Jak zawieje wiatr…

12 listopada, 2014

…Tak Tusk się ustawia. Czym różni się afera taśmowa za czasów koalicji PO-PSL, w 2014, od afery za czasów PiS-LPR-SO, w 2006?
Otóż tym samym, czym różni się traktowanie aferzystów w jedynie POrządnej partii, od traktowania aferzystów w PiSie. Aferzyści w PO pozostają i mają się dobrze, aferzyści PiS wylatują na zbity ryj. Czytaj dalej »

Dla kogo pracujemy?

10 listopada, 2014

Mówi się, że pracujemy dla siebie. Tytuł może raczej powinien brzmieć, – “Na kogo pracujemy?” I nie można zaprzeczyć, że pracujemy na złodziei, chamów, obojnaków, homo i innych cwaniaków i prymitywów, którzy zasiadają w czcigodnych ławach w wielkim budynku, przy ulicy Wiejskiej. Czytaj dalej »

Wybory, 2014

9 listopada, 2014

Gdzie polskie społeczeństwo popełniło błąd? Nawet w czasach komunizmu nie było tak wielkiej rzeszy ludzi pragnących przypodobać się władzy. Gdyby wtedy wybory były coś warte, PZPR już w pierwszym okresie istnienia nie byłaby partią wiodącą. Represje były dużo większe, konsekwencje potępiania władzy bardziej bolesne. Czytaj dalej »

Jak zawsze

7 listopada, 2014

Nie spodziewałem się, że sejm odwoła Sikorskiego. Byłoby to nienormalne przy tej koalicji. Kopaczowa, na pytanie, jak zagłosuje odpowiada: “przecież to mój kolega”. Kolesiostwo było jej priorytetem od pierwszego dnia i ja nigdy nie uwierzę w żadne słowa tej pani. Czytaj dalej »

Niesiołowskiego ciąg dalszy…?

5 listopada, 2014

Nowojorski Nowy Dziennik opublikował, w dniu 29 października krótką notatkę, na stronie czwartej, zatytułowaną „Ostre słowa o mec. Biniendzie”. Notatka zaczyna się od cytatu z wypowiedzi Barbary Borys-Damięckiej: Czytaj dalej »

Dyplomata…

21 października, 2014

Kiedyś postanowiłem sobie, że o Sikorskim pisał nie będę, – szkoda czasu i talentu.

Ale nie mówiłem, że nie będę pisał o “mistrzach świata”. A właśnie dziś niejaki Radek Sikorski osiągnął nazwyższe pudło na podium mistrzów świata w polityczno-dyplomatycznym debiliźmie. Zastanawiam się tylko, dlaczego żeden z dziennikarzy na tej sławetnej konferencji nie wygarnął mu: Panie, żyje pan z pieniędzy podatników i pana psim obowiązkiem jest odpowiadać na pytania mediów.

Kolejny popis dał Grupiński (oczywiście z PO, chyba szef klubu), który oznajmił. że “opozycja nie będzie nam dyktowała, kto ma być marszałkiem”.

Ten pan też już się chyba wypalił, jako polityk.

Rządzący Polską “wybitni” politycy poszli tak daleko, że już powinni nie wracać. No, tak, ale to Polska, a nie USA, Francja, czy Anglia. Tylko w naszym kraju najbardziej skompromitowani okupują najbardziej prestiżowe stanowiska.

Powodzenia Narodzie! Obudź się wreszcie Polsko, idź do wyborów i wywal tych ludzi na zbite łby. Z koziej dupy klarnet lepszy byłby, niż z Sikorskiego polityk i dyplomata.

Co jest grane?

14 października, 2014

Nie wiem, w co chciał pograć ze mną, podający się za głównego organizatora uroczystości związanych ze 125 rocznicą powstania Zawiązku Śpiewaków Polskich, Bogdan Różewicz, ale wiem, że pograł piekielnie nie fair. Czytaj dalej »

List otwarty do PSFUK

10 października, 2014

Do Rady Dyrektorów Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej.

Szanowni Dyrektorzy:

Decyzją Rady Dyrektorów, czyli Waszą, polonijne chóry okręgu nowojorskiego (siedem chórów) otrzymały … 500 dolarów na obchody 125 rocznicy powstania Związku Śpiewaków Polskich w Ameryce, które odbędą się pod koniec października. Jest to najstarsza, polonijna organizacja kulturalna, krzewiąca pieśń i język polski na obczyźnie. Śpiewacy działają społecznie poświęcając swój czas, energię, talent i niejednokrotnie spore pieniądze, aby np. wziąć udział w ogólnokrajowym, czy okręgowym zjeździe chórów polonijnych; muszą sami zapłacić za samolot, hotel i utrzymanie w czasie trwania zjazdu. Żadna z polonijnych organizacji nie może poszczycić się tak długim życiorysem. I jest to organizacja niedochodowa, zarejestrowana. W kontekście tej żenującej decyzji chciałbym uzyskać odpowiedzi na temat tego, co poniżej:

Każdego miesiąca, 70 tysięcy Członków, posiadających konta w naszej Unii otrzymuje dwustronną, kolorową, na błyszczącym papierze ulotkę. Nie zawiera ona żadnych, istotnych informacji, a najwięcej miejsca zajmują na niej przechwałki Dyrektora Wykonawczego i Przewodniczącego RD dotyczące wspaniałej kondycji PSFUK. Oprocentowanie jest na poziomie bliskim zeru, spotkania z Członkami zostały skasowane.

Chciałbym zapytać, prosząc jednocześnie o rzetelną odpowiedź, – jaki jest koszt jednej takiej, kolorowej kartki, która jest wysyłana nie tylko na nazwisko, ale na każde konto, nawet, jeśli ktoś ma ich trzy, czy cztery? Śmiem twierdzić, że jest to ilość sięgająca stu tysięcy kopii. I drugie pytanie: ile dokładnie tych kopii jest drukowane? Z mojej znajomości cen wynika, że koszt wydrukowania takiej ilości ulotek, to około 10 tysięcy dolarów wliczając ryczałt pocztowy, koperty, pracę ludzi. Nawet, jeśli wysyła się jej 70 tysięcy, to oznacza to, że wydaje się na nią 10 tysięcy dolarów miesięcznie, czyli … 120 tysięcy dolarów rocznie.  Nie muszę dodawać, że nie są to pieniądze rady dyrektorów. To są nasze pieniądze i ja, dla przykładu nie życzę sobie, aby moje pieniądze sponsorowały tego typu publikacje.

Unia informuje, że w ciągu 14 lat wyłożyła 3mln dolarów na stypendia dla 2500 polonijnych uczniów i studentów. To daje 1200 dolarów na osobę. Dużo to, czy mało…? W tym czasie na ULOTKĘ wydano w takim razie, co najmniej 1mln 600 tysięcy dolarów!!!

120 tysięcy dolarów dołożone, co roku do stypendiów przysłużą się znacznie lepiej polonijnej młodzieży, niż comiesięczne kolorowanki dyrektorów Unii, które nic nie wnoszą, a dają jedynie spokój dyrektorom, że niby utrzymują kontakt z Członkami. Wszyscy chyba zauważyli, że zniknęły z harmonogramu obecnej rady dyrektorów tzw. „zebrania informacyjne”.

Proszę o odpowiedź. – Myślę, że w imieniu wielu Członków naszej „Spółdzielni”. Myślę, też, że moi Czytelnicy poprą mnie komentarzami.

Podkreślam i zaznaczam: to jest moja opinia, moje pytania i moje obliczenia.

Janusz Sporek                            

Nowy Jork, październik, 2014

SSDD

2 października, 2014

Same Shit – Different Day; tak mówią Amerykanie, gdy coś złego zdarza się ponownie, ale w innym “opakowaniu”; to samo gówno, tylko inny dzień. No i zdarzyło się w Polsce. Czytaj dalej »

Jak to będzie z Greenpointem?

24 września, 2014

Powinienem właściwie zapytać “Jak to będzie z Polonią”? Będzie źle, – mówię to na samym początku. Znowu moje “wrogi” powiedzą, że wsadzam kij w mrowisko. Niech tam… Czytaj dalej »

Dziękuję

19 września, 2014

Dziękuję wszystkim sympatykom Paltformy, wszystkim, którzy głosowali na prawdomównego, kochajączego Tuska i całą tę bandę nieudaczników, kłamców  i leni.

Rząd ma być spoiwem dla Platformy. A co z Polską, co z Narodem?

Już nie ma sensu pisać o problemach Polski. Niech się wstydzą ci, którym podziękowałem wyżej. Niech się wstydzą za ludzi, którzy nie potrafią przegrywać, którzy są po staremu nowi, którzy przez siedem lat nie zrobili niczego, co mogłoby pozytywnie ich zapamiętać. Tylko w Polsce, w dwa miesiące po udziale w aferze podsłuchowej można zostać marszałkiem sejmu, tylko w Polsce, kłamiąc posłom, społeczeństwu, można być marszałkiem sejmu, a potem zostać premierem, itd, itp.

Biorą mnie torsje. Mam zgagę, jestem zniesmaczony i strasznie żal mi Polski.

Ch.., dupa… i…śmiechu kupa

15 września, 2014

Nie pamiętam już, w którym artykule pisałem, że gdy PiS dojdzie do władzy, to przede wszystkim winien uświadomić społeczeństwu, co zrobiła, a czego nie zrobiła rządząca koalicja PO-PSL; Czytaj dalej »

Sp……lam

14 września, 2014

To nie żaden awans, to zwykła ucieczka od “pilnych problemów”. To tak, jakby ojciec, który wpędził rodzinę w kłopoty, zadłużył po uszy, z kumplami rozkradł własny dom powiedział nagle: Czytaj dalej »

Efekt Tuska

9 września, 2014

To, co wyprawiają ze społeczeństwem media po wygraniu przez Tuska wyborów w Brukselii nie da się porównać do żadnej chyba kampanii ogłupiania. Ukuto nowy termin: “Efekt Tuska”. Dla mnie jedynymi “efektami Tuska”Czytaj dalej »

Sejm – parodia demokracji

8 września, 2014

Jednak muszę stwierdzić, że w mojej ocenie Tusk i Bieńkowska zrejterowali do Europy. Po prostu uciekli. Czytaj dalej »

Forbes i…ja

1 września, 2014

Cztery lata temu, w 2010 roku, pisałem regularnie, w każdą środę felietony do Nowego Dziennika, aż do czasu, kiedy 4 grudnia, 2010, niejaki Adam Włodyka, z New Jersey (jeśli to nie jest pseudonim…?)  zadzwonił na dyżur dziennikarski i poskarżył się red. Andrzejowi Dobrowolskiemu, że „…Sporek ze swoimi poglądami powinien raczej pisać w Gazecie Wyborczej”.  (wszyscy, którzy znają mnie i moje poglądy dziwili się setnie). Czytaj dalej »

Szef Europy

31 sierpnia, 2014

Sobota, 30 sierpnia mogłaby stać się dniem dumy, radości, satysfakcji. Mogłaby, ale nie będzie. Nie dla mnie. Ogromnie bym się cieszył ze zwycięstwa polskiego premiera, wybranego na prezydenta rady europejskiej, ale jest mi raczej wstyd. Czytaj dalej »

Po co to pisanie…?

28 sierpnia, 2014

Piszą dziennikarze, piszą blogerzy. Mój blog zawiera dokładnie 453 artykuły, to jest niezłych rozmiarów książka (ten będzie 454-ty). Od marca, 2007 weszło tu prawie pół miliona ludzi. Czytaj dalej »

USA-nagonka na Polskę…

18 sierpnia, 2014

Jeszcze nie rozwinęła się akcja protestacyjna przeciwko The Daily Beast, które oczerniło Polskę o wydanie Hitlerowi zgody na zabijanie żydów, budowę obozów koncentracyjnych, na podstawie czego nawet Departament Edukacji w New Jersey wystosował te same teorie, a już pojawiła się kolejna akcja i otrzymaliśmy kolejny policzek. Czytaj dalej »

Kto podsłuchiwał?

18 sierpnia, 2014

Tusk, Komorowski i oczywiście “podsłuchani” bardzo chcą, żeby najpierw znaleźć tych, którzy założyli podsłuchy, a potem się do tego ustosunkować. Czytaj dalej »

“Kupa wstydu”

23 czerwca, 2014


Zapożyczyłem ten tytuł od mojego przyjaciela, z którym miałem bardzo wczesno-poranną rozmowę w Adam’s Deli, na Greenpoincie. Potem kupiłem Wprost i pojechałem do mojej szkoły. Gdy wychodziłem z samochodu “wpadł” na mnie mój amerykański przyjaciel, pochodzenia niemieckiego. Czytaj dalej »

Umarł rząd, niech żyje Państwo

19 czerwca, 2014



Każda dyktatura, w historii świata kończyła w sposób haniebny i w atmosferze całkowitej nienawiści poddanych. Jedynym przykładem, który niejako zaprzecza temu twierdzeniu jest Rosja, co jednak, jako wyjątek potwierdza tezę z pierwszego zdania. Czytaj dalej »

Podsłuchane…

16 czerwca, 2014

Nie ma sensu rozpisywać się o rozmowie Belki z Sienkiewiczem (ten ostatni przyniósł potworny wstyd swojemu pradziadkowi-nobliście), bo jest to temat  we wszystkim, co się włączy. Ja chcę tylko zapytać moich Rodaków, czy długo jeszcze chcą egzystować z opaską na oczach i uszach? Czytaj dalej »

« Wróć - Dalej »