nominacyjnej między innymi kobitka z Filadelfii, Aneta Antoniak, która publicznie wspierała ideę przesunięcia Pomnika Katyńskiego, w Jersey City. Dla rady dyrektorów słowo “patriotyzm”, “ofiarność”, “prawość”, nie istnieją. Kandydatami, nominowanymi przez tę komisję zostali… dokładnie ci sami, którym kończy się kadencja, a na których ja nigdy w życiu bym nie zagłosował: Ryszard Bąk, Karol Kwiatkowski, Małgorzata Gradzka i Leszek Wojtkowski, – “Sami swoi” Matyszczyka. O ile trzech panów sklasyfikował bym, jako moje największe rozczarowania w stosunku do ich postulatów wyborczych, –”jak sięgał, to przysięgał, jak dostał, to przestał”-, (wielki Sztaudynger prorokiem wielkim był), o tyle chcę przypomnieć, że pani Gradzka weszła do rady w 2009 roku, (za moich czasów, jak usunęli pięciu, niewygodnych dla Matyszczyka i Chmielewskiego dyrektorów) i od razu ustawiła się na pozycji: “dzieńdobrypanieprezesie, dowidzeniapanieprezesie, dziękujępanieprezesie, służępanieprezesie”, (wszystko na jednym oddechu), a ponadto miała problem z udowodnieniem wyższego wykształcenia, aż w końcu zrezygnowała z tytułu magistra. Ciekawe, – bo, skoro mam ten tytuł, to bym z niego nie zrezygnował. (kłamstwo wyborcze). Jak widać, skutecznie dogania Matyszczyka w ilości kadencji. (Kobito, nie dasz rady). Nawet prezydent Stanów Zjednoczonych nie może sprawować swojego urzędu więcej, niż dwie kadencje. No, ale … kudy tam prezydentom USA do… Matyszczyka i Gradzkiej…? Za mojej kadencji została uchwalona rezolucja wymagająca od kandydata konkretu: masz studia, czy nie masz? Konkretnego zawodu; co robisz, jakie masz stanowisko gdy piszesz “pracownik sektora publicznego” (woźny, sprzątaczka, a może dyrektor…? Broker? – To pokaż licencję. Inwestor na rynku nieruchomości? – Każdy, kto kupuje/sprzedaje dom jest inwestorem na rynku nieruchomości.
Kuriozum powiadomienia o wyborach i podłość w stosunku do tych, którzy chcieliby kandydować, dyrektorzy, pod wodzą “wiecznego prezesa” objawili w zdaniu: “Statut PSFCU – dziwne, że amerykański skrót wpisano w wersji polskiej tego pisma, zamiast PSFUK – ,wymaga, aby petycja była podpisana przez minimum 2000 Członków”
A przedtem czytamy: “Kompletne petycje wraz z innymi, wymaganymi dokumentami muszą zostać złożone w PSFCU (znowu po angielsku) nie później, niż do godziny 19:00, we wtorek, 14 kwietnia, 2020.
Chciałbym, żeby tych jedenastu “mądrych inaczej” dyrektorów, mających mandat Członków naszej Unii do MYŚLENIA, pokazało mi, jak można zebrać DWA TYSIĄCE podpisów w ciągu trzech tygodni KWARANTANNY? Poza wszystkim, jeszcze niedawno wystarczyło… 500 podpisów…(?) No, ale coś musieli wymyślić, żeby zniechęcić i, żeby długowieczność funkcjonowania Prezesa i CEO nabrała “mocy prawnej”.
Chcę zapytać dyrektorów-mędrców-proroków, czy kwarantanna jest już odwołana, a jeśli nie, to jesteście bezmyślnymi owieczkami, beczącymi, jak wam sołtys z prezesem każą, szczególnie w odniesieniu do wyżej cytowanych tłustym drukiem zdań i, czy kwarantanna zostanie odwołana przed 20 maja, bo, jeśli nie, to, i w jednym i w drugim przypadku jesteście przestępcami.
Teraz wyjaśnię, dlaczego nigdy nie zagłosowałbym na żadnego z tych kandydatów:
-nie dotrzymali obietnic ze swoich kampanii wyborczych, okłamali mnie i wyborców.
-trwonili członkowskie pieniądze na wyjazdy zagraniczne,
-obniżyli dywidendy na wszystkich kontach o…40% (z 0.05 (i tak już g…, do 0.03 (jeszcze większe g…). To tylko, niektóre negatywy ich wydatnego puszczania bąków w fotele dyrektorskie. – Raz w miesiącu, ale, za to “skutecznie” i “dla dobra…i”
I kolejne kuriozum: Chciałbym przeprowadzić ankietę, – kto zna organizację o nazwie Gazeta Polska Community of America i, co ta organizacja zrobiła dla Polonii? Ręka w górę. Odpowiedzcie przed sobą, – znacie? Otóż jest to organizacja kilkuosobowa, (bardziej rodzinna, niż społeczna), której przewodniczący apelował razem z konsulem o…przeniesienie Pomnika Katyńskiego i zaprzestanie naszej walki o ten Pomnik, nazywając nasze wysiłki “hańbą i kłamstwami”. Ta organizacja otrzymała od tzw. “Naszej Unii” (w której Członkowie nie mają nic do powiedzenia), bagatela… $10, 000.00 – DZIESIĘĆ TYSIĘCY DOLARÓW na koncert w, październiku, 2019, który rzekomo miał się odbyć w Carnegie Hall, ale się … nie odbył…. Spartaczyli organizację tego koncertu od samego początku. Tak jest, kiedy amatorzy-analfabeci biorą się za coś, co wymaga bardzo ciężkiej i rozumnej pracy. I tak to jest, kiedy szuka się społecznych pieniędzy, żeby je po prostu roztrwonić. Czy pieniądze zostały zwrócone Członkom Unii, czy pozostały na rozkurz w nikomu nieznanej organizacji, z prywatnym adresem w Secaucus, NJ?
Żeby było fajnie, to wspomnę tylko, że tzw. Nasza Unia odmówiła zakupu 20 – dwudziestu – biletów, po $40,-, dla swoich członków na koncert moniuszkowski, który się odbył i był polskim sukcesem w najbardziej prestiżowej sali koncertowej, świata. Jeszcze raz pytanie: co się stało z dziesięcioma tysiącami dolarów, które są własnością Członków?
Wisienką na torcie trwonienia członkowskich pieniędzy jest kolejne “wsparcie” tej samej organizacji, kwotą $5,000.00, PIĘĆ TYSIĘCY DOLARÓW, w styczniu bieżącego roku!!! Pokażcie mi znaną, wzorowo działającą, dla naszej społeczności organizację, która w ciągu pół roku otrzymała wsparcie w wysokości $15,000.00? Pomijam sponsorów Unii.
A tu, kolejne kuriozum: Cytat ze strony PSFUK:
P-SFUK udziela dotacji organizacjom, które spełniają następujące wymogi:
-
muszą mieć status “not-for-profit” – IRS (501) C (3)
-
są organizacjami sponsorującymi PSFCU
-
są aktywnymi partnerami PSFCU, promującymi jej usługi
-
służą bezpośrednio Członkom PSFCU
-
działają na korzyść polsko-amerykańskiej i słowiańsko-amerykańskiej społeczności lub zajmują się wspieraniem działalności unii kredytowych
-
które cieszą się dobrą reputacją i odpowiednią pozycją w swoim środowisku.
Które z tych kryteriów pasuje do Gazety Polskiej Community of America? Odpowiedzcie sobie sami Drodzy Członkowie, – właściciele pieniędzy, które, kompletnie nieodpowiedzialni dyrektorzy wydają lekką ręką, Co wiecie na temat organizacji, sponsorowanej przez Unię w ciągu pół roku kwotą $15,000.00? Podobno ma status Non-profit…(?)
Wiosek: Zakładajcie dwuosobowe “non-profit”, a łaskawi dyrektorzy dadzą wam kupę forsy. Od wielu lat apeluję: rozliczać wszystkich, którym przyznaje się społeczne pieniądze. Dyrektorzy, – jedenaście, spolegliwych sztuk – to nie są wasze pieniądze! Czy choć jeden z was zażądał dokładnej analizy działalności tej organizacji? Jeśli nie, to wszyscy powinniście odejść. Nie po to daliśmy wam mandat ZAUFANIA. Okradacie członków. Nie od dziś wiadomo, że nie swoje łatwo się wydaje. I właśnie za tę bezmyślność i ślepe posłuszeństwo prezesowi nigdy nie zagłosuję na tych czterech.
Unia rozdaje paczki… Kupa śmiechu: wg jakiego klucza? Kto się kwalifikuje, a kto rozdaje tę kiełbasę wyborczą? Cisza, żadnej informacji. Kolejna samowola i wydawanie pieniędzy, a jak powiedziałem, – bez skrupułów obniżono dywidendy.
Czy znalazłby się w środowisku polonijnym prawnik, który pro bono, w imieniu Członków pomógłby złożyć doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na dyskryminacji ludzi, którzy chcieliby zbierać podpisy pod petycją, oraz działaniu przeciwko przepisom o “stanie epidemiologicznym” …? Proszę o kontakt.
Panie Januszu Szanowny. Wyglada na to, ze jest Pan jedynym, konsekwentnym i wytrwalym obronca interesow „szarego” Polonusa. W swietle powalajacych informacji z tego artykulu i z innych (czytalem wszystkie Pana artykuly i zawsze sie dziwilem, dlaczego Latus przerwal wspolprace z Panem i dlaczego polonijne gazety nigdy nie zaproponowaly Panu stalej wspolpracy, zwlaszcza, ze „dziennikarstwo” w tych gazetach jest niezwykle mizernego lotu -= Pan pisze przepiekna polszczyzna, – jestem emerytowanym polonista i wiem cos o jezyku polskim i zawsze trafia Pan w srodek tarczy). Fakty ujawnione w tym artykule, porazaja. Mysle, ze gdyby glupota mogla swiecic, to mozna by zrezygnowac z tych latarni przy McGuinness Blvd i postawic tam jedenastu dyrektorow, niech swieca.
Szanowny Panie Stanisławie; Dziękuję za cieple słowa.
Glupota, jak glupota, ale do tego musi dojść bezmyślność i nieuczciwość, pazerność i kłamstwa. Jakby to zamienić na żarówki, to mamy Greenpoint oświetlony, niczym Times Quare.
Żarówka, model CEO mogłaby oświetlać jedną część Parku McCarren, tę basballową, a żarówka typu „przewodniczący”, tę drugą, lekkoatletyczną. Same oszczędności. Życzę zdrowych, spokojnych i Błogosławionych Świąt