Na półrocze…DWÓJA!!!
Jan Sporek 5 czerwca, 2008
Znajomi, przyjaciele i w ogóle Czytelnicy mojego bloga od tygodni zasypują mnie oskarżeniami o lenistwo, obojętność i kompletny tumiwisizm, bo mija miesiąc, a nowego tekstu nie ma. To prawda, że nie ma, ale nie prawda, że jestem leń. Wstaję o 5-ej (podobno, jak premier), ale nie po to, żeby dłużej nic nie robić; faktem jest, że od kilku tygodni nie napisałem nic, ale za to…czytałem.,- strasznie dużo i słuchałem przeróżnych informacji. Słuchałem też podsumowania półrocza „cudownych” rządów i teraz, po lekturach, słuchaniach i obserwowaniu polskiej sceny politycznej trochę, jako pedagog, trochę, jako ten, który jednak chciał kontynuacji rządów PiS-u postanowiłem wystawić pana Tuskowemu rządowi moją własną cenzurkę. Niestety jest to cenzurka negatywna. Czterdzieści lat temu to nie byłby klaps, a porządne lanie. Wtedy, kiedy można było bez przeszkód stłuc niesforne pacholę na tzw. kwaśne jabłko, za co delikwent musiał jeszcze przeprosić i podziękować. I nikt nie donosił, że rodzic, lub nauczyciel się znęcał. Zimny i twardy chów owocował twardymi ludźmi i tak doszliśmy do 60-tki; wykształceni, z szacunkiem dla rodziców, pedagogów -choć lali nas równo. Matkę całowało się w rękę, przed nauczycielem zdejmowało się czapkę, a przed milicjantem szło się prościutko. Ad rem. Wykazanie nieudolności, ale przede wszystkim lenistwa Tej Uzdolnionej Słabo Kadry (w skrócie T. U. S. K.) nie nastręcza specjalnych trudności, bo wystarczy wymienić zaledwie kilka dziedzin i już okaże się, że propaganda sukcesu z okresu kampanii wyborczej była jedynie po to, aby naiwni uwierzyli…i wybrali. Wspominałem już w innym miejscu, że ekipa ta wspięła się na szczyty polskiego parnasu politycznego tylko po to, aby nie było tam PiS.
Już po kilku tygodniach okazało się, że nominowano prokuratorów z okresu SLD i to głównie tych, którzy przez nieudolnie prowadzone śledztwo dopuścili do śmierci porwanego i, niestety nie żyjącego już, bestialsko zamordowanego Krzysztofa Olewnika.
* Nowy minister sprawiedliwości awansował na stanowisko zastępcy prokuratora generalnego Andrzeja Pogorzelskiego…tego samego, który był szefem Prokuratury Okręgowej w Warszawie, gdy rodzina K. Olewnika przekazała okup porywaczom. Był to newralgiczny moment w śledztwie. Olewnik jeszcze żył. Dalej: dwoje prokuratorów z Prokuratury Apelacyjnej, którzy nadzorowali śledztwo w sprawie porwania K. Olewnika, a których w 2005 roku odwołał min. Zbigniew Ziobro, dziś powrócili na swoje stanowsika; Bogusław Michalski – szef i Ludmiła Tomaszewska – zastępca szefa tejże Prokuratury Apelacyjnej i dziś…nadzorują sprawę samobójczej śmierci w celi więziennej jednego z porywaczy Olewnika, Sławomira Kościuka.
Zatem resort sprawiedliwości – dwója !!!
* Oświata: to, że pani minister oświaty nie zrobiła niczego szczególnego, widać , jak na dłoni, ale to, że szykuje się jedna z największych afer najbliższych lat ukryte jest na razie za pozornie niewinnym „pełnym miłości” posunięciem znanym, jako „darmowe podręczniki” dla pierwszoklasistów podstawówek i gimnazjów. Otóż roczny koszt rządowej akcji wyniesie około 340 milionów złotych. Ma to być rozciągnięte na sześć lat. Będzie więc kosztowało podatników ponad 2 miliardy złotych!!! Rynek książek szkolnych zdominowany jest przez Wydawnictwo Szkolne i Pedagogiczne. „Pieprzne” jest to, że w sprywatyzowanych WSiP głównymi akcjonariuszami są spółki zawiązane z Pekao SA, gdzie z kolei olbrzymie wpływy mają dawni i obecni działacze PO, Unii Wolności i Kongresu Liberalno-Demokratycznego. Społeczeństwo jeszcze niczego się nie domyśla…bo nie chce się domyślać , bo nie czyta, bo nie interesuje się kuchnią polityki swego kraju. Nagłośniene strajków nauczycieli (żadnych efektów) odwraca skutecznie uwagę od podręcznikowego „skoku na kasę”.
Oświata – dwója!!!
* Nauka i Szkolnictwo Wyższe: już za samą „filizoficzną” wypowiedź pani minister, że największą produktywność umysłową przeciętny homo sapiens wykazuje pomiędzy 35 – 40 rokiem życia, degraduje „ministerkę” (dobrze po 50-tce) i definitywnie zmniejsza sens zatrudnienia jej na tak poważnym stanowisku. No, bo co; – do czterdziestki, a potem to już niewiele warty, zużyty ludzki pasożyt, który już nic nie wymyśli, niczego nowego nie wykreuje. Odsyłam zatem panią minister do życiorysów Wielkich tego świata, aby dowiedziała się ile wspaniałych rzeczy dokonali faceci i facetki po czterdziestce (w tym nasza Maria Skłodowska-Curie, czy nobliści Reymont i Sienkiewicz…innych nie wspomnę, bo mam mieszane uczucia), ale wspomnę Beethovena, który mało tego, że był już starszym panem, w dodatku kompletnie głuchym, to jeszcze wymyślił 9-tą Symfonię, której najwspanialszy fragment Europa wzięła sobie za hymn (biedny Mistrz, odwalił taką robotę kompletnie za darmo, żeby Mu choć pomnik postawili w tej…brukselce-europejce). Nie będę zanudzał przykładami – jest ich na pęczki. Pani minister wymyśliła jeszcze, że habilitacja nie jest nikomu, do niczego potrzebna. Ma prawo wymyślać różne teorie, ale na jej miejscu uważałbym z takimi innowacjami…mogą nie być zbyt odkrywcze, w końcu pani ma już grubo po czterdziestce. (A może tak re-habilitacja…?)
-Zatem tu też – dwója!!!
* Ministerstwo Rolnictwa: Zgodnie ze swoją taktyką koalicja PO-PSL po raz kolejny odłożyła „na później” poważny problem, jakim był i jest całkowity zakaz wytwarzania, wprowadzania do obrotu i stosowania w żywieniu zwierząt pasz genetycznie zmodyfikowanych (GMOP). Zakaz ten miał być wprowadzony 12 sierpnia br. Odsunięto go aż do…2012 roku!!!
*Min. Rolnictwa i rządząca koalicja – dwója!!!
* Reforma Finansów Społecznych: nawet nie ma co pisać , bo nic nie zrobiono. Odszedł z resortu świetny fachowiec. Ponadto minister finansów uparcie wstrzymuje zmniejszenie akcyzy na paliwo, na czym rząd zarabia ponadplanowe pieniądze, ale jest głuchy na wołania o poprawę zarobków nauczycieli, pocztowców, milicjantów, służby zdrowia i w ogóle wszystkich, którzy o coś proszą. A tak miało być „miłośnie”.
-Finanse – dwója!!!
* Miało być bezpiecznie, bez wchodzenia do prywatnych posiadłości o szóstej rano. A jednak była akcja i to kompletnie nieudolnie przeprowadzona; bez zabezpieczenia terenu, bez przestrzegania procedur. Oberwało się dziennikarzom: rewizja osobista, skonfiskowane narzędzia pracy, – No, cóż, wolne państwo…tyle, że już nie Prawa i Sprawiedliwości. Sensacji nie było,-„podejrzanych” wypuszczono po przyznaniu im statusu świadka, a nie :podejrzanegp”. Nikt, nikogo nie przeprosił. „My przecież możemy”. PiS nie mógł.
– Dwója!!!
* Jeśli pani Pitera jest powołana do wykrywania niedociągnięć ekipy PiS-u, to warto się zastanowić, czy uposażanie jej i jej pomocników (np. pana Nowaka) wysokimi pensjami ministerialnymi nie jest samo w sobie przestępstwem. Od pół roku nie „wykryła” nic; raport o pracy Andrzeja Kamińskiego okazał się farsą. Ale już raport o nadużywaniu kart kredytowych i w ogóle państwowych funduszy przez ministrów z poprzedniej ekipy był rozrywką z najwyższej półki kabaretowej. „Raport jest porażający”, mówiła pani Julia, dodając, że ma problem, czy w ogóle go publikować . I miała rację: mnie poraził dorsz za 8 z groszami, spinki za 600 i w ogóle 21 tysięcy wydanych przez dwa lata. I miała rację pani Julia zastanawiając się, czy te śmieszne teksty kabaretowe publikować. A jednak opublikowała. Osobiście czekam na podliczenie wydatków np: w Peru i ich zasadność.
-Pani Pitera – dwója!!!
* Marzę o rządzie, który wymyśli coś, co pozwoli nam się jakoś wyplątać z „Europy”, czyli z tej „dobronośnej” Unii. O ile Stany Zjednoczone pomyślane były, by ochraniać wolność, własność i tożsamość jednostki przed zakusami państwa i były budowane niejako oddolnie, od podstaw, o tyle Unia Europejska jest od początku do końca tworem odgórnego, zcentralizowanego planowania i służy coraz większemu uzależnieniu obywatela od państwa, a dokładnie od tej grupy, która tę Unię wymyśliła. Wartości, na których opierają się te dwa twory (USA i UE) są tak diametralnie odmienne, że aż nie do porównania. Władimir Bukowski, jeden z najbardziej szanowanych sowieckich dysydentów, wspierając się dokumentami źródłowymi udowodnił, że towarzysze z czasów Gorabaczowa współpracowali z czołowymi socjalistami europejskimi w celu umożliwienia ewolucji idei sowieckiej w stronę nowoczesnego socjalizmu zachodnioeuropejskiego. Znalazł on conajmniej kilkanaście uderzających podobieństw między dwoma systemami, że wymienię tylkop trzy: A) bezkarność i brak odpowiedzialności najwyższych urzędników, B) machina ideologiczno-propagandowa i C) skłonność do centralnego planowania. Każdy rząd, który tego nie widzi w mojej ocenie otrzymuje ocenę niedostateczną. Pójdę dalej śladem Bukowskiego wyrażając nadzieję, że jak każda utopia, to i ta, europejska w końcu sama upadnie. I mam nadzieję, że Irlandia 12 czerwca odrzuci Traktak Lizboński.
* Biopaliwa: upieranie się koalicji rzadzącej Polską przy produkcji biopaliw wystawia jej (koalicji) ocenę niedostateczną, choćby dlatego, że produkcja biopaliw według wszelkich rachunków najtęższych umysłów prowadzi do zagłodzenia ludzkości. „Po nas choćby potop” – już to słyszeliśmy. -Dwója!!!
* Na koniec, o czymś, co nie zależy zbytnio od rządu, ale co jest konsekwencją przedwyborczej nagonki (ubiegającej się o możliwość rządzenia obecnej ekipy) na lustracyjne posunięcia PiS-u: Kilkunastu „zacnych patriotów” podpisało odezwę-protest w obronie Lecha Wałęsy, a przeciwko wydaniu książki, w której ponoć coś o Wałęsie jest, ale jeszcze nikt dokładnie nie wie, co. Otóż, mości panowie i panie – protesty i odezwy w wolnym państwie pisać może każdy, ale książki też. Natomiast zakazywać, czy żądać zakazu wydania, to już przegięcie. A ten język…profesorsko-bartoszewsko-geremkowy, pełen nienawiści i chyba jednak ciągłego strachu przed prawdą. Najbardziej dziwi mnie udział w tym ohydztwie Andrzeja Wajdy. Do dzisiaj (5 czerwca) rząd jakoś się nie wypowiadał specjalnie poza paroma, prawie nieoficjalnymi krytykami książki. Dziś Marszałek Komorowski upominiał Prezydenta, że nie powinien wygłaszać swojej opini, że to był błąd, bo Prezydent wystąpił przeciwko symbolowi, jakim jest Wałęsa. Symbol. Cóż oznacza to słowo? Czy oznacza zakaz studiowania historii? To zapomnieliśmy już symbol z wąsami i czarną czupryną kulawego Gruzina? Zapomnieliśmy już symbol z tysiąca pomników łysego „wy-myśliciela” rewolucji i dobrobytu pod jedynie słusznymi drogowskazami czerwonej partii? Jeszcze nic nie opublikowano, jeszcze nikt nie przeczytał choćby owych akapitów o L. W., a stek wyzwisk poleciał w stronę zacnych naukowców, których polskie uczelnie, -poprzez nadanie im doktorskich tytułów- upoważniły do drążenia dziejów. (Nie będę dochodził historycznej prawdy lub nie-prawdy, czy i jak pan Bartoszewski w ogóle zdobył tytuł „profesora”…) Zakazana prawda? Zapomnieliśmy o zakazanej prawdzie o AK, o Katyniu, o tysiącach ofiar komunistycznego 50-ciolecia? Po co pan zrobił ten film, panie Andrzeju?
Premier ocenił swój rząd na czwórkę, siebie też. Reform nie ma, zmian na lepsze nie ma. Właśnie dzisiaj pan TUSK oznajmił, że z tą rekompensatą za odebrae bezprawnie mienia, to wcale nie tak, jak mówił. Będzię trochę inaczej. Ciekaw jestem, czy pan Konsul Kasprzyk zorganizuje premierowi spotkanie w konsulacie, żeby ten jakoś dokładnie wytłumaczył temu samemu gronu, któremu obiecywał w styczniu, że nagle teraz zmienił koncepcję. A może premier ponownie wybierze się do Izraela, żeby tam oznajmić o swoich nowych pomysłach na temat zwrotu majątków? Chyba, że „nowości” dotyczą wyłącznie obywateli mieszkających w Polsce…? To, co się spełnia, to ów skrót z dowcipu: Teraz Uderzą Stare Komuchy. Jest ich pełno, na każdym szczeblu wybranej w demokratycznych wyborach władzy…Miałeś chamie złoty róg…Aż ten Wyspiański, – prorok jaki, cy cóś?