Prawda i kultura

19 października, 2009

Po niedzielnych cudach, jakie mi się przytrafiły, mam dwie konkluzje: Czytaj dalej »

Krótka rozmowa z prezesem

27 września, 2009

Jest piątek, 25 września. Popołudniu „testowałem” głosowanie przez Internet. Jakoś dziwnie nie pokazywała się strona www.election.com ani żaden link do tej strony. Wszystko cały czas „szło” do PSFCU. Zastanowiło mnie to nieco i zdecydowałem się zadzwonić do prezesa Matyszczyka. Oto stenogram z tej „konwersacji”: Czytaj dalej »

Coś jest na rzeczy…

22 września, 2009

Jeśli ktoś tak strasznie walczy o utrzymanie się na stołkach „pracy społecznej”, to albo ta praca daje niezłe profity, albo walczący ma coś z głową. Czytaj dalej »

Bez pardonu

18 września, 2009

Stało się coś, czego nie spodziewałem się po radzie dyrektorów miliardowej instytucji: w oficjalnym komunikacie prezentującym kandydatów do wyborów skórcono mój życiorys i dopisano prymitywne kłamstwo o tym, ile Unia straciła z mojego powodu. Kłamstwo zawyżone o, bagatela…9 tysięcy dolarów. Fakt ten swiadczy o: Czytaj dalej »

Bez pardonu

17 września, 2009

Stało się coś, czego nie spodziewałem się po radzie dyrektorów miliardowej instytucji: w oficjalnym komunikacie prezentującym kandydatów do wyborów skórcono mój życiorys i dopisano prymitywne kłamstwo o tym, ile Unia straciła z mojego powodu. Fakt ten swiadczy o: Czytaj dalej »

Kompetencje M. Zawisnego

14 września, 2009

Prezes Matyszczyk i dyrektor Wykonawczy, Bogdan Chmielewski mówią, że jest „najlepszym kandydatem”. Czyżby? Czytaj dalej »

De -mago-kracja

12 września, 2009

Od piątku, 11 września wiadomo jest ilu łącznie -nominowanych i niezależnych -kandydatów do Rady Dyrektorów PSFUK będzie wystawionych do głowosania. Przypomnę: nominowanych jest czterech, „niezależnych”, którzy musieli zbierać podpisy jest sześciu, czyli razem DZIESIĘCIU.

Nie przeszkadza to władcom Unii Kredytowej nadal wmawiać Członkom, że kandydatów jest czterech i oni właśnie są „najlepsi”… Czytaj dalej »

Uderz w stół…

9 września, 2009

Konia z rzędem każdemu, kto w moim artykule pt: „Ludzie i…” doczyta się stwierdzenia, że moi znajomi widzieli portret Hitlera u Pana Pawelca. Ani raz nie wskazałem Jego nazwiska, jako tego, który powiesił sobie portret Fuhrera w swoim pokoju. Czytaj dalej »

Nie tędy droga

1 września, 2009

Spędziłem tydzień na Florydzie: Fort Lauderdale, (pierwsze trzy dni), a potem North Port, Sarasota, Venice, Clearwater. Wizytowałem sale koncertowe, w których w paździeniku wystąpią polscy artyści, spotkałem się z przedstawicielami organizacji polonijnych we wszystkich tych miastach, na koniec wziąłem udział w spotkaniu parafialnym Epiphany Cathedral w Venice. Czytaj dalej »

Nie na temat

20 sierpnia, 2009

Widzę, że niektórzy Czytelnicy-Komentatorzy konsekwentnie odwracają uwagę reszty od zasadniczego tematu. Artykuł „Wywiad, jak (kalna) rzeka” dotyczył wywiadu prezesa PSFUC zamieszczonego w weekendowym (15/16 sierpnia) Nowym Dzienniku. Zaledwie po drugim, czy trzecim komentarzu wszystko nagle przeniesione zostało na płaszczyznę Centrum Polsko-Słowiańskiego. Czytaj dalej »

Wywiad, jak (kalna) rzeka

15 sierpnia, 2009

Nie chce mi się komentować tych wszystkich peanów na temat Unii Kredytowej, bo i tak Nowy Dziennik ciągle o tym pisał, więc wszyscy to już znają. Myślę, że prowadzący wywiad mógł się trochę lepiej przygotować.  Otóż mamy do czynienia ze swoistym prawniem mózgów. Czytaj dalej »

Ludzie i …

12 sierpnia, 2009

No, właśnie, – jak ich nazwać?
W domu, w zacisznym pokoiku portret…Hitlera – a gęba pełna…polskiego „patriotyzmu”. Czytaj dalej »

Mam powoli dosyć!

3 sierpnia, 2009

I za chwilę powiem WARA Z MOJEGO BLOGU. Pisałem sobie spokojnie moje teksty głównie dla zaspokojenia pasji pisania i nagle mam się na moim blogu dowiadywać, że nie możemy dyskutować o problemie, tylko o prywatnym życiu ludzi? Mam dosyć patrzenia na te wszystkie anonimy, te insynuacje, ten brak konkretów i wyłącznie popisy tekstowe bez żadnego sensu. Najgłupszą odzywką tego roku, jak dotychczas było stwierdzenie Pani Konarskiej, że „dobrze mieć lekarza w radzie, bo Pan Bortnik powiedzial w radiu, że czasem coś się źle czuje”. (niedosłowny cytat, ale myśl dosłowna). Czytaj dalej »

Polonijne piekiełko…?

28 lipca, 2009

Zaczyna się to, czego w pewien sposób oczekiwałem. Chamskie anonimy z pogróżkami, prymitywne telefony z „zastrzeżonych” numerów. A wszystko dlatego, że ogłosiłem, iż mam zamiar startować w wyborach do Rady Dyrektorów. Ktoś w dodatku, w nerwicowych odruchach nie kryje, że właśnie o to chodzi, bo jak interpretować anonim o treści: „I tak, k…. nie wejdziesz do rady”. Czytaj dalej »

Odchodzą WIELCY

19 lipca, 2009

Należał do moich wzorców, kiedy składałem egzaminy w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Krakowie; Zbigniew Zapasiewicz – jeden z najwybitniejszych aktorów polskiego teatru i filmu. Gogolewski, Hanuszkiewicz, Holoubek, Łomnicki, Zapasiewicz; Czytaj dalej »

Ocieplenie…?

18 lipca, 2009

Jest 18 lipca, 2009 roku. Trzy osoby zabite w Niemczech, dwie ofiary we Włoszech, wielu rannych i straty liczone w milionach euro. To efekt potężnych burz i nawałnic, jakie przetaczają się przez Europę. W Austrii spadł śnieg. We Francji grad wielkości piłeczek ping-pongowych. Czytaj dalej »

Komentarze

14 lipca, 2009

Szanowni Czytelnicy: zwracam się do Państwa z ponowną prośbą – jeśli chcecie Państwo zostawiać swoje komentarze, to bardzo proszę unikajcie personalnych oskarżeń, jeśli są one nie do końca sprawdzone, lub niesłusznie uderzające w czyjąś prywatność, lub też niesłusznie oskarżające kogokolwiek o kłamstwo, nieuczciwość itp. Czytaj dalej »

I nie o rację mi chodzi…

11 lipca, 2009

29 marca ub. roku napisałem artykuł pt: „Politycy RP, a Traktat Lizboński”, będący niejaką oceną spotkania Polonii z premierem Tuskiem. Oskarżyłem w nim, bardzo świadomie i z całą odpowiedzialnością polskich polityków o zaniedbanie w stosunku do społeczeństwa i praktycznie przestępstwo polegające na chęci podpisania dokumentu, którego nie czytali, a jeśli nawet, to go po prostu nie rozumieją. Czytaj dalej »

Ale jaja…!

9 lipca, 2009

Poniżej zamieszczam materiał, jaki znalazłem na jednej z polonijnych stron internetowych. Materiał tez świadczy o niewyobrażalnym wręcz problemie wzajemnego oszukiwania się i o niebywałej nieuczciwości ludzi zasiadających  w radach dyrektorów polonijnych organizacji. Nie powinienem wlaściwie uogólniać, więc powiem wprost: Czytaj dalej »

Kultura w zagrożeniu!

7 lipca, 2009

Nie pierwszy to raz, że lenistwo i cwaniactwo jednych kładzie kres działalności czegoś, co przynosiło pożytek wielu. W Nowym Jorku mieliśmy bolesny przypadek „Naszego Radia”, założonego onegdaj przez red. Jerzego Bekkera. Specjalnie nastrojone na odpowiednie fale radio-odbiorniki zakupiło kilka tysięcy potencjalnych słuchaczy, deklarując przy zakupie miesięczną opłatę abonamentową, a potem z tych kilku tysięcy zaledwie kilkaset dopełniało obowiązku wpłaty abonamentu. Czytaj dalej »

Naiwny, czy głupi…?

26 czerwca, 2009

Artykuł jest długi, przyznaję, ale też nie można zamknąć spraw polskich w lakonicznej notatce. To, co mnie zawsze do cna wnerwiało u przedstawicieli władzy, to ich zadufana pewność, że tylko oni wiedzą, co i jak jest politycznie poprawne. Krytykować ich, to już polityczna niepoprawność. Czytaj dalej »

X-lecie w Unii Kredytowej

25 czerwca, 2009

Wygląda na to, że jubileusze mogą się tak samo zbiegać z sobą, jak koncerty z zebraniami. Otóż Walne Zebranie Sprawozdawczo-Wyborcze, Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej „przypadkowo” zbiegło się z moim koncertem w Carnegie Hall, natomiast kroki podjęte przez Centralny Zarząd Unii Kredytowych dziwnie i jakoś w naturalny sposób zbiegają się z moim jubileuszem 10-lecia współpracy z Carnegie Hall i…10-leciem ustanowienia zarządu komisarycznego w naszej Unii. Czytaj dalej »

Asy w rękawach, woda w mózgach.

19 czerwca, 2009

Nie mogę uwierzyć, że czytam to, co czytam: Prezydent Kaczyński ma w rękawie asa na negocjacje w sprawie objęcia przez Jerzego Buzka funkcji przewodniczącego Parlamentu Europejskiego. Podobno „Asem” ma być podpisanie Traktatu Europejskiego. Nie mam innego pytania oprócz: Czy myśmy zwariowali, czy wariują nasi politycy? Cały czas słyszeliśmy, że Lech Kaczyński nie podpisze Traktatu, bo zagraża on suwerenności Polski. Czytaj dalej »

« Wróć - Dalej »