Archiwum: Kategoria 'Ogólna'

Polska po latach. Odc. 1

8 sierpnia, 2007

Wybrałem się do ojczyzny po czterech latach i jak zwykle oczekiwałem szokujących zjawisk, jak wtedy, gdy leciałem tam pierwszy raz po trzynastu latach. Szoku nie było. Może tylko niektóre centra handlowe zadziwiły mnie amerykańskim rozmachem, może Polacy zrobili się barwniejsi, weselsi.

Ten wstęp będzie klamrował wszystkie odcinki o moich wrażeniach z wizyty w Polsce.Miałem mnóstwo pracy, załatwiając sprawy związane z moją działalnością w Stanach, uale dało mi się uczestniczyć w zdarzeniach, które mnie olśniły i przysporzyły sporo duchowych doznań. Pierwsze, to znakomity spektakl Teatru „Polonia”, Krystyny Jandy. Trzy, wspaniałe aktorki. Mała scenka na otwartym terenie: Czytaj Dalej »

Służba Zdrowia

21 czerwca, 2007

Protesty, strajki…i po co to? Jestem bliżej nazwania tego zdradą. Jak długo trwał „dobroczynny” komunizm, tak długo słyszeliśmy, że „leczenie jest darmowe”. Tak samo długo wszyscy pracujący płacili składkę na Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Przez cały ten okres obie strony: służba zdrowia i pacjenci wiedzieli, że „trzeba dawać w łapę”. Pancjenci dawali w łapę, lekarze i pielęgniarki brali bez żenady; jak nie pieniądze, to prezenty, albo świadczenia: przydziały na materiały budowlane, talony na samochody, wczasy, wycieczki, etc. Czytaj Dalej »

Były sobie domki dwa…

12 kwietnia, 2007

Nie przeczytasz w New York Time’sie, ani Washington Post. Nie zobaczysz na CNN, CBS, ABC, NBC, MSNBC, ani żadnym „BC”, ale jak pomyszkujesz, to możesz znaleźć na Internecie.

A Ty, Czytelniku zdecyduj, który z domków należy do działacza na rzecz ochrony środowiska…

Podczas tegorocznych „Oskarów” na scenę poproszony został Al Gore, były v-ce Prezydent za Clintona, Billa zresztą, kadencji. Podpasiony piewca apokaliptycznego ocieplenia globu z dumą odebrał statuetkę i pewnie polazł gdzieś potem na jakieś podrygiwane, zakrapiane alkoholem przyjęcie, dumny, że oto znalazł się pośród aktorów, reżyserów, producentów, kompozytorów, scenografów i wszystkich innych „…ów” świata filmowego. A znalazł się tam, bo od wielu lat straszy nas wizją do czerwoności rozgrzanego ziemskiego globu, horror zaś, wiadomo, to przecież kasowa kategoria filmu. Gore straszy wszystkim, czym się da: nie wycinać lasów (o tym mówili już nasi dziadkowie, a w zgniłym komuniźmie sadziliśmy hektary lasów w słynnych akcjach „zielonym do góry”), gasić światło, ograniczyć produkcję samochodów, ograniczyć zużycie i wydobycie naturalnych źródeł energii, etc. Przy okazji krytykuje politykę rządu George’a Busha, no bo tak mu wygodnie. Jako v-ce prezydent niewiele zrobił w tej sprawie (ochrona środowiska), ale na politycznej emeryturze wziął się do roboty i straszy świat wizją zagłady. Czytaj Dalej »

« Wróć