Jan Sporek 2 lutego, 2009
Wybierałem się w sobotę, 31 stycznia na spotkanie z Henrykiem Pająkiem, pisarzem, dokumentalistą, gdy zadzwonił telefon: panie Januszu wieszają już! – podniecony, kobiecy głos przyprawił mnie o kilkusekundowe przerażenie.
-Kogo, co, gdzie? Czytaj dalej »
Jan Sporek 31 stycznia, 2009
Od wielu lat próbuję dociec, co jest przyczyną, że nie dość, iż nie mamy żadnej znaczącej siły, jako nacja w tym kraju, to jeszcze zmagamy się z problemami wewnątrz naszej, emigracyjnej społeczności. Czy są to kompleksy, z którymi tu przyjeżdżamy, czy jest to bariera językowa i zamykamy się w zamkniętym kręgu Polonusów, czy są to błędy w prowadzeniu naszych, polonijnych organizacji, czy wreszcie jakieś „narodowe przywary”? Wańkowicz pisał, że cierpimy na coś, co nazwał on „bezintresowną zawiścią”. Czytaj dalej »
Jan Sporek 28 stycznia, 2009
Szanowni Czytelnicy. Wiem, że artykuły dotyczące konfliku na linii Unia Kredytowa – Centrum Polsko-Słowiańskie wzbudzają wiele emocji. Posypało się sporo komentarzy. Wszystkich wpisujących się z komentarzem pragnę stanowczo poinformować, że nie będę zamieszczał tekstów, które zawierają oskarżenia -(w tym wypadku tak Pani Kamińskiej, jak Pana Jóźwiaka, jak i Pana Matyszczyka, a również Pań Sawczuk i Kajewskiej-Pielarz), które oparte są wyłącznie na domniemaniach i przypuszczeniach. Czytaj dalej »
Jan Sporek 28 stycznia, 2009
Lata leciały. W 1991 założyłem szkołę muzyczną, która działa do dziś, ale to osobna historia i też trochę śmiesznych rzeczy o stosunkach wewnątrz polonijnych. Co roku robilem mniejsze i większe koncerty. Stworzyłem międzynarodową grupę wokalną Esprit de Chorus. Czegoś ciągle było mi mało. Pamiętałem koncert Filharmoników Wiedeńskich pod batutą Leonarda Bernsteina, w 1991. Siedziałem w najwyższych rzędach, bo tylko na taki bilet było mnie stać i Czytaj dalej »
Jan Sporek 27 stycznia, 2009
Jubileusz – słowo, które przede wszystkim świadczy o mijającym czasie. Musimy ten proces akceptować z podniesioną głową. Umysł ludzki zdołał już zatrzymać kilka żywiołów; wymyślono tamy na rzekach, technikę gaszenia pożarów, lecimy w przestrzeń kosmiczną, potrafimy skakać z kilku tysięcy metrów pod parasolem spadochronu itd, itp. Czas, niestety nie chce poddać się kontroli naszego umysłu, podobnie zresztą wiatr, który, jak dmuchnie całą siłą swoich płuc niszczy wszystko, co napotyka na swojej drodze. Czytaj dalej »
Jan Sporek 23 stycznia, 2009
Mam coraz większe i coraz bardziej nieodparte wrażenie, że dyrektorzy Unii Kredytowej – tych sześciu wymienionych w „Oświadczeniu Rady Dyrektorów Centrum Polsko-Słowiańskiego” w sposób bardzo konsekwentny, ale kompletnie niezrozumiały zmierzają do unicestwienia instytucji, która służy Polonii, jest oparciem dla zmęczonych życiem i pracą „Seniorów”, jest miejscem rozwoju fizycznego i umysłowego polskich dzieci, jest miejscem, w którym odbywają się imprezy kulturalne, w którym można zjeść smaczny i tani obiad, prowadzi usługi emigracyjne i robi to od trzydziestu siedmiu lat. Czytaj dalej »
Jan Sporek 21 stycznia, 2009
A nie mówiłem? Czyli Polonia kontra Polonia ciąg dalszy…Rozprawa, o której pisałem w poprzednim artykule nie weszła na wokandę, czyli wszystko zgodnie z moimi przypuszczeniami. Pamiętasz, Drogi Czytelniku moje słowa: „A nie mówiłem?” Czytaj dalej »
Jan Sporek 12 stycznia, 2009
ZAPRASZAM NA KONCERT KOLĘD POLSKICH I MIĘDZYNARODOWYCH
ARTYŚCI I WIDOWNIA ŚPIEWAJĄ DO UPADŁEGO
BEDZIE FAJNIE, JAK ZAWSZE
NIEDZIELA, 18 STYCZNIA, godz. 17:00
CENTRUM POLSKO-SŁOWIAŃSKIE
177 KENT STREET – GREENPOINT
JACEK ZGANIACZ, fortepian
ŁUKASZ WROŃSKI, skrzypce
BOŻENA BRZOZOWSKA, fortepian (akompaniament)
SOLIŚCI:
MICHELLE BARANOWSKA
ZUZANNA NIEWIADOMSKA
SONJA PASCHKE
SYLWIA ZAWROTNIAK
PADEREWSKI FESTIVAL CHORUS
ESPRIT de CHORUS
JANUSZ SPOREK – kierownictwo artystyczne
DONACJA $10
DZIECI DO LAT 12 – WSTĘP WOLNY
PO KONCERCIE SPOTKANIE Z ARTYSTAMI, KAWA, CIASTO, LAMPKA WINA
Jan Sporek 9 stycznia, 2009
Był kiedyś papież, Rodrigo Borgia, rodem z Walencji. Po wyborze przyjął imię Aleksander VI. Miał czworo dzieci -w tym słynną Lukrecję, o której napisano sporo – i miał wiele, oficjalnych kochanek. Był jednym z największych tyranów, despotów i ludzi nieznoszących jakiejkolwiek opozycji. Był człowiekiem, któremu trzeba było wyłącznie przytakiwać. On wiedział wszystko najlepiej, on zawsze miał rację i nawet, kiedy kochał się z kolejną ladacznicą, to w/g niego wszystko było w imię Boga i najwyższych racji. Czytaj dalej »
Jan Sporek 4 stycznia, 2009
Takiej ilości telefonów i e-maili nie dostałem jeszcze dotąd po żadnym z moich stu dwudziestu artykułów na tym blogu. Wygląda na to, że szemrany sprzeciw zbliża się do apogeum. Wygląda na to, że ludzie wiedzą bardzo dużo. Może czekają na odpowiedni moment? Czytaj dalej »
Jan Sporek 3 stycznia, 2009
Obserwując działalność organizacji polonijnych coraz częściej i klarowniej rozumiem, dlaczego nie mamy tu (w Stanach) żadnej siły lobbingowej, szacunku „tubylców” itp. Przedstawiciele amerykańskich władz, od najniższych terenowych, po Waszyngton poklepują naszych działaczy po plecach, pozują z nimi do zdjęć, dają się namówić na jakieś obiadki, ale, niestety, nic z tego nie wynika. Czytaj dalej »
Jan Sporek 31 grudnia, 2008
Wszystkim moim Drogim Czytelnikom, Przyjaciołom i Wrogom, Bilskim i Dalekim Krewnym, mojej Rodzinie życzę przede wszystkim zdrowia. Nie chcę analizować mijającego roku. Każdy ma swoje refleksje, każdy ma swoje doświadczenia, przez które przechodził. Pamiętajmy, że co nas nie zabije, to nas wzmocni. Czytaj dalej »
Jan Sporek 16 grudnia, 2008
Błagam, aby doradcy przewodniczącego klubu poselskiego PO, Zbigniewa Chlebowskiego zwrócili mu uwagę, na to „m” w koncówkach wyrazów kończących się na ą, ę. Czytaj dalej »
Jan Sporek 9 grudnia, 2008
Stare, wschodnie przysłowie mówi: „Kłamstwem można zajść daleko, ale nie można wrócić„. Ostatnio, z bardzo przeze mnie cenionym i zacnym dziennikarzem, Andrzejem Józefem Dąbrowskim miałem krótką, acz ciekawą dyskusję. W jednym punkcie mieliśmy różne zdania, w innych zgadzaliśmy się. Rzuciłem tezę-pytanie: Jak to się dzieje, że politycy jednego państwa, nawiązujący w kampaniach wyborczych do głębokiego patriotyzmu, jeszcze większej miłości, natychmiast po ogłoszeniu wyborów stają się zaciekłymi wrogami, a kraj i naród puszczają w odstawkę. Czytaj dalej »
Jan Sporek 6 grudnia, 2008
Mój ty przyjacielu najdroższy, – za list obszerny z serca Waszmości dziękuję i z rychłą odpowiedzią spieszę. Słusznieś Waść mniemał, że mogłem się wzruszyć, aliści jeszcze słuszniej, żem się zeźlić mógł, wieści te czytając. O Imć Komorowskim to ja jeno małą parafrazyję zrobię, że taki Sejm Rzeczypospolitej, jaki jego marszałek. Czytaj dalej »
Jan Sporek 3 grudnia, 2008
Rycerzu nasz Najdroższy, Zagłoba Cię woła. Wracaj na łono Ojczyzny kochanej, bo rzeczy dzieją się niemożebnie, a przytem i okrutnie dziwne. Wiem, żeś Waćpan fechtunkiem zajęty, ale czy nie lepiej w Ojczyźnie demokracyji bronić, niźli nią obce kraje na siłę u-nie-szczęśliwiać? Czytaj dalej »
Jan Sporek 28 listopada, 2008
Łaskawy Prezydent ułaskawił indyka imieniem, chyba Pumpkin, a miliony innych ptaków z koralami pod szyją dostały wyroki śmierci. Miliony skazańców zostało następnie częściowo pożarte, a częściowo wyrzucone na śmieci, jako niedojedzone resztki. Czytaj dalej »
Jan Sporek 26 listopada, 2008
W niedzielę, 23 listopada wybrałem się do Centrum Polsko-Słowiańskiego (Greenpoint) na spotkanie z księdzem Tadeuszem Isakowiczem-Zaleskim. Sala wypełniona. Wrażenie niesamowite. Relacje Księdza są wstrząsające. W duchu czuję radość, że jest ktoś, kto te wszystkie kłamstwa jakimi nas karmiono, wreszcie obnaża; ktoś, kto zadaje sobie trud, by śledzić i badać dokumenty. Czytaj dalej »
Jan Sporek 22 listopada, 2008
Siedzę na ławeczce w greenpoinckim parku. Czytam gazetę. Taki, co-niedzielny rytuał. Czytam wtedy Gazetę Polską, która przychodzi z kraju w piątki. Kupuję ją u pana Andrzeja przy kościele Św. Stanisława Kostki. Czytam od dechy, do dechy, ale czasem obserwuję życie. Czytaj dalej »
Jan Sporek 19 listopada, 2008
Trudno uwierzyć, że jeszcze żyjemy. Według współczesnych norm i regulacji, tworzonych przez nieźle opłacanych biurokratów wszyscy, którzy byli młodymi ludźmi w latach 40-tych, 50-tych, 60-tych i 70-tych nie powinni już dawno żyć. A szczególnie ci, którzy urodzili się na wsi. Nie będę wspominał o wymiarowych ogórkach i prostowanych bananach. Czytaj dalej »
Jan Sporek 15 listopada, 2008
Właściwie to nie miałem planów, aby pisać ten artykuł, ale stało się coś, co przyniosło mi, jako producentowi tego koncertu sporą satysfakcję z jednej, a smutne refleksje z drugiej strony. Zostawię to na koniec. Czytaj dalej »
Jan Sporek 15 listopada, 2008
Oczywiście mowa o fragmentach z opery Halka, Stanisława Moniuszki. Na ten, jak po koncercie stwierdzili wszyscy, którzy do mnie dzwonili, znakomity pomysł wpadłem, gdy na własne oczy zobaczyłem, jak ogromnym zainteresowaniem cieszył się podobny koncert w Sarasocie, na Florydzie, do którego prowadzenia zostałem zaproszony przez jego organizatorkę, panią Magdalenę Pogonowską. Czytaj dalej »
Jan Sporek 12 listopada, 2008
NIE – dla polityków. Przede wszystkim i nade wszystko. Świat stoi chyba w przedsionku jakiegoś zawirowania, żeby nie powiedzieć tragedii. I nikt inny, tylko politycy są temu winni. Czasy, gdy politykom chodziło o naród, który ich wybierał minęły zdaje się bezpowrotnie. Kpimy z przywódcy koreańskiego, szydzimy z przywódcy Kuby, ale oni przynajmniej nie udają. Czytaj dalej »